Nie będę streszczał fabuły, jednak zakwalifikowanie tej książki jako fantastyka/fantasy jest dość dużą pomyłką mogąca mocno zmylić potencjalnego czytelnika. Jest to opowieść z "początku czasów", chyba naszego, słowiańskiego kręgu kulturowego. Nie znajdziemy tutaj bogów, duchów i magii ale opowieść o codziennym życiu plemienia zagubionego wśród borów. Może właśnie w taki sposób narodzili się Piastowie (zakładam, tutaj że nasza rodzima dynastia nie wywodzi się od Wikingów ;) ) Mnie ta powieść się podobała, bo interesuje się średniowieczem oraz początkami państwa polskiego. Natomiast na pewno nie jest to pozycja dla miłośników fantasy a już napewno nie dla fascynatów, tak obecnie modnej mody na mitologię słowiańska. Gorąco polecam przeczytać ... naprawdę warto

Nie będę streszczał fabuły, jednak zakwalifikowanie tej książki jako fantastyka/fantasy jest dość dużą pomyłką mogąca mocno zmylić potencjalnego czytelnika. Jest to opowieść z "początku czasów", chyba naszego, słowiańskiego kręgu kulturowego. Nie znajdziemy tutaj bogów, duchów i magii ale opowieść o codziennym życiu plemienia zagubionego wśród borów. Może właśnie w taki...

Świetna książka, pozwala cofnąć się do plemiennych korzeni. Spodobało mi się jak autor opisuje sytuacje w których znajdują się bohaterowie - mogłem to sobie wyobrazić bez problemu co zwiększyło immersję wykreowanego świata. Polecam!

Świetna książka, pozwala cofnąć się do plemiennych korzeni. Spodobało mi się jak autor opisuje sytuacje w których znajdują się bohaterowie - mogłem to sobie wyobrazić bez problemu co zwiększyło immersję wykreowanego świata. Polecam!

Wpisani w odwieczny cykl pór roku. Od wiosny, do zimy. Od świtu, do zmierzchu. Z pradziada, ojca i syna. Wierni bogom i posłuszni ich woli. Przed totemem, w imię Czwórki, w kręgu sosen – plemię Igłasów.

Pośród nich dwóch mężczyzn, wyróżniających się na tle reszty. Pierwszy to typowy myśliciel, który całymi dniami przesiaduje nad rzeką i duma w nieskończoność. O tym, co mógłby zbudować i o tym, jaki jest świat. Drugi to urodzony wojownik, który kroczy przez świat z imionami bogów na ustach. Śnieżyróg i Deszczylis, bracia, których nie łączą więzy krwi.

Ramię w ramię przemierzają historię utkaną przez Kamila Czernika. Tracą najbliższych, kochają, modlą się, przeklinają swój los i radują. Starzeją się, obserwują zmieniającą się rzeczywistość i chodzą po ziemi, która uparcie trwa na swym posterunku bez względu na ludzkie działania.

„Wieczerzali przy ognisku. Dzielili się jadłem, napitkiem i opowieściami z bezdennego worka codziennych trosk, nadziei, ludowych legend i dawnych dziejów.” Ja też siedziałam razem z nimi. Nie brałam udziału w nadzwyczajnych przygodach. Nie posiadałam wyjątkowych mocy. Nie widziałam fantastycznych stworzeń. Poznałam zwykłych ludzi z ich bolączkami i radościami. Wątpliwościami i uporem.

Czułam się, jakbym siedziała nad brzegiem strumienia. Na powierzchni wody widziałam obrazy, składające się w powieść. Wpatrywałam się w nią i dałam się zahipnotyzować. Ona płynęła, i płynęła, i płynęła, jak płynie do tej pory…

To nie jest jedna z tych historii, gdzie strony przewraca się z wypiekami na twarzy i rozedrganym oddechem. Tu życie snuje swą opowieść. Wciąż i wciąż, tak powtarzalną i już gdzieś słyszaną, ale tym razem odegraną przez zupełnie nowych aktorów. Coś niknie i pojawia się za jakiś czas ponownie. Jak pory roku, dzień i noc, życie i śmierć.

