Napisałam w życiu kilka opracowań dot. odpowiedzialności zawodowej i prawnej lekarzy, więc łudziłam się, że ta książka będzie ciekawa i lżejsza od profesjonalnych rozpraw w tym temacie.

Myliłam się.

To pozycja niezwykle męcząca, przegadana, słabo napisana, tendencyjna.

Spodziewałam się pisania pod tezę, ale i tak się zawiodłam. Naiwnie założyłam, że sprawy będą dotyczyły błędów lekarskich, ewentualnie korupcji, a w pewnym momencie autorka tak odpłynęła, że czekałam już na sprawy o mandat za złe parkowanie pod szpitalem.

Co gorsze - moja mama była świadkiem w jednej ze spraw opisanych przez Kowalik, więc znam sprawę z pierwszej ręki. Ominięcie przez autorkę najważniejszego - czyli opisu stanu pacjenta - jest moim zdaniem karygodnym zaniedbaniem totalnie wypaczającym całą historię. Nie wiem czy wynika to z celowego działania czy z pobieżnego researchu, ale wpływa na kompletny brak wiarygodności "dziennikarki" i jej "twórczości".

Odradzam.

Napisałam w życiu kilka opracowań dot. odpowiedzialności zawodowej i prawnej lekarzy, więc łudziłam się, że ta książka będzie ciekawa i lżejsza od profesjonalnych rozpraw w tym temacie.

Myliłam się.

To pozycja niezwykle męcząca, przegadana, słabo napisana, tendencyjna.

Spodziewałam się pisania pod tezę, ale i tak się zawiodłam. Naiwnie założyłam, że sprawy będą...

Pacjent kontra lekarz – kulisy procesów, ważne pytania i odpowiedzi
Książka składa się z dwóch części. Są reportaże z procesów sądowych, gdzie lekarze zamiast nazwisk mają tylko inicjały. I jest też rewers doświadczeń w posłudze chorym - wyznania koryfeuszy medycyny o postawionych przez nich diagnozach na tyle ryzykownych, że albo trafiały w dziesiątkę, albo były jak kulą w plot. Ich autorzy (same znane nazwiska) opowiadają o tych „przypadkach” pokazując, że zawód lekarza jest obarczony podwyższonym ryzykiem. Wystarczy chwila nieuwagi, czasem drobny błąd i z Olimpu spada się do aresztanckiej celi.
Zabrakło mi tutaj rozmowy z pokrzywdzonymi i lekarzami aby pokazać ich zdania na ten temat.

Pacjent kontra lekarz – kulisy procesów, ważne pytania i odpowiedzi
Książka składa się z dwóch części. Są reportaże z procesów sądowych, gdzie lekarze zamiast nazwisk mają tylko inicjały. I jest też rewers doświadczeń w posłudze chorym - wyznania koryfeuszy medycyny o postawionych przez nich diagnozach na tyle ryzykownych, że albo trafiały w dziesiątkę, albo były jak kulą w...

Bardzo ciekawy i rzetelny reportaż. Autorka przedstawia fakty, ale nie ocenia żadnej ze stron. Dodatkową zaletą jest to, że opisane zostały nie tylko sprawy powszechnie znane, ale też te mniej popularne.

Bardzo ciekawy i rzetelny reportaż. Autorka przedstawia fakty, ale nie ocenia żadnej ze stron. Dodatkową zaletą jest to, że opisane zostały nie tylko sprawy powszechnie znane, ale też te mniej popularne.

Jako osoba obeznana z medycyną zawodowo pragnę się odnieść do owej pozycji.
Niezwykle ciekawa, interesująca, podnosząca absolutnie ważną tematykę. Jednak mam wrażenie, że reporterski objektywizm jest nieco zachwiany. Zwątpiłam w niego kiedy odkryłam, że jakość rozdziałów jakby się "rozjeżdżała" mniej więcej w połowie pozycji, a dalej już nawet coraz częściej zdarzały się błędy merytoryczne (laparotomia czyli "otwarcie brzucha" jest mylone z lobotomią czyli "przecięciem" płatów czołowych - błąd pisarki czy błąd biegłego?).
Wśród wszystkich spraw zszokował mnie jednak ten z lekarzem pod wpływem alkoholu i prób tuszowania tego! Nikt nie jest ekspertem w swoim fachu, ale "służenie" zdrowiu i życiu ludzkiemu w stanie upojenia zasługuje na szczególną krytykę. Choć rozumiem też, że bycie lekarzem jest istotnym czynnikem ryzyka do łatwieszego stania się alkoholikiem... Opisany lekarz powienien być sam objęty leczeniem przed tragedią...

