„Czas skrytobójców” to pierwsza książka z trylogii Okaleczone królestwo autorstwa R. J. Barker. Książkę tą polecano mi kilkukrotnie od czasu jego publikacji, to jeden z wyróżniających się debiutów fantasy i kilku jego czytelników oraz recenzentów prosiło mnie, abym dała mu szansę. Nie mogłam zbyt długo się opierać, musicie przyznać sami, że okładka jest piękna, pobudza wyobraźnię. Chciałam poznać głównego bohatera, spróbować wsiąknąć w świat skrytobójców, dowiedzieć się dlaczego życie następcy tronu wisi na włosku?
Głównym bohaterem książki autorstwa R. J. Barker pod tytułem „Czas skrytobójców” jest Girton Kulawiec Girton i jego mistrz, wspólnie mają za zadanie odkryć tożsamość osoby stojącej za spiskiem mającym na celu zamordowanie następcy tronu. To sprawiło, że musiał przybrać postać skromnego giermka szkolącego się w zamku. To sprawiło, że był narażony na zwykłe problemy, młodzi mężczyźni tworzyli grupy i znęcali się nad odmieńcami. Girton w dalszym ciągu uczy się swojego fachu, wygląda niepozornie, ale jego umiejętności mogą zaskoczyć. To czy podoła będzie dla niego pewnego rodzaju sprawdzianem, czy uda mu się powstrzymać zamach? Widmo wojny domowej w kraju jest bardzo bliskie, czy bohaterowi uda się rozgryźć zamkowe intrygi? Czy Girton sobie poradzi ze wszystkimi wyzwaniami?
„Czas skrytobójców” to opowiedziana w narracji pierwszoosobowej historia skupiająca się na piętnastoletnim zabójcy, Girtonie Kulawcu. Jest uczniem jednej z najlepszych zabójczyń, a ich zadaniem jest odkrycie, kto jest zdrajcą, planujący zabójstwo następcy tronu. Rozwój osobowości Girtona wydawał się realistyczny, dzięki dobremu rozrysowaniu postaci pod względem charakteru. Stał się postacią, z którą łatwo jest się utożsamić. Znajdziemy tutaj niebezpieczeństwo, królewskie intrygi i zwroty akcji. W przeciwieństwie do wielu takich historii zazwyczaj młody bohater zaczyna jako słaba jednostka pozbawiona umiejętności, jednak nie tutaj. Girton zna już swoje rzemiosło dość dobrze, dlatego ciekawie jest zobaczyć go analizującego sytuacje z zabójczą precyzją, aby następnie zachowywał się jak bezradny giermek, żeby się nie zdemaskować. Zabójstwa i manewry bojowe są tutaj przedstawione, jako rodzaj nauki. „Czas skrytobójców” książka J. R Barker ma wiele motywów, uważam, że można ją połączyć z powieścią detektywistyczną i thrillerem, nie tylko z fantastyką, myślę, że jest to niepowtarzalna, oryginalna mieszanka. Relacja Girtona z jego mistrzem była dla mnie jednym z najważniejszych elementów książki, ponieważ była poruszająca. Okazjonalne przerywniki retrospekcji dostarczyły potrzebnej wiedzy o tym, jak Girton został jej uczniem i dlaczego ich relacja jest tak silna.

„Czas skrytobójców” to pierwsza książka z trylogii Okaleczone królestwo autorstwa R. J. Barker. Książkę tą polecano mi kilkukrotnie od czasu jego publikacji, to jeden z wyróżniających się debiutów fantasy i kilku jego czytelników oraz recenzentów prosiło mnie, abym dała mu szansę. Nie mogłam zbyt długo się opierać, musicie przyznać sami, że okładka jest piękna, pobudza...

"Czas skrytobójców" to w mojej skali książka grubsza niż przeciętnie, ma ciut ponad 500 stron. Ale jak te strony się czytają 🤯🤩!