Bardzo miło wspominam te momenty, kiedy pochylałam się nad stronami „Plemienia”. Związałam się z bohaterami i terenami porośniętymi gęstym lasem. Język, jakim posłużył się autor, dodatkowo oddziaływał na moją wyobraźnię i przyczynił się do stworzenia klimatu powieści.

„Zawsze jakoś to jest. Czy ulewa, czy upały, czy dobrze, czy źle, życie płynie dalej i jakoś to jest.”


IG: @potarganerude

Wpisani w odwieczny cykl pór roku. Od wiosny, do zimy. Od świtu, do zmierzchu. Z pradziada, ojca i syna. Wierni bogom i posłuszni ich woli. Przed totemem, w imię Czwórki, w kręgu sosen – plemię Igłasów.

Pośród nich dwóch mężczyzn, wyróżniających się na tle reszty. Pierwszy to typowy myśliciel, który całymi dniami przesiaduje nad rzeką i duma w nieskończoność. O tym, co...

Nakładem Wydawnictwa Manufaktura Słów ukazała się książka Kamila Czernika. „Plemię” to zaproszenie dla miłośników fantasy. Każdy, kto pragnie odbyć niezwykłą podróż powinien sięgnąć po tę książkę.
Zagłębiając się w historii zawartej na jej kartach znajdziemy się w miejscach odległych od dzisiejszych czasów. Miejscach, które pozwolą nam przenieść się do przeszłości. Kamil Czernik wykazał się ogromną pomysłowością twórczą. Kreacja bohaterów, opisy otaczającej „przyrody” zabierają nas do świata, którego dziś próżno szukać na naszym globie. Często myślami uciekałem do odległych zakątków świata, zastanawiając się, czy istnieją miejsca, które poznałem w książce Kamila Czernika.
Autor stworzył intrygującą historię, która pochłania naszą wyobraźnię. Poznajemy losy plemienia Iglasów, które planuje rozprawić się ze swoimi sąsiadami. Czy zdołają zrealizować swój plan? Czy odwaga wystarczy aby odnieść sukces? Warto przekonać się o tym, sięgając po „Plemię”.
To, co zasługuje na słowa uznania, to język, którym Kamil Czernik ubarwił tę historię. Opisy oraz styl poprowadzenia fabuły są mocnymi punktami powieści. Świat do którego zaprosił nas autor zadziwia fabułą pełną napięcia. A wszystko otoczone fantastyczną otoczką, z której nie będziemy chcieli wyjść. A gdy już poznamy zakończenie tej historii owa aura jeszcze długo unosić będzie się w naszej pamięci.
„Plemię” budzi naszą wyobraźnię, dodaje jej kolorytu. Autor stworzył ciekawy świat, umiejętnie przelał tę historię na papier. Kamil Czernik nie tylko rozbudził moją ciekawość, lecz sprawił, że wyobraźnia przeniosła mnie do innego świata. Świata, który warto poznać i pozostać w nim na dłużej. A możliwe jest to czytając książkę, która zapewni nam fantastyczną przygodę. Dlatego też Czyt-NIK poleca! Czyt-NIK patronuje!
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów https://manufakturaslow.pl/
https://www.czyt-nik.pl/recenzje/poznajcie-plemie/

Nakładem Wydawnictwa Manufaktura Słów ukazała się książka Kamila Czernika. „Plemię” to zaproszenie dla miłośników fantasy. Każdy, kto pragnie odbyć niezwykłą podróż powinien sięgnąć po tę książkę.
Zagłębiając się w historii zawartej na jej kartach znajdziemy się w miejscach odległych od dzisiejszych czasów. Miejscach, które pozwolą nam przenieść się do przeszłości. Kamil...