Jako osoba obeznana z medycyną zawodowo pragnę się odnieść do owej pozycji.
Niezwykle ciekawa, interesująca, podnosząca absolutnie ważną tematykę. Jednak mam wrażenie, że reporterski objektywizm jest nieco zachwiany. Zwątpiłam w niego kiedy odkryłam, że jakość rozdziałów jakby się "rozjeżdżała" mniej więcej w połowie pozycji, a dalej już nawet coraz częściej zdarzały się...

Niewątpliwie warto przeczytać.
Tak jak inne pozycje z cyklu "o białej mafii".
Każdy z nas w konfrontacji z tzw. służbą zdrowia jest z góry skazany na utratę zdrowia lub śmierć.
Nie od dzisiaj wiadomo, że np. ludzie starsi (po 65 r.ż.) nie wracają ze szpitala do domu wyleczeni, zwykle lądują po pewnym czasie w kostnicy. Nie wiem czy to jest wynik "starania" czy właśnie " nie starania się" lekarzy o zdrowie i życie pacjenta.
Prawda jest taka, że jeśli uda nam się wrócić do zdrowia po kontakcie ze służbą zdrowia, to jest to w zasadzie zasługa naszego silnego organizmu, albo przypadku czy zbiegu okoliczności, a tylko czasami starań wyjątkowych lekarzy czy ratowników, których jest "nomen omen" jak na lekarstwo. Wyjątkowi lekarze też na szczęście istnieją, chociaż taka powinna być norma, a nie wyjątkowość w tej profesji.
Reportaże zamieszczone w tej książce to przysłowiowy "wierzchołek góry lodowej". To są tylko nieliczne sprawy, które ujrzały światło dzienne w związku z wytoczeniem procesu przez zdesperowaną rodzinę uśmierconego pacjenta.
Tylko niektóre z przypadków są wynikiem ludzkiego, niezamierzonego błędu medyka czy zbiegu niefortunnych okoliczności. Większość śmierci jest wynikiem nieudolności, tumiwisizmu, indolencji, pazerności czy chciwości i chęci zysku.
Przytoczona tu znana ale może już trochę zapomniana sprawa "łowców skór", ujawniona przez dziennikarzy w 2002 r., która miała miejsce w środowisku łódzkiego pogotowia, ale później pojawiły się też informacje o takich procedurach stosowanych w innych miastach, chyba w Szczecinie, już nie takie głośne, jak w Łodzi. Mordercy jeżdżący w karetkach pogotowia ratunkowego... Aż trudno uwierzyć, że to nie wymysł jakiegoś pisarza, autora 4-rzędnych thrillerów, a jednak...
Autorka opisuje bardzo rzetelnie konkretne fakty nie komentując i nie oceniając, zostawia to czytelnikowi.
Polecam dla świadomości, z czym mamy lub możemy mieć do czynienia.

Niewątpliwie warto przeczytać.
Tak jak inne pozycje z cyklu "o białej mafii".
Każdy z nas w konfrontacji z tzw. służbą zdrowia jest z góry skazany na utratę zdrowia lub śmierć.
Nie od dzisiaj wiadomo, że np. ludzie starsi (po 65 r.ż.) nie wracają ze szpitala do domu wyleczeni, zwykle lądują po pewnym czasie w kostnicy. Nie wiem czy to jest wynik "starania" czy właśnie...

Bardzo lubię książki Heleny Kowalik i sposób, w jaki relacjonuje różne sądowe sprawy. Ta książka, która skupia się na procesach związanych z lekarzami i błędami w sztuce lekarskiej, również mnie nie rozczarowała.

Wydaje mi się, że Kowalik wystarczająco dokładnie opisuje szczegóły sprawy, by zrozumieć sytuację, ale też nie zalewa czytelnika rozdrabnianymi zagadnieniami, które rozmyłyby sedno procesu. Podobało mi się, że wątki rozwijane są o jakieś prywatne aspekty życia pacjentów bądź ich rodzin, czy samych lekarzy postawionych przed sądem. Jedną z ciekawszych, ale i też smutnych refleksji, jaką wyciągnęłam po tej lekturze było to, że niektórym ludziom tak trudno pogodzić się ze stratą drugiej osoby, że muszą znaleźć kogoś, kogo będą mogli obwinić.

