rozwińzwiń

Krawiec

Okładka książki Krawiec Magdalena Szydeł
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Krawiec
Magdalena Szydeł Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie Cykl: Złe miasta (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Złe miasta (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
2021-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-16
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327159816
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Krawiec



przeczytanych książek 342 napisanych opinii 250

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
754
440

Na półkach:

Do przeczytania. Plusik za Nikiszowiec i Grupę Janowską.

Do przeczytania. Plusik za Nikiszowiec i Grupę Janowską.

Pokaż mimo to

avatar
1273
1270

Na półkach: , ,

Zdecydowanie wolę gdy śledztwa kryminalne prowadzą śledczy, ale przełknę także jeśli jest to dziennikarz śledczy. Ale dla mnie w tej pozycji mało się działo, akcja była bardzo powolna i działania Alicji Ruckiej jakoś nie wzbudzały we mnie emocji. Na plus zapisuję język z pewną dozą humoru, którym posługuje się autorka, samokrytyczną postawę głównej bohaterki i zdecydowanie zaskakujące zakończenie, którego w ogóle nie rozważałam. Ciekawe połączenie dwóch mocno odległych w czasie morderstw. Mam już w domu kolejny tom z cyklu więc kiedyś po niego sięgnę, może kolejna książka bardziej mnie usatysfakcjonuje.

Zdecydowanie wolę gdy śledztwa kryminalne prowadzą śledczy, ale przełknę także jeśli jest to dziennikarz śledczy. Ale dla mnie w tej pozycji mało się działo, akcja była bardzo powolna i działania Alicji Ruckiej jakoś nie wzbudzały we mnie emocji. Na plus zapisuję język z pewną dozą humoru, którym posługuje się autorka, samokrytyczną postawę głównej bohaterki i zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
656
653

Na półkach:

W Poznaniu znaleziono okaleczone zwłoki starszej kobiety. Śledztwa podejmuje się dziennikarka Alicja Rucka. Wszystkie ślady prowadzą do Katowic, a stamtąd do czasów wojny. Zaskakujące śledztwo, wydarzenia, chociaż jak dla mnie trochę zbyt rozciągnięta ta akcja, niemniej jednak czyta się z zainteresowaniem.

W Poznaniu znaleziono okaleczone zwłoki starszej kobiety. Śledztwa podejmuje się dziennikarka Alicja Rucka. Wszystkie ślady prowadzą do Katowic, a stamtąd do czasów wojny. Zaskakujące śledztwo, wydarzenia, chociaż jak dla mnie trochę zbyt rozciągnięta ta akcja, niemniej jednak czyta się z zainteresowaniem.

Pokaż mimo to

avatar
763
90

Na półkach: ,

W kryminałach nie lubię genialnych przypadków - tu jest to ewidentne. Szkoda, byłoby lepiej gdyby działania bohaterki miały więcej sensu niż przypadku, ale z chęcią przeczytam kolejną część.

W kryminałach nie lubię genialnych przypadków - tu jest to ewidentne. Szkoda, byłoby lepiej gdyby działania bohaterki miały więcej sensu niż przypadku, ale z chęcią przeczytam kolejną część.

Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach: , ,

To debiut, na który warto zwrócić swoją czytelniczą uwagę. Kryminalna intryga, misternie zaplanowana i rozpisana fabuła oraz ciekawa postać, to mocne akcenty tej książki. Na kartach pierwszej części serii „Złe miasta” poznajemy czterdziestoletnią kobietę, która nie boi się przekraczać granic, mimo, iż życie dało jej w kość.

Wraz z Alicją Rucką uczestniczyć będziemy w dziennikarskim śledztwie dotyczącym morderstwa, do którego doszło w kamienicy na poznańskim Łazarzu. Dziennikarka angażuje się w sprawę, by móc zapomnieć o traumatycznych doświadczeniach.

Magdalena Szydeł ciekawie rozbudowała ten wątek, ponieważ w toku prowadzonego śledztwa trop powiedzie nas do katowickiego Nikiszowca. Każdy, kto był w tej dzielnicy stolicy Górnego Śląska wie, że Nikiszowiec ma swój niepowtarzalny charakter. Jego klimat ma w sobie pewną magię. Dziennikarka będzie musiała zmierzyć się z milczeniem zamkniętej społeczności. Jedynym śladem pozostawionym przy okaleczonych zwłokach starszej kobiety są tajemnicze trójkąty. Jakie jest ich przesłanie? Co morderca chce przekazać organom ścigania?

A jeśli dodam, że to nie jedyna zbrodnia, to może podsycę Waszą ciekawość. Ciekawość, którą autorka we mnie wzbudziła, sprawiła, że nie potrafiłam oderwać się od lektury. I to ogromny plus, gdyż Magdalena Szydeł w sposób intrygujący poprowadziła każdą nitkę fabuły. Dlatego też „Krawiec” to kryminał skrojony grubymi nićmi, to historia z którą zszywamy się od pierwszych stron. A doskonale zawiązany węzeł zawierający kryminalną warstwę połączoną z poczuciem humoru sprawiają, że debiut autorki jest godny polecenia oraz zasługuje na uznanie.

„Krawiec” to jak zapowiada wydawca otwarcie nowej serii „Złe miasta” w której poznawać będziemy zbrodnie polskich metropolii. Zatem z ogromną niecierpliwością i jeszcze większym zaciekawieniem przeczytam kolejną książkę Magdaleny Szydeł „Córeńki”.
Pani Magdaleno gratuluję debiutu, w którym ukazała Pani pomysłowość w skrojeniu kryminalnej intrygi.

To debiut, na który warto zwrócić swoją czytelniczą uwagę. Kryminalna intryga, misternie zaplanowana i rozpisana fabuła oraz ciekawa postać, to mocne akcenty tej książki. Na kartach pierwszej części serii „Złe miasta” poznajemy czterdziestoletnią kobietę, która nie boi się przekraczać granic, mimo, iż życie dało jej w kość.

Wraz z Alicją Rucką uczestniczyć będziemy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1256
1123

Na półkach: , ,

Wątek kryminalny jest tu tylko pretekstem do wyrażenia poglądów autorki na tematy przeróżne. Zadziwiające jest dla mnie nagromadzenie osób homoseksualnych, mimo że osoby LGBT to tylko około 5% społeczeństwa. Na początku odstręczająco działały na mnie dowcipne w mniemaniu autorki bon moty wypowiadane nie tylko przez główną bohaterkę, ale i inne postacie. Przyznam jednak, że Magdalena Szydeł ma lekkie pióro i potencjał.

Wątek kryminalny jest tu tylko pretekstem do wyrażenia poglądów autorki na tematy przeróżne. Zadziwiające jest dla mnie nagromadzenie osób homoseksualnych, mimo że osoby LGBT to tylko około 5% społeczeństwa. Na początku odstręczająco działały na mnie dowcipne w mniemaniu autorki bon moty wypowiadane nie tylko przez główną bohaterkę, ale i inne postacie. Przyznam jednak, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1217
885

Na półkach: , , ,

“Krawiec” to historia brutalnego morderstwa dokonanego w Poznaniu na blisko stuletniej, samotnej staruszce. Nie utrzymywała szerokich kontaktów towarzyskich, nie miała bliskiej rodziny, niewielu się nią interesowało. Dlaczego zatem, nikomu nie wadząca kobiecina, została dotkliwie pobita a po zabójstwie sprawca odciął jej piersi i w ich miejsce naszył czarne trójkąty? Kto zadał sobie tyle trudu i co chciał przez to pokazać? Zamanifestować nienawiść, dać upust zemście czy jedynie objawić twarz psychopaty?

Zagadkowy morderca-krawiec może nigdy nie zostałby odnaleziony, gdyby nie Alicja Rucka. To nowa, znakomicie wykreowana postać na niwie naszej literatury kryminalnej, która ujęła mnie od pierwszych stron powieści. Tej dziennikarce z działu społecznego lokalnego pisma bezkompromisowości, nieustępliwości i przebojowości mógłby pozazdrościć niejeden zawodowy oficer śledczy. Najbardziej jednak byłby zazdrosny o wyniki jej pracy. Bo zaangażowana przez swojego redaktora naczelnego w tę sprawę, mimo urlopu, drąży ją dogłębnie, łącząc wszystkie, nawet pozornie błahe wątki. A one zaprowadzą ją do katowickiego Nikiszowca, gdzie wskutek pomyślnych okoliczności, dowie się o pewnym morderstwie sprzed osiemdziesięciu lat i odkryje prawdziwą tożsamość denatki z Poznania. W efekcie doprowadzi do ujęcia mordercy, co będzie wielkim zaskoczeniem dla lokalnej społeczności. Okaże się nim wzięty lokalny polityk i kandydat na prezydenta Katowic, który pragnął mieć idealne, jego zdaniem, pochodzenie, a był tylko synem hitlerowskiego oprawcy pochodzącym z gwałtu.

Autorka w genialny sposób połączyła przeszłość z teraźniejszością. Pokazała, że mimo ośmiu dekad z okładem problemy społeczne dotyczące funkcjonowania w społeczeństwie osób homoseksualnych nie zniknęły, a homofobia i wtedy, i dzisiaj może stać się przyczynkiem do niewypowiedzianej wrogości. W tej powieści dostrzegłam wielką wrażliwość nie tylko na kwestie orientacji seksualnej, ale także na problem bezdomności i aktywizacji seniorów.

“Krawiec” to świetnie skrojona historia morderstw, zakazanej miłości, uprzedzeń i nienawiści. Podróż przez zawiłą historię Górnego Śląska w czasie powstań i drugiej wojny światowej. Rekonesans po ulicach i placach współczesnego Nikiszowca. Refleksja nad współczesnym obliczem polskiego społeczeństwa.

Powieść urzekła mnie świeżością, umiejętnością kreacji ludzkich uczuć, oryginalnym poczuciem humoru. Nie czytałam jej, a pochłaniałam. Znakomity debiut. Brawa dla autorki.

“Krawiec” to historia brutalnego morderstwa dokonanego w Poznaniu na blisko stuletniej, samotnej staruszce. Nie utrzymywała szerokich kontaktów towarzyskich, nie miała bliskiej rodziny, niewielu się nią interesowało. Dlaczego zatem, nikomu nie wadząca kobiecina, została dotkliwie pobita a po zabójstwie sprawca odciął jej piersi i w ich miejsce naszył czarne trójkąty? Kto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1141
1140

Na półkach: , , ,

"Krawiec" to debiut literacki Magdaleny Szydeł. Kryminał z dobrze rozbudowaną warstwą obyczajowo społeczną.

Alicja Rucka pracująca w lokalnej gazecie na prośbę swojego szefa podjęła się dziennikarskiego śledztwa. Chce się dowiedzieć kto zabił starszą mieszkankę jednej z kamienic poznańskiego Łazarza, a następnie okaleczył jej ciało w osobliwy sposób. Sprawa, początkowo wydaje się prosta, gdyż wyraźne ślady prowadzą do jednego z mieszkańców kamienicy. Jednak po sprawdzeniu alibi podejrzany zostaje wypuszczony, a śledztwo prowadzone jest dalej. W tej sprawie jest wiele niewiadomych. Brak motywu oraz zagadka tajemniczych czarnych trójkątów wszechobecnych w mieszkaniu utrudniają wskazanie i złapanie sprawcy.

Autorka nie boi się mówić o trudnych społecznie tematach związanych z religią czy orientacją seksualną. Robi to w bardzo naturalny sposób, który daje do myślenia i pozwala wyciągać wnioski. Tu nic nie jest na siłę i nie wywołuje presji. Widać, że autorka dobrze się przygotowała i przemyślała wprowadzając ten wątek.

Postaci jest wiele, jednak każda z nich pełni określone zadanie ważne dla fabuły. Każdy wątek opiera się na innych bohaterach. Dzięki skrupulatnej i pełnej kreacji nie sposób się pogubić, czy pomylić. Nawet kotka ma tu swoje pięć minut i stanowi ciekawą odskocznię od trudnych tematów.

Akcja powieści toczy się w Poznaniu, jednak z czasem przenosi się do Katowic gdzie autorka częstuje nas śląską gwarą.

Pani Magdalena ma lekkie pióro co sprawia, że książkę czyta się szybko. Nietuzinkowa fabuła zaciekawia i zaskakuje.

Podczas czytania zawsze staram się wytypować mordercę, jednak w tej powieści swoją uwagę skierowałam bardziej na szukanie motywu, jakim się kierował sprawca niż samym mordercą.

" Krawiec" to bardzo inteligentny kryminał, dobrze zapowiadającego się cyklu " Złe miasta", w którym poznawać będziemy zbrodnie polskich metropolii. W tej powieści zostaliśmy zabrani w podróż na ulice poznańskiego Łazarza i na ulice katowickiego Nikiszowca. Ciekawa jestem gdzie umieszczona będzie akcja kolejnych tomów.

Autorce gratuluję udanego debiutu, a sama sięgam po kolejny tom z serii.

"Krawiec" to debiut literacki Magdaleny Szydeł. Kryminał z dobrze rozbudowaną warstwą obyczajowo społeczną.

Alicja Rucka pracująca w lokalnej gazecie na prośbę swojego szefa podjęła się dziennikarskiego śledztwa. Chce się dowiedzieć kto zabił starszą mieszkankę jednej z kamienic poznańskiego Łazarza, a następnie okaleczył jej ciało w osobliwy sposób. Sprawa, początkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
658

Na półkach: , , , , , ,

CZARNE TRÓJKĄTY

„Podobno człowiek zawsze chce tego, czego nie ma, ma to czego nie chce, i uporczywie myli jedno z drugim”

W czerwcu ubiegłego roku Magdalena Szydeł zadebiutowała książką „Krawiec” będącej początkiem nowej serii "Złe Miasta", w której areną zbrodni i siedliskiem wszelkiego zła stają się polskie metropolie.

"Miasta nie popełniają zbrodni, nie krzywdzą, ani nie mordują. Z drugiej strony, to, w jaki sposób zostały zaprojektowane i jak są obecnie zagospodarowywane, może wpływać na tak zwany porządek moralny" – powiedziała autorka, w wywiadzie przy okazji premiery powieści „Krawiec” Mówi także, że jest zwykłą dziewczyną, która książki pisać chciała od zawsze i ma nadzieję, że to jest dopiero początek jej przygody z pisaniem.

Jak widać udany debiut, dodał jej skrzydeł i w tym roku ukazała się druga część "Złych Miast", zatytułowany „Córeńki”
„Krawca” przeczytałam i zachęcam do sięgnięcia po jego lekturę, zanim zacznie się czytać "Córeńki" Nie jest to konieczne, ale warto. Przy okazji historii, jaką autorka przedstawiła w „Krawcu”, Magdalena Szydeł zachęca także czytelników do odwiedzenia Nikiszowca, jednej z architektonicznych atrakcji Górnego Śląska oraz zabytkowego poznańskiego Łazarza.

„Krawiec” był reklamowany jako powieść kryminalna, ale po przeczytaniu tej książki, śmiało mogę stwierdzić, że morderstwo jest tu zaledwie dodatkiem do całości. Wątek kryminalny, owszem jest, ale moim zdaniem pojawia się tylko po to, żeby autorka mogła przedstawić fascynującą historię, która korzeniami sięga drugiej wojny światowej. Na pierwszy plan tego nietypowego kryminału, wysuwa się przede wszystkim wątek obyczajowy. Nie jest to zarzut, bo ja bardzo lubię, gdy oprócz rozwiązywania kryminalnej zagadki, mogę się sporo dowiedzieć o miejscu akcji i życiu prywatnym bohaterów.

„Krawiec” rozpoczyna się szokującym morderstwem, popełnionym na poznańskim Łazarzu. W śledztwo zostaje wciągnięta dziennikarka śledcza, która przebywa akurat na urlopie. Alicja nie ma łatwego zadania, bo ofiarą brutalnego mordu padła staruszka, która mieszkała samotnie i nie miała wrogów. Sposób, w jaki została zamordowana, jednoznacznie wskazuje, że tło zbrodni nie było rabunkowe. Morderstwo było raczej aktem nienawiści, bo ktoś pozbawił życia wiekową kobietę z wyjątkowym okrucieństwem.

Początek książki zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Ciekawa sprawa kryminalna, którą podejmuje się rozwiązać dziennikarka śledcza Alicja Rucka, prawie czterdziestoletnia kobieta pełna tajemnic i sprzeczności, mieszkająca ze swoją babcią i rudą kotką. Niesamowite więzi, które łączą Wandę i jej dorosłą wnuczkę, wprost mnie zauroczyły. Wokół nich zgromadzona została cała plejada przesympatycznych starszych ludzi, którzy wzbudzili mój niekłamany zachwyt. Największe wrażenie zrobiły na mnie ich wspaniałe relacje. Są to kochający, tolerancyjni, wyrozumiali, żyjący bez uprzedzeń, staruszkowie, mający na wszystko swoje wytłumaczenie. Może jedynie małe zastrzeżenie miałabym do tego, że ich życie wydaje się chwilami zbyt idealne.

Błyskawicznie przeczytałam połowę książki, żeby potem utknąć, bo w pewnym momencie, nic się nie dzieje, co mogłoby przyspieszyć akcję „Krawca”. Sarkastyczny język bohaterki i te jej ciągłe porównania, które początkowo mnie bawiły, zaczęły mnie trochę męczyć, bo na co dzień raczej nikt nie posługuje się takim językiem. Do tego Alicja kręci się w kółko i nie potrafi wpaść na jakiś konkretny trop, który pozwoliłby jej na rozwiązanie sprawy. W notatniku dopisuje do listy podejrzanych kolejne osoby, żeby zaraz z stamtąd je wykreślić. Niezrozumiały dla mnie był kompletny bark zaangażowania policji, przecież w brutalny sposób została zamordowana staruszka, a oni brak postępów w śledztwie tłumaczą tym, że kobieta czekała na śmierć, bo się nie broniła. Bardziej absurdalnego tłumaczenia w życiu nie słyszałam.

Czytając tę historię, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że brutalne morderstwo opisane na wstępie, było jedynie pretekstem do opowiedzenia zupełnie innej historii. Tej z czasów drugiej wojny światowej, dawno zapomnianej, która jednak żyje w pamięci najstarszych świadków. Powolna akcja pozwoliła mi natomiast przyglądać się poczynaniom wszystkich bohaterów z różnych perspektyw. Prowadzić także bardzo mozolne śledztwo w sprawie morderstwa, które w zasadzie nikogo oprócz Alicji nie interesuje, żeby na koniec stwierdzić, że autorka jest świetną obserwatorką, która swoje spostrzeżenia i emocje zgrabnie przelała na papier. Chwilami ta opowieść jest zabawna, chwilami bardzo poważna, a na wierzch stopniowo wypływa także przeszłość Alicji, która wcale nie była kolorowa. Łatwo zrozumieć, dlaczego dorosła czterdziestoletnia kobieta ze skłonnością do dziwacznych porównań, jest osobą samotną, wciąż mieszkającą z babcią, która się o nią troszczy i rozpieszcza. Mimo zachwytu nad książką nie przekonały mnie motywy mordercy, bo okrucieństwo w stosunku do staruszki było nieadekwatne do tego co zrobiła. Co w tej historii mnie ujęło, to wspaniale przedstawiona relacja babci Wandzi z Alicją, a moje serce skradła niesforna ruda kocica o dość oryginalnym imieniu Mielonka. Wrażenie na mnie zrobił doskonale oddany klimat Poznania i Katowic, chociaż autorka na wstępie zastrzega sobie, że topografie tych miast nie są prawdziwe w stu procentach. Choć mogłyby być.

Pierwszy raz spotkałam się z tak poprowadzoną narracją w kryminale, gdzie w zasadzie nie ma żadnych tropów, które naprowadziłyby mnie na ślad mordercy. Podobnie, jak bohaterka prawie do samego końca nie miałam pojęcia kto i dlaczego. Fabuła książki jest jednak przemyślana, autorka nic tu nie zostawiła przypadkowi. Magdalena Szydeł po mistrzowsku prowadzi historię zabójstwa w kierunku drugiej wojny światowej, by w końcu zgrabnie połączyć przeszłość z teraźniejszością. „Krawiec” to nie jest kryminał dla tych, którzy lubią dynamiczną akcję, czy nieoczekiwane zwroty akcji, bo tutaj tego nie znajdzie, wszystko toczy się powoli, swoim tempem. Jest to niecodzienna opowieść, którą autorka powoli przędzie, niczym wytrawna prząśniczka, by na końcu czytelnik poczuł, że ta książka jest taka, jak oczekiwał. Nie zabraknie w niej także wielu problemów, z jakimi boryka się nasze społeczeństwo, czyli brak tolerancji, traktowanie przedmiotowe bezdomnych, poszukiwanie własnej tożsamości. Autorka porusza bardzo ważne kwestie, ale moim zdaniem było ich trochę za dużo, bo przysłaniały chwilami to, co w kryminale powinno być najważniejsze, czyli morderstwo i złapanie sprawcy. Pomimo tego uważam, że to mądra i dojrzała powieść, którą warto przeczytać. Chociażby z tego względu, żeby się samemu przekonać, jak naprawdę wygląda ta nasza tolerancja, bo lektura tej książki wystawia ją na próbę. Czytanie „Krawca” wymaga wielkiego zaangażowania i skupienia, bo wszystko, o czym pisze Magdalena Szydeł, jest ważne. Nie jest to ten typ powieści, którą można połknąć jednym haustem i bezrefleksyjnie sięgnąć po następną. Trzeba ją przemyśleć, przetrawić, zastanowić się nad tym co autorka chciała przekazać. Bardzo dobry debiut, uwrażliwionej na problemy społeczne autorki, napisany ładnym językiem z dobrze wykreowanymi postaciami, zwłaszcza babci Wandy, osoby pełnej entuzjazmu, życiowej mądrości i dystansu, o której perypetiach czytałam z uśmiechem na twarzy. Na uwagę zasługuje także przedstawienie postaci głównej bohaterki Alicji, kobiety twardo stąpającej po ziemi, której życie nie rozpieszczało. Kobiety, która nie wierzy w intuicję, bo dla niej liczy się tylko to, co widzi. Lubi fakty, które przy odrobinie wysiłku intelektualnego można połączyć w logiczną całość i ta właśnie cecha pozwoliła zakończyć jej śledztwo z poczuciem dobrze spełnionego zadania.


„W życiu potrzebna jest struktura. Ustalony porządek, przemyślany układ, stała kompozycja. To struktura nadaje życiu rytm. Trzyma w ryzach i nie pozwala pogrążyć się w chaosie. To ona wyznacza każdemu miejsce”.

Książka z moich prywatnych zbiorów.

CZARNE TRÓJKĄTY

„Podobno człowiek zawsze chce tego, czego nie ma, ma to czego nie chce, i uporczywie myli jedno z drugim”

W czerwcu ubiegłego roku Magdalena Szydeł zadebiutowała książką „Krawiec” będącej początkiem nowej serii "Złe Miasta", w której areną zbrodni i siedliskiem wszelkiego zła stają się polskie metropolie.

"Miasta nie popełniają zbrodni, nie krzywdzą, ani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
6

Na półkach:

Ciężko było przebrnąć, choć finalnie ok

Ciężko było przebrnąć, choć finalnie ok

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    196
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    24
  • Legimi
    11
  • 2022
    10
  • 2023
    7
  • 2021
    6
  • Kryminał
    5
  • Przeczytane 2021
    3
  • E-booki
    2

Cytaty

Więcej
Magdalena Szydeł Krawiec Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także