Walizka

Okładka książki Walizka Gabriel Amalric, Diane Ranville, Morgane Schmitt Giordano
Okładka książki Walizka
Gabriel AmalricDiane Ranville Wydawnictwo: Lost In Time komiksy
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
La Valise
Wydawnictwo:
Lost In Time
Data wydania:
2021-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-20
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395686979
Tłumacz:
Jakub Syty
Tagi:
komiksy basn
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki The Weatherman, tom 1 Nathan Fox, Jody LeHeup, Dave Stewart
Ocena 6,5
The Weatherman... Nathan Fox, Jody Le...
Okładka książki Zamek Zwierzęcy 1. Miss Bengalore Jessica Bodard, Felix Delep, Xavier Dorison
Ocena 7,9
Zamek Zwierzęc... Jessica Bodard, Fel...
Okładka książki Nasze potyczki ze złem Warwick Johnson-Cadwell, Mike Mignola
Ocena 6,5
Nasze potyczki... Warwick Johnson-Cad...
Okładka książki Rodzina z domku dla lalek Mike Carey, Peter Gross, Vince Locke
Ocena 7,1
Rodzina z domk... Mike Carey, Peter G...
Okładka książki Historie prawdopodobne Rafael Albuquerque, Mark Buckingham, Paul Chadwick, Neil Gaiman, Scott Hampton, Troy Nixey, Philip Craig Russell, Rafael Scavone
Ocena 6,8
Historie prawd... Rafael Albuquerque,...
Okładka książki Resident Alien - 1 - Witamy na Ziemi Peter Hogan, Steve Parkhouse
Ocena 7,3
Resident Alien... Peter Hogan, Steve ...

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
691
66

Na półkach: ,

Nie znając żadnych recenzji, widząc tylko album na stoisku wydawnictwa skusiłam się pod wpływem chwili na zakup. W przypadku książek miałabym opór, ale zaglądając do środka i patrząc na piękne rysunki, pomyślałam: dam szansę!
Bohaterka - wiedźma zaintrygowała mnie od razu swoją aurą tajemniczości jaką otaczała napotkanych ludzi jak i czytelnika. Ta tajemniczość okraszona mrokiem buduje klimat w całym opowiadaniu wciągając od pierwszej strony.
Rysownicy, postarali się wyszczególnić odcienie ciemnych kolorów, przede wszystkim czerni, że zmuszają do przystania na chwilę przy obrazku i przyjrzeniu się mu dokładnie. Byłoby stratą coś przegapić, bo widać, że w każdą kreskę włożono serce.
Wydanie jest ładne i staranne, zwraca na siebie uwagę na półce.
Polecam fanom fantastyki.

Nie znając żadnych recenzji, widząc tylko album na stoisku wydawnictwa skusiłam się pod wpływem chwili na zakup. W przypadku książek miałabym opór, ale zaglądając do środka i patrząc na piękne rysunki, pomyślałam: dam szansę!
Bohaterka - wiedźma zaintrygowała mnie od razu swoją aurą tajemniczości jaką otaczała napotkanych ludzi jak i czytelnika. Ta tajemniczość okraszona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1438
1438

Na półkach:

WALIZKA, która pomieści więcej, niż oko może dojrzeć - za taką magią musi stać jakaś WIEDŹMA... i stoi, ale czy to WIEDŹMA? I czy ta WIEDŹMA jest zła? Komiks, który tu widzimy jest sprytną analizą politycznych upodobań ludzkości, wielkiej miłości naszego gatunku do wolności - ale i do władzy... tylko, czy rządzący, sterujący, panujący jest człowiekiem wolnym?
To, co rzuca się w oczy od zaraz - to oczywiście warstwa wizualna, ilustracje, kreska, kolor - a one robią dobrą robotę. Bezwzględnie, są to obrazy angażujące i wciągające - chce się na nie patrzeć. Przyznaję, że mi postaci podobały się mniej - jestem zaś wielką fanką przestrzeni, krajobrazów, wnętrz np. domu WIEDŹMY. Jaki tak jest klimat! Jak z horroru, ale takiego starego, dobrego horroru z klasą. Pięknie pokolorowany komiks, wyśmienicie dopasowane barwy do konkretnej sceny.
Sami bohaterowie, którzy nieco mniej mnie urzekli, przypominają mi trochę japoński styl, agresywny w kresce, w konturach, ostry i chłodny - i oczywiście uzasadniony dla fabuły. To, że nie jestem urzeczona, nie oznacza oczywiście, że mi się nie podobają... tylko podobają mi się mniej od krajobrazów i wnętrze.
Lecz przejdźmy do fabuły, która porusza niezwykle ważne kwestie. mamy tu ucisk, niesprawiedliwość, złego tyrana, dyktatora i mu podległych, gnębiących niewinny naród. Są też ci zbuntowani, rewolucjoniści, ci "dobrzy"... ale czy aby na pewno? Gdzie jest dobro i po której stronie stoi? I kim jest tajemnicza kobieta z WALIZKĄ, w której może przemycać ludzi? Jaki skrywa sekret - bo zapewne mroczny...
Doceniam tę historię, jej przesłanie i wielką pracę autorów. Gabriel Amalric, Morgane Schmitt Giordano i Diane Ranville świetnie się uzupełniają. Właściwie, gdy czytałam WALIZKĘ miałam wrażenie, że musiała to zrobić jedna osoba, bo wizja jest kompletna, spójna i harmonijna - świetna współpraca, choć...
Szkoda, że tak szybko się skończyło. Chciałabym jakiegoś rozwinięcia. Cieszę się, że na końcu mamy pewne dopowiedzenie, podsumowanie, rozszerzenie postaci TAJEMNICZEJ KOBIETY - to było konieczne, ponieważ jej enigmatyczna postać pozostaje w głowie i chce się jej jeszcze trochę potowarzyszyć.
WALIZKA została świetnie wydana. Piękny papier, dbałość o wydruk, o kolor, odpowiedni format, by rysunki się właściwie prezentowały. Bardzo ładna wizualnie pozycja, która posługuje się ciekawym magicznym przedmiotem i tym, że nic w życiu nie jest za darmo.

pomogę, ale...
7/10
Wydawnictwo Lost In Time

WALIZKA, która pomieści więcej, niż oko może dojrzeć - za taką magią musi stać jakaś WIEDŹMA... i stoi, ale czy to WIEDŹMA? I czy ta WIEDŹMA jest zła? Komiks, który tu widzimy jest sprytną analizą politycznych upodobań ludzkości, wielkiej miłości naszego gatunku do wolności - ale i do władzy... tylko, czy rządzący, sterujący, panujący jest człowiekiem wolnym?
To, co rzuca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1441
1178

Na półkach:

Komiks, niestety, bardzo na czasie - i kiedy spojrzeć na niego przez pryzmat aktualnych wydarzeń, metafory przełożyć na naszą rzeczywistość, staje się naprawdę przejmujący. Rzecz o wojnie i o tym, że neutralność, centryzm i szeroko rozumiana obojętność zawsze będą paliwem dla totalitaryzmów. Komiksy takie jak ten powinny być lekturami obowiązkowymi w liceach, serio.

https://www.instagram.com/polishpopkulture/

Komiks, niestety, bardzo na czasie - i kiedy spojrzeć na niego przez pryzmat aktualnych wydarzeń, metafory przełożyć na naszą rzeczywistość, staje się naprawdę przejmujący. Rzecz o wojnie i o tym, że neutralność, centryzm i szeroko rozumiana obojętność zawsze będą paliwem dla totalitaryzmów. Komiksy takie jak ten powinny być lekturami obowiązkowymi w liceach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
155

Na półkach:

Mam z komiksami problem. Wydają mi się krótkie, choć to pewnie dlatego, że nie umiem się wystarczająco skupić na kontemplacji tego co na obrazkach. Czuję, jak gdyby były okrojone z treści, a to przecież nieprawda. Wszystko to, co w książce wtłoczone jest w tekst, tu rozkłada się na tekst i obraz i tylko trzeba nauczyć się łączyć ze sobą w głowie jedno i drugie. Ostatnio z premedytacją kupiłam kilka komiksów grozy, licząc, że może one przełamią impas, nauczą mnie czerpać z siebie przyjemność.

Na pierwszy ogień poszła „Walizka” (Gabriel Amalric, Diane Ranville, Morgane Schmitt Giordano).BDystopia, w świecie po wielkiej pladze, która wybiła znaczną część ludzkości. Miastem rządzą Cienie z Naczelnikiem - tyranem na czele a przeciwko nim stają rebelianci, próbujący przekonać mieszkańców, że zagrożenie epidemią zniknęło a oni sami trzymani są w strachu, aby byli posłuszni. A jednak to nie plaga ani nie ustrój totalitarny jest źródłem największego dreszczu. W opowieść tę wpleciono bowiem historię niemal jak z “Sandmana” Neila Gaimana, o pewnym nieśmiertelnym i jego paktach. O czasie i przestrzeni. O prawdzie jednej chwili i o prawdzie uniwersalnej - które zdają się wykluczać tak bardzo, że wyznawcy jednej z nich nigdy nie zrozumieją drugich.

I nawet kreska kojarzy mi się z “Sandmanem”. Ilustracje zbudowane na kontraście ciemności ze światłem (choć czy rzeczywiście utożsamiać je ze złem i dobrem? Tego nie jestem pewna) i na złocie “złotego” miasta, głębokim granacie i czerni lasu i ponurego zamczyska i - gdzieniegdzie - niewinnej bieli śniegu. Jest tam wiele emocji, opowieść wykraczająca poza okładki publikacji i wyjście na świat znacznie nam bliższy, niż dystopijne złote miasto.

Jedyne, czego trochę mi tu zabrakło, to grozy, lecz to nie komiks mi ją obiecał a sprzedawca. Samej opowieści nie mam więc ostatecznie wiele do zarzucenia.

Mam z komiksami problem. Wydają mi się krótkie, choć to pewnie dlatego, że nie umiem się wystarczająco skupić na kontemplacji tego co na obrazkach. Czuję, jak gdyby były okrojone z treści, a to przecież nieprawda. Wszystko to, co w książce wtłoczone jest w tekst, tu rozkłada się na tekst i obraz i tylko trzeba nauczyć się łączyć ze sobą w głowie jedno i drugie. Ostatnio z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
659
591

Na półkach:

Co znajduje się na dnie Walizki?

Wymykająca się schematom Walizka powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych. Jej przekaz jest dziś niezwykle aktualny, bo nie dość, że historia znów zatacza koło, to jeszcze czyni to bezczelnie na kilku płaszczyznach. A my, przekonani o swojej nieomylności, wciąż wierzymy, że nasze intencje nas rozgrzeszają, bo przecież ZŁO to inni. Dajemy się więc nieustannie wciągać w kolejne „plemienne wojenki” za zdeformowane idee i „mojsze” racje…

Zresztą przekonajcie się sami.

NIE JESTEŚ SAM, MIASTO TO TWOJA RODZINA

Andrzej Szczypiorski napisał: „Głęboko zranione wspólnoty gotowe są uznać za autorytety najbardziej obłąkanych spośród siebie.” Nie inaczej dzieje się – i to aż dwukrotnie – w ponurym mieście, które bez najmniejszej wątpliwości można traktować jako „stolicę” antyutopii. Otoczone wysokim murem miało być schronieniem dla zdrowych, którzy przetrwali epidemię. „Miało”, ponieważ z azylu zmieniło się w pułapkę: do miasta nie można wejść ani z niego wyjść. Co gorsza, rządzi w nim Naczelnik, nie znoszący kompromisów, pragnący tylko władzy i całkowitego podporządkowania. Bezwzględny tyran. Każdy kto ośmiela się nie słuchać, kto się sprzeciwia, kto myśli inaczej niż ON i jego cienie – musi zginąć. Bo przecież to ON zaprowadził ład i porządek, przecież to ON dba o bezpieczeństwo obywateli. Należy mu się więc posłuszeństwo i bałwochwalczy szacunek….

Dla tych, którzy boją się o życie, swoje i bliskich, jest tylko jedna droga ucieczki. Muszą udać się do Cleophee, która jako jedna z niewielu osób ma pozwolenie na mieszkanie w posiadłości poza miastem i może przekraczać swobodnie jego granicę. Niestety, tajemnicza kobieta za pomoc żąda bardzo wysokiej zapłaty. Z tego powodu, początkowo nie darzymy jej sympatią. Nie rozumiemy, dlaczego jest tak próżna, że zamiast bezinteresownie wyprowadzać uciemiężonych ludzi z miasta odbiera nieszczęśnikom, to co najcenniejsze. Zwłaszcza, że w naszym odczuciu niczego nie ryzykuje. Naczelnik ani jego cienie nie wiedzą przecież, że jest wiedźmą, ani, że jej magiczna walizka jest „pojemniejsza” niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Z czasem przekonujemy się jednak, że chociaż nie jest postacią kryształową, to jej dystans jest uzasadniony i nie ją powinniśmy stawiać na równi z podłym Naczelnikiem i jego „wyznawcami”.

Nasz sposób postrzegania sytuacji zmienia się, tuż po tym, gdy z pomocą Przewoźniczki do miasta przedostają się członkowie ruchu oporu. Chcemy by DOBRO wygrało, trzymamy więc kciuki (źli na wiedźmę, że i od nich zażądała opłaty),żeby ich zamach na dyktatora zakończył się powodzeniem! Gdy spełnia się nasze życzenie, nie możemy niestety odetchnąć z ulgą. Dzieje się bowiem coś, co przeinacza sens opowieści i uświadamia nam jak bardzo byliśmy w błędzie, bo daliśmy się porwać zmanipulowanej narracji. Narracji o wolności którą, co gorsza, narzuciliśmy tej opowieści sami.

Walizka to nie bajka, w której dobro triumfuje – po obaleniu rządów tyrana, wszystko wcale nie wraca do normy. Rzeź i ofiary niczego nie zmieniły: zło nie zostało unicestwione wraz z tymi, którzy w naszym mniemaniu byli jego źródłem – okazało się, że sami również jesteśmy jego nosicielami. Bo zło w ludzkim świecie ma się bardzo dobrze bez względu na to czy przywdzieje mundur żołnierza cienia, złotego brzasku albo jak się później okaże garnitur dyrektora korporacji…

WIZUALNA UCZTA

Wizualnie, za sprawą wszechobecnej magii, komiks to małe dzieło sztuki. Pomysł na wiedźmę, która jest elegancką wampirzycą-arystokratką nie staruszką z miotłą, okazał się w pełni trafiony. Zwłaszcza, że doskonale wtapia się ona w stylizowane na lata dwudzieste (chociaż technologicznie bardziej zaawansowane) realia. Kolejne obrazy pozwalają nam wyczuć, że ta intrygująca postać istnieje jakby poza rytmem zdarzeń, chociaż paradoksalnie, zmuszona do wyjścia ze strefy komfortu, znajduje się w ich centrum. Podobnie sprawa ma się z wypełnioną tajemniczymi głosami przeszłości posiadłością, która trwa jakby w osobnym nurcie czasu. Poza tym istota „walizkowej” magii jest dla czytelnika zamierzenie nieuchwytna (przez co bardziej intrygująca),zawieszona pomiędzy stronami głównej osi konfliktu: spowitego mrokiem, surowego miasta opętanego dyktatora a pozornym ciepłem i swojskością świata zewnętrznego.

W Walizce nic nie jest przypadkowe, ani barwy, ani dokładnie przemyślana kompozycja. Dopełnieniem całości, jest znajdujące się na końcu archiwum, które tłumaczy nam co zaszło w przeszłości i rzuca nieco światła na postać Przewodniczki. Trzeba przyznać, że to pomysł genialny w swej prostocie.

BARDZO NA TAK

Komiks, świetnie sprawdziłaby się we współczesnej szkole. W prosty sposób, zgrabnie obnażając stereotypy, pokazuje bowiem jakie mechanizmy nieprzerwanie napędzają naszą rzeczywistość i nie pozwalają wytyczyć wyraźniej granicy między dobrem a złem. Mocną stroną tej historii jest także jej fantastyczna otoczka. Bo obok terroru dystopii, kryje się tutaj, zanurzona w mroku, baśń. Sceny nasycone osobliwą magią łagodzą pesymistyczny przekaz, dając nadzieję, że ten nasz chocholi taniec da się przerwać, że są na świecie moce, które jeśli zechcą wyrwą nas z transu.

Walizka nie pudruje rzeczywistości, dlatego jej przekaz nas uwiera. Myślę, że to dobrze, bo prawdy tego kalibru nie powinny być łatwe do przełknięcia. Powinny mierzić, zachodzić za skórę i wzbudzać niepokój. Powodować, że czujniej przyglądamy się otaczającej nas rzeczywistości, zwłaszcza, gdy ktoś próbuje oślepić nasze sumienie.

Co znajduje się na dnie Walizki?

Wymykająca się schematom Walizka powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych. Jej przekaz jest dziś niezwykle aktualny, bo nie dość, że historia znów zatacza koło, to jeszcze czyni to bezczelnie na kilku płaszczyznach. A my, przekonani o swojej nieomylności, wciąż wierzymy, że nasze intencje nas rozgrzeszają, bo przecież ZŁO to inni....

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
34

Na półkach:

To jest po prostu piękne. Długo myślałam, jak zacząć tę recenzję i stwierdziłam, że nie mogę tego zrobić w żaden inny sposób. Jestem pod ogromnym wrażeniem wizualnej strony komiksu. Co samo w sobie jest dość zabawne, biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj koncentruję się na fabule, a rysunki traktuję jak uzupełnienie historii. Jednak Walizka całkowicie zaburzyła moje recenzenckie modus operandi. Tutaj, tak się po prostu nie da. Nie jestem w stanie odseparować historii od rysunków, a rysunków od historii. I uważam, że jest to ogromny sukces zespołu: Almaric, Schmitt Giordano i Ranville. Chylę czoła.

Czarowne art déco, szczypta gotyku i przepyszny klimat noir…

…a wszystko doprawione nowoczesnym twistem! Jesteście sobie w stanie to wyobrazić? A jeśli dodam, że jest też miasto, przypominające nieco… Gotham zamieszkane przez starożytnych rzymian? Jest okrutny dyktator, tajna policja i oczywiście ruch oporu. Może nie ma superbohaterów, ale jest ONA – tajemnicza kobieta, zwana Przewoźniczką. Plotka głosi, że – za odpowiednią opłatą – pomaga buntownikom wydostać się z miasta. Jak to robi? Ponoć dzięki magicznej walizce. Wyobraźcie sobie teraz, że ta – całkiem obiecująca – historia opowiedziana jest za pomocą wysmakowanych, kolorowych, czystych i ostrych jak brzytwa rysunków. Bajka!

Ok. Jest ładnie, ale czy ciekawie?

I tu kolejne miłe zaskoczenie: zdecydowanie tak. Walizka nie jest jedynie śliczną wydmuszką. Pod względem fabularnym jest tu nawet więcej niż dobrze. Wartka akcja wciąga już od pierwszej strony. A przygodowa opowieść o walce z terrorem i dyktaturą, jest pretekstem do rozważań o ludzkiej naturze i powtarzalności dziejów. O władzy i jej przejmowaniu, a także odpowiedzialności, czasie i tym, że świat nie jest czarno-biały.

Przewoźniczka to centralna postać komiksu. Pomaga członkom ruchu oporu, ale robi to z egoistycznych pobudek. Przede wszystkim jest obserwatorką, która angażuje się w sprawy ludzi dla zysku. A płaci się jej czasem. Ma prawdopodobnie ogromną władzę i możliwości, lecz wydaje się, że nie widzi większego sensu z nich korzystać. Dlaczego? Może zbyt dobrze zna już charakter człowieka?

Weirdowy klimat komiksu oraz wątek domu, który samodzielnie się przekształca i wymyka ludzkiemu poznaniu – te motywy skojarzyły mi się odrobinę ze świetnym Domem wszystkich snów Wojciecha Guni. Oczywiście, Walizka jest pozycją lżejszą i bardziej przygodową, nie pozbawioną jednak osobliwego, mrocznego klimatu.

Uniwersum wykreowane w komiksie ma – według mnie – spory potencjał. Dlatego niezmiernie żałuję, że Walizka to skończona opowieść i tak szybko się ją czyta. Być może jednak, to właśnie ta – z góry przemyślana, zamknięta kompozycja – jest jedną z przyczyn, dzięki którym Walizka zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie. Bardzo polecam!

https://betoniarka.net/walizka-recenzja/

To jest po prostu piękne. Długo myślałam, jak zacząć tę recenzję i stwierdziłam, że nie mogę tego zrobić w żaden inny sposób. Jestem pod ogromnym wrażeniem wizualnej strony komiksu. Co samo w sobie jest dość zabawne, biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj koncentruję się na fabule, a rysunki traktuję jak uzupełnienie historii. Jednak Walizka całkowicie zaburzyła moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
688
311

Na półkach: ,

Bardzo byłam ciekawa tego komiksu.
Pięknie narysowany, ilustracje naprawdę robią wrażenie. Fabuła jest ciekawa chociaż trochę przewidywalna i nie porwała mnie aż tak jak oczekiwałam. Akcja leci trochę za szybko. Brakowało mi np osobistych historii tych rebeliantów (jak to się stało, że zaczęli walczyć z cieniami) albo przewoźniczki (skąd ma walizkę, jakieś szczegóły z jej przeszłości). Starcie z naczelnikiem też przeleciało błyskawicznie, wręcz rozczarowująco. Ogólnie, wszystko działo się za szybko.
Podsumowując komiks jest ok, przepięknie wydany, ale fabuła mocno średnia.

Bardzo byłam ciekawa tego komiksu.
Pięknie narysowany, ilustracje naprawdę robią wrażenie. Fabuła jest ciekawa chociaż trochę przewidywalna i nie porwała mnie aż tak jak oczekiwałam. Akcja leci trochę za szybko. Brakowało mi np osobistych historii tych rebeliantów (jak to się stało, że zaczęli walczyć z cieniami) albo przewoźniczki (skąd ma walizkę, jakieś szczegóły z jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
600

Na półkach: , ,

Daję 8 "Rewelacyjna" chociaż to dość mocne słowo jak na ten komiks. Kreska przypomina mi nieco współczesnego Disnay'a. Postacie są nieco cukierkowe w swych ostrych rysach, takie trochę za staranne, mocno się "wyżynają". Ale za to kolor jest świetny. Z resztą kolor gra tutaj bardzo ważną role i nie jest "tylko by sobie był". To trochę jak z kolorem kapelusza w westernie albo makijażem w teatrze kabuki.

Pięknie narysowana architektura, widać wyraźne (celowe0 inspiracje monumentalna architekturą III Rzeszy i ZSRR. Autorzy pewnie studiowali "Triumf woli" Leni Riefenstahl. Ale właśnie dzięki temu świetnie oddali totalitaryzm miasta. Niektóre kadry zawierają ciekawą symbolikę - i ona, jak się okazuje, też nie jest tam przypadkiem. Wszystko to sprawia, że układ fabuła/grafika jest przemyślany i dopracowany.

Sama historia może nie zrywa czapek z głów jednak harmonizuje z wizją graficzną. Świetnie pokazuje krąg totalitaryzm/rewolucja a wątek nadprzyrodzony dodaje tylko smaczku opowieści. Bo w moim odczuciu bohaterem tej powieści nie do końca jest właśnie Cleophee.

W komiksie ukryte (no, może nie całkiem ukryte bo przecież je widać) są współrzędne. Można chwycić trop... jeśli tylko chcecie :)

Daję 8 "Rewelacyjna" chociaż to dość mocne słowo jak na ten komiks. Kreska przypomina mi nieco współczesnego Disnay'a. Postacie są nieco cukierkowe w swych ostrych rysach, takie trochę za staranne, mocno się "wyżynają". Ale za to kolor jest świetny. Z resztą kolor gra tutaj bardzo ważną role i nie jest "tylko by sobie był". To trochę jak z kolorem kapelusza w westernie albo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
899

Na półkach: , , ,

Calkiem niezla historia. Fabularnie jest ciekawie, ale bardzo przewidywalnie. Czyta sie dobrze, ale bez fajerwerkow.
Kreska jest swietna. Bardzo dobre rysunki, badzo ciekawe kadrowanie.
Mozna przeczytac.

Calkiem niezla historia. Fabularnie jest ciekawie, ale bardzo przewidywalnie. Czyta sie dobrze, ale bez fajerwerkow.
Kreska jest swietna. Bardzo dobre rysunki, badzo ciekawe kadrowanie.
Mozna przeczytac.

Pokaż mimo to

avatar
990
140

Na półkach:

Piękna kreska, historia całkiem spoko.
Komiks wypożyczony z Biblioteki z Pasją w Gdyni.

Piękna kreska, historia całkiem spoko.
Komiks wypożyczony z Biblioteki z Pasją w Gdyni.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    19
  • Komiksy
    9
  • 2023
    2
  • Komiksy
    2
  • Komiks
    2
  • Chcę przeczytać - DZIECI/KOMIKS/ALBUMY
    1
  • Komiks
    1
  • IZOLATKA
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Walizka


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także