Bardzo lubię książki Heleny Kowalik i sposób, w jaki relacjonuje różne sądowe sprawy. Ta książka, która skupia się na procesach związanych z lekarzami i błędami w sztuce lekarskiej, również mnie nie rozczarowała.

Wydaje mi się, że Kowalik wystarczająco dokładnie opisuje szczegóły sprawy, by zrozumieć sytuację, ale też nie zalewa czytelnika rozdrabnianymi zagadnieniami,...

Historie (niektóre straszne) o polskich lekarzach.

Historie (niektóre straszne) o polskich lekarzach.

Druga moja książka Pani Kowalik i obiecuję sobie, że ostatnia!
Sprawy sądowe lekarzy są ciekawe, ale to co najważniejsze czyli sposób ich przedstawienia odstrasza od lektury. Autorka podaje fakty w sposób beznamiętny, chcąc być bezstronna i obiektywna. Nie poddaje analizie wypowiedzi i postaw każdej ze stron procesów. Dlatego też czytając zapominamy od razu o czym była dana sprawa. Nie wzbudzają w nas żadnych emocji, a temat wskazuje co innego. Dodatkowo korekta i edycja by się tej książce bardzo przydały.

Druga moja książka Pani Kowalik i obiecuję sobie, że ostatnia!
Sprawy sądowe lekarzy są ciekawe, ale to co najważniejsze czyli sposób ich przedstawienia odstrasza od lektury. Autorka podaje fakty w sposób beznamiętny, chcąc być bezstronna i obiektywna. Nie poddaje analizie wypowiedzi i postaw każdej ze stron procesów. Dlatego też czytając zapominamy od razu o czym była dana...

"Hipokrates przed sądem" to reportaż o sprawach sądowych z udziałem lekarzy w Polsce. Głównie na przestrzeni lat 1998-2010.

Sprawy o błędy w sztuce lekarskiej są zawsze niezwykle poruszające. W każdym człowieku budzą żywe emocje, bo często dotyczą zgonów lub trwałych uszczerbków na zdrowiu. To my lub nasza rodzina mogliśmy być na miejscu poszkodowanego.

W książce natomiast nie ma tylko samych procesów o błędy w sztuce. Lwią część stanowią zarzuty o łapówkarstwo, czy niesłuszne wystawianie zwolnień lekarskich. Są też sprawy gdzie to lekarka jest prześladowana przez swojego byłego pacjenta, który uroił sobie, że jest jej kochankiem, albo o molestowanie nieletnich.

Generalnie reportaż porusza różne dziedziny prawa. Napisany jest niestety bardzo sucho, same fakty, nazwiska i daty. Gdzieniegdzie jakaś ciekawa wypowiedź członka procesu. Autorka stara się pozostać obiektywna i pokazać dany problem z możliwie wielu stron, ale czuć pewną tendencyjność.

"Hipokrates przed sądem" to reportaż o sprawach sądowych z udziałem lekarzy w Polsce. Głównie na przestrzeni lat 1998-2010.

Sprawy o błędy w sztuce lekarskiej są zawsze niezwykle poruszające. W każdym człowieku budzą żywe emocje, bo często dotyczą zgonów lub trwałych uszczerbków na zdrowiu. To my lub nasza rodzina mogliśmy być na miejscu poszkodowanego.

W książce...

Książka jest zbiorem reportaży mówiących o potknięciach, błędach, czy celowych działaniach lekarzy. Sprawy są wytaczane przez poszkodowanych i ich rodziny. Sprawy, którymi żyła cała Polska (łowcy skór) ale też wcale nie znane. Autorka podchodzi do nich rzetelnie wprowadzając w zagadnienie i nie oceniając czynów postępowania i wyników.

Książka jest zbiorem reportaży mówiących o potknięciach, błędach, czy celowych działaniach lekarzy. Sprawy są wytaczane przez poszkodowanych i ich rodziny. Sprawy, którymi żyła cała Polska (łowcy skór) ale też wcale nie znane. Autorka podchodzi do nich rzetelnie wprowadzając w zagadnienie i nie oceniając czynów postępowania i wyników.