Lubie te nieoczekiwane perełki. Nowych autorów, nowe spojrzenie, nowy świat. Autor nieznany a już zapamiętany. Polubiłam styl, z tymi elementami prawdy, spostrzegawczości, realizmu i autentyczności. Drobne słowa, które świadczą o inteligentnym pisaniu.
Prawda, po lekturze aż sprawdzałam, czy tej powieści jest dalszy ciąg.
Niby inteligentny czytelnik, a tak chciałabym więcej informacji, więcej czytania i przyjemności.
Było warto zagłębić się w ten wykreowany świat.

Lubie te nieoczekiwane perełki. Nowych autorów, nowe spojrzenie, nowy świat. Autor nieznany a już zapamiętany. Polubiłam styl, z tymi elementami prawdy, spostrzegawczości, realizmu i autentyczności. Drobne słowa, które świadczą o inteligentnym pisaniu.
Prawda, po lekturze aż sprawdzałam, czy tej powieści jest dalszy ciąg.
Niby inteligentny czytelnik, a tak chciałabym...

"Już i tak targały nią wyrzuty sumienia z powodu tych wszystkich kłamstw, jakie mu mówiła i sekretów, które przed nim zatajała"

Rok 1919
Okres tuż po Powstaniu Wielkopolskim kiedy to po latach zaborów odradza się niepodległa Polska. Róża jest córką Polki Barbary Klimkowskiej i niemieckiego szlachcica Gustawa Wittelsbacha. Wkrótce po śmierci ukochanej matki ojciec informuje ją o sprzedaży majątku i zakupie domu w Berlinie. Dziewczyna razem z nim opuszcza ich ukochany majątek Dębowiec i wyjeżdża do Niemiec. Zostawia też ukochanego mężczyznę Władysława Komorowskiego, który nie wie, że wkrótce zostanie ojcem. Berlin nie jest miejscem, w którym Róża chce spędzić resztę swojego życia. Dlatego też planuje powrót do ukochanej Polski. Ale o jej względy zaczyna zabiegać Rudolf Witke, a potem nieprzewidziane okoliczności zmieniają wszystko.

Rok 2018
Pewnego dnia Filip Witkowski otrzymuje list z kancelarii prawniczej w Poznaniu. Mężczyzna dowiaduje się o otwarciu testamentu Róży Wittelsbach, której ma być spadkobiercą. Nie wie kim jest ta kobieta, nie zna jej i nigdy o niej nie słyszał. Zastanawia się co go z nią łączy. Jedyną osobą o takim imieniu była jego babcia. Kobieta zmarła niedawna, ale nosiła zupełnie inne nazwisko. Za namową i z pomocą żony Agaty Filip zaczyna poszukiwanie swoich korzeni. Agata jest nauczycielką historii i bardzo dobrze zna język niemiecki co bardzo ułatwia sprawę. Razem odwiedzają cmentarze i archiwa w odległych miejscowościach oraz wstawiają zdjęcia na fora historyczne. Pomimo piętrzących się przeszkód z wielką cierpliwością odkrywają powoli wszystkie karty tej tajemniczej historii. Kiedy fragmenty z przeszłości rodziny układają się w całość mężczyzna nie może uwierzyć w to, że nikt z rodziny mu o nich nie opowiadał.

Uwielbiam powieści, w których występują dwie linie czasowe. I w tej książce tak właśnie jest, przeszłość przeplata się z teraźniejszością, a czytelnik powoli dowiaduje się prawdy. Zapewniam, że oba wątki zarówno ten współczesny jak i ten z przeszłości są tak samo interesujące. Od książki naprawdę ciężko się oderwać.
Znajdziecie tu niespełnioną miłość, zdradę, niechciane macierzyństwo, małżeństwo pozbawione miłości, mnóstwo kłamstw, tajemnic i sekretów. Ale jedno jest pewne "Kłamstwa i sekrety" to historia pełna emocji, którą czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Zachęcam Was do tej lektury i zapewniam, że to będzie dobrze spędzony czas. Ja z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autora.

