Pierwsza część książki czyli jutro bardzo mnie znudziła za każdym razem jak zaczynałam czytać to zasypiałam ale kupiłam od razu całą serię w okazyjnej cenie i postanowiłam dać szansę drugiej części i nie żałuję bo książka była o wiele bardziej ciekawa i zachęciła mnie do przeczytania 3 części.

Pierwsza część książki czyli jutro bardzo mnie znudziła za każdym razem jak zaczynałam czytać to zasypiałam ale kupiłam od razu całą serię w okazyjnej cenie i postanowiłam dać szansę drugiej części i nie żałuję bo książka była o wiele bardziej ciekawa i zachęciła mnie do przeczytania 3 części.

Podobnie jak pierwsza. Już czytam 3 tom jakoś mnie wciaglo:)

Podobnie jak pierwsza. Już czytam 3 tom jakoś mnie wciaglo:)

Jestem dorosła, ale dla mnie ta seria to fajna rozrywka. Jest w niej też sporo trafnych przemyśleń głównej bohaterki, ale nie jest przegadana - z powodzeniem można ją połknąć na jedno czy dwa posiedzenia, bo cały czas coś się dzieje. Biorąc pod uwagę, że to literatura młodzieżowa, to doceniam odważne posunięcia autora(bez spojlerów😉). W porównaniu z pierwszą częścią, bardziej wybija się tu wątek romantyczny, co dla mnie jest jedynym minusem. Z drugiej strony rozumiem, że dla grupy docelowej jest to zapewne atrakcyjne, więc póki co jestem w stanie przymknąć na to oko..

Jestem dorosła, ale dla mnie ta seria to fajna rozrywka. Jest w niej też sporo trafnych przemyśleń głównej bohaterki, ale nie jest przegadana - z powodzeniem można ją połknąć na jedno czy dwa posiedzenia, bo cały czas coś się dzieje. Biorąc pod uwagę, że to literatura młodzieżowa, to doceniam odważne posunięcia autora(bez spojlerów😉). W porównaniu z pierwszą częścią,...

Odpuszczam rozwala mnie czasami,mamy poważne sytuację a autorka rozkręca na siłę wątek "romantyczny" nie mogłem przebrnąć odpuszczam

Odpuszczam rozwala mnie czasami,mamy poważne sytuację a autorka rozkręca na siłę wątek "romantyczny" nie mogłem przebrnąć odpuszczam

Śmierć chrisa podajrze była przykra , myślę że seria powinna być trochę krótsza bo trochę wszystko się powtarza

Śmierć chrisa podajrze była przykra , myślę że seria powinna być trochę krótsza bo trochę wszystko się powtarza

7/10 ⭐

Jeśli chodzi o fabułę, to nadal kręci się wokół tego samego. Irytuje mnie wątek romantyczny i to jak bardzo jest on dziecinny i naiwny, a z drugiej strony zmierza ku fizyczności, co w teorii powinno być dojrzałe. Relacje w pewnych momentach robią się lekko toksyczne. Sama akcja ciekawa. Podobał mi się motyw obozu i skojarzył mi się trochę z podobnym wątkiem w "Suszy" i "Mrocznych umysłach". Główni bohaterowie dołączają do istniejącej już grupy i muszą się podporządkować. Zdecydowanie brutalniejsza niż pierwszy tom, ale trochę mniej pamiętam niż z pierwszej części, mimo, że czytałam nie tak dawno temu. Fabularnie podobnie, ale odczuciowo, została ze mną na krócej.

https://www.instagram.com/skrzat_ksiazkowy/

7/10 ⭐

Jeśli chodzi o fabułę, to nadal kręci się wokół tego samego. Irytuje mnie wątek romantyczny i to jak bardzo jest on dziecinny i naiwny, a z drugiej strony zmierza ku fizyczności, co w teorii powinno być dojrzałe. Relacje w pewnych momentach robią się lekko toksyczne. Sama akcja ciekawa. Podobał mi się motyw obozu i skojarzył mi się trochę z podobnym wątkiem w...

.

.

Niezwykle ciekawa historia oraz świetni bohaterowie, ciągle się coś dzieję i uwielbiam opisy akcji prowadzonych przez naszych bohaterów. Końcówka totalnie mnie rozwaliła, jestem zdumiona i głównie dzięki niej podwyższyłam ocenę tej części na 8. Ostatnie 20/50 stron rewelacja!

Niezwykle ciekawa historia oraz świetni bohaterowie, ciągle się coś dzieję i uwielbiam opisy akcji prowadzonych przez naszych bohaterów. Końcówka totalnie mnie rozwaliła, jestem zdumiona i głównie dzięki niej podwyższyłam ocenę tej części na 8. Ostatnie 20/50 stron rewelacja!

Jak  już wspomniałam w poprzedniej opinii, po kilku latach zabrałam się do ponownego przeczytania "Jutra".
Druga część cyklu przypadła mi do gustu bardziej niż pierwsza, pomimo, że zwykle to początki historii podobają mi się najbardziej. Bohaterowie faktycznie zmieniają się - jedni na lepsze, inni na gorsze - pod wpływem ciągnącej się już od wielu miesięcy inwazji i idącym z nią w parze niedogodnościom, co jest w moich oczach dużym plusem. Czuć również towarzyszącą im ponurą atmosferę, której bardzo wcześniej mi brakowało. Wszystko wydaje się być przedstawione w bardziej wyblakłych kolorach, co potęguje jeszcze panująca w Wirrawee i jego okolicach jesień, dodatkowo utrudniająca przetrwanie w dziczy. Wątki miłosne zwolniły swoje szaleńcze tempo i dużo przyjemniej je w tej części odebrałam - jako jedynie lekkie urozmaicenie opowieści w przerwach między większą akcją. Ta część pozwoliła mi również lepiej rozeznać się wśród postaci, zarówno tych które pojawiły się wcześniej, jak i zupełnie nowych i ocenić, które z nich lubię bardziej, a które mniej. I tak moimi faworytkami do tej pory stały się Fi oraz Robyn.
Książka tak jak i poprzednia zakończyła się w dosadny sposób co sprawiło, że tylko mocniej chcę dowiedzieć się co wydarzy się dalej.

Jak  już wspomniałam w poprzedniej opinii, po kilku latach zabrałam się do ponownego przeczytania "Jutra".
Druga część cyklu przypadła mi do gustu bardziej niż pierwsza, pomimo, że zwykle to początki historii podobają mi się najbardziej. Bohaterowie faktycznie zmieniają się - jedni na lepsze, inni na gorsze - pod wpływem ciągnącej się już od wielu miesięcy inwazji i idącym...

Świetna opowieść, gorąco polecam.

Świetna opowieść, gorąco polecam.