rozwińzwiń

Nokturny

Okładka książki Nokturny Dariusz Patkowski
Okładka książki Nokturny
Dariusz Patkowski Wydawnictwo: Kwadratura poezja
46 str. 46 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Kwadratura
Data wydania:
2021-07-07
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-07
Liczba stron:
46
Czas czytania
46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361680598
Średnia ocen

9,2 9,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1517
259

Na półkach: , , ,

„Nokturny” Dariusza Patkowskiego (wyd. Kwadratura) przywędrowały od samego autora, który ukrywa się pod pseudonimem. Dość obszernie o tym debiucie pisała już Kinga Młynarska, zachęcam do przeczytania jej tekstu. Swojej lektury nie zaczęłam od pierwszych wierszy, ale wybrałam jak z talii kart, kilka przypadkowych utworów, trafiając akurat na poetyckie przestrzenie tętniące sierpniowym upałem, bez-czasem, oślepiającym błękitem „poprzecinanym sierpniem”. Pierwszy impuls przeczucia, że jest to rewelacyjny tom, przyszedł wraz z wierszem „Wychodząc rano z domu, widziałem”, który zamienia obraz sierpniowego miasta, rozgrzanych blokowisk w bukiet kwiatów. Obserwujący rejestruje i tym samym puentuje : „Lato skondensowało osiedle w bukiet”.

Jednak uważna lektura całego tomu oraz mott dotyczących materii snu, pokazuje nieustanne przenikanie się ciemności, która „rozsiewa się przez język” oraz światła - tego porannego, łagodnego, sączącego się światła ulicznych lamp lub z „kwadratowych okien” miasta. Nie są to jednak obrazy zestawiane na zasadach opozycji, raczej jako spleciony warkocz, warkocz jawy i snu.

Tu ciemność jest kokonem utkanym ze snu, materią metamorfozy, przekształceń, natomiast światło zdaje się być skrzydłami, już ukształtowaną formą rzeczywistości. Przebudzenie, porzucenie kokonu nocy przez bohatera wierszy jest nagłe, ostre, surowe. Oślepiające światło nadaje rytm codzienności, jest w nim jednak coś paraliżującego, poranek to „świetlisty skalpel” rozpruwający „skórę nocnej syreny”. Świt jest dla podmiotu również momentem twórczym, gdy wiersze noszone w „przegródkach portfela” „na małych, kwadratowych karteluszkach” zostają przepisane i utrwalone w pliku tekstowym.

Światło obrysowuje kontury, dookreśla obraz, wyostrza lub przeciwnie - oświetlony detal, fragment zostaje skąpany w łagodności, jakbyśmy widzieli go spod delikatnie przymrużonych oczu. Ten moment wystarcza aby wyobraźnia poruszyła turbiny i wywołała emocjo-wstrząsy. Obserwator świata w „Nokturnach” opowiada historie przedmiotów, ale podąża własną drogą, unika schematów i skrótów myślowych, zaskakuje czytelnika – choćby obrazem dziecięcej zabawy w rzucanie kamyków do wody (wiersz „Lustra”). Z perspektywy dziecięcej kamień uzyskuje osobowość, jest czymś więcej niż przedmiotem.

Jakkolwiek światło nie rozjaśniałoby mroków, to ciemność i noc stają się sprzyjającą scenerią wyobraźni, wykluwania się słów.

(…) W mieszkaniu zapada noc

Wychodząca z ramion zasypiającej żony.

Na świt jeszcze trzeba poczekać” (New Era, s. 23)



Czym jest ta ciemność, która przenika, skrada się, oplata każdy z wierszy? W wierszu „Chesed” chyba znajdujemy odpowiedź w bardzo poruszającej, intymnej scenie - bohater przebudzony ze snu próbuje dotknąć ciemności, dookreślić czym jest i wtedy bliska mu osoba w jakby sennym letargu odpowiada: „To jest świat”. I kiedy w jednej z wizji podmiotu „Czerń nokturnu wypełni treść (…) domostw” czujemy własną niepewność i lęk, to emocje bohatera wydają się być sprzężone, zakorzenione w nocy. Jest w tych metaforach i tajemnica, i łagodność, czułość:


„(…) Ciemność

nachyla się, kładąc ciężką dłoń

na mojej twarzy” (Niechciane, s. 41)



W przestrzeni miasta, które jest „ogromną pajęczyną wysamplowanych wspomnień” powracają obrazy przeszłości, dzieciństwo, dawne relacje, znajomości. Okno staje się miejscem rejestrującym codzienność, przez nie podmiot obserwuje nocne miasto. Noc jest kobieca, otacza, zatapia, jest nieuchwytnym oddechem, który można tylko poczuć i zapamiętać.

