Mapa Cieni. Opowieści z nawiedzonych miejsc

Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki 17 szram Ramsey Campbell, Mort Castle, Robert Cichowlas, Michał Gacek, Washington Irving, Dawid Kain, Kazimierz Kyrcz jr, Krzysztof Maciejewski, Graham Masterton, Carlton Mellick III, Joseph Nassise, Łukasz Radecki, Jacek M. Rostocki, Paweł Waśkiewicz, F. Paul Wilson, Robert Ziębiński, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,0
17 szram Ramsey Campbell, Mo...
Okładka książki City 2. Antologia polskich opowiadań grozy Robert Cichowlas, Bartosz Czartoryski, Paweł Deptuch, Michał Gacek, Krzysztof Gedroyć, Kazimierz Kyrcz jr, Krzysztof Maciejewski, Paweł Paliński, Piotr Roemer, Radosław Scheller, Mateusz Spychała, Michał Stonawski, Krzysztof Wasilonek, Robert Ziębiński, Aleksandra Zielińska, Mateusz Zieliński
Ocena 8,3
City 2. Antolo... Robert Cichowlas, B...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
795
374

Na półkach: , , , , , ,

Miałam wysokie oczekiwania wobec tej książki jednak zawiodłam się, historie o paranormalnych zjawiskach i nawiedzonych miejscach same w sobie mają ogromny potencjał, który tutaj został zmarnowany. W tworzeniu tej powieści brało udział wiele osób i tylko kilka z opowiadań było dobre do słuchania a cała reszta była zwyczajnie nudna.

Miałam wysokie oczekiwania wobec tej książki jednak zawiodłam się, historie o paranormalnych zjawiskach i nawiedzonych miejscach same w sobie mają ogromny potencjał, który tutaj został zmarnowany. W tworzeniu tej powieści brało udział wiele osób i tylko kilka z opowiadań było dobre do słuchania a cała reszta była zwyczajnie nudna.

Pokaż mimo to

avatar
798
81

Na półkach: , ,

Wybitnych opowiadań tutaj nie ma. Są tylko średnie i słabe. O wiele ciekawsze od samych opowiadań są opisy nawiedzonych miejsc, autorstwa Stonawskiego. Niestety, to tylko niewielki wycinek tego sporych rozmiarów zbioru.

Wybitnych opowiadań tutaj nie ma. Są tylko średnie i słabe. O wiele ciekawsze od samych opowiadań są opisy nawiedzonych miejsc, autorstwa Stonawskiego. Niestety, to tylko niewielki wycinek tego sporych rozmiarów zbioru.

Pokaż mimo to

avatar
492
485

Na półkach:

To było naprawdę dobre. Opowieści powiedzmy reporterskie połączone z opowieściami fikcyjnymi napisanymi przez świetnych, polskich pisarzy. Czyta się lekko, szybko i z zainteresowaniem. Na uwagę zasługuje dopracowane w szczegółach wydanie, które już jest znakiem rozpoznawczym Wydawnictwa IX.

To było naprawdę dobre. Opowieści powiedzmy reporterskie połączone z opowieściami fikcyjnymi napisanymi przez świetnych, polskich pisarzy. Czyta się lekko, szybko i z zainteresowaniem. Na uwagę zasługuje dopracowane w szczegółach wydanie, które już jest znakiem rozpoznawczym Wydawnictwa IX.

Pokaż mimo to

avatar
534
100

Na półkach:

Spodziewałam się czegoś bardziej trzymającego w napięciu, dostałam... nudy.

Spodziewałam się czegoś bardziej trzymającego w napięciu, dostałam... nudy.

Pokaż mimo to

avatar
803
501

Na półkach: ,

Są budynki przyciągające emocję takie jak smutek czy nienawiść, a ich składową jest śmierć...
Jeszcze niedawno miejsce to mógłbym nazwać domem, byłbym w stanie odczuwać jego dobrą aurę, lecz te czasy minęły i teraz widzę zgliszcza wynikające z rozkładu. Czuję, że nie jestem tu mile widziany, ściany zaczynają szeptać ze sobą, przesuwać się do mnie. Tracę orientację i zapadam w ciemność. Później nadchodzi pobudka i pragnienie jak najszybszej ucieczki, jednak nie ma już żadnego z wyjść, staję się niewolnikiem zła, które tu rezyduje.