Girton Kulawiec uczy się na skrytobójcę i jest tak dobry, że nawet szpotawa stopa mu w tym nie przeszkadza. Gdy razem ze swoją mistrz zostają wezwani do zamku Maniyadoc podejmują się wykonania zadania mimo, że jest ono wbrew zasadom skrytobójców. Na zamku aż kipi od intryg, niemal każdy życzy komuś śmierci, wszyscy muszą mieć oczy dookoła głowy. Sprawy nie ułatwia pojawiający się pod zamkiem festiwal, czyli coś jak obwoźny festyn, dzięki temu w okolicy kręci się mnóstwo obcych, skąd wiadomo, czy ktoś z nich nie jest majętnym mordercą? Girton ma szansę pierwszy raz w swoim czternastoletnim życiu zdobyć przyjaciół poza swoją mistrz, czy jednak to nie zakłóci jego misji? Czy uda mu się uchronić życie następcy tronu i własne? Co z magią, która w Znękanych Krainach jest zakazana, jednak wszystko wskazuje na to, że ktoś na zamku nią włada?

Nie spodziewałam się tego sięgając po książkę, ale "Czas skrytobójców" okazał się wybitnym epic fantasy! Autor stworzył od podstaw religię, politykę i historię Znękanych Krain. Bardzo podobają mi się kreacje kapłanów i forma oddawania czci bogom. Sami bogowie też są ciekawi choć martwi - z wyjątkiem Boga śmierci. Zamek na pierwszy rzut oka przypomina te z naszego średniowiecza, wystarczy jednak zajrzeć do stajni na wierzchowce rodem z koszmaru i złudzenie znika.

Akcja pędzi jak szalona i ciężko odłożyć książkę choć na chwilę. Dzięki lekkiemu stylowi autora płynie się przez nią gładko, a dokładne opisy pozwalają przeżywać wszystko jeszcze mocniej i zrozumieć lepiej wszystkie niuanse. Przeplatanie rozdziałów w pierwszoosobowej narracji Girtona jego wspomnieniami pozwala lepiej się z nim zaprzyjaźnić i przeżyć jego emocje.

Często powtarzam, że najbardziej lubię fantastykę, na drugim miejscu kryminał. Ta książka okazała się nietuzinkowym połączeniem obu gatunków. Polecam ją zarówno miłośnikom średniowiecznych zamków i zakazanej magii jak i fanom spisków i dochodzeń!

"Czas skrytobójców" to w mojej skali książka grubsza niż przeciętnie, ma ciut ponad 500 stron. Ale jak te strony się czytają 🤯🤩!

Girton Kulawiec uczy się na skrytobójcę i jest tak dobry, że nawet szpotawa stopa mu w tym nie przeszkadza. Gdy razem ze swoją mistrz zostają wezwani do zamku Maniyadoc podejmują się wykonania zadania mimo, że jest ono wbrew zasadom skrytobójców....

R. J. Barker
"Czas Skrytobójców"

* " - Czesto nie da się powstrzymać zmian.(...)
- Gdybyś słuchała swojego błazna, wiedziałabyś, że zmiany nie zawsze wychodzą na dobre. (...)"

* "Magia jest częścią natury i jest nie bardziej złowroga niż rozwścieczony wierzchowiec czy gradobicie. To narzędzie i można z niego korzystać. Ci, którzy go nadużywają, czynią tak z braku dyscypliny."

* "Ziemia to obraz malarza, który posługuje się jedynie odcieniami chorobliwej żółci - mgławy tumanu kurzu w kolorze palonej sceny unosi się w zawieszeniu pomiędzy żółtą ziemią a żółtym niebem."

Zabieram Was na misję razem z Girtonem i jego Mistrz.

Fabuła tej książki jest jak śmierć, która przychodzi po cichu i szepcze, drażni, przeraża i mąci nasz umysł, aby w pewnej chwili przyjść niespodziewanie i odebrać to co najcenniejsze, czas i życie. To książka, która pochłonie bez reszty, zabierze do świata, którzy otuli tajemnicami i stopniowym ich odkrywaniu. Akcją, która jest wyważona, a mimo dzieje się przez cały czas trwania historii, jeżeli jest chwila wytchnienia ono zmienia się w gonitwę myśli, które nie chcą się zatrzymać.

Bohaterowie mają swoje wady i zalety, przeszłość i teraźniejszość z którą muszą się zmierzyć. Ich kreacja jest na wysokim poziomie, tutaj każdy jest wyjątkowy, indywidualny, charakterny. Nie da się nie polubić nikogo, nawet ci źli budzą sympatię, no dobra nie wszyscy. 🫣 Tutaj każdy miał swoją rolę, nawet poboczni bohaterowie, byli ważni, nie robili za sztuczny tłum by tylko być.

