Last Summer in the City

Okładka książki Last Summer in the City Gianfranco Calligarich
Okładka książki Last Summer in the City
Gianfranco Calligarich Wydawnictwo: Pan Macmillan literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
L'ultima estate in città
Wydawnictwo:
Pan Macmillan
Data wydania:
2021-08-19
Data 1. wydania:
2021-08-19
Język:
angielski
ISBN:
9781529042283
Tłumacz:
Howard Curtis
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
184
20

Na półkach:

W literaturze mam słabość do bohaterów przegranych. Jeśli do tego dochodzi jeszcze nieuchwytne poczucie schyłkowości, Rzym, a całość przypomina trochę Felliniego i Antonioniego i jest napisana pięknym lekko ironicznym stylem, to już w ogóle jestem niezmiernie zadowolona.

W literaturze mam słabość do bohaterów przegranych. Jeśli do tego dochodzi jeszcze nieuchwytne poczucie schyłkowości, Rzym, a całość przypomina trochę Felliniego i Antonioniego i jest napisana pięknym lekko ironicznym stylem, to już w ogóle jestem niezmiernie zadowolona.

Pokaż mimo to

avatar
38
22

Na półkach:

Jak to jest mieć 30 lat, i być młodym pięknym, nieszczęśliwie zakochanym, a na dodatek mieszkać w wiecznym miescie. Książka dla wyrobionych czytelników o otwartych głowach. Ps niczego nie należy traktować poważnie, a już życia w szczególności.

Jak to jest mieć 30 lat, i być młodym pięknym, nieszczęśliwie zakochanym, a na dodatek mieszkać w wiecznym miescie. Książka dla wyrobionych czytelników o otwartych głowach. Ps niczego nie należy traktować poważnie, a już życia w szczególności.

Pokaż mimo to

avatar
397
333

Na półkach:

Ostatnie lato w mieście to dziwna książka. Opowiada o młodym mężczyźnie, niespełnionym pisarzu, który nie wiedzieć czemu ciągle jest smutny, nieszczęśliwy, nie żyje tylko egzystuje z dnia dzień. Nie wiedząc co zrobić ze swoim życiem pogrąża się w nałogu alkoholowym. Jest to bardzo irytujący bohater, nie wzbudził we mnie żadnych pozytywnych uczuć. Do końca nie wiedziałam o co mu chodzi i jaka jest przyczyna jego zachowania. Dużo ciekawszym bohaterem co prawda drugoplanowym jest Rzym - upalne, tętniące życiem miasto, które wabi i nęci, trochę przytłacza, ale też daje dużo możliwości. Tak naprawdę opisy miasta to najlepszy punkt tej książki. Cała reszta nie porywa.

Ostatnie lato w mieście to dziwna książka. Opowiada o młodym mężczyźnie, niespełnionym pisarzu, który nie wiedzieć czemu ciągle jest smutny, nieszczęśliwy, nie żyje tylko egzystuje z dnia dzień. Nie wiedząc co zrobić ze swoim życiem pogrąża się w nałogu alkoholowym. Jest to bardzo irytujący bohater, nie wzbudził we mnie żadnych pozytywnych uczuć. Do końca nie wiedziałam o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
7

Na półkach:

Niby ciekawa książka ale nikogo z bohaterów nie polubiłem a historia bez jakieś finezji. Czy polecam raczej nie, chyba że jest się w Rzymie ale w sumie czy było czuć tak mocno ten klimat "wiecznego miasta" szczerze powątpiewam.

Niby ciekawa książka ale nikogo z bohaterów nie polubiłem a historia bez jakieś finezji. Czy polecam raczej nie, chyba że jest się w Rzymie ale w sumie czy było czuć tak mocno ten klimat "wiecznego miasta" szczerze powątpiewam.

Pokaż mimo to

avatar
1545
691

Na półkach: , , ,

Po lekturze "Ostatniego lata w mieście" zastanawiam się, które uczucie w stosunku do tej książki we mnie dominuje, poetycki smutek, czy irytacja postawą życiową głównego bohatera.

Jest coś nostalgicznego w tej upalnej atmosferze rzymskiego lata, coś bardzo filmowego, w stylu włoskiego kina lat '60-tych XX wieku. Myślę, że ekranizacja nakręcona na podstawie tej książki byłaby lepsza od niej samej. Nakreślone sceny są gotowymi scenami filmowymi. Bohaterowie jacyś tacy pretensjonalni, przerysowani, i irytujący, a jednak mający w sobie coś takiego, że budzą sympatię kiedy jest im dobrze i współczucie, kiedy, zdaje się z własnej winy, popadają w życiowe tarapaty.