💀Nie mógłbym sobie wymarzyć lepszego zetknięcia z wydawnictwem IX, a to za sprawą książki, którą właśnie skończyłem. Przez pewien czas przebywałem w Krakowie jakiego jeszcze nie znałem, badałem znane mi z odmętów pamięci uliczki i miejsca, lecz tym razem ścieżka zaprowadziła mnie na szlak cieni, gdzie duchy zaznaczyły swą obecność. Trzymając w dłoni ów zbiór połączony z antologią opowiadań grozy, wiedziałem, że wchodzę na grząski teren, w którym niepewność będzie graniczyła z tajemnicą, a ja niczym odkrywca niewyjaśnionego będę mógł zgłębić dawno nie ruszane przez nikogo sekrety.

💀Moim przewodnikiem po nawiedzonych miejscach na mapie Małopolski, okazał się Michał Stonawski - persona dobrze znana każdemu wyjadaczowi zjawisk paranormalnych. Dzięki jego uprzejmości mogłem poczuć klimat rzekomo nawiedzonych budynków, ruin, lasów, a nawet ponurych osiedli. Wszystkie opowiadania poprzedza wstęp naszego przewodnika, kładący nacisk na konkretne miejsce, przez co bliżej przyjrzałem się zjawiskom, które mogą rozpalić wyobraźnię niejednemu fanowi Urbexu. Mój wzrok chciwie połykał kolejne literki, a skąpana w czerni dusza cieszyła się jak oszalała mogąc uczestniczyć w tak pięknie poprowadzonej uczcie niepokoju i mroku. Atmosfera z każdym następnym tekstem zaczynała mnie oplatać, nie mogłem ruszyć się z miejsca, dopóki nie ujrzałem kolejnego punktu na tej mapie zdarzeń nie z tego świata.

💀Każdy fragment tego zbioru przyciągał mnie jak magnes, nie dając odpoczynku. Wdarł się w moje myśli, a ja pragnąłem więcej, coraz więcej...Czułem się jak turysta mogący mieć styczność z niesamowitością tylko na wyłączność. Stonawski wraz z resztą ekipy oddał mi do rąk opowieści, które zawsze były mi bliskie, bowiem tematyka duchów i nawiedzonych domów od dawna potrafiła trafić do mego czarnego serca - znaleźć tam odpowiednią lukę w której tematy te mogły śmiało sobie pobrykać. Brakowało mi takich historii, zabarwionych legendami, ale i spisanych z pasją poszukiwacza przygód. W tej książce odnalazłem ujście dla nieznającej granic wyobraźni i dociekliwości, która może zaprowadzić na skraj poznania lub przywieść do zguby, jeśli badacz skręci w niewłaściwą stronę.

Są budynki przyciągające emocję takie jak smutek czy nienawiść, a ich składową jest śmierć...
Jeszcze niedawno miejsce to mógłbym nazwać domem, byłbym w stanie odczuwać jego dobrą aurę, lecz te czasy minęły i teraz widzę zgliszcza wynikające z rozkładu. Czuję, że nie jestem tu mile widziany, ściany zaczynają szeptać ze sobą, przesuwać się do mnie. Tracę orientację i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1438
1438

Na półkach:

