Podzieliłabym ta książkę na trzy części. Pierwsza to nudna historia biedniej dziewczynki i chłopca latającego za nią jak zakochany szczeniak co brzmiało dość komicznie biorąc pod uwagę jego doświadczenia z młodości, postawę, tatuaże i charakter, który jedynie z opisu wydawać miał się męski bo jego działania świadczyły o czymś zupełnie odwrotnym (za każdym razem jak płakał przewracałam tylko oczami). Kolejna cześć to słodko -pierdz... historia o tym jak on dalej koło niej nadskakuje a ona zgrywa biedną, szarą myszkę, przy której trzeba chodzić na paluszkach by przypadkiem jej nie zranić (co z czasem stało się naprawdę męczące i frustrujące). I ostatnia cześć, gdzie ona w dalszym ciągu skupia się wyłącznie na sobie, jedynie swoich uczuciach i potrzebach (zwyczajna egoistka) a on jej brak zainteresowania przyjmuje z płaczem i w dalszym ciągu lata za nią i łaknie odrobiny zainteresowania (żenujące biorąc pod uwagę ile przez nią stracił i jak został przez nią potraktowany). O każde jej nieszczęście oskarża samego siebie (masakra co za miękka kluska, aż do przesady). Na koniec byłam tak sfrustrowana takim rozwojem spraw, że ten cały "happy end" tylko bardziej mnie rozeźlił.
Podsumowując, nudna historia o jakiś niedojdach życiowych, bez krzty charakteru.

Podzieliłabym ta książkę na trzy części. Pierwsza to nudna historia biedniej dziewczynki i chłopca latającego za nią jak zakochany szczeniak co brzmiało dość komicznie biorąc pod uwagę jego doświadczenia z młodości, postawę, tatuaże i charakter, który jedynie z opisu wydawać miał się męski bo jego działania świadczyły o czymś zupełnie odwrotnym (za każdym razem jak płakał...

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na https://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com

"Okazuje się, że czasem najlepsze rzeczy przychodzą do nas, gdy ich nie szukamy."

"Spark" to powieść, której historia rozpoczyna się od jednej iskry, ale szybko przeradza się w płomień nie do ugasi. Autorka, Vi Keeland, mistrzowsko snuje wątek miłosny, który wciąga czytelnika od pierwszych stron.

Główną bohaterką jest Autumn, zwykła dziewczyna, której życie nabiera tempa po przypadkowym spotkaniu z tajemniczym Donovanem. Walizka, którą Autumn bierze omyłkowo z lotniska, okazuje się należeć do przystojnego mężczyzny, co stawia ich w dramatycznej sytuacji. Jednak zamiast tego, co można by przewidzieć, między nimi błyszczy iskra, która rozpala ich zmysły.

Donovan, właściciel walizki pełnej luksusowych ciuchów, wciela się w postać fascynującego mężczyzny, który nie tylko zapiera dech w piersiach Autumn, ale również czytelnikom. Ich wspólnie spędzony weekend staje się elektryzującą przygodą, która wciąga i trzyma w napięciu.

Jednym z mocnych punktów tej powieści jest zrównoważenie humoru, romantyzmu i napięcia seksualnego. Vi Keeland kreuje postaci, które są zarówno realistyczne, jak i kusząco niedostępne. Dialogi są dowcipne, a chemia między głównymi bohaterami sprawia, że trudno oderwać się od lektury.

Autorka sprawnie buduje napięcie poprzez zawiłe relacje między postaciami. Pytanie, czy Autumn i Donovan pozwolą iskrze miłości z płomieniem zagasnąć, trzyma czytelnika w nieustannym napięciu. Wątek romansowy splata się również z elementami dramatycznymi, tworząc pełnokrwistą opowieść o uczuciach, wyborach i drugich szansach.

"Spark" to powieść, która błyszczy nie tylko od strony romantycznej, ale również w sposób nieszablonowy ukazuje, że czasem losowe spotkania mogą zmienić bieg naszego życia. Vi Keeland zgrabnie wplata wątki humorystyczne, zaskakujące zwroty akcji i pikantne sceny, tworząc świetne czytelnicze doświadczenie. Czytelnikom poszukującym pasjonującego romansu z nutką tajemnicy zdecydowanie warto dać się porwać tej iskrzącej powieści.

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na https://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com

"Okazuje się, że czasem najlepsze rzeczy przychodzą do nas, gdy ich nie szukamy."

"Spark" to powieść, której historia rozpoczyna się od jednej iskry, ale szybko przeradza się w płomień nie do ugasi. Autorka, Vi Keeland, mistrzowsko snuje wątek miłosny, który wciąga czytelnika od...

Książka i historia ok, ale tyłka nie urywa. Mam pewne poczucie, że trochę powierzchowna i raczej na raz.

Książka i historia ok, ale tyłka nie urywa. Mam pewne poczucie, że trochę powierzchowna i raczej na raz.

Autumn pracuje w opiece społecznej,jest osobą, która ma dobre serce dla trudnej młodzieży, niestety została kiedyś bardzo skrzywdzona przez chłopaka,którego uważała za swoją pierwszą miłość przez co teraz ma problemy z zaufaniem i zaangażowaniem ,krótko mówiąc odpycha od siebie facetów.
Donovan to odnoszący sukcesy prawnik, który jest cholernie dobry w tym co robi ,ale też swoje w dzieciństwie przeżył.
Pomyłkowo zamienione na lotnisku bagaże sprawiają, że losy tej dwójki się przeplatają.I mimo że od razu zaczyna się iskrzyć miedzy nimi ,Autumn ucieka zanim tak naprawdę do czegoś między nimi dochodzi..Spotykają się po 10 miesiącach kiedy to Donovan broni 12 letniego chłopaka, którego pod opieką ma Kobieta.I iskra wybucha od razu ,tylko ,że Donovan chce zostać partnerem w kancelarii ,a Autumn spotyka się z jego szefem.🙃😜I nic między nimi nie może się wydarzyć.
Książka jest świetnie napisana, nie oczekujcie gorącego romansu ,chociaż jak się spojrzy na tę okładkę to samo na myśl się ciśnie,że będzie gorąco 🤭🤭🤭🤭🤭
To jest moja pierwsza książka od @vi_keeland ,ale już wiem,że nie ostatnia. Autorka zawarła w tej historii sporo rzeczy,mamy do czynienia z trudnym dziecinstwem, narkotykami, brakiem opieki po śmierci matki,nieumiejętna opieką,a także z gwałtem, który pozostawia po sobie traumę na dlugie lata.. Rzeczy bolesne, a jakże codzienne. Ale to wszystko daję nadzieję, że warto w życiu walczyć, że warto mieć nadzieję na lepsze jutro. A co najważniejsze wyniosłam z tej książki????że czasem głupia omylkowa sytuacja,jaka nas spotka może być tą ISKRĄ,która odmieni nasze życie 😊Ja książkę polecam serdecznie, ogromnie przyjemnie mi się ją czytało .
10/10☆☆☆

Autumn pracuje w opiece społecznej,jest osobą, która ma dobre serce dla trudnej młodzieży, niestety została kiedyś bardzo skrzywdzona przez chłopaka,którego uważała za swoją pierwszą miłość przez co teraz ma problemy z zaufaniem i zaangażowaniem ,krótko mówiąc odpycha od siebie facetów.
Donovan to odnoszący sukcesy prawnik, który jest cholernie dobry w tym co robi ,ale...

Autumn po powrocie z wieczoru panieńskiego koleżanki odkrywa, że wzięła nie swoją walizkę z lotniska. Na szczęście szybko odzyskuje swoją własność, a przy okazji poznaje Donovana. Spędzają razem cudowny weekend, po którym kobieta znika z życia mężczyzny. Los hednak znów stawia ich na swojej drodze. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami...
Książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie, ale to VI Keeland - więc nic dziwnego, Autorka pisze świetne książki, więc i tym razem nie było zaskoczenia. To lekki romans, z humorem, ale poruszający też poważniejsze problemy. Może I przewidywalny - ale lubię pozytywne książki o miłości i czasami mam ochotę poczytać takie słodkie i urocze opowieści. A Donovan to kolejne ciacho, które trafia na moją listę literackich mężów. Pan Idealny bez dwóch zdań. Historię poznajemy z perspektywy obojga bohaterów ( tak jak lubię),a relacja między nimi jest cudnie opisana.
Spędziłam z książką bardzo przyjemne chwile

Autumn po powrocie z wieczoru panieńskiego koleżanki odkrywa, że wzięła nie swoją walizkę z lotniska. Na szczęście szybko odzyskuje swoją własność, a przy okazji poznaje Donovana. Spędzają razem cudowny weekend, po którym kobieta znika z życia mężczyzny. Los hednak znów stawia ich na swojej drodze. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami...
Książkę czyta się szybko i...

Sympatyczna książka, miło się czyta, gdybym ją pominęła, byłoby przykro, ale bez dramatu :) Polecam.

Sympatyczna książka, miło się czyta, gdybym ją pominęła, byłoby przykro, ale bez dramatu :) Polecam.

Jest to jedna ze słabszych książek tej autorki. Nie mogłam odnaleźć w niej tego czegoś, co serwowała autorka w poprzednich przeczytanych przeze mnie pozycjach. Nie czułam chemii między głównymi bohaterami. Historia dość przewidywalna, ale u Vi Keelland na ogół wybierając pozycję można spodziewać się utartych schematów, choć tutaj dla mnie coś nie zadziałało.

Jest to jedna ze słabszych książek tej autorki. Nie mogłam odnaleźć w niej tego czegoś, co serwowała autorka w poprzednich przeczytanych przeze mnie pozycjach. Nie czułam chemii między głównymi bohaterami. Historia dość przewidywalna, ale u Vi Keelland na ogół wybierając pozycję można spodziewać się utartych schematów, choć tutaj dla mnie coś nie zadziałało.

✨"Można w życiu wiele stra­cić, oce­nia­jąc książ­kę tylko po okład­ce".
.
.
Otulająca niczym kocyk, wypełniona empatią, ciepłem, a także dobrym humorem. Naznaczona smutkiem, bólem, lękiem, ale również niosąca nadzieję. To ciekawa, urocza, zabawna, nakreślająca istotne w życiu wartości historia pokazująca, iż możemy osiągnąć dosłownie wszystko, jeśli tylko przezwyciężymy swoje słabości. To opowieść o walce o marzenia, szczęście; o stopniowym budowaniu zaufaniu oraz próbie uporania się z niełatwą przeszłością.
.
Vi Keeland to autorka, której z pewnością nikomu nie trzeba przedstawiać. Po jej powieści zawsze sięgam w ciemno, gdyż wiem, że się na nich nie zawiodę. “Spark” to jej kolejny niepozbawiony schematów, delikatny, słodko-gorzki romans z poważnymi problemami w tle, z którym przyjemnie spędziłam czas. Aczkolwiek nie ukrywam, iż czuję się nim ociupinkę rozczarowana. Moim zdaniem brakowało tutaj większych emocji, zwrotów akcji, tajemnic czy sekretów. Śledziłam ten tekst ze sporym zaangażowaniem, ale na pewno nie mogę zaliczyć go do grona ulubieńców spod pióra tej pisarki.
.
Głównych bohaterów obdarzyłam sympatią od samego początku lektury, lecz mam do ich kreacji pewne zastrzeżenia. Donovan Decker to facet czuły, troskliwy, inteligentny, kochany, ale też szalenie romantyczny. Świetnie znał się na ludziach, a do tego był wybitnym adwokatem. “Ten mężczyzna wydawał się zbyt dobry, żeby być prawdziwy. Przystojny i silny z zewnątrz, a w środku miękki i wrażliwy”. Dzieciństwo Donovana nie należało do tych łatwych, beztroskich, mimo tego teraz wykonywał dobrze płatny zawód. Zapracował samodzielnie na każde swoje życiowe osiągnięcie, na każdy swój sukces. Jawił mi się jako naprawdę wspaniała osoba, ze swoim pięknem oraz głębokim zrozumieniem ludzkiej psychiki, jednak osobiście uważam, że jego postać została aż nazbyt wyidealizowana. To taki perfekcyjny facet o wielkim sercu bez praktycznie żadnych wad. Wiecie, iż posiadał w mieszkaniu mnóstwo roślin, którym się zwierzał, i o które systematycznie dbał? Zapewniam Wam, że to wprost doskonały materiał na książkowego męża!
.
Autumn Wilde to kobieta ciepła, troskliwa, empatyczna, ale również nieufna. Ta dwudziestoośmiolatka dorastała jako rozpieszczona dziewczyna otoczona bogatymi ludźmi, a wykonywała obecnie zawód z gównianą pensją i pracowała na co dzień głównie z biednymi osobami. Protagonistka wiele przeszła w swoim życiu. Nieustannie prześladowały ją demony przeszłości, z tego też powodu bała się zaangażować emocjonalnie w relację z mężczyzną. Nie ukrywam, iż momentami jej zachowanie mocno działało mi na nerwy, irytowała mnie, wkurzała swoimi decyzjami. Starałam się ją zrozumieć, ale jak dla mnie w pewnych chwilach jej postępowanie zostało po prostu pozbawione sensu.
.
Donovan i Autumn poznali się przez przypadek, ale bez wątpienia od razu między nimi zaiskrzyło. Czułam pomiędzy tą dwójką chemię, magnetyczne przyciąganie oraz przepływającą elektryzującą energię. Cieszę się, że ich relacja rozwijała się leniwie, bez pośpiechu. Cenię to, iż Decker dawał pannie Wilde przestrzeń, a jednocześnie pokazywał jej, że nigdzie się nie wybiera. Główni bohaterowie mieli problemy z zaufaniem, borykali się z niełatwą przeszłością, ale powoli zaczęli otwierać się na siebie. Na nowo uczyli się zaufania, zrozumienia, a także poznawali w swoich ramionach prawdziwe znaczenie słowa “miłość”.
.
“Niespodziewanie zapragnęłam przy nim czegoś więcej. Coś we mnie chciało zaryzykować – znów się otworzyć, zaufać i uwierzyć, że świat może być dobrym miejscem”.
.
“Spark” to powieść obrazująca, iż nawet jedno przypadkowe spotkanie może wpłynąć na całe nasze życie. Vi Keeland zwraca też uwagę na to, że ciężka praca popłaca. Każdy z nas może osiągnąć sukces niezależnie od tego, z jakiego środowiska pochodzi – trzeba tylko chcieć. Ta lektura nie została pozbawiona wad, do kilku rzeczy niestety musiałam się przyczepić, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że przyjemnie spędziłam z nią czas i zdecydowanie nie żałuję, iż po nią sięgnęłam. Jeśli macie ochotę na słodko-gorzki romans z przesłaniem to “Spark” z pewnością okaże się wyśmienitym wyborem!

✨"Można w życiu wiele stra­cić, oce­nia­jąc książ­kę tylko po okład­ce".
.
.
Otulająca niczym kocyk, wypełniona empatią, ciepłem, a także dobrym humorem. Naznaczona smutkiem, bólem, lękiem, ale również niosąca nadzieję. To ciekawa, urocza, zabawna, nakreślająca istotne w życiu wartości historia pokazująca, iż możemy osiągnąć dosłownie wszystko, jeśli tylko przezwyciężymy...

Przeczytanie książki Vi Keeland to poniekąd jak powrót do domu po długiej podróży. Uwielbiam to uczucie 😍

Ona zabrała jego walizkę na lotnisku, a on zabrał jej.
Oboje przejrzeli je w domu dowiadując się co nieco o tej drugiej osobie.
Spotkali się na kawę, żeby się nimi wymienić.
Kawa przerodziła się we wspólny weekend, ale potem ona zniknęła.
Gdy spotkali się ponownie, on nadal był ujmujący i czarujący, ale ona umawiała się z jego szefem.

OMG! Jakież to było dobre! 🥰😍 Co prawda może nie jestem zbytnio obiektywna, bo po prostu uwielbiam Vi Keeland, ale wierzcie mi, że SPARK to perełka wśród romansów.

Autumn jest kochana, czuła, ma piękne rude włosy i dba o innych jako opiekunka socjalna.
Donovan to wzięty prawnik, który troszczy się nie tylko o swoich bogatych klientów. Kocha uprawiać rośliny i zabiera darmowe kosmetyki z hotelu.
Oboje w ciągu kilku dni spędzonych razem wiedzieli, że przeskoczyły pomiędzy nimi iskierki. Gdy ponownie się spotkali, to uczucie jeszcze mocniej wybuchło.

SPARK jest przecudowną książką. Czytając ją czułam, że wręcz się roztapiam. Cała treść jest bardzo spójna, dzięki czemu raz dwa ją pochłonęłam, jednak zakończenie wprawiło moje serce w szybszy rytm. Ileż tu się podziało. Niekoniecznie tylko dobrych rzeczy. Ale to wszystko było siebie warte. Keeland jak zawsze podkręciła trochę temperaturę i stworzyła bohaterów, których chce się poznać. Bo kocha się ich od razu.
Jeśli lubicie pióro autorki to myślę, że ta historia przypadnie Wam do gustu. A jeśli jeszcze nic od niej nie czytaliście, to SPARK będzie idealnym początkiem przygody z jej twórczością.

Przeczytanie książki Vi Keeland to poniekąd jak powrót do domu po długiej podróży. Uwielbiam to uczucie 😍

Ona zabrała jego walizkę na lotnisku, a on zabrał jej.
Oboje przejrzeli je w domu dowiadując się co nieco o tej drugiej osobie.
Spotkali się na kawę, żeby się nimi wymienić.
Kawa przerodziła się we wspólny weekend, ale potem ona zniknęła.
Gdy spotkali się ponownie,...

Bardzo lubię książki od Vi, ale niestety ta nie przypadła mi do gustu jakoś szczególnie. W sumie to oceniam na takie 6,5. Postać Autumn dla mnie zbyt papierowa. Dialogi tez jakoś nie za bardzo się kleiły. Aczkolwiek przeczytałam szybko i ze względnym zainteresowaniem. Poza tym to moja ostatnia książka w tym roku, wiec lekko zaywaz ocenę.

Bardzo lubię książki od Vi, ale niestety ta nie przypadła mi do gustu jakoś szczególnie. W sumie to oceniam na takie 6,5. Postać Autumn dla mnie zbyt papierowa. Dialogi tez jakoś nie za bardzo się kleiły. Aczkolwiek przeczytałam szybko i ze względnym zainteresowaniem. Poza tym to moja ostatnia książka w tym roku, wiec lekko zaywaz ocenę.