Dziedzictwo Usherów

Okładka książki Dziedzictwo Usherów Robert McCammon
Nominacja w plebiscycie 2023
Okładka książki Dziedzictwo Usherów
Robert McCammon Wydawnictwo: Vesper horror
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Usher's Passing
Wydawnictwo:
Vesper
Data wydania:
2023-07-15
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-15
Data 1. wydania:
2010-06-01
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377314586
Tłumacz:
Adam Winnicki
Tagi:
horror edgar allan poe
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zło istnieje po to, by niszczyć miłość



1701 361 267

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
225 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
707
180

Na półkach: ,

Czytałem już lepsze książki McCammona.
Ta jest przewidywalna i zbyt rozwlekła. Zabrakło mi też nawiązań do twórczości Poego, bo migający sam Poe z butelką amontillado i Wahadło to jednak ciut mało.
Tym niemniej - warto przeczytać, bo Autor ma smykałkę do dobrego opowiadania historii!

Czytałem już lepsze książki McCammona.
Ta jest przewidywalna i zbyt rozwlekła. Zabrakło mi też nawiązań do twórczości Poego, bo migający sam Poe z butelką amontillado i Wahadło to jednak ciut mało.
Tym niemniej - warto przeczytać, bo Autor ma smykałkę do dobrego opowiadania historii!

Pokaż mimo to

avatar
1579
618

Na półkach: , ,

Dzika górzysta okolica, tajemnicza budowla, bogata rodzina, której członkowie mają dziwne "ataki" i ginące dzieci, cóż więcej chcieć od powieści grozy.
Książka ma wspaniale mroczną atmosferę, groza narasta że strony na stronę.
W sumie świetna lektura trzymająca w napięciu. Polecam😊

Dzika górzysta okolica, tajemnicza budowla, bogata rodzina, której członkowie mają dziwne "ataki" i ginące dzieci, cóż więcej chcieć od powieści grozy.
Książka ma wspaniale mroczną atmosferę, groza narasta że strony na stronę.
W sumie świetna lektura trzymająca w napięciu. Polecam😊

Pokaż mimo to

avatar
25
14

Na półkach:

To moja pierwsza książka tego autora i spodobała mi się tak, że teraz zamierzam nadrobić resztę!

To moja pierwsza książka tego autora i spodobała mi się tak, że teraz zamierzam nadrobić resztę!

Pokaż mimo to

avatar
82
81

Na półkach:

Świetny, mroczny klimat. Trzymająca w napięciu. Straaaszna!

Świetny, mroczny klimat. Trzymająca w napięciu. Straaaszna!

Pokaż mimo to

avatar
208
65

Na półkach:

Oto książka warta swej ceny, a dokładniej siedemdziesięciu czterech złotych i dziewięćdziesięciu groszy. Wciąż mnie boli serce, a mój portfel płacze, ale pocieszam się tym, że było warto.

Robert McCammon w swej powieści “Dziedzictwo Usherów” zainspirował się opowiadaniem Edgara Allana Poego - “Zagładą domu Usherów”. Nawet więcej, niż zainspirował, gdyż stworzył on historię potomków rodu, z którego wywodzili się Roderick i Madeline. Horror ten opowiada historię kilku bohaterów: dziennikarki, chłopca z gór oraz Riksa Ushera. Zostają oni wplątani w zagadkę zaginionych dzieci, która ma zaprowadzić ich przed samo oblicze diabła.

Historia wciąga już od pierwszych stron, zabierając nas na pełne tajemnic i mroku tereny Usherlandu. Choć wszystko dzieje się dość powoli, to autor pozwala przywiązać się do bohaterów, jak i samemu pomyśleć nad rozwiązaniem zagadki. Przyznam, że ani trochę nie spodziewałam się zakończenia, a bohater, który okazuje się głównym złym, złamał mi tym serce.

Mamy tutaj mnóstwo różnych postaci, ale mi najbardziej do gustu przypadł Rix: z początku czarna owca rodziny, która z czasem zaczyna walczyć z własnym wyobrażeniem o samym sobie. Jest interesujący, nieperfekcyjny i taki… ludzki.

Jeśli chodzi o sam klimat horroru, to jest on świetnie zrobiony, jednak jeśli autor liczył, że czytelnicy będą czuć grozę podczas czytania, to niestety, ale ja nie byłam przerażona. Owszem, są tam dość brutalne i upiorne sceny, ale mimo wszystko nie wywoływały we mnie poczucia strachu.

“Dziedzictwo Usherów” to idealna historia dla fanów Edgara Allana Poego oraz zagadek kryminalnych z wątkiem fantasy. Z chęcią przyjrzę się innym pracom autora. Życzę jej też wygrania w konkursie na książki roku. Ma mój głos!

Oto książka warta swej ceny, a dokładniej siedemdziesięciu czterech złotych i dziewięćdziesięciu groszy. Wciąż mnie boli serce, a mój portfel płacze, ale pocieszam się tym, że było warto.

Robert McCammon w swej powieści “Dziedzictwo Usherów” zainspirował się opowiadaniem Edgara Allana Poego - “Zagładą domu Usherów”. Nawet więcej, niż zainspirował, gdyż stworzył on...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
26
22

Na półkach: ,

Książka ma fajny klimat, bogate opisy, wyrazistych bohaterów , sama historia trzyma się kupy - trochę jest rozwleczona poprzez licznych bohaterów i historie, które się dzieją wokół głównego wątku. Same zakończenie jest fajne i domknięte - nie jestem fanem horrorów i niektóre fabularne rozwiązania są dla mnie takie sobie. Za to język w książce jest przebogaty i można w czuć się w klimat opowieści.

Książka ma fajny klimat, bogate opisy, wyrazistych bohaterów , sama historia trzyma się kupy - trochę jest rozwleczona poprzez licznych bohaterów i historie, które się dzieją wokół głównego wątku. Same zakończenie jest fajne i domknięte - nie jestem fanem horrorów i niektóre fabularne rozwiązania są dla mnie takie sobie. Za to język w książce jest przebogaty i można w czuć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
14

Na półkach: ,

Bardzo dobra pozycja. Proponuję włączyć w tle jakąś playlistę związaną z H.P Lovecraftem czy ogólnie - gotyckim horrorem, chwycić dobrą herbatę w dłoń i zanurzyć się w mgłę okalającą mury Twierdzy stojącej w cieniu góry Briartop...

Bardzo dobra pozycja. Proponuję włączyć w tle jakąś playlistę związaną z H.P Lovecraftem czy ogólnie - gotyckim horrorem, chwycić dobrą herbatę w dłoń i zanurzyć się w mgłę okalającą mury Twierdzy stojącej w cieniu góry Briartop...

Pokaż mimo to

avatar
639
56

Na półkach:

Tą książką rozpoczęłam przygodę z MaCammonem i na tej ją zakończę. Według mnie książka pozostawia wiele niewyjaśnionych kwestii np. czy choroba zaczęła się wraz z Haroldem Usherem (nie pamiętam czy to dokładnie był Harold) czy dotykała członków rodziny wcześniej? Kim był dokładnie ów "Gospodarz"? Do czego byli mu właściwie Usherowie? Bo chyba nie do prowadzenia firmy? Każdy mógłby ją prowadzić. Takich pytań mogłabym zadać dziesiątki. Książka ma według mnie obrzydliwe zakończenie, które wyjaśnia się się w zdaniach. I nie mogę przeżyć, że po tym, co Rix dowiedział się o Dyniowatym i jego ofiarach tak po prostu przeszedł do porządku dziennego. Nie odradzam tej książki. Ogólnie wciąga, choć ostatecznie mnie nie przekonała.

Tą książką rozpoczęłam przygodę z MaCammonem i na tej ją zakończę. Według mnie książka pozostawia wiele niewyjaśnionych kwestii np. czy choroba zaczęła się wraz z Haroldem Usherem (nie pamiętam czy to dokładnie był Harold) czy dotykała członków rodziny wcześniej? Kim był dokładnie ów "Gospodarz"? Do czego byli mu właściwie Usherowie? Bo chyba nie do prowadzenia firmy? Każdy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1537
417

Na półkach: , , ,

Trochę siadło tutaj tempo niestety. Bo o ile historia jest bardzo ciekawa, to w pewnym momencie zaczynałam gubić zainteresowanie. Może była odrobinę za dluga? Chyba tak.

Ale i tak jest to świetna lektura!

Trochę siadło tutaj tempo niestety. Bo o ile historia jest bardzo ciekawa, to w pewnym momencie zaczynałam gubić zainteresowanie. Może była odrobinę za dluga? Chyba tak.

Ale i tak jest to świetna lektura!

Pokaż mimo to

avatar
934
259

Na półkach: , ,

Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem, że moje serducho wypełnia ogromna radość, iż Wydawnictwo Vesper sięga po kolejne tytuły Roberta McCammona i wydaje je systematycznie w naszym kraju. Nie będę ukrywał, że najbardziej czekam na wznowienie mojej ulubionej powieści, czyli "Stingera", ale każda kolejna, która wzbogaca vesperowski katalog, powoduje pojawienie się banana na mojej twarzy - nawet, jeżeli po lekturze marudzę i nie jestem z niej do końca zadowolony (paczaj "Słuchacz"). Tym razem wydawnictwo postawiło na moją ulubioną odsłonę twórczości autora i w nasze łapki powędrował horror "Dziedzictwo Usherów", inspirowany opowiadaniem samego Edgara Alana Poe "Zagłada Domu Usherów", które notabene postanowiłem sobie przypomnieć, przed przystąpieniem do pisania niniejszej opinii. Klasyczna, pełna gotyckiej grozy opowieść nadal robi doskonałą robotę, natomiast to co wyciągnął z niej McCammon, nasunęło mi skojarzenie z wymrażanym piwem, będącym pozbawioną wody esencją tego wszystkiego, co w nim najlepsze. Zapraszam zatem do degustacji tego zacnego trunku, jakim jest omawiana książka.

Główny trzon fabularny stanowi powrót Rixa Ushera do Usherlandu, który na prośbę swej matki wraca w rodzinne strony, by po raz ostatni spotkać się ze swym umierającym ojcem. Wydarzenie to staje się punktem wyjściowym do serii makabrycznych zdarzeń, związanych z rodziną Usherów, dziennikarką Raven Dunstan, a także młodym, obdarzonym niezwykłym darem chłopcem, o imieniu New.

Pierwszą rzeczą na którą trzeba zwrócić uwagę podczas lektury, to niezwykła dbałość o szczegóły w wykonaniu autora (no ale nie mogło być inaczej, przecież to mistrz Robert McCammon). Z iście psychologicznym rozmachem serwuje on nam bowiem obraz ekscentrycznej rodziny, rozkładając go na czynniki pierwsze oraz dawkując, z niemal lekarską precyzją, wszystkie układy i sekrety jakie nią rządzą. Do tego dochodzi tajemnicza choroba nękająca ich ród (piękne nawiązanie do opowiadania Poego),rzucająca cień na egzystencję każdego z członków familii. A jakby tego było mało, McCammon dokłada do całej układanki tajemniczą Twierdzę, mroczny i zagadkowy budynek, wprowadzający klimat gotyckiej grozy do powieści, a którego obraz działa z ogromną siłą na wyobraźnię czytelnika. Warto zatrzymać się na dłuższą chwilę przy fragmentach ukazujących jej potęgę i monumentalność oraz zagłębić się w jej korytarze, by na własnej skórze odczuć strach i lęk, spowodowany wrażeniem, że Twierdza żyje własnym życiem.

Bardzo ważnym elementem "Dziedzictwa Usherów" jest również powolne i stopniowe budowanie napięcia. McCammon niczym mistrz opowieści Clive Barker, stawia przede wszystkim na mroczną i przytłaczającą atmosferę, mającą za zadanie roztoczyć nad całą historią klimat lęku, niepewności i niedopowiedzeń. Podkręca ją, wprowadzając elementy nadprzyrodzone w postaci tajemniczych i legendarnych istot (Dyniowaty i Żarłoczny Bebech),budzących lęk wśród mieszkańców ziem, przylegających do terenów Usherów. W to wszystko wplata dodatkowo elementy kryminalnej zagadki, której próby rozwiązania podejmują się główni protagoniści powieści.

Ogólnie w trakcie czytania, wielokrotnie nachodziła mnie myśl, że bliżej tej historii do rasowego dark fantasy wymieszanego z mroczną baśnią, niż do klasycznej grozy. Bo jakby nie patrzeć gdzieś w tym wszystkim czuć było mocno twórczość Barkera (z "Wąwozem Kamiennego Serca" na czele) czy Kinga (ależ w tym wszystkim było dużo klimatu z "Historii Lisey" i "Talizmanu/Czarnego Domu"). Dlatego też pokusze się o stwierdzenie, że autor stworzył piękną wypadkową, trzech powyższych gatunków literackich, robiąc to w swój własny, mistrzowski sposób.

Podsumowując, właśnie takiego Roberta McCammona uwielbiam - mrocznego, tajemniczego, potrafiącego wywołać przerażenie na mojej facjacie. "Dziedzictwo Usherów" udowadnia natomiast, że w klimatach okołohorrorowych czuje się on jak ryba w wodzie i ogromna szkoda, że w późniejszym etapie swojej twórczości, zaczął od nich odchodzić...

Niniejszą powieść z całego mojego mrocznego serducha polecam!!!

Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!

Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem, że moje serducho wypełnia ogromna radość, iż Wydawnictwo Vesper sięga po kolejne tytuły Roberta McCammona i wydaje je systematycznie w naszym kraju. Nie będę ukrywał, że najbardziej czekam na wznowienie mojej ulubionej powieści, czyli "Stingera", ale każda kolejna, która wzbogaca vesperowski katalog, powoduje pojawienie się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    734
  • Przeczytane
    238
  • Posiadam
    129
  • 2023
    22
  • Horror
    18
  • Teraz czytam
    14
  • Chcę w prezencie
    10
  • Ulubione
    9
  • 2024
    7
  • Do kupienia
    5

Cytaty

Więcej
Robert McCammon Dziedzictwo Usherów Zobacz więcej
Robert McCammon Dziedzictwo Usherów Zobacz więcej
Robert McCammon Dziedzictwo Usherów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także