Małopolskie duchy przybywają i będą straszyć, będą przerażać, będą wyskakiwać spod łóżka, z szafy, będą wyć, szlochać, delikatnie stąpać nocą po skrzypiących schodach - a jak wiemy, w każdej opowieści jest ziarnko prawdy... Możemy być pewni jednego - jeśli kogoś ciągnie do nawiedzonych miejsc, w MAPA CIENI podsunie mu świetne pomysły na wycieczkowe trasy z duchami.
Książka ta jest ciekawa z wielu powodów. Pierwszym i najbardziej oczywistym jest sama wiedza, jakiej dostarcza o miejscach, które można zobaczyć na własne oczy, które skrywają się za rogiem. Każda z tych opowieści - to jakaś tragedia, czyjś dramat, gdyż duchy nie biorą się ot tak, historie o nich pojawiają się na skutek mordów, niezałatwionych spraw, cóż.... na skutek strasznych czynów żywych ludzi.
Pomysł bym genialny, łapiący za koszulę i ciągnący uparcie jak poltergeist. Wykonanie trochę mniej mi przypadło do serca, choć nie jest złe. Autorzy prezentują nam ów makabryczne opowieści w formie opowiadań, reportaży i jak to w przypadku zbiorów tekstów bywa, jedna są lepiej napisane inne gorzej. Ja najczęściej miałam problem z dialogami, którym przydałaby się życiowa mądrość i mniej emocji... choć oczywiście, jak się słyszy w nocy płacz, to samemu można zacząć płakać ze strachu.
Opisy są niezłe, niektóre bardzo dobrze budują klimat, atmosferę niepokoju i napięcia. Inne ocierają się o pewną komiczność, ale to wcale nie jest złe - w historiach o duchach czasem już tak bywa, że człowiek nie wie czy się bać, czy śmiać - śmiech w końcu także jest zaliczany do objawów, które występują na skutek dużego stresu i przemęczenia.
MAPA CIENI zabiera nas w ciekawą podróż, momentami zaskakującą i straszną, ale straszna jest nie dzięki martwym, ale "dzięki" okrucieństwu żywych - bo to żywi tworzą potwory i to żywych należy się bać.
Tak jak pisałam, nie wszystko mi się podobało, raz było na wozie, raz pod, ale książka ma wielki plus - opowiada o prawdziwych miejscach, które możemy odnaleźć. Dostajemy również fotografie, które wzmagają nasz niepokój - i zdecydowanie nie miałabym ochoty pozostać sama w jednej z opisywanych posiadłości... po lesie samobójców też w pojedynkę, po zmroku nie spacerowałabym i powiedziałabym: nie, dziękuję.
MAPA CIENI, to gruba, bardzo ładnie wydana książka z ciekawym konceptem, z masą historii z dreszczykiem i okrutną prawdą. Ja nie mogłam przejść obojętnie obok niej - zawsze mnie interesowały podobne artefakty przeszłości - nawiedzony domy, ale nie tylko domy tutaj odnajdziecie. Zdecydowanie interesująca pozycja.

straszni są ci, co tutaj żyli, co byli i swym byciem ranili
6/10
Wydawnictwo IX

Małopolskie duchy przybywają i będą straszyć, będą przerażać, będą wyskakiwać spod łóżka, z szafy, będą wyć, szlochać, delikatnie stąpać nocą po skrzypiących schodach - a jak wiemy, w każdej opowieści jest ziarnko prawdy... Możemy być pewni jednego - jeśli kogoś ciągnie do nawiedzonych miejsc, w MAPA CIENI podsunie mu świetne pomysły na wycieczkowe trasy z duchami.
Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
251

Na półkach:

Ta antologia polskiej grozy jest swego rodzaju kompilacją ciekawostek z opuszczonych miejsc w Małopolsce. Jeżeli pochodzisz z okolic Krakowa - powinieneś być szczególnie zainteresowany tym zbiorem opowiadań, jako że możesz natrafić tutaj na smaczki ze swojej okolicy. Jeżeli tak jak ja jesteś pasjonatem urbexów, bądź po prostu lubisz czytać powieści grozy, również nie powinieneś przejść obojętnie obok tego tytułu.

Książka została podzielona na dwie sekcje - nazwijmy je "reportażową", oraz "opowiadaniową".
Na początku każdego rozdziału prezentowana jest historia z kategorii "based on true story", która wprowadza nas w świat fikcyjnego opowiadania, powstałego wskutek inspiracji uprzednio nakreślonymi wydarzeniami. Czy to wszystko wydarzyło się w rzeczywistości - tego nie wie nikt, ale słowo mówione przekazywane z ust do ust wiadomo jak wygląda... Końcowej wersji nie ma co brać za pewnik. Jednakże, niesamowitą frajdę sprawiło mi poznawanie tych mrocznych miejsc, owianych złą sławą, które faktycznie znajdują się na Mapie Polski.

"Mapę Cieni" przesłuchałam w wersji audio na @empikgo i lekko muszę ponarzekać na lektora, który niespecjalnie trafił w mój gust. Jeżeli zaś chodzi o wydanie w wersji tradycyjnej, papierowej - tutaj wydawnictwu należą się gromkie brawa. Piękne wklejki, zdjęcia z opisywanych miejsc, grafiki z czaszkami na początku każdego rozdziału - to naprawdę cieszy oko. Antologia jest dość opasła, może przytłoczyć, polecam więc ją sobie rozłożyć na raty, by móc czerpać z tej grozy jak największą przyjemność.

Z pewnością nie jest to pozycja dla każdego - opowiadania są bardzo zróżnicowane, mamy tutaj klasyczne nawiedzone domy, psychodelię, groteskę, a nawet gore. Nie każdy odnajdzie się we wszystkich opowiadaniach, jednak z pewnością znajdziecie tutaj coś, co przykuje Waszą uwagę. Słuchając audiobooka łapałam się na tym, że niektóre opowiadania nie wciągnęły mnie na tyle, by się w nie "wczuć" i "zaangażować", jednakże sporo z nich wciągnęło mnie bez reszty. Kwestia tego, co nas najbardziej ciekawi, jaką formę przedstawiania historii lubimy najbardziej.

Które historie najbardziej mnie zainteresowały? Proszę bardzo, moja topka:
- Nawiedzony Hotel na krakowskiej starówce (o niespokojnym duchu nieszczęśliwej Elizy) wraz z opowiadaniem "Granice Synestezji" Joanny Bujak;
- Dom Niechrzczonych (opowiadanie o lekarzu wykonującym aborcje u kobiet w zaawansowanej ciąży, palącym płody w piecu chlebowym - mocna historia) + opowiadanie pt. "Cięcie" Marii Kałużyńskiej;
- Umieralnia (o nawiedzonej hali w Nowej Hucie, w której po samobójstwie pewnego mężczyzny zaczęto znajdować bezdomnych ze zmiażdżonymi organami wewnętrznymi) + opowiadanie "Wszyscy jesteśmy samotni" Sylwii Błach - najmocniejsze, sugestywne, obleśne, świetne!
- Żydowska klątwa z Witkowic (o zdradzie ukrywanych podczas wojny Żydówek, które rzuciły w rewanżu klątwę na dom) + "Ostatnia podróż Zu "Aleksandry Zielińskiej. To opowiadanie ma niesamowity klimat i niebywałe zakończenie.

Ta antologia polskiej grozy jest swego rodzaju kompilacją ciekawostek z opuszczonych miejsc w Małopolsce. Jeżeli pochodzisz z okolic Krakowa - powinieneś być szczególnie zainteresowany tym zbiorem opowiadań, jako że możesz natrafić tutaj na smaczki ze swojej okolicy. Jeżeli tak jak ja jesteś pasjonatem urbexów, bądź po prostu lubisz czytać powieści grozy, również nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
193

Na półkach:

„Mapa cieni” było niemałym projektem, o czym świadczyła nie tylko pokaźna liczba stron. Michał Stonawski i jego kolega Krzysztof Biliński byli głównymi inicjatorami tej książki. Kosztowało ich to z pewnością mnóstwo czasu i wysiłku, by nadać temu projektowi taki ostateczny kształt. Zainteresowałam się książką, gdyż chciałam poznać bardziej pisarski dorobek Stonawskiego. Był to zresztą jedyny autor antologii, od którego coś w przeszłości przeczytałam. Reszta autorów była mi kompletnie obca, co mnie zresztą wcale nie dziwiło. Na tych pisarzy można się natknąć w innych antologiach czy sporadycznie w samodzielnej powieści grozy, a do tego typu książek nie mam zwyczaju zaglądać. Niemniej chciałam się chociaż trochę zorientować w tym temacie i sprawdzić jak miewa się nasz rodzimy horror współczesny.
Autorzy upatrzyli sobie do swoich badań i opowiadań Małopolskę. Są to okolice, przez które zdarzało mi się częściej przejeżdżać jak aktywnie zwiedzać, więc byłam już pod tym względem niezbyt zaznajomiona czy zbytnio zaciekawiona. Książka szła pewnym schematem. Składała się z prezentacji miejsca z perspektywy pana Stonawskiego i zainspirowane tym miejscem opowiadaniom wybranego autora.
Badania terenowe w pierwszej części nie należały do jakiś spektakularnie głębokich czy obiektywnych. Może miały jedynie za zadanie, by wprowadzić przed przeczytaniem opowiadań w odpowiedni nastrój i uzupełnić u czytelnika pewną wiedzę.
A opowiadania… były różne i można zauważyć, że autorom nie brakowało pomysłów, ale tak naprawdę żadne mi się nie podobały. Nie mogłabym nawet stwierdzić, że były „nierówne”, jak to często widzę w opiniach pod antologiami. Wręcz przeciwnie. Jak na tak dużą antologię można nawet stwierdzić, że poza kilkoma wyjątkami prawie na równo mi się… nie podobały. Dlaczego? Cóż, widziałam i czytałam może zbyt dużo horrorów, by coś miało mnie za specjalnie porwać. Brakowało mi tu pewnej świeżości, zauważyłam, że autorzy (nie wszyscy) czerpali inspirację z dobrze znanych i przeżutych we wszystkie strony schematy. Przez to lektura mnie niezmiernie męczyła i czułam z każdą stroną coraz mocniej, jakbym traciła swój cenny czas, głos i wzrok. Nie powrócę do niej z pewnością, choć jeśli komuś się z mojego otoczenia spodoba, to może ją odsprzedam.

„Mapa cieni” było niemałym projektem, o czym świadczyła nie tylko pokaźna liczba stron. Michał Stonawski i jego kolega Krzysztof Biliński byli głównymi inicjatorami tej książki. Kosztowało ich to z pewnością mnóstwo czasu i wysiłku, by nadać temu projektowi taki ostateczny kształt. Zainteresowałam się książką, gdyż chciałam poznać bardziej pisarski dorobek Stonawskiego. Był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
272

Na półkach:

🖤📚Opinia pochodzi z:
https://www.instagram.com/her_meowjesty_reads/ 📚🖤

Nawiedzony Kraków? I to tak na poważnie?

Po książkę „Mapa Cieni” sięgnęłam w ciemno i od pierwszych stron miałam wrażenie, ze gdzieś już to czytałam. Wrażenie jak najbardziej słuszne, bo autorem i pomysłodawcą całości jest Michał Stonawski, autor między innymi książki „Paranormalne”; która o nawiedzonym Krakowie w dużej mierze traktuje. Dlaczego o tym wspominam? Bo tamta książka podobała mi się pomysłem, ale jej wykonanie było dość naiwne, trudno było mi czuć się zainspirowaną historiami o duchach w blokowcu - takie suche, czasem nad wyraz patetyczne perspektywy badacza kompletnie do mnie nie trafiły. W Mapie Cieni przeszły totalną metamorfozę. Informacje autora zostały uzupełnione mrocznymi, inspirowanymi konkretnymi miejscami opowieściami. Sprawia to, że książka i miejsca zapadają w pamięć, robi się kreatywnie, opowiadania pozwalają czytelnikowi bardzo kreatywnie podejść do legend, podań czy po prostu plotek. Atrakcyjne nie tylko dla mieszkańców Krakowa, choć z pewnością znajomość miejsc, o których mowa robi tym większe wrażenie. Zdecydowanie wole taką formę opowiadania o wydarzeniach, których istnienia lub możliwości istnienia nie sposób dowieść, fabularyzowaną i dowolnie inspirowaną, a komentarz Michała Stonawskiego jest atrakcyjną ciekawostką, której można, ale nie trzeba dawać wiary. Opowiadanie to zdecydowanie moja forma wypowiedzi - uwielbiam polską grozę!

🖤📚Opinia pochodzi z:
https://www.instagram.com/her_meowjesty_reads/ 📚🖤

Nawiedzony Kraków? I to tak na poważnie?

Po książkę „Mapa Cieni” sięgnęłam w ciemno i od pierwszych stron miałam wrażenie, ze gdzieś już to czytałam. Wrażenie jak najbardziej słuszne, bo autorem i pomysłodawcą całości jest Michał Stonawski, autor między innymi książki „Paranormalne”; która o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
934
259

Na półkach: , ,

O ile mnie coraz bardziej zawodna pamięć nie myli, to w okolicy, w której się wychowałem, mieliśmy coś na kształt nawiedzonego domu. Znajdował się on przy ulicy Tetmajera w Częstochowie, zaraz obok szkoły podstawowej do której uczęszczałem. Obskurna, opuszczona rudera z zarośniętym ogrodem i siatką, tak dziurawą, że spokojnie można było przecisnąć się na teren posesji. Ja chyba nigdy nie odważyłem się do niego wejść, aczkolwiek były dzieciaki, którym zdarzyło się tam zajrzeć. Oczywiście żadne nadprzyrodzone wydarzenia nie miały tam miejsca, ale cała otoczka była tak creepy, że nasza wyobraźnia działała na pełnych obrotach. Dom niestety został zburzony, a w jego miejscu powstał nowy. To była chyba moja jedyna styczność z domostwem, o którym krążyły podwórkowe legendy, że jest nawiedzone. A nawijam Wam o tym dlatego, że właśnie skończyłem "Mapę Cieni" i doszedłem do wniosku, że twórca projektu czyli Michał Stonawski, to musi mieć nerwy ze stali (i nie tylko nerwy hehe)... Zapraszam zatem do opinii.

Antologia "Mapa Cieni. Opowieści z Nawiedzonych Miejsc" to zbiór siedemnastu krótkich reportaży z nawiedzonych miejsc oraz piętnastu opowiadań, będących wariacją autorów na ich temat.

Swoje marudzenie zacznę może od części dokumentalnej, bo, i tutaj sam siebie zaskoczyłem, podobała mi się ona bardziej niż opowiadania. Przede wszystkim czuć w niej było niesamowitą pasję z jaką Michał Stonawski pisał o odwiedzonych miejscach. I nie były to tylko suche relacje. Każda z historii posiadała świetnie rozbudowany rys historyczny, co tylko udowodniło ile autor musiał poświęcić czasu i sił na swoje badania. Dodatkowym smaczkiem były rozmowy przeprowadzone ze świadkami niesamowitych wydarzeń, sąsiadami czy po prostu przypadkowymi ludźmi, którzy nagle okazywali się potężnym źródłem wiedzy. We wszystkich wyprawach towarzyszył autorowi Krzysiek Biliński, szef Wydawnictwa IX, wspierał, pomagał i cykał zacne fotki. W pewnym momencie aż żałowałem, że te reportaże są takie krótkie. Ta część książki jak dla mnie bardzo na plus.

Jeżeli zaś chodzi o opowiadania, to tutaj niestety jest troszkę nierówno. Większość historii prezentuje się bardzo dobrze, ale zdarzyły się też takie, z którymi kompletnie nie poczułem chemii. Jeżeli miałbym wybrać mój top pięciu opowieści to na pewno byłoby to:
- "Cięcie" Magdaleny Marii Kałużyńskiej, istna petarda na otwarcie zbioru, w klimacie "Nowego Koszmaru Wesa Cravena";
- "Muzeum Snów" Dawida Kaina, kolejna niesamowicie psychodeliczna opowieść w wykonaniu autora, którą dane było mi przeczytać;
- "Wszyscy Jesteśmy Samotni" Sylwii Błach, mam ogromną słabość do twórczości autorki, która po raz kolejny urzekła mnie swoją opowieścią;
- "Trucizny w Żyłach Miasta" Marka Grzywacza, historia ukazującą czym tak naprawdę jest przyjaźń, i czy w ogóle ona istnieje, w obliczu olbrzymich bogactw, jakie przypadkowo mogą wpaść nam w ręce;
- "Most Samobójców" Krzysztofa Maciejewskiego, krótka, ale pełna