Wspomnę jeszcze i opisach, które urzekły mnie swoją dokładnością i dopracowaniem w najmniejszym stopniu. To dzięki nim historia jest jak żywa, to dzięki nim możemy przeżywać, czuć, doświadczać czasem boleśnie. Dla takich opisów warto żyć. 💚

Podobały mi się retrospekcje jakie towarzyszyły głównemu bohaterowi, podczas snu cofaliśmy się w przeszłość, bądź w koszmar. Niesamowite uczucie towarzyszyło nie tylko podczas snu bohatera, ale również i na żywo kiedy opowiadał swoją historię i widzieliśmy wszystko z jego perspektywy, to było niesamowite!

Emocje wylewają się z książki, są jak lep na muchy do którego się przylepiłam i nie mogłam odlepić, to one uzależniały najbardziej, bo chciałam czuć więcej i więcej. Emocjonalnie zżyłam się z Girtonem oraz Mistrz, ale nie tylko z nimi, są bowiem takie postacie o których lepiej nie mówić, by nie powiedzieć za dużo. 🖤

To jedna z tych historii, które chce się czytać jak najdłużej, dlatego starałam się przeciągać czytanie, ale od pewnego momentu już nie mogłam sie wręcz od książki oderwać. 🫣

Podsumowując jest to historia, która pochłonie akcją, intrygami, kłamstwami, emocjami i bohaterami oraz fabułą! Nie będzie tutaj mowy o nudzie, to jest fantastyka, po którą trzeba sięgnąć.🩷

Ta książka to była dla mnie niesamowita podróż do momentów w których zagrywałam się w serię Assassin’s Creed. Książka to złoto pod tym względem. Nie powiem Wam więcej, bo nie chce za dużo powiedzieć. 😳 Powiem tylko jeszcze jedno dla fanów fantastyki jak i serii Assassin's to będzie czytelnicza uczta. Ten klimat, który utrzymywał się przez całą książkę, to po prostu cudo samo w sobie. ❤️‍🔥

Polecam ❤️

Wyruszyć z misją wraz z Girtonem i jego Mistrz to był zaszczyt. Polecam Wam z całego serducha. 🥰

R. J. Barker
"Czas Skrytobójców"

* " - Czesto nie da się powstrzymać zmian.(...)
- Gdybyś słuchała swojego błazna, wiedziałabyś, że zmiany nie zawsze wychodzą na dobre. (...)"

* "Magia jest częścią natury i jest nie bardziej złowroga niż rozwścieczony wierzchowiec czy gradobicie. To narzędzie i można z niego korzystać. Ci, którzy go nadużywają, czynią tak z braku...

6,5

Całkiem sympatyczne fantasy z elementami kryminału. Aż miło przeczytać taką niezobowiązującą dobrze przemyślaną historię z motywem skrytobójstwa. Podoba mi się niebanalny pomysł na magię i sekwencje walk Girtona i jego Mistrz. Wielki plus za stworzenie niepełnosprawnego bohatera co nie zdarza się zbyt często.

Mimo wszystko jestem rozczarowana poziomem tłumaczenia na język polski, wyszło dość topornie. Denerwuje mnie też korekta, a raczej jej brak oraz błędy logiczne. Ktoś tu solidnie popłynął i nie przyłożył się do swojej pracy. Niemniej sięgnę po drugą część, bo spodobał mi się motyw błaznów śmierci i Xusów.

6,5

Całkiem sympatyczne fantasy z elementami kryminału. Aż miło przeczytać taką niezobowiązującą dobrze przemyślaną historię z motywem skrytobójstwa. Podoba mi się niebanalny pomysł na magię i sekwencje walk Girtona i jego Mistrz. Wielki plus za stworzenie niepełnosprawnego bohatera co nie zdarza się zbyt często.

Mimo wszystko jestem rozczarowana poziomem tłumaczenia na...

Niezwiązane z treścią a z formą - strasznie duża ilość błędów i pominięć wyrazów, które mocno wpływają na sens zdania.

Niezwiązane z treścią a z formą - strasznie duża ilość błędów i pominięć wyrazów, które mocno wpływają na sens zdania.

Dobra, dobrze napisana historia. Całość psuje słaba korekta i błędy językowe.

Dobra, dobrze napisana historia. Całość psuje słaba korekta i błędy językowe.

Świetnie poprowadzona fabuła. Wspomnienia wplecione w fabułę dają chwilę na oddech. Postaci są żywe i wyraziste, choć ich zachowanie nie zawsze jest logiczne co nadaje im realizmu.

