rozwińzwiń

Hiroszima 1945. Historia atomowego ataku, który zmienił świat

Okładka książki Hiroszima 1945. Historia atomowego ataku, który zmienił świat Chris Wallace
Okładka książki Hiroszima 1945. Historia atomowego ataku, który zmienił świat
Chris Wallace Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Countdown 1945: The Extraordinary Story of the 116 Days that Changed the World
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2021-11-02
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-02
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324079872
Tłumacz:
Bartłomiej Pietrzyk
Tagi:
II wojna Światowa Hiroszima
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
138
130

Na półkach:

Nieco mnie ta pozycja rozczarowała. W zasadzie niewiele jest tutaj o Hiroszimie i tym co w tym mieście wydarzyło się w roku 1945. Książka składa się z licznych, krótkich rozdziałów, każdy poświęcony jest jakiemuś wydarzeniu związanemu z wojną, projektem budowy broni jądrowej, przygotowaniami do nalotu i ówczesną polityką. Wraz z każdym rozdziałem zbliżamy się do dnia zero czyli zniszczenia Hiroszimy.

Formuła ma swój urok, niemniej mnie nie przekonała zupełnie. W związku z tym, że autor porusza tutaj niemal wszystkie aspekty dotyczące ówczesnej wojny, sytuacji politycznej, losów ludzi i samego ataku , mamy do czynienia ze strasznym zamieszaniem. Jak wspomniałem - najmniej jest chyba o tym co w tytule, o bombardowaniu Hiroszimy. Zamiast tego poznajemy 1-szo i 10-cio planowe postaci i zapoznajemy się z detalami rozrywkowego życia tego czy innego członka załogi samolotu Enola Gay. Kilka ciekawostek jakie można tutaj znalezć zupełnie nie wystarcza aby uznać tę pracę za coś więcej niż płytki i chaotyczny zbiór anegdotek i osobistych historii.

Plus jest taki, że dzięki układowi i mało skomplikowanej treści czyta się to szybko. I to by było na tyle.

Nieco mnie ta pozycja rozczarowała. W zasadzie niewiele jest tutaj o Hiroszimie i tym co w tym mieście wydarzyło się w roku 1945. Książka składa się z licznych, krótkich rozdziałów, każdy poświęcony jest jakiemuś wydarzeniu związanemu z wojną, projektem budowy broni jądrowej, przygotowaniami do nalotu i ówczesną polityką. Wraz z każdym rozdziałem zbliżamy się do dnia zero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
21

Na półkach:

Książkę czyta się jak powieść, a jednocześnie zawiera przypisy i dość bogatą bibliografię. Bardzo polecam.

Książkę czyta się jak powieść, a jednocześnie zawiera przypisy i dość bogatą bibliografię. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to

avatar
33
2

Na półkach:

Bomba atomowa - produkt projektu Manhattan jest czymś dużo więcej niż jedynie narzędziem zagłady. To "dziecko" działalności naukowej jak i wojskowej - jeden z nie wielu, przynajmniej tak spektakularnych, efektów synergizmu tych dwóch, jakże sprzecznych światów. Od odkrycia poprzez koncepcję do konstrukcji urządzenia, aby potwierdzić teorię w praktyce - teorię, która jak żadna inna, wpłynie tak tragicznie na życie tylu ludzi.
Książka opowiada o kuluarach organizacyjnych, taktycznych i spedycyjnych tego przedsięwzięcia, osadzając to wszystko w (oczywistym) kontekście aktualnej sytuacji geopolitycznej na świecie. Powiedziałbym, patrząc okiem ścisłowca, że jest to ujęcie tematu od "drugiej strony" czyli od strony wojskowej z napomknięciem problemów natury naukowej (jak i środowiska naukowców - przecież to też ludzie). Myślę, że równie dobrze napisaną książką, która kładzie większy nacisk na kwestie naukowe (z zakresu fizyki teoretycznej i matematyki) projektu Manhattan, jest książka, autobiografia napisana przez polskiego matematyka, wychowanka tzw. szkoły Lwowskiej, biorącego udział w badaniach nad bombą atomową - Stanisława Ulama ("Przygody matematyka" Autobiografia Stanisław Ulam). Te dwie pozycje razem pozwalają czytelnikowi zobaczyć obraz tych wielkich wydarzeń zarówno ze strony wojskowego jak i naukowca. Dopełnieniem całości jest zdecydowanie film - Oppenheimer.

Bomba atomowa - produkt projektu Manhattan jest czymś dużo więcej niż jedynie narzędziem zagłady. To "dziecko" działalności naukowej jak i wojskowej - jeden z nie wielu, przynajmniej tak spektakularnych, efektów synergizmu tych dwóch, jakże sprzecznych światów. Od odkrycia poprzez koncepcję do konstrukcji urządzenia, aby potwierdzić teorię w praktyce - teorię, która jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
17

Na półkach:

W przystępny i zwięzły sposób opisana historia projektu Manhattan, którego finałem były dwie kule ognia na japońskiej ziemi. Na minus- zbyt skąpe relacje drugiej strony konfliktu. Jednakże, cytując jednego z "poboczny" bohaterów opiniowanej książki Winstona Churchilla: "historię piszą zwycięzcy".

W przystępny i zwięzły sposób opisana historia projektu Manhattan, którego finałem były dwie kule ognia na japońskiej ziemi. Na minus- zbyt skąpe relacje drugiej strony konfliktu. Jednakże, cytując jednego z "poboczny" bohaterów opiniowanej książki Winstona Churchilla: "historię piszą zwycięzcy".

Pokaż mimo to

avatar
333
135

Na półkach:

Bardzo dobre uzupełnienie filmu Oppenhaimer

Bardzo dobre uzupełnienie filmu Oppenhaimer

Pokaż mimo to

avatar
32
10

Na półkach:

Bardzo szczegółowa książka widziana oczami ludzi, którzy to przeżyli.

Bardzo szczegółowa książka widziana oczami ludzi, którzy to przeżyli.

Pokaż mimo to

avatar
1741
458

Na półkach:

Znakomite połączenie książki historycznej i reportażu. Wielka historia oraz więksi i mniejsi ludzie. Świetna koncepcja i świetne wykonanie.

Znakomite połączenie książki historycznej i reportażu. Wielka historia oraz więksi i mniejsi ludzie. Świetna koncepcja i świetne wykonanie.

Pokaż mimo to

avatar
1140
938

Na półkach: , , ,

Pozycja przedstawia 116 dni, które poprzedziło zrzut bomby atomowej na Hiroszimę. Droga, która doprowadziła do tego wydarzenia była niezwykle wyboista. Amerykańscy autorzy opowiadają te historię z kilku różnych perspektyw. Mamy więc Paula Tibbetsa, który pilotował B-29 Enola Gay i innych lotników, którzy brali udział w nalocie, mamy naukowców, w tym Roberta Oppenheimera czy Ruth Sisson, która pracowała w jednym z tajnych ośrodków i obsługiwała kalutron - maszynę, która wzbogacała uran, jest też i prezydent Harry Truman do którego należała ostateczna decyzja o użyciu bomby lub dziennikarz William Laurence, który został wytypowany do przedstawienie społeczeństwu całej opowieści. Perspektywa japońska, chociaż nieznaczna, została przedstawiona pod postacią Hideko Tamury, wówczas małej dziewczynki, która znajdowała się w Hiroszimie. Książka jest napisana w interesujący sposób, bo nie tylko przedstawia pracę naukowców, żołnierzy, polityków całej masy specjalistów od radarów, fizyki i masy innych dziedzin, ale też podejmuje temat moralnych rozterek, które trapiły osoby zaangażowane w projekt. Pojawiały się rożne plany zastępcze, od zaniechania całej operacji po zwykłą demonstrację, która miała być ostrzeżeniem dla Japończyków, która przyśpieszy ich kapitulację bez kolejnych ofiar. Interesujące są również końcowe fragmenty, gdzie autorzy przedstawiają dalsze losy bohaterów książki, ale też pokazują jak w późniejszych czasach zmieniała się optyka amerykańskiego społeczeństwa na Hiroszimę. Książka jest świetnie napisana, im bliżej do godziny zero, tym bardziej czuć narastające napięcie, ale też wątpliwości związane ze zrzutem bomby.

Pozycja przedstawia 116 dni, które poprzedziło zrzut bomby atomowej na Hiroszimę. Droga, która doprowadziła do tego wydarzenia była niezwykle wyboista. Amerykańscy autorzy opowiadają te historię z kilku różnych perspektyw. Mamy więc Paula Tibbetsa, który pilotował B-29 Enola Gay i innych lotników, którzy brali udział w nalocie, mamy naukowców, w tym Roberta Oppenheimera czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1834
1490

Na półkach: , , ,

Przystępnie, wręcz sensacyjnie napisana historia końcowego okresu przed zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 r. Stosuje Wallace ciekawy zabieg: tytułami rozdziałów są liczby dni do ataku atomowego. I tak pierwszy rozdział: 'Odliczanie: 116 dni do wybuchu' opowiada o dniu 16 kwietnia 1945 r., kiedy to po śmierci Roosevelta wiceprezydent Harry Truman został zaprzysiężony jako nowy prezydent USA; a potem idziemy w dół z liczbą dni. Owa forma odliczania powoduje, że czujemy narastającą grozę zbliżającej się apokalipsy.

Autor koncentruje się głównie na poczynaniach Amerykanów, szczegółowo pokazując, z jak wielkim przedsięwzięciem mieliśmy do czynienia. Oprócz tysięcy naukowców, którzy budowali bombę, zaangażowani w projekt byli lotnicy, eksperci od radarów i wielu innych specjalistów. Jak by to dwuznacznie i gorzko nie zabrzmiało, zbudowanie i zrzucenie bomby atomowej było olbrzymim sukcesem naukowym, logistycznym i militarnym USA.

Ciekawe jest pokazanie przez Wallace'a wątpliwości moralnych i humanitarnych towarzyszących nowej broni, jej twórcy zdawali sobie sprawę z potężnej mocy niszczycielskiej bomby: stworzyli narzędzie masowej zagłady. Dlatego wśród naukowców pracujących nad projektem nie brakowało przeciwników użycia bomby, przewodził im wybitny fizyk Leó Szilárd, ale zostali uciszeni przez generałów i polityków. Zaś celem politycznym ataku atomowego było zmuszenie Cesarstwa Japonii do bezwarunkowej kapitulacji. Bo Japończycy fanatycznie się bronili i zadawali wielkie straty Amerykanom. Przewidywano, że ofensywa na wyspy japońskie będzie bardzo trudna, szacowano ofiary w ludziach na co najmniej 250 tys. żołnierzy. Cała idea ataku atomowego polegała zatem na złamaniu morale cesarstwa i oszczędzeniu żołnierzy amerykańskich, na drugiej szali leżało życie setek tysięcy japońskich cywili i kompletne zniszczenie miast...

Książka jest frapująco napisana, Wallace ciekawie opowiada o rozterkach wielkich tego świata: prezydenta Trumana, który podjął decyzję o zrzuceniu bomby; szefa atomowego projektu naukowego Roberta Oppenheimera; dowódcy samolotu, który zrzucił bombę – pułkownika Tibbetsa. Mamy też sporo opowieści o losach zwykłych ludzi, których losy związane były z projektem atomowym. A w miarę zbliżania się do dnia zero, napięcie narasta.

Kalkulacje Amerykanów spełniły się – w kilka dni po zrzuceniu drugiej bomby na Nagasaki Japonia ogłosiła kapitulację: „Ostatecznie bomba atomowa zakończyła wojnę prawdopodobnie o rok wcześniej, niż nastąpiłoby to w wyniku inwazji, oszczędzając przy tym życie setek tysięcy amerykańskich żołnierzy.” Ale po 6 sierpnia 1945 r. świat już nie był taki sam...

Po straszliwej lekcji Hiroszimy i Nagasaki nikt się nie odważył użyć broni atomowej, ale nie jestem pewien jak długo to niepisane moratorium będzie trwało: zbyt wiele krajów dysponuje tym strasznym narzędziem zagłady, zbyt wielu szalonych dyktatorów dochodzi do władzy...

Przystępnie, wręcz sensacyjnie napisana historia końcowego okresu przed zrzuceniem bomby atomowej na Hiroszimę 6 sierpnia 1945 r. Stosuje Wallace ciekawy zabieg: tytułami rozdziałów są liczby dni do ataku atomowego. I tak pierwszy rozdział: 'Odliczanie: 116 dni do wybuchu' opowiada o dniu 16 kwietnia 1945 r., kiedy to po śmierci Roosevelta wiceprezydent Harry Truman został...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
110

Na półkach:

Tragedia narodowa – Prezydent Franklin Delano Roosevelt umiera wskutek wylewu krwi do mózgu. Skonsternowany Harry S. Truman, pełen trwogi i wzruszenia, zostaje zaprzysiężony na kolejnego przywódcę Stanów Zjednoczonych podczas zarazy trawiącej cały świat, jaką stała się druga wojna światowa. Świeżo zaprzysiężony lider będzie musiał zmagać się nie tylko z atakami Nazistowskich Niemiec, których porażka zdaje się być już tylko kwestią czasu i formalnością, ale co gorsza, z fanatyczną nieustępliwością Japończyków, napędzaną przez święty obrazek cesarza Kraju Kwitnącej Wiśni. Dla Trumana oznacza to czas próby i zmierzenia się z jednym z największych dylematów moralnych dwudziestego wieku – czy wprowadzenie w życie tajemniczego projektu Manhattan, alegorii śmierci i cierpienia, okaże się rozsądną ścieżką ku zwycięstwu?

Chris Wallace, dziennikarz z ponad pięćdziesięcioletnim doświadczeniem, prezenter prowadzący wiadomości dla amerykańskiego Fox News, były korespondent dla Białego Domu oraz zdobywca nagrody Peabody’ego (nagroda wręczana za wybitne dokonania w przemyśle radiowym, telewizyjnym i internetowym),trzykrotny zdobywca nagrody Emmy (która rozpoznaje doskonałości w branży telewizyjnej i jest odpowiednikiem filmowego Oscara) zdecydował się na przystępny styl, wciągając czytelnika niczym zapierający dech w piersiach thriller. Nie rozwodzi się nad monotematycznymi faktami, nie przytłacza skomplikowanymi definicjami i nie zalewa setkami dat i cyfr. Wykorzystując swoje pokaźne doświadczenie, dokładnie wie jak zachwycić szarego Kowalskiego chcącego dowiedzieć się czegoś o historii, ale jednocześnie nie mającego czasu przebijać się przez gąszcz „naukowego bełkotu”. Nie oceniam czy to dobrze czy źle, ale ważne, że działa i historia wciąga od pierwszych stron.

Narracja imituje styl fabularny – uczestniczymy wraz z kilkunastoma bohaterami w ich decyzjach, odtwarzamy ich emocje, utożsamiamy się z nimi. Większość z nich to nadal politycy i żołnierze, jak wyżej wspomniany prezydent Truman, czy pilot Paul Tibbets, który przeprowadzi nalot na Hiroszimę. To także naukowcy, jak sławny Robert Oppenheimer (uważany za ojca bomby atomowej),ale też i cywile, jak Ruth Sisson i jej słodko-gorzki romans tudzież ciekawa scena ukazania cywili nieświadomie działających przy tworzeniu bomby, gdyż Ruth pomagała przy procesie elektromagnetycznego wzbogacania uranu, ale była to tak sekretna operacja, iż ani ona, ani jej współpracownicy nie domyślali się w czym tak naprawdę uczestniczą, operując przy kalutronach – urządzeniach separujących izotopy metodą elektromagnetyczną. A de facto jej praca polegała na tym, aby wskaźnik zegara nie przechylił się ani za bardzo w lewo, ani za bardzo w prawo.

To również kolejna zaleta, a nie – wydawałoby się – zastrzeżenie do autora, który w prosty sposób objaśnia technologiczne zagwozdki. Nawet laik będzie mógł zajrzeć za zasłonę tajemniczości i uszczknąć nieco z technologicznej magii jaką jest mechanika działania stojąca za bombami Fat Man i Little Boy.

Pojawia się również bardzo krótki wątek japonki Hideko Tamury, ewakuowanej wraz z innymi dziećmi z Hiroszimy w obawie przed licznymi bombardowaniami, by żyć w ciężkich warunkach w świątyni Zensho w Kimicie, praktycznie obozie pracy. Niestety jest to bardzo słabo rozwinięty zalążek, do tego stopnia, iż odniosłem wrażenie jakby autor wcisnął go na nieco pod przymusem, bojąc się pominąć „wątek japoński”. Zdecydowanie brakuje mi tu drugiego głosu, czyli perspektywy Japończyków. Historia Tamury jest za krótka, łącznie mieści się może na czterech-pięciu stronach i nie oddaje w pełni skali wybuchu, ani nie przedstawia nastroju politycznego Cesarstwa (a co zostało świetnie oddane chociażby w książce Japonia na kolanach Paula Glynna).

Kolejne rozdziały odliczają dni do zrzutu bomby na japońskie miasto, przybliżając nas do tego wiekopomnego momentu, starając się wyjaśnić jak do niego doszło, kto miał w tym udział, jakimi emocjami i przemyśleniami się kierował. Mamy więc opis zwykłych pilotów trenujących zrzuty na „ściśle tajną misję”, czy ogrom sekretów i „nieistniejące” miasteczko Los Alamos – bazę wojskową przeznaczoną głównie dla naukowców zajmujących się finalizowaniem konstrukcji bomby. Znalazło się nawet miejsce na ciekawie opisany pierwszy test bomby atomowej, przesycony suspensem i mocnymi obawami uczestników doskonale zdających sobie sprawę z tego, że najmniejszy błąd oznaczać miał śmierć.

Wspomniana jest także konferencja poczdamska, gdzie Stalin, Churchill i Truman (tak zwana Wielka Trójka),dyskutowali na temat rychłego zakończenia wojny z Japończykami. I tutaj Wallace ukazuje swoją siłę, nie w detalach historycznych, a ukazaniu ludzkiej strony historii – opisując jak Truman obawiał się tego spotkania, sądząc, że nie poradzi sobie przy tak znamienitych osobistościach (a poradził sobie wyśmienicie),o tym jak szanował Stalina i, cytując, „lubił tego skurczybyka”.

Końcowe rozdziały odliczają już nie dni, a godziny do czasu „zero”, a opis lotu nad Hiroszimą to istny majstersztyk, trzymający w napięciu spektakl ludzkich obaw wymieszanych z ekscytacją i nadzieją na lepsze jutro, choć okupionej tysiącami istnień. W tych opisach jest coś, co na długo zapadnie mi w pamięć.

Epilog pokrótce przedstawia nastroje amerykanów po wybuchu (znaczna większość opowiadała się pozytywnie za jej użyciem),oraz opisuje dalsze losy naszych bohaterów. Bohaterów, których w większości połączyło jedno: czasem głęboko ukryte, a czasem uderzające poczucie winy, wynikające z udziału w narodzinach nowej ery. Ery atomu.

Hiroszima 1945 to idealny materiał na film lub serial. Chris Wallace wykonał ogrom pracy, niczym zręczny alchemik transmutując suche fakty w emocjonujący obraz. Jest obiektywny, przedstawia wydarzenia z perspektywy bohaterów, nie dodając własnych opinii, pozwalając czytelnikowi dojść do nich samemu.

Dodatkowym atutem książki jest okraszenie jej licznymi zdjęciami archiwalnymi bohaterów, miejsc, samolotów, bomb, a także niektórych materiałów źródłowych (np. listem Einsteina do prezydenta Roosevelta, aczkolwiek sam naukowiec wymieniony jest w książce przelotnie).

Hiroszimę przeczytałem jednym tchem i jestem przekonany, że przypadnie do gustu czytelnikom odnajdującym się w dobrze wyważonej narracji napędzanej odpowiednio emocjami i faktami. Nie mogę tego jednak z pewnością powiedzieć o bardziej konserwatywnych wielbicielach historii, gdyż tych drugich może razić przesyt ładunku emocjonalnego, na niekorzyść detali.

P.S. Recenzja ta, w swojej oryginalnej formie (a którą nieco doszlifowałem na potrzeby bloga),powstała w lipcu 2020 roku na podstawie angielskojęzycznej wersji na potrzeby recenzji wewnętrznej dla wydawnictwa Znak. Była to jedna z moich pierwszych profesjonalnych recenzji dla jakiegokolwiek wydawnictwa, więc czułem się zobowiązany stanąć na wysokości zadania, a jednocześnie nieco przytłoczony odpowiedzialnością i presją związaną z tym zadaniem, co wprawny czytelnik może tu i ówdzie wychwycić w tekście, który z racji moich początków jawić się może jako nieco sztywny i schematyczny. Niemniej jednak praca ta okazała się czystą przyjemnością i niejako z lekką satysfakcją zakupiłem polskie wydanie książki. Jest mi niezmiernie miło brać czynny, choć sporadyczny udział w poszerzaniu polskojęzycznej biblioteki rekomendowanych książek, czy to w formie recenzenta wewnętrznego, czy prowadzenia bloga. Bywajcie i czytajcie!

Tragedia narodowa – Prezydent Franklin Delano Roosevelt umiera wskutek wylewu krwi do mózgu. Skonsternowany Harry S. Truman, pełen trwogi i wzruszenia, zostaje zaprzysiężony na kolejnego przywódcę Stanów Zjednoczonych podczas zarazy trawiącej cały świat, jaką stała się druga wojna światowa. Świeżo zaprzysiężony lider będzie musiał zmagać się nie tylko z atakami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    122
  • Przeczytane
    75
  • Posiadam
    23
  • Historia
    8
  • II wojna światowa
    5
  • Teraz czytam
    4
  • E-book
    4
  • 2023
    3
  • Historyczne
    3
  • 2021
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hiroszima 1945. Historia atomowego ataku, który zmienił świat


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne