I to jest ten moment którego bardzo nie lubię. Pisanie niezbyt pozytywnej opinii nigdy nie przychodzi mi łatwo, ale nie będę oszukiwać ani siebie ani innych.

W książce poznajemy Martę, Alę oraz Mikołaja. Marta poznaje Mikołaja i są parą. Ala to przyjaciółka Marty. Nasza bohaterka ma dosyć specyficzną pracę ponieważ nie pracuje tylko na miejscu ale również w delegacjach co Mikołajowi przestaje się podobać. No i to by chyba było na tyle z fabuły. Marta ciągle pracuje, chodzi na zakupy i spędza czas z Mikołajem do momentu aż ma tego dość. Do 50 strony czas tak gnał że zaczęliśmy czytać o wakacjach a na 50 stronie byliśmy już po Nowym Roku. Stanowczo za szybko, za chaotycznie. Autorka miała świetny pomysł, ale niestety nie wykorzystała go zbyt dobrze. Trochę ponad 100 stron ale gdyby rozpisać, dodać więcej emocji i uczuć to mogłaby być super książka. Do tego wszystkiego emotikony które czasem występowały po zakończeniu zdania. Po co? Nie wiem, ale według mnie nie powinno ich tam być.
Okładka również nas nie przyciąga, ale kiedy autorka zaproponowała mi książkę do recenzji powiedziałam do siebie tak "zawsze patrzysz na okładkę, a może by tak raz spróbować mimo wszystko?" No i spróbowałam. Nie żałuję że ją przeczytałam, ale decyzje pozostawiam wam. Każdemu przecież trzeba dać szansę, debiutom szczególnie, mam nadzieję że każda kolejna książka autorki będzie lepsza.
Ja niestety podczas czytania nie czułam nic, po prostu czytałam bo chciałam ją doczytać.
Jedno jest pewne, że w życiu nie można stawiać pracy ponad wszystko.

I to jest ten moment którego bardzo nie lubię. Pisanie niezbyt pozytywnej opinii nigdy nie przychodzi mi łatwo, ale nie będę oszukiwać ani siebie ani innych.

W książce poznajemy Martę, Alę oraz Mikołaja. Marta poznaje Mikołaja i są parą. Ala to przyjaciółka Marty. Nasza bohaterka ma dosyć specyficzną pracę ponieważ nie pracuje tylko na miejscu ale również w delegacjach co...

Super książka na wakacje, tak dla wytchnienia...

Super książka na wakacje, tak dla wytchnienia...