Skończyłem ją po 50 stronach, nie idzie tego doczytać... Wziąłem ją na chybił trafił z półki kupując inne książki myśląc po tytule, że może będzie miała coś wspólnego z zasadą Pareto, nawykami itd.
Niestety stracone 39,90 zł. Opinie na lubimyczytać (te z niskimi ocenami) są prawdziwe, bardziej to wygląda jak filmik z yt -> DO IT, GET CASH DO IT itd

Skończyłem ją po 50 stronach, nie idzie tego doczytać... Wziąłem ją na chybił trafił z półki kupując inne książki myśląc po tytule, że może będzie miała coś wspólnego z zasadą Pareto, nawykami itd.
Niestety stracone 39,90 zł. Opinie na lubimyczytać (te z niskimi ocenami) są prawdziwe, bardziej to wygląda jak filmik z yt -> DO IT, GET CASH DO IT itd

To nie ma nic wspólnego z książką. To jest trochę dłuższa broszura zawierająca strumień (albo raczej ściek) świadomości autora. Bełkot, powtarzanie wciąż tego samego i styl językowy... Nawet nie wiem jak go określić, miałem wrażenie że pisze to ktoś pijany albo jakieś dziecko, albo... pijane dziecko. W dodatku takie z wybujałym ego. Dla przykładu autor wielokrotnie cytuje SAM SIEBIE w swojej książce podpisując każdy cytat swoim własnym imieniem i nazwiskiem XD niejednokrotnie kilka razy pod rząd. To trochę jak wieszanie własnego cytatu na lodówce. To wstyd że takie "książki" są w ogóle dopuszczane do druku.

To nie ma nic wspólnego z książką. To jest trochę dłuższa broszura zawierająca strumień (albo raczej ściek) świadomości autora. Bełkot, powtarzanie wciąż tego samego i styl językowy... Nawet nie wiem jak go określić, miałem wrażenie że pisze to ktoś pijany albo jakieś dziecko, albo... pijane dziecko. W dodatku takie z wybujałym ego. Dla przykładu autor wielokrotnie cytuje...

Ciężko mi znaleźć kogokolwiek, kto byłby dobrym odbiorcą tej książki. Gitomer zna się na sprzedaży, dobrze pisze o sprzedaży i niech tak pozostanie, bo dotykając innych tematów, więcej z tego szkody niż pożytku.

Obszerniej o książce wraz z cytatami pod linkiem.
Czytam około 100 książek rocznie i ciężko znaleźć równie złą, co ta.
Nie kupujcie nawet wrogowi.

https://www.linkedin.com/posts/paweljaczewskipl_mtbiznes-ksiafbahqka-rozwojosobisty-activity-7104724873196793856-OkM9?utm_source=share&utm_medium=member_desktop

Ciężko mi znaleźć kogokolwiek, kto byłby dobrym odbiorcą tej książki. Gitomer zna się na sprzedaży, dobrze pisze o sprzedaży i niech tak pozostanie, bo dotykając innych tematów, więcej z tego szkody niż pożytku.

Obszerniej o książce wraz z cytatami pod linkiem.
Czytam około 100 książek rocznie i ciężko znaleźć równie złą, co ta.
Nie kupujcie nawet wrogowi....