Poeta operuje nie tylko scenerią ciemności, ale i sięga po ciszę, obrazy przyrody (drzewo jako „ rozkwitający krzew codzienności”),zmieniających się pór roku.

„Nokturny” przetykają nostalgiczne wersy i historie, obok zachwytu jest też gorzki smak rozczarowania. Wyobraźnia „opustoszała i otwarta” jak „zrabowany skarbiec” – jest jednak „niezastąpiona”, słowa ścierają się z chęcią przemilczenia, nieodpowiedzenia świata. Ostatnie wersy przejmujących wierszy, pełnych goryczy i mroku oplata zaskakująca i troskliwa nitka nadziei. Niektóre jednak utwory kończą wersy pełne pytań, otwartych przestrzeni, nieodkrytych tajemnic i nieodczytanych snów.

Dariusz Patkowski debiutuje wspaniale, z wyobraźnią, otwartością, wyjątkowym zmysłem splatania metafor i symboli. „Nokturny” to zachwyt nad tajemnicą snów, nocnych przestrzeni, bliskością drugiego człowieka, ale warto zauważyć, że są one również naznaczone poczuciem upływającego czasu, przemijania odbijającego się w przedmiotach, codzienności. Sny odwracają role, dopowiadają to, co przemilczane w ciągu dnia. Na pewno jest to książka, do której się wraca – latem, odkrywając blokowiska zastygłe w błękicie i zimą gdy noc rozświetlają okna budynków „jak częściowo otwarty kalendarz adwentowy, w którym czekają długie i ciemne godziny”. Ciemność można próbować oswoić, można ją odkrywać, odczytywać jej kształty, pozwolić na jej dotyk i niepewność. Bardzo dobry, nietuzinkowy debiut!

Cyt. Dariusz Patkowski, Nokturny, wyd. Kwadratura, Łódź 2021.

„Nokturny” Dariusza Patkowskiego (wyd. Kwadratura) przywędrowały od samego autora, który ukrywa się pod pseudonimem. Dość obszernie o tym debiucie pisała już Kinga Młynarska, zachęcam do przeczytania jej tekstu. Swojej lektury nie zaczęłam od pierwszych wierszy, ale wybrałam jak z talii kart, kilka przypadkowych utworów, trafiając akurat na poetyckie przestrzenie tętniące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
454
413

Na półkach: ,

Oddech miasta. Jej obecność. Chwytam skalpel i zanurzam się w poezję.

Głód poezji przychodzi niespodziewanie. Nie pyta, czy gotujesz obiad, czy prasujesz sukienkę, by wyjść w końcu samotnie do kina. Głód poezji wgryza ostre zęby w moją szyję i nie mam wyjścia. Chcę zanurzyć się w ten świat, który zatrzymuje czas i sprawia, że głowa pokonuje siłę grawitacji. W takich oto okolicznościach okazało się, że człowiek, którego miałam przyjemność poznać w polonistycznych murach, wydał właśnie tomik ze swoją twórczością. Pragnę chwycić Was dzisiaj za rękę i zabrać daleko, w podróż po myślach i słowach, które swoim piórem kreśli Dariusz Patkowski.

Odwróć się
Deszcz, który dudni w moje szyby wcale nie jest miarowy i rytmiczny. Pada tak, jakby zaraz świat miał się skończyć. Mocno uderza pięściami, próbuje mnie uwięzić w czterech ścianach i odciąć od rzeczywistości. Ale ja chcę go pokonać – sięgam po „Nokturny” Dariusza Patkowskiego i wkraczam w jego przestrzeń. Jest to świat, w którym do głosu dochodzi dojrzałość i dorosłość, ale podmiot liryczny wciąż z sentymentem zerka w przeszłość. Mam wrażenie, że ciągle poszukuje, zatapia się w ciemnościach nocy, świt budzi jego niepokój, porównuje światłość do skalpela, który rozpruwa skórę nocnej syrenie. Wiersze o snach, o tym momencie, gdy jeszcze noc się nie skończyła, a dzień jeszcze nie nadszedł szczególnie mi się spodobały. Jest w nich jakaś magia, zawieszenie i lekko wyczuwalna, ale jednak – gorycz, bo kolory rodzą się w bólach, a moje oczy zalepia wyblakły świt. W naszej poetyckiej podróży dotykamy także tematu samego aktu tworzenia, odwiedzamy neapolitańskie zakamarki i ocieramy się o granicę życia i śmierci. Jeśli szukacie chwili refleksji, to ten zbiór zabierze Was właśnie w takie miejsce – mroczne, ale jakże ekscytujące.