Świetnie poprowadzona fabuła. Wspomnienia wplecione w fabułę dają chwilę na oddech. Postaci są żywe i wyraziste, choć ich zachowanie nie zawsze jest logiczne co nadaje im realizmu.

Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki ,,Czas skrytobójców” autorstwa R. J. Barkera. Jest to pierwszy tom cyklu ,, Okaleczone królestwo”.

Girton Kulawiec jest uczniem najlepszej skrytobójczyni w całej krainie. Pomimo niepełnosprawności świetnie odnajduje się w swojej roli. Pewnego dnia otrzymuje misję znalezienia tego, który zlecił zamach na następcę tronu wraz ze swoją Mistrz. Dla Girtona to nie lada wyzwanie. Kto czyha na następcę tronu? Czy Girton oraz jego Mistrz znajdą sprawcę? Przekonajcie się sami sięgając po ,,Czas skrytobójców”!

Znakomita książka! Kiedy dowiedziałam się, że jest to debiut autora, byłam w szoku. R. J. Barker ma niesamowity warsztat. Ta książka jest niesamowita pod każdym względem. Genialny pomysł na fabułę, świetnie wykreowani bohaterowie. Girton i jego Mistrz to świetnie dopasowany duet. Bohaterowie mają swoje wady i zalety, co lubię w książkach. Niezwykła dbałość o wszystkie szczegóły. Znakomite dialogi. To wszystko sprawiło, że niezwykle wciągnęła mnie ta książka. ,,Czas skrytobójców” to wspaniała fantastyka, od której nie potrafiłam się oderwać. Z całego serca polecam wyruszyć z misją wraz z Girtonem i jego Mistrz! Gratuluję autorowi znakomitego debiutu literackiego! Dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc za zaufanie oraz egzemplarz do recenzji.

Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki ,,Czas skrytobójców” autorstwa R. J. Barkera. Jest to pierwszy tom cyklu ,, Okaleczone królestwo”.

Girton Kulawiec jest uczniem najlepszej skrytobójczyni w całej krainie. Pomimo niepełnosprawności świetnie odnajduje się w swojej roli. Pewnego dnia otrzymuje misję znalezienia tego, który zlecił zamach na następcę...

Książkę czyta się nią szybko i spędziłam z nią wiele przyjemnych chwil.
Świat przedstawiony został świetnie wykreowany. Czytając czułam się jakbym znajdowała się tam wraz z bohaterami. Jak raz się wejdzie do tego świata, nie da ci całkowicie odejść. W książce znajduje się trochę postaci pobocznych, którzy zostali jak i pierwszoplanowi bohaterowie świetnie wykreowane. Girton Kulawiec - główny bohater, jest jak na swój młody wiek bardzo mądry. Jest on pomysłowy, przebiegły, odważny oraz czasami zbyt impulsywny. Jest on uczniem swojej mistrz - uczy się na skrytobójcę. Bardzo polubiłam Rufrę i Drusl. Mistrz niezbyt poznałam. Dialogi zostały bardzo naturalnie napisane.
W książce mamy wiele intryg. Całą intrygę, prawdę poznajemy na końcu, co mi się spodobało, byłam nią mocno zszokowana. Przez większość książki można snuć domysły kto jest zdrajcą.
Na plus zasługują opisy walki. Bardzo mi się one spodobały. Przy tej książce nie da się nudzić. Dużo się w niej dzieje, jednak tempo akcji jest bardzo dobre.
„Czas skrytobójców” jest to książka o prawdziwej przyjaźni, miłości, intrygach, magii i skrytobójcach. Jeśli lubicie fantastykę jest to dla was pozycja obowiązkowa. Myślę, że jeszcze nie raz po nią sięgnę, a teraz czekam na drugi tom.

Girton Kulawiec jest czeladnikiem najlepszej skrytobójczyni w krainie. Nadal musi się wiele nauczyć jak odebrać komuś życie. Przed nim pojawia się jednak trudniejsze zadanie - ma ocalić życie. Ktoś czyha na życie następcy tronu. Mistrz i Girton muszą odkryć kto jest zdrajcą i powstrzymać zabójstwo. Żeby wykonać to zadanie grają inne osoby. W zamku Girton zawiera przyjaźnie jak i zyskuje sobie wrogów i przez to dużo problemów. Jak się ta misja zakończy? Co się wydarzy w życiu Girtona Kulawca?

