rozwińzwiń

Godzina zero

Okładka książki Godzina zero Craig Alanson
Okładka książki Godzina zero
Craig Alanson Wydawnictwo: Drageus Publishing House Cykl: Expeditionary Force (tom 5) fantasy, science fiction
635 str. 10 godz. 35 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Expeditionary Force (tom 5)
Tytuł oryginału:
Zero Hour (2017)
Wydawnictwo:
Drageus Publishing House
Data wydania:
2021-08-26
Data 1. wyd. pol.:
2021-08-26
Liczba stron:
635
Czas czytania
10 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366375956
Tłumacz:
Marcin Moń
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
152 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3275
2101

Na półkach: , ,

Dobra kontynuacja, ale trochę mi się ciągnęła w drugiej połowie i zabrakło mi jakiegoś napięcia. Skippy i Joe wciąż bawią i dostarczają rozrywki, ale nie bawiłam się tak dobrze, jak przy poprzednich tomach.

Dobra kontynuacja, ale trochę mi się ciągnęła w drugiej połowie i zabrakło mi jakiegoś napięcia. Skippy i Joe wciąż bawią i dostarczają rozrywki, ale nie bawiłam się tak dobrze, jak przy poprzednich tomach.

Pokaż mimo to

avatar
1145
150

Na półkach:

Jeden z lepszych cyklów s-f typu space-opera jakie "czytałem". Autor ma mnóstwo pomysłów i to zwykle zaskakujących. Książka nabiera dodatkowego poziomu od chwili, gdy pojawia się pewna SI. Dużo dobrego humoru i świetnego sarkazmu. Ponieważ książkę odsłuchałem, to mogę powiedzieć, że interpretacja Wojtka Masiaka jest REWELACYJNA. Dzięki niemu książka nabrała dodatkowej wartości.

Jeden z lepszych cyklów s-f typu space-opera jakie "czytałem". Autor ma mnóstwo pomysłów i to zwykle zaskakujących. Książka nabiera dodatkowego poziomu od chwili, gdy pojawia się pewna SI. Dużo dobrego humoru i świetnego sarkazmu. Ponieważ książkę odsłuchałem, to mogę powiedzieć, że interpretacja Wojtka Masiaka jest REWELACYJNA. Dzięki niemu książka nabrała dodatkowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
126

Na półkach: , ,

Z każdą częścią jakoś tak coraz bardziej w dół....
Skippy zaczyna robić się coraz bardziej męczący, Bishop z "głupka" technologicznego zaczyna coraz lepiej sobie radzić.
I w sumie tylko ten "głupek" ratuje wszystko.
W poprzednich częściach jakoś to tak naturalnie wychodziło, a teraz wydaje mi się, że z jednego g...w drugie g... się pakują i zaczyna być to kolejna Moda na sukces.
Jeżeli to ma 15 tomów to zastanawiam się jak autor dalej to rozciąga, bo jeżeli ma iść wg tego schematu to po prostu czytanie z przyjemności będzie raczej z braku laku czegoś innego, a po prostu powrotu do schematu który bądź co bądź nie jest zły i wiemy jak będzie się toczyć.

Z każdą częścią jakoś tak coraz bardziej w dół....
Skippy zaczyna robić się coraz bardziej męczący, Bishop z "głupka" technologicznego zaczyna coraz lepiej sobie radzić.
I w sumie tylko ten "głupek" ratuje wszystko.
W poprzednich częściach jakoś to tak naturalnie wychodziło, a teraz wydaje mi się, że z jednego g...w drugie g... się pakują i zaczyna być to kolejna Moda na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
92

Na półkach:

Książka powtarza utarty we wcześniejszych tomach schemat i nie jest to jej wadą. Dalej jest śmiesznie, a książkę szybko się czyta. Polecam każdemu fanowi spece oper.

Książka powtarza utarty we wcześniejszych tomach schemat i nie jest to jej wadą. Dalej jest śmiesznie, a książkę szybko się czyta. Polecam każdemu fanowi spece oper.

Pokaż mimo to

avatar
766
165

Na półkach:

Masakra. Nie ma to jak rozciągać historię tej serii w nieskończoność. Mam wrażenie, że od tomu trzeciego Autor koncentruje się na gierkach słownych pomiędzy Skippim i Bishopem, które w trzecim tomie przestały już bawić i są męczące. Zero akcji - tylko przekomarzanie się i wygłupy tej AI. Generalnie stracony czas, więc nie polecam.

Masakra. Nie ma to jak rozciągać historię tej serii w nieskończoność. Mam wrażenie, że od tomu trzeciego Autor koncentruje się na gierkach słownych pomiędzy Skippim i Bishopem, które w trzecim tomie przestały już bawić i są męczące. Zero akcji - tylko przekomarzanie się i wygłupy tej AI. Generalnie stracony czas, więc nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
952
952

Na półkach:

Kontynuacja awanturniczych przygód bohaterów poprzednich tomów.
Wyjątkowo uroczy stek bzdur w klimacie kosmicznym.
Głównymi bohaterami jest pewna małpa z żołnierskim doświadczeniem i zerową wiedzą naukową oraz pewna specyficzna puszka piwa z wyjątkowo nadętym EGO.
To z gruntu bezsensowne czytadło stanowi całkiem rozkoszną rozrywkę.
Myślę, że byłoby lepiej, gdyby autor uwzględnił w następnych tomach kilka rzeczy.
1. Aż się prosi, żeby nastąpiło jakieś odświeżenie w kwestii dialogów żołnierzyk – puszka piwa. Jeśli pisarz postawił sobie ambitny cel, żeby było śmiesznie, musi coś zrobić z powtarzaniem tych samych lub bardzo podobnych dialogów i dowcipów. Człowiek zwykle przestaje się śmiać za n-tym razem.
2. Prosi się, żeby cywilizacja małp podlegała jakiejś ewolucji naukowej, a przynajmniej technologicznej, choćby miała to być technologia kradziona. Gdyby nie puszka piwa, to planeta zostałaby skazana na zagładę. W bardzo dalekiej perspektywie nie da się obronić cywilizacji zbyt zapóźnionej przed agresywnymi cywilizacjami stojącymi o niebo wyżej technologicznie. To już piąty tom i małpy są tak samo głupie, jak w tomie pierwszym. Wciąż mam nadzieję, że autor coś z tym zrobi, ale jak dotąd są to nadzieje płonne.
3. Trzeba coś zrobić z tempem opowieści. Czyżby brakowało pomysłów, że przez ponad pół książki małpy szukają dziwacznego artefaktu potrzebnego, by wykończyć pewnego wrednego wirusa? Myślę, że w tej książce mogłoby się dużo więcej dziać.

Kontynuacja awanturniczych przygód bohaterów poprzednich tomów.
Wyjątkowo uroczy stek bzdur w klimacie kosmicznym.
Głównymi bohaterami jest pewna małpa z żołnierskim doświadczeniem i zerową wiedzą naukową oraz pewna specyficzna puszka piwa z wyjątkowo nadętym EGO.
To z gruntu bezsensowne czytadło stanowi całkiem rozkoszną rozrywkę.
Myślę, że byłoby lepiej, gdyby autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

I znów bardzo fajne. Ciężka do wyczerpania koncepcja, cieszę się że aż piętnaście tomów, mam nadzieję, że wydadzą w Polsce całość. Powoli odkrywane sekrety, trochę Simmonsowo-Reynoldsowe, ale nadal lekki i przyjemny, przygodowa czytanka dla miłośników SG, ST, Doctora Who itd., z nawiązaniami do innych dzieł. Generalnie nadal jedna z ulubionych serii.

