Północ i Południe

Okładka książki Północ i Południe Elizabeth Gaskell
Okładka książki Północ i Południe
Elizabeth Gaskell Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Ekskluzywna kolekcja klasyki [Świat Książki] klasyka
576 str. 9 godz. 36 min.
Kategoria:
klasyka
Seria:
Ekskluzywna kolekcja klasyki [Świat Książki]
Tytuł oryginału:
North and South
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2021-06-18
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Data 1. wydania:
1994-01-01
Liczba stron:
576
Czas czytania
9 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381399432
Tłumacz:
Katarzyna Kwiatkowska
Tagi:
literatura angielska rewolucja przemysłowa przędzalnie Milton Manchester
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
1758 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
16
5

Na półkach:

To był przepiękny slow burn ❤️

To był przepiękny slow burn ❤️

Pokaż mimo to

avatar
84
36

Na półkach:

Trochę mnie denerwowała główna bohaterka, jej opinie, wywyższanie się, krytykowanie przedsiębiorców czy sprzedawców podczas gdy ona sama niczym pożytecznym się nie zajmowała (za to musieli mieć kilka osób do służby). No ale rozumiem, że wynika to z czasów, w jakich żyli. Bardzo ciekawy przekrój społeczeństwa i nieoczywiste koleje losu. Tylko szkoda, że autorka nie napisała więcej na temat wspólnego życia Margaret i Johna. Zwłaszcza że wydawca z tyłu napisał, że są parą, a zostają nią dopiero na dwóch ostatnich stronach ;)

Trochę mnie denerwowała główna bohaterka, jej opinie, wywyższanie się, krytykowanie przedsiębiorców czy sprzedawców podczas gdy ona sama niczym pożytecznym się nie zajmowała (za to musieli mieć kilka osób do służby). No ale rozumiem, że wynika to z czasów, w jakich żyli. Bardzo ciekawy przekrój społeczeństwa i nieoczywiste koleje losu. Tylko szkoda, że autorka nie napisała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
42
9

Na półkach:

Niesamowicie wciągająca, piękny język, ciekawi bohaterowie. Mamy cały przekrój ówczesnego społeczeństwa, od robotników, przez wykształconych prawników na bogatych skończywszy. Zakończenie jest jednak zbyt pospieszne, a drama Margaret związana z jej kłamstwem kuriozalna. Co z tego, że jej brata nie złapano jak równie dobrze mogłoby się tak stać . Nie rozumiem z czego robić problem. Chciałabym dowiedzieć się jak po „ żyli długo i szczęśliwie „ będzie przebiegać małżeństwo Margaret i Johna bo pani Thornton to typowa mamusia syneczka, mająca zadatki na teściową z piekła rodem.

Niesamowicie wciągająca, piękny język, ciekawi bohaterowie. Mamy cały przekrój ówczesnego społeczeństwa, od robotników, przez wykształconych prawników na bogatych skończywszy. Zakończenie jest jednak zbyt pospieszne, a drama Margaret związana z jej kłamstwem kuriozalna. Co z tego, że jej brata nie złapano jak równie dobrze mogłoby się tak stać . Nie rozumiem z czego robić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
36

Na półkach:

Margaret Hale - najbardziej irytująca bohaterka klasyków, jaką znam. Autorka nieustannie podkreśla jej wyjątkowość, piękne włosy, przejrzystą cerę, aksamitne oczy, miękki głos czy wspaniały charakter. Tymczasem Margaret jest niemożliwie dumna i przeczy samej sobie. Zapytana o opinię zazwyczaj mówi "Och naprawdę nie potrafię nic powiedzieć na temat X". W rozmowie z Henrym najpierw ruga go za to, że niby drwi z jej opisów Helstone, a potem wielce zdziwiona, gdy Henry określa ją mianem surowej. Podczas strajku w Milton najpierw bezczelnie podjudza Thorntona do zejścia w tłum, który na sam jego widok wydaje "wrzask - przeraźliwie nieludzki, wrzask demonicznej bestii która pragnie jedzenia ukrytego przed jej żarłocznością", a gdy John decyduje się na zejście, to co mówi Margaret? "Ja nie wiem... Mogę się mylić". No kto tak robi?
Pozostali bohaterowie są albo nijacy, albo mają być tłem dla doskonałości Margaret. Pan Hale to zwyczajny nieudacznik, pani Hale również jest bezmyślna i lekkomyślna. Pan Thornton mógłby być dobrą postacią, gdyby nie te jego zaślepienie tyczące Margaret. Jeżeli chodzi o ciotkę Shaw i Edith - są zdecydowanie tłem Margaret, mają pokazywać, jaka to ona jest ogarnięta i czuła, a one są płytkie i kochają ją raczej powierzchownie niż głęboko. Wszystko dlatego, że gdy ciocia Shaw demonstrowała na Margaret indyjskie szale, to żadna z pań nie zwróciła uwagi na to, jak Margaret wygląda w nich wspaniale. Miały oglądać szale, no ale przecież powinny przy tym podziwiać przede wszystkim Margaret, jakie one okropne. Pan Bell również wyznaje kult Margaret, a wszyscy, którzy mają jakieś życie poza nią są źli. Chyba jedyną rozsądną osobą jest tam pani Thornton.
Czyta się przyjemnie, fabuła jest ciekawa, fajnie nakreśla zderzenie między Północą i Południem, problemy robotników, konflikt na linii robotnik - pracodawca. Brakuje mi jedynie więcej informacji, dotyczących powodów, dla których pan Hale rezygnuje z bycia proboszczem, chciałabym dowiedzieć się więcej o naturze jego wątpliwości religijnych, chciałabym także się dowiedzieć, na co chorowała pani Hale.

Margaret Hale - najbardziej irytująca bohaterka klasyków, jaką znam. Autorka nieustannie podkreśla jej wyjątkowość, piękne włosy, przejrzystą cerę, aksamitne oczy, miękki głos czy wspaniały charakter. Tymczasem Margaret jest niemożliwie dumna i przeczy samej sobie. Zapytana o opinię zazwyczaj mówi "Och naprawdę nie potrafię nic powiedzieć na temat X". W rozmowie z Henrym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
558
177

Na półkach: , ,

Niesamowite, że potrafiła mnie wciągnąć książka bardzo typowa dla swojej epoki. A jednak! Świetnie zarysowani bohaterowie, zwroty akcji, wielowątkowość, w tym wątki społeczne! Generalnie bardzo sprawnie poprowadzona fabuła!

Niesamowite, że potrafiła mnie wciągnąć książka bardzo typowa dla swojej epoki. A jednak! Świetnie zarysowani bohaterowie, zwroty akcji, wielowątkowość, w tym wątki społeczne! Generalnie bardzo sprawnie poprowadzona fabuła!

Pokaż mimo to

avatar
54
43

Na półkach:

Idealna lektura dla fanów Jane Austen oraz sióstr Bronte

Idealna lektura dla fanów Jane Austen oraz sióstr Bronte

Pokaż mimo to

avatar
114
11

Na półkach:

Wystarczyły dwa wieczory, abym na nowo zakochała się w XIX-wiecznej Anglii - w jej bogatym i dystyngowanym Południu oraz w surowej, robotniczej Północy.

U Elizabeth Gaskell spotkałam prawdziwych ludzi, mających swoje ideały, marzenia i tęsknoty. Spotkałam osoby, których motywacje odkrywałam dzięki długim rozmowom i dyskusjom, wewnętrznym monologom czy opiniom innych bohaterów.

I to najmocniej poruszyło mnie w książce "Północ i Południe" - nie umowność i powierzchowność zachowań, lecz solidne, wiarygodne uzasadnienie wyborów postaci i ukazanie bohaterów na szerokim tle ich środowisk. Dzięki temu książka wydana po raz pierwszy w 1854 roku jest głęboką analizą angielskiego społeczeństwa z połowy XIX wieku, gorzką, a jednak dającą nadzieję.

Ujęła mnie rzetelność, z jaką autorka przedstawia racje różnych stron. Wrażliwej Margaret, wrzuconej w brutalny świat Północy, trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Szlachetny, lecz wymagający John czuje na swoich barkach odpowiedzialność za rodzinę i pracowników. Jest też Higgins, będący przedstawicielem robotników, żyjących w biedzie i chorobach. Mamy też wiele postaci pobocznych, których los nie jest nam obojętny.

Każdy u Gaskell ma szansę na wytłumaczenie swoich działań. Każdy ma słabości i każdy popełnia błędy. Odniosłam jednak wrażenie, że autorka stara się, aby czytelnik sprawiedliwie ocenił jej bohaterów. I nie ma w tym przesady.

A relacja między Johnem i Margaret jest tak pięknie rozpisana, że co jakiś czas wracam do fragmentów ich rozmów, aby przypomnieć sobie najostrzejsze dyskusje i najczulsze momenty.

Wystarczyły dwa wieczory, abym na nowo zakochała się w XIX-wiecznej Anglii - w jej bogatym i dystyngowanym Południu oraz w surowej, robotniczej Północy.

U Elizabeth Gaskell spotkałam prawdziwych ludzi, mających swoje ideały, marzenia i tęsknoty. Spotkałam osoby, których motywacje odkrywałam dzięki długim rozmowom i dyskusjom, wewnętrznym monologom czy opiniom innych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
12

Na półkach:

Jestem swiezo po lekturze i chyba nie bede dlugo o danej pozycji rozpamietywac. Powiesc obyczajowa z wplecionym watkiem milosnym. Autorka tworzyla ja w latach 1854-1855.
Gdybym byla nastolatka prawdopodobnie zachwycilabym sie ta powiescia. Czytalabym szybko i namietnie , nie mogac doczekac sie "momentow". "Momentow" to za duzo powiedziane, bo tamtejsze "momenty" to nie byly- nie sa- obecne "momenty" zawarte w ksiazkach. Choc musze przyznac, ze dla nas, tego typu pozycje to kopalnia wiedzy o obyczajowosci ludzi dawnych czasow.
Autorka przedstawia zmiany spoleczne zachodzace w polowie XIX wieku. Pojawia sie nowa grupa zawodowa i spoleczna: wlasciciele fabryk i robotnicy.
Zarysowuje ich tarcia i konflikty , zmagania sie ze soba, walki o godne zarobki, a przez to i godne warunki zycie. Powstawanie pierwszych zwiazkow zawodowych.
Wiara autorki w moc dialogu. Ludzkiego porozumienia sie.
Bogaty fabrykant Thornton wyglasza raz fraze, ze strajki wtopia sie w koloryt fabryk, ale przypuszcza on, ze z czasem bedzie mozna pozbawic je owej goryczy, ktora towarzyszyla robotnikom i wlascicielom zakladow na poczatku rozwoju przemyslu. Thornton to przemyslowiec idealista. Taki z krwi i kosci. Dbajacy o swoj interes i wprowadzajacy eksperymenty, innowacje. Nie interesuje go zbytnio dzialalnosc charytatywna na rzecz jego pracownikow, ale intersuja go zmiany i takie ulepszenia, ktore poprawily by wydajnosc zatrudnionych przez niego robotnikow. Zdaje sobie sprawe, ze warto im pozwolic na wybudowanie zakladowej stolowki i zbiorowe zywienie bo oprocz takich zalet jak oszczednosc ( latwiej nakarmic wiecej za te same pieniadze niz mniej ) to pracownik najedzony pracuje wydajniej.
Dla mnie jest to tez opowiesc o dojrzewaniu, o zmianach, naszym ewoluowaniu.
Margaret Hale poznaje pana Johna Thorntona bedac bardzo mloda osobka, dziewietnastolatka . Dziewczyna wchodzaca w zycie. Thornton dobija trzydziestki. Nie wiem skad u niej takie zapartrywania na zycie, ktore przyciagaja uwage doroslego mezczyzny? We wspolczesnych czasach jest to byc moze osiagalne, ze wzgledu na wyksztalcenie kobiet. Bywa, ze obecnie sa one lepiej wyksztalcone niz mezczyzni, ale w polowie XIX wieku rozdzwiek pomiedzy wyksztalceniem plci byl spory. Co taka mlodka ma do zaoferowania pod wzgledem intelektualnym takiemu mezczyznie? Margaret dorasta aby docenic cechy charakteru Johna Thorntona. Wlasciwie je ocenic . Dostrzec. John pod wplywem Margaret lagodnieje, pokornieje. Choc i proces pokornienia Margaret tez jest zauwazalny na kartach ksiazki Ona jest sercem , on umyslem...
I to umilowanie ludzi dawnej epoki do opisywania charakterow poznawanych ludzi... to rozkminianie kto jaki jest. Nie powiem - jest to ekscytujacy temat, ale wiadomo- drugiego czlowieka odkrywa sie powoli. W zmudnej codziennosci.

Jestem swiezo po lekturze i chyba nie bede dlugo o danej pozycji rozpamietywac. Powiesc obyczajowa z wplecionym watkiem milosnym. Autorka tworzyla ja w latach 1854-1855.
Gdybym byla nastolatka prawdopodobnie zachwycilabym sie ta powiescia. Czytalabym szybko i namietnie , nie mogac doczekac sie "momentow". "Momentow" to za duzo powiedziane, bo tamtejsze "momenty" to nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
740
500

Na półkach: , ,

Reread

Reread

Pokaż mimo to

avatar
110
109

Na półkach:

Przepięknie napisana, cudowna powieść dla wszystkich kochających XIX- wieczną klasykę społeczno-obyczajową z romantyczną nutą, a raczej całą gamą subtelnych, a zarazem głębokich uczuć. Plus wspaniałe poczucie humoru autorki, któremu daje upust rzadko, ale z wyrafinowaniem. Polecam gorąco.

Przepięknie napisana, cudowna powieść dla wszystkich kochających XIX- wieczną klasykę społeczno-obyczajową z romantyczną nutą, a raczej całą gamą subtelnych, a zarazem głębokich uczuć. Plus wspaniałe poczucie humoru autorki, któremu daje upust rzadko, ale z wyrafinowaniem. Polecam gorąco.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 186
  • Przeczytane
    2 314
  • Posiadam
    1 278
  • Ulubione
    252
  • Klasyka
    98
  • Teraz czytam
    89
  • Chcę w prezencie
    44
  • Literatura angielska
    30
  • 2021
    29
  • 2018
    25

Cytaty

Więcej
Elizabeth Gaskell Północ i Południe Zobacz więcej
Elizabeth Gaskell Północ i Południe Zobacz więcej
Elizabeth Gaskell Północ i Południe Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także