Nawet, jeśli nie do końca czuję, że ta książka zagrała na strunach mojej wrażliwości literackiej, to sprawiła, że wkrótce znów sięgnę po włoską literaturę.

Po lekturze "Ostatniego lata w mieście" zastanawiam się, które uczucie w stosunku do tej książki we mnie dominuje, poetycki smutek, czy irytacja postawą życiową głównego bohatera.

Jest coś nostalgicznego w tej upalnej atmosferze rzymskiego lata, coś bardzo filmowego, w stylu włoskiego kina lat '60-tych XX wieku. Myślę, że ekranizacja nakręcona na podstawie tej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1323
75

Na półkach: , ,

"Czy­tel­ni­cy to ginący ga­tu­nek. Jak wieloryby, ku­ro­pa­twy i ogól­nie rzecz biorąc, dzi­kie zwie­rzę­ta – do­da­łem. – Bor­ges nazywa ich łabędziami ciem­no­ści i twier­dzi, że do­brzy czy­tel­ni­cy są dziś rzadsi od do­brych pisarzy. We­dług niego czy­ta­nie to czyn­ność bardziej zre­zy­gno­wa­na, bar­dziej kur­tu­azyj­na, bardziej in­te­lek­tu­al­na. Otóż nie, niebezpieczeństwo polega na czymś innym. Książ­ki wy­wie­ra­ją inne wra­że­nie za­leż­nie od nastroju, w jakim się je czyta. Książ­ka, która przy pierw­szej lek­tu­rze wy­da­ła ci się ba­nal­na, przy dru­giej może cię powalić, tylko dla­te­go że w mię­dzy­cza­sie spotkało cię coś przy­kre­go, od­by­łeś jakąś po­dróż lub się za­ko­cha­łeś. Że coś ci się przydarzyło."

"Spa­ko­wa­nie wa­li­zek nie za­ję­ło mi wię­cej niż go­dzi­nę.­ Wziąłem trzy wa­liz­ki, w jed­nej mia­łem ubra­nia, w pozostałych książ­ki, te, których nigdy nie zo­sta­wiałem, te, które za­wsze ze sobą za­bie­ra­łem, prze­pro­wa­dza­jąc się z ho­te­lu do ho­te­lu, z jed­ne­go miej­sca na dru­gie. Stare wydanie "Ulissesa" w serii Me­du­sa, "Moby Dick" w prze­kła­dzie Pa­ve­se­go, Con­rad i wydanie kie­szon­ko­we "Gats­by’ego", po­żół­kłe, ale wciąż całe, wzią­łem też "Mar­ti­na Edena", Nabokova, sta­re­go He­min­gwaya i po­ezje Elio­ta i Tho­ma­sa, "Bovary", "Świat wczorajszy", Chandlera i "Kwar­tet alek­san­dryj­ski "Dur­rel­la, Sha­ke­spe­are’a i Cze­cho­wa. Wszyst­ko to w dwóch walizkach.
– Za­wsze tak jest – po­wie­dzia­łem do por­tie­ra, który spy­tał, czy wy­jeż­dżam. – Za­wsze odchodzą naj­lep­si."

Smutna i nostalgiczna. "Nieznośna lekkość rzymskiego bytu" - to zdanie z okładki idealnie odzwierciedla istotę książki.

@wschod_bug

"Czy­tel­ni­cy to ginący ga­tu­nek. Jak wieloryby, ku­ro­pa­twy i ogól­nie rzecz biorąc, dzi­kie zwie­rzę­ta – do­da­łem. – Bor­ges nazywa ich łabędziami ciem­no­ści i twier­dzi, że do­brzy czy­tel­ni­cy są dziś rzadsi od do­brych pisarzy. We­dług niego czy­ta­nie to czyn­ność bardziej zre­zy­gno­wa­na, bar­dziej kur­tu­azyj­na, bardziej in­te­lek­tu­al­na. Otóż nie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
90

Na półkach: ,

Gdyby Allen wziął się za pisanie książek w Rzymie... Nieszablonowa pozycja, do której z pewnością będę wracać z biegiem lat. Dojrzewa z czytelnikiem, a dodatkowo czyta się ją jak krótkie opowiadanie. Rzym jawi zarówno jak miasto obiecane, a także piekło turystyczne. Główny bohater jest antybohaterem, którego nie sposób ocenić, bo jest tylko i aż człowiekiem.