I znów bardzo fajne. Ciężka do wyczerpania koncepcja, cieszę się że aż piętnaście tomów, mam nadzieję, że wydadzą w Polsce całość. Powoli odkrywane sekrety, trochę Simmonsowo-Reynoldsowe, ale nadal lekki i przyjemny, przygodowa czytanka dla miłośników SG, ST, Doctora Who itd., z nawiązaniami do innych dzieł. Generalnie nadal jedna z ulubionych serii.

Pokaż mimo to

avatar
2188
2012

Na półkach:

Bezkres kosmosu nie jest nazbyt gościnnym miejscem dla kapitana Joe i jego „wesołej bandy piratów” z Latającego Holendra. „Elita” wojsk Ziemi podejmująca się różnorakich trudnych misji, zawsze musi bowiem wplątać się w nowe kłopoty. Tym razem związane są one z pewną „nieobecnością” towarzyszącej im od dawna kosmicznej sztucznej inteligencji. Odpoczynek od zrzędliwego Skippyego dla wielu członków byłby wielkim błogosławieństwem. Jednak nie w momencie, kiedy ich jednostka zaczyna się sypać, a oni sami nie są wstanie jej naprawić. Na dodatek cały czas zagrażają im siły kosmitów, które mogą zaatakować w każdym momencie. Ludzie przy małym wsparciu AI podejmują więc wielkie ryzyko „wskrzeszenia” upierdliwego kosmicznego bytu. Otwartym pozostaje pytanie, czy starożytne SI będzie takie samo jak kiedyś i czy uda się wszystko naprawić przed nadejściem tytułowej Godziny Zero.

Książkę Expeditionary Force #5: Godzina Zero w bardzo dużym uproszczeniu można byłoby opisać słowami: jeszcze więcej tej samej sprawdzonej treści. Każdy, kto regularnie śledzi losy kapitana Joe i jego załogi, w kolejnych częściach cyklu otrzymuje bowiem porcję widowiskowej akcji, świetnego „kosmicznego” klimatu, przyjemnego humoru i dobrze wykreowanych bohaterów. Fabuła serii od samego początku nie starała się być nadmiernie skomplikowana. Plan autora zakładał stworzenie prostego „kosmicznego guilty pleasure”, po które sięga się w momencie, kiedy chce się poprawić sobie nastrój. Pod tym względem piąty tom prezentuje się znakomicie i nie ma na co tutaj narzekać. Ukazane w nim wydarzenia są dynamiczne, liczne zwroty akcji mile zaskoczą czytelnika, a lekkie humorystyczne dialogi wywołają na jego twarzy szczery uśmiech rozbawienia. Obok tego wszystkiego Alanson dba o to, aby jego bohaterowie nieustannie ewoluowali i stawali się postaciami, których przygody odbiorca będzie śledził z wielką ciekawością.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-expeditionary-force-5/

Bezkres kosmosu nie jest nazbyt gościnnym miejscem dla kapitana Joe i jego „wesołej bandy piratów” z Latającego Holendra. „Elita” wojsk Ziemi podejmująca się różnorakich trudnych misji, zawsze musi bowiem wplątać się w nowe kłopoty. Tym razem związane są one z pewną „nieobecnością” towarzyszącej im od dawna kosmicznej sztucznej inteligencji. Odpoczynek od zrzędliwego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
44

Na półkach:

Kolejny tom i nadal mi się podoba. Chyba głównie dlatego, że napisana z humorem. Choć sam pomysł na serię też oceniam jako niezły.

Kolejny tom i nadal mi się podoba. Chyba głównie dlatego, że napisana z humorem. Choć sam pomysł na serię też oceniam jako niezły.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    183
  • Chcę przeczytać
    74
  • Posiadam
    27
  • Audiobook
    8
  • 2021
    7
  • 2023
    6
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    3
  • Audiobooki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Godzina zero


Podobne książki

Przeczytaj także