"Już i tak targały nią wyrzuty sumienia z powodu tych wszystkich kłamstw, jakie mu mówiła i sekretów, które przed nim zatajała"

Rok 1919
Okres tuż po Powstaniu Wielkopolskim kiedy to po latach zaborów odradza się niepodległa Polska. Róża jest córką Polki Barbary Klimkowskiej i niemieckiego szlachcica Gustawa Wittelsbacha. Wkrótce po śmierci ukochanej matki ojciec informuje...

Nie dałam rady przeczytać do końca. Kto co lubi.

Nie dałam rady przeczytać do końca. Kto co lubi.

Historia ciekawa.
Lubię powieści, w których akcja toczy się równolegle na różnych płaszczyznach czasowych.
Jednak całą przyjemność psuje lektorka, czytająca mechanicznie, bez najmniejszej choćby modulacji głosu.
Więcej emocji można usłyszeć w głosie automatycznego lektora 😕

Historia ciekawa.
Lubię powieści, w których akcja toczy się równolegle na różnych płaszczyznach czasowych.
Jednak całą przyjemność psuje lektorka, czytająca mechanicznie, bez najmniejszej choćby modulacji głosu.
Więcej emocji można usłyszeć w głosie automatycznego lektora 😕

Piękna książka.

Piękna książka.

Tylko 6 gwiazdek. Moim zdaniem książka nie wykorzystała potencjału "historii Róży Wittelsbach" Można by spokojnie "pociągać" niektóre ledwo wspominane wątki i stworzyć piękną 3-5 tomową historię.

Tylko 6 gwiazdek. Moim zdaniem książka nie wykorzystała potencjału "historii Róży Wittelsbach" Można by spokojnie "pociągać" niektóre ledwo wspominane wątki i stworzyć piękną 3-5 tomową historię.

O ile sama fabuła może być, o tyle sposób pisania raczej slaby. Na pewno dla młodych, nieoczytanych osób, nie dla weteranów.

O ile sama fabuła może być, o tyle sposób pisania raczej slaby. Na pewno dla młodych, nieoczytanych osób, nie dla weteranów.

Niedawno obchodziliśmy rocznicę Powstania Wielkopolskiego, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu i trwało do 16 lutego 1919 roku, więc warto sięgnąć właśnie po tę książkę.

Książka przykuwa moją uwagę już samą subtelną, zagadkową okładką i bardzo zachęca do czytania.

Poznajemy burzliwe losy Róży Wittelbsbach (1919, 1937, 1945) i jej wnuka Filipa Witkowskiego, który razem z żoną odkrywa prawdę o babci (2018).
Życie Filipa zmienia się po otrzymaniu zagadkowego pisma z kancelarii prawniczej Nowotko i wspólnicy z Poznania, które informuje o otwarciu testamentu nieznanej mu osoby, a on ma być jednym ze spadkobierców.

Róża to córka Polki Barbary de domo Klimkowska i pruskiego szlachcica Gustawa Wittelsbacha, mieszkają w majątku ziemskim Dębowiec niedaleko mojego ukochanego Poznania. Róża pomaga ojcu w prowadzeniu majątku, potrafi jeździć konno, zna wiele języków obcych, wspiera powstańców wielkopolskich. Po odzyskaniu przez Polskę po 123 latach niepodległości ojciec postanawia o przeprowadzce do Berlina. Róża niechętnie wyjeżdża z ojcem, choć swoje serce pozostawia w ukochanej Polsce. W Berlinie o jej względy zabiega Rudolf Witke, co okazuje się zbawienne...
Główną bohaterkę poznajemy jako kobietę z silnym charakterem, wie czego chce w życiu i mimo trudności, jakie ją spotykają potrafi sobie radzić. Momentami byłam naprawdę dumna z jej decyzji i podziwiałam za odwagę.

Akcja książki toczy się dwutorowo, czyli tak, jak lubię najbardziej. Rozdziały o Róży są przeplatane wątkami o jej wnuku. Tak naprawdę jest to całość, wszystkie elementy łączą się tworząc bardzo dobrze przemyślaną fabułę pełną sekretów i kłamstw. Akcja toczy się szybko, narasta u czytelnika ogromna ciekawość co dalej, a to sprawia, że książka wciąga i trudno się od niej oderwać. Autorowi należy się gwiazdka za to, że nie udało mi się przewidzieć finału.