Książkę czyta się nią szybko i spędziłam z nią wiele przyjemnych chwil.
Świat przedstawiony został świetnie wykreowany. Czytając czułam się jakbym znajdowała się tam wraz z bohaterami. Jak raz się wejdzie do tego świata, nie da ci całkowicie odejść. W książce znajduje się trochę postaci pobocznych, którzy zostali jak i pierwszoplanowi bohaterowie świetnie wykreowane....

„Aby schwytać skrytobójcę, posłuż się innym skrytobójcą….”

Tak zaczyna się ta przygoda.

Girton Kulawiec, od dziecka uczy się na skrytobójcę. Pomimo swojej ułomności jest dobry w tym co robi. Razem z Mistrz przemierzają krainę w poszukiwaniu tych co potrzebują ich usługi.
I tak udają się do zamku, mają zlecenie choć na miejscu mają dowiedzieć się na kogo. Tam wpadają w zastawioną na nich pułapkę. Nie mając wyjścia zgadzają się na zadanie. Mają dowiedzieć się kto czyha na życie księcia oraz go ocalić przed zamachem. Dość niezwykłe zadnie jak na skrytobójców, jednak muszą się go podjąć. I tak piętnastoletni Girton, który nigdy nie mieszkał nigdzie na dłużej ani nie miał kontaktu z rówieśnikami teraz ma wtopić się w tło. Poznawać ludzi i najlepiej zaprzyjaźnić się z kimś by zyskać informacje. Tylko jak ma wypełnić tą misje jak nigdy nie musiał poznawać ludzi tak naprawdę?
W zamku też dużo się dzieje. Szlachta oraz strażnicy podzieleni są na dwa obozy. To tworzy konflikty oraz nerwową atmosferę, może dojść do wojny domowej. Intrygi, tajemnice oraz potajemne przymierza. I jak w tym wszystkim mają znaleźć jedną osobę, która życzy źle księciu jak jest aż tyle?


Sięgając po tę książkę nie oczekiwałam zbyt wiele. Piękna okładka, co prawda zachęcała by przeczytać ale co będzie w środku? Nie wiem ile razy sięgałam po coś bo ciekawa okładka i opis, a później było różnie.
Tym razem jestem pod ogromnym wrażeniem. Jest to debiut autora w fantastyce. Mnie ta książka porwała, dosłownie.
Mimo problemów zdrowotnych, które ograniczają moją ilość czytania to przeczytałam ją bardzo szybko. Książki się nie czyta, z nią się płynie. Wciąga w wir i nawet nie wiesz kiedy jesteś na brzegu i pytasz: „to tyle? Ja chcę więcej!”
Pomysł jak powstał morderczy taniec skrytobójcy świetny. Do tego jeszcze jeden smaczek, każdy skrytobójca ma inny styl.
Spodobało mi się w obsadzenie w roli głównego bohatera kaleki. To nietypowe w takich historiach by bohaterem była osoba z niepełnosprawnością. W książce bardzo z tego powodu jest wyszydzany oraz izolowany. Jednak to jak radzi sobie z przeciwnościami losu jest pełne podziwu.

Stopniowo autor odsłania nam elementy świata. Dzięki temu nie mamy strasznie długich opisów i nie spowalnia to akcji. A w tej książce sporo się dzieje.
Po przeczytaniu książki uważam, że jest ona jak puzzle. Z pozoru mało ważne elementy gdy trafią we właściwe miejsce pokazują nam cały obraz. Bardzo spodobał mi się ten zabieg.
Bardzo przypadł mi do gustu pierwszy tom i będę oczekiwać kolejnego. Wiem już , że będzie w następnym roku. Już nie mogę się doczekać.
Książkę polecam osobom lubiącym czytać fantastykę oraz szukających czegoś innego w książce.


Dziękuję bardzo wydawnictwu za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej.

„Aby schwytać skrytobójcę, posłuż się innym skrytobójcą….”

Tak zaczyna się ta przygoda.

Girton Kulawiec, od dziecka uczy się na skrytobójcę. Pomimo swojej ułomności jest dobry w tym co robi. Razem z Mistrz przemierzają krainę w poszukiwaniu tych co potrzebują ich usługi.
I tak udają się do zamku, mają zlecenie choć na miejscu mają dowiedzieć się na kogo. Tam wpadają w...