Księga odporności albo immunobook

Okładka książki Księga odporności albo immunobook Aleksandra Gnyszka
Okładka książki Księga odporności albo immunobook
Aleksandra Gnyszka Wydawnictwo: Mama Ziołolog poradniki
87 str. 1 godz. 27 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Mama Ziołolog
Data wydania:
2021-04-03
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-03
Liczba stron:
87
Czas czytania
1 godz. 27 min.
Język:
polski
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
13
13

Na półkach: ,

W ciągu jednego wieczora wchłonąłem pakiet odpornościowy Aleksandry Gnyszki, czyli jej publikację o pielęgnowaniu odporności.

2 KILOGRAMY WOJSKA
Pół żartem pół serio mógłbym powiedzieć, że jest to opowieść o dwóch kilogramach bakterii w moich jelitach. Na kartach książki Autorka zachęca, bym się zaprzyjaźnił z tą armią walczącą w mojej obronie pod sztandarami Lactobacillus oraz Bifidobacterium.
Dowiedziałem się, że dzięki nim trawię, jestem chroniony przed patogenami, zbroję układ odpornościowy, wchłaniam to co zdrowe, a nawet mam ogarnięte neuroprzekaźniki.

ŚWIĘTA HILDEGARDA W CHINACH
Autorka jest absolwentką Akademii Medycznej, więc informacje z obszaru biologii zajmują sporo miejsca na kartach jej książki. Jednak mnie szczególnie ujął w tym dziele aspekt pomostu kulturowego między Wschodem a Zachodem. W tle zaleceń o dbanie o zdrowie słyszymy odwołania do tradycyjnej medycyny chińskiej oraz do zaleceń frankońskiej mniszki świętej Hildegardy. Niezwykłe jest widzieć spójność tego co zauważyła XII-wieczna uzdrowicielka z dorobkiem tradycji chińskiej o depozycie wiedzowym kilku tysięcy lat. Wbrew pozorom ani jeden, ani drugi nurt nie jest odległy od XXI-wiecznej myśli. Dorobek medycyny chińskiej znajduje dzisiaj potwierdzenia w odkryciach zachodniej medycyny, zaś filozofia Hildegardy jest ceniona we współczesnym Kościele (niespełna dekadę temu święta Hildegarda została ogłoszona doktorem Kościoła Katolickiego).

ODDYCHAJ
"Księga odporności..." to syntetyczna, 80-stronicowa publikacja. Znajdujemy na jej kartach praktyczne porady, w których ujmujące jest spoglądanie na człowieka w pięknej całościowej perspektywie. Dowiadujemy się nie tylko o witaminach i minerałach, ale także o zbawiennym wpływie snu na nasze zdrowie o zarządzaniu emocjami, a nawet o ćwiczeniach oddechowych.

SHOT NA PRZEZIĘBIENIE?
Niedosyt pozostał mi po lekturze rozdziału o używkach, gdzie Autorka lakonicznie uznała ich zły wpływ za oczywisty. Faktycznie w kontekście mikroflory jelitowej takie stwierdzenie jest zrozumiałe. Jednak w holistycznym podejściu do zdrowia prosi się o nieco więcej.
Liczę, że w kolejnych wydaniach znajdziemy coś na temat nalewek, piwa i wina. Chciałbym poznać zdanie Autorki, kiedy kieliszek wódki w stanach chorobowych jest potrzebny, a kiedy wyniszczający. Piszę o tym, by przełamać laurkowy charakter niniejszej recenzji.

APTEKA PANA BOGA
Praca Aleksandry Gnyszki jest mi bliska w kilku wymiarach. Autorkę znam osobiście i cenię jako osobę mądrą i odpowiedzialną. Dbanie o zdrowie dzięki czerpaniu ze spiżarni Pana Boga, czyli z darów natury, dotknęło mnie podczas dekady, kiedy mieszkałem w Szwajcarii. W sytuacjach, gdy w Polsce bezkrytycznie wierzono w moc substancji chemicznych w walce z chorobami, to w Szwajcarii zarabiającej krocie na przemyśle farmaceutycznym, często odwoływano się do naturalnych kompetencji powrotu naszego organizmu do stanu równowagi.
Miałem też przyjemność zarządzać zespołem w zdalnym oddziale na Dalekim Wschodzie. Przez lata, do moich najbliższych współpracowników należeli Chińczycy. Dbając o wzajemne zrozumienie czytałem o ich kulturze i tradycji. Wtedy zetknąłem się z podejściem, które odnajduję na kartach Immunobooka.

Polecam Ci sięgnięcie po tę malutką księgę i przeczytanie jej z otwartym umysłem. Zależnie od Twoich doświadczeń ze zdrowiem możesz znaleźć sporo inspiracji, ale możesz też dostać kilka strzałów powalających Twoje paradygmaty w temacie leczenia.
Autorka rozprawia się z XX-wiecznym mitem leczenia jednego organu w oderwaniu od naszego całego psychofizycznego systemu.

W ciągu jednego wieczora wchłonąłem pakiet odpornościowy Aleksandry Gnyszki, czyli jej publikację o pielęgnowaniu odporności.

2 KILOGRAMY WOJSKA
Pół żartem pół serio mógłbym powiedzieć, że jest to opowieść o dwóch kilogramach bakterii w moich jelitach. Na kartach książki Autorka zachęca, bym się zaprzyjaźnił z tą armią walczącą w mojej obronie pod sztandarami Lactobacillus...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    4
  • Przeczytane
    2
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Księga odporności albo immunobook


Podobne książki

Przeczytaj także