Na uwagę zasługuje postawa żony Filipa Agaty i jej dociekliwość. Agata jest z zawodu nauczycielką historii, dobrze znającą język niemiecki, co miało kluczowe znaczenie w rozwiązywaniu sekretów Róży. Bardzo chciałabym mieć też taką przyjaciółkę jak Marzenka. Jest pozytywna i zawsze można na nią liczyć.
Filip ma u mnie plusa za to, że czyta książki Remigiusza Mroza, a Róża i proboszcz Lusowa gustują w prozie Marii Rodziewiczówny.

Książka dowodzi również, że z rodziną „najlepiej wychodzi się na zdjęciu” i nawet najbliższe osoby potrafią bardzo zranić.

Ta książka to przestroga dla tych z Państwa, co skrupulatnie piszą swój pamiętnik. Uważajcie! Te informacje kiedyś mogą się komuś przydać i zostać w niecny sposób wykorzystane.

Po lekturze książki pozostał we mnie niedosyt, mam jeszcze sporo pytań.
Zawsze marzyło mi się poznanie jakichś sekretów w mojej rodzinie lub jakiegoś skarbu na strychu. Chętnie bym je odkrywała, podobnie jak Agata i Filip. To niezmiernie ciekawe zajęcie.

Ta książka to również nieoceniona dawka ciekawostek o generale Józefie Dowborze-Muśnickim- dowódcy Powstania Wielkopolskiego (notabene zwycięskiego) i jego córkach. Starsza córka Janina była pierwszą kobietą w Europie, która skoczyła na spadochronie.

Poznajemy też specjały kuchni wielkopolskiej jak np. szare kluchy ze skrzyczkami, o których kelner potrafił dać 15-minutowy wykład.

Wandzel posługuje się pięknym językiem, ale tekst wymaga jeszcze korekty. Trochę nieodpowiednie użycie znaków interpunkcyjnych lub ich brak przeszkadzał, wdarły się również błędy ortograficzne (np. „około polityczny”),ale mimo to lektura sprawiła mi wiele przyjemności.

Bardzo polecam!

Niedawno obchodziliśmy rocznicę Powstania Wielkopolskiego, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu i trwało do 16 lutego 1919 roku, więc warto sięgnąć właśnie po tę książkę.

Książka przykuwa moją uwagę już samą subtelną, zagadkową okładką i bardzo zachęca do czytania.

Poznajemy burzliwe losy Róży Wittelbsbach (1919, 1937, 1945) i jej wnuka Filipa Witkowskiego,...

Historia, którą przeczytałam, jest bardzo interesująca. Obniżyłam ocenę za nieudolną korektę tekstu, która wpłynęła na odbiór tekstu. Więcej nie powiem...

Historia, którą przeczytałam, jest bardzo interesująca. Obniżyłam ocenę za nieudolną korektę tekstu, która wpłynęła na odbiór tekstu. Więcej nie powiem...

To było moje pierwsze zetknięcie z piórem Autora i było to spotkanie niezwykle udane.

Bardzo lubię książki, które opierają się na dwóch narracjach czasowych i ta właśnie taką jest.

Poznajemy historię Róży Wittelsbach oraz jej wnuka Filipa, który wraz z żoną Agatą próbują odkryć nieznane karty z historii swojej rodziny - sto lat później.
Nie muszę dodawać, że każda rodzina ma swoje sekrety i czy uda im się je odkryć?

Polecam serdecznie tę książkę!
Uwaga - ciężko się od niej oderwać 😎 - tak wciąga pióro Autora i historia, do której nas zaprasza. 🙂

Dziękuję bardzo Autorowi za możliwość przeczytania tej powieści.

To było moje pierwsze zetknięcie z piórem Autora i było to spotkanie niezwykle udane.

Bardzo lubię książki, które opierają się na dwóch narracjach czasowych i ta właśnie taką jest.

Poznajemy historię Róży Wittelsbach oraz jej wnuka Filipa, który wraz z żoną Agatą próbują odkryć nieznane karty z historii swojej rodziny - sto lat później.
Nie muszę dodawać, że każda rodzina...