Spójrz na miasto
Gdy czytam poezję, zawsze coś z niej kradnę. Uwielbiam Baczyńskiego, bo od niego mogę wziąć pięknie składane wersy, a od mojej wielkiej miłości – Steda – poczucie wolności i swobody. A co mogę ukraść od Dariusza Patkowskiego? Z pewnością zabiorę obraz miasta – Throwback classic to wiersz, który przeniósł mnie w przeszłość. Gdy zdarza mi się przejść ulicami centrum, zewsząd wychodzą wspomnienia. To takie małe potworki, scenariusze które mogły się wydarzyć, gdy jeszcze wszystko było możliwe, a ja mogłam godzinami siedzieć na murku i patrzeć w niebo albo błądzić bez obaw, bo miasto mnie prowadziło. Wpatruję się w te miejsca i wiem, że już nigdy nie będzie tak samo. Pozostanie tylko dreszcz.

„Dotykam starych brzmień mijanych
miejsc. To już inne miasto, inny rytm.
Cudzy region skomponowany w melodię

dziwnie znajomą. Tak było od początku”.

Zabawa w interpretację
Czytam poezję Dariusza Patkowskiego jako całość – nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, mogę opowiadać jedynie o swoich wrażeniach i własnych interpretacjach, a współczesna poezja potrafi być bardzo zwodnicza w tym zakresie. Chociaż tytuł „Nokturny” sugeruje poezję dość ciężkiego kalibru, mroczną i niebezpieczną, to wywołała ona we mnie poczucie ulotności, chwilowości, raczej stoicyzm, niż epikureizm. Chłodna, zdystansowana obserwacja, przez której powierzchnię trzeba się przekopać. Nawet kartki w tomiku są delikatne jak skrzydła motyla. A ja właśnie tak czytam poezję – całkowicie się w niej zatracając. Są w tym zbiorze utwory, które będę czytać wielokrotnie. Najbardziej uderzył we mnie pierwszy wiersz. Przedstawia rozmowę, a właściwie proces słuchania, uzdrawiania bólu pewnej kobiety. Sytuacja wydaje się zwyczajna, stonowana, ale zakończenie wiersza jest przejmujące. Gdy je przeczytałam, nasunęła mi się myśl, że to podmiot liryczny cierpi bardziej.

„brnę dalej. Chciałbym złapać trochę słońca.
Na zawsze”.

Wśród wielu nowości na rynku wydawniczym, które mam okazję czytać, poezja jest rzadkością. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że trzymam w rękach kawałek świata młodego poety. Zdecydowanie „Nokturny” zasługują na uwagę – polecam Wam takie zatracenie się w słowach.

Oddech miasta. Jej obecność. Chwytam skalpel i zanurzam się w poezję.

Głód poezji przychodzi niespodziewanie. Nie pyta, czy gotujesz obiad, czy prasujesz sukienkę, by wyjść w końcu samotnie do kina. Głód poezji wgryza ostre zęby w moją szyję i nie mam wyjścia. Chcę zanurzyć się w ten świat, który zatrzymuje czas i sprawia, że głowa pokonuje siłę grawitacji. W takich oto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5851
1369

Na półkach: ,

"Nokturny" to opowieść o poszukiwaniu przed podmiot sensu, a właściwie sensów wszystkiego, bo „ja” liryczne jest jakby wiecznie zadziwione i potrzebuje odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego to co widzę jest właśnie takie? Patkowski snuje przed nami również historię przemijania, mniej lub bardziej przez nas odnotowywanego. Czas jest tu antybohaterem, a swoją bezwzględnością wiele obnaża. Także to, co chcemy skrzętnie ukryć w ciemnym kącie duszy. I tak, dochodzimy do punktu, w którym wszystko się łączy – wyobraźnia, pamięć, przeszłość, przestrzeń, miasto, czas. A wspólnym mianownikiem jest człowiek. Człowiek uwikłany w język…

"Nokturny" to znakomity, spójny tom wierszy – jeden z najlepszych wydanych w 2021r.! Być może debiutuje tu właśnie „Dariusz Patkowski”, ale pod tym pseudonimem z pewnością kryje się już poeta dojrzały, mówiący własnym lirycznym głosem, śmiało kroczący w obranym przez siebie literackim kierunku.

Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2021/09/nokturny-dariusz-patkowski.html

"Nokturny" to opowieść o poszukiwaniu przed podmiot sensu, a właściwie sensów wszystkiego, bo „ja” liryczne jest jakby wiecznie zadziwione i potrzebuje odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego to co widzę jest właśnie takie? Patkowski snuje przed nami również historię przemijania, mniej lub bardziej przez nas odnotowywanego. Czas jest tu antybohaterem, a swoją...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6
  • 2021
    1
  • Posiadam
    1
  • 2021 SIERPIEŃ
    1
  • Poezja
    1
  • 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nokturny


Podobne książki

Przeczytaj także