Gdyby Allen wziął się za pisanie książek w Rzymie... Nieszablonowa pozycja, do której z pewnością będę wracać z biegiem lat. Dojrzewa z czytelnikiem, a dodatkowo czyta się ją jak krótkie opowiadanie. Rzym jawi zarówno jak miasto obiecane, a także piekło turystyczne. Główny bohater jest antybohaterem, którego nie sposób ocenić, bo jest tylko i aż człowiekiem.

Pokaż mimo to

avatar
126
126

Na półkach:

Dla Włochów "Ostatnie lato w mieście" podobno jest kultowe, dla pozostałych czytelników może być irytujące. Nie bardzo wiadomo, o co głównemu bohaterowi chodzi, skąd pretensje do świata, losu, innych ludzi? W tak pięknym miejscu jak Rzym? Trochę ironizuję, jednak naprawdę trudno zrozumieć postępowanie Leo, jego dziwaczne wybory i decyzje. Łącznie z decyzją opisaną na końcu książki. Rozumiem młodzieńczy bunt, ale ile może trwać? Leo skończył trzydziestkę.
A jednak ten Rzym...

Dla Włochów "Ostatnie lato w mieście" podobno jest kultowe, dla pozostałych czytelników może być irytujące. Nie bardzo wiadomo, o co głównemu bohaterowi chodzi, skąd pretensje do świata, losu, innych ludzi? W tak pięknym miejscu jak Rzym? Trochę ironizuję, jednak naprawdę trudno zrozumieć postępowanie Leo, jego dziwaczne wybory i decyzje. Łącznie z decyzją opisaną na końcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
170

Na półkach:

"Ostatnie lato w mieście" czyta się w trakcie dwóch- trzech posiedzeń. To podróż przez ulice Rzymu, którą odbywamy w towarzystwie dość osobliwego bohatera- zmagającego się z problemami egzystencjalnymi, alkoholowymi i brakiem celu w życiu młodym pisarzem. W swojej strukturze książka przypominała mi nieco "Buszującego w zbożu" we włoskiej wersji.
Leo jest postacią, z którą ciężko było mi się utożsamić, stąd moje niewielkie zaangażowanie emocjonalne w jego historię. Mimo wszystko, powieść Calligariego przeczytałam z przyjemnością, głównie ze względu na sentyment, którym darzę Rzym.

"Ostatnie lato w mieście" czyta się w trakcie dwóch- trzech posiedzeń. To podróż przez ulice Rzymu, którą odbywamy w towarzystwie dość osobliwego bohatera- zmagającego się z problemami egzystencjalnymi, alkoholowymi i brakiem celu w życiu młodym pisarzem. W swojej strukturze książka przypominała mi nieco "Buszującego w zbożu" we włoskiej wersji.
Leo jest postacią, z którą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
218

Na półkach: ,

Przeczytałam książkę w jeden dzień, notabene w podróży do Włoch, ale chyba wolałabym jakąś bardziej powolną lekturę, żeby lepiej poczuć tę historię. Przynajmniej nie zmęczyli mnie bohaterowie, którzy byli dość pretensjonalni. Doceniam przede wszystkim za klimat i piękny język, jednak mam sporo niedosytu, jeśli chodzi o treść. I trochę nie kupuję zakończenia, choć zostaje w pamięci jako bardzo filmowy obraz.

Przeczytałam książkę w jeden dzień, notabene w podróży do Włoch, ale chyba wolałabym jakąś bardziej powolną lekturę, żeby lepiej poczuć tę historię. Przynajmniej nie zmęczyli mnie bohaterowie, którzy byli dość pretensjonalni. Doceniam przede wszystkim za klimat i piękny język, jednak mam sporo niedosytu, jeśli chodzi o treść. I trochę nie kupuję zakończenia, choć zostaje w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    222
  • Przeczytane
    206
  • 2023
    33
  • Posiadam
    31
  • Przeczytane 2023
    6
  • Teraz czytam
    5
  • E-booki
    4
  • Literatura piękna
    3
  • Włoskie klimaty
    3
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
Gianfranco Calligarich Ostatnie lato w mieście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także