Szczerze mówiąc, jak na początku nie do końca wiedziałam, jak ocenić te książkę, tak po przeczytaniu całej już nie mam wątpliwości, jak ją ocenić. Z jednej strony zawiera pewne treści, które trafiają w przyczyny trudności z produktywnością i jest w jakimś stopniu motywująca czy skłaniająca do refleksji. Ale jest też strasznie zero-jedynkowa, na zasadzie: "tylko praca i produktywność jest w życiu wartością, a wszystko, co nie jest pracą albo nie przyczynia się do zwiększenia zarobków, jest stratą czasu". No nie... Życie nie polega tylko na pracy, i wbrew temu co pisze autor - czas się czasami po prostu spędza, a nie zawsze "wykorzystuje", Netflix nie jest narzędziem, które ma za zadanie sabotować nasze wysiłki, ale formą rozrywki, której każdy czasami potrzebuje, a "zbędne wiadomości" i zajmowanie się problemami innych to element budowania i podtrzymywania więzi społecznych, a nie "dystraktory" produktywności. Nie ma nic złego w odpoczywaniu, poświęcaniu czasu różnego rodzaju rozrywkom czy robienia czegoś po prostu dla przyjemności, a nie dla korzyści (chociaż wtedy i tak są - tylko te psychiczne, a nie finansowe).
I o ile książka trafiałaby tylko do osób, które to wszystko wiedzą i potrafią podejść do treści książki z dystansem, to super. Bo naprawdę uważam, że dużo można z niej wyciągnąć do takiej autorefleksji. Tylko problem w tym, że książka z pewnością nie tylko do takich osób trafia. Trafi też pewnie do takich, u których wywoła lub pogłębi poczucie winy - "bo robią za mało i za mało z siebie dają".
Te kwestie wzbudziły we mnie chyba największy sprzeciw, ale niestety nie są to wszystkie zarzuty, jakie mam do tej książki. Po krótce:
- Książka jest napisana w duchu samouwielbienia autora - ciężko się to czyta, zwłaszcza uwzględniając reprezentowany przez treści poziom.
- Książka zawiera niewspierające czy wręcz krzywdzące przekonania/treści, które momentami są po prostu niezgodne z wiedzą naukową. Np. fragment odnośnie wypalenia zawodowego.
- Treści, którą wnosi autor, jest bardzo mało. Tak naprawdę większość książki to parafrazowanie w kółko tego samego. Owszem, jest to jakaś umiejętność, ale raczej nie na tym polega pisanie wartościowych, merytorycznych książek.
Także, książka oczywiście jakąś wartość posiada. Niewielką, ale zawsze. Jednak ja jestem zdecydowanie na "nie", bo o wiele więcej tu szkody niż pożytku.

Szczerze mówiąc, jak na początku nie do końca wiedziałam, jak ocenić te książkę, tak po przeczytaniu całej już nie mam wątpliwości, jak ją ocenić. Z jednej strony zawiera pewne treści, które trafiają w przyczyny trudności z produktywnością i jest w jakimś stopniu motywująca czy skłaniająca do refleksji. Ale jest też strasznie zero-jedynkowa, na zasadzie: "tylko praca i...

Najtrudniej zawsze jest zacząć - każdemu z nas przynajmniej raz przytrafiła się podobna myśl. Jednak to właśnie od decyzji o postawieniu pierwszego kroku zależy to, czy nasze życie będzie wyglądać tak samo, czy nastąpią w nim zmiany, mogące przynieść nam pozytywne korzyści w szerokim tego słowa znaczeniu. Czytając tę książkę można nabrać garść inspiracji i zmotywować się do pokonania prokrastynacji. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jest tu wiele naprawdę wartościowych wskazówek, wiele praktycznych porad. Co prawda z niektórymi poglądami autora osobiście się nie zgadzałam - autor pisał wprost o tym, że zarówno oglądanie np. Netflixa i telewizji jest złe i prowadzi do spadku efektywności, co nie zawsze ma miejsce. Istnieje wiele programów, które obalają jego teorie. Często można znaleźć rozwojowe, branżowe i inspirujące nagrania. Książka pomimo częściowo zbieżnych informacji, jest wartościową pozycją, którą z pewnością warto poznać osobiście. Zmotywowała mnie i zainspirowała do dokonania pewnych zmian.

„KAŻDEGO DNIA rób kolejny krok w stronę sukcesu.”

Najtrudniej zawsze jest zacząć - każdemu z nas przynajmniej raz przytrafiła się podobna myśl. Jednak to właśnie od decyzji o postawieniu pierwszego kroku zależy to, czy nasze życie będzie wyglądać tak samo, czy nastąpią w nim zmiany, mogące przynieść nam pozytywne korzyści w szerokim tego słowa znaczeniu. Czytając tę książkę można nabrać garść inspiracji i zmotywować się do...

niby wszystko wiadomo od dawna, a jednak... nie robisz ;)

niby wszystko wiadomo od dawna, a jednak... nie robisz ;)

Poradnik z serii przechwalania się autora... typowy coaching, szkoda tracić czasu.

Poradnik z serii przechwalania się autora... typowy coaching, szkoda tracić czasu.

Mogłam ogarniać 'shit' bez przeczytania tej książki.

Mogłam ogarniać 'shit' bez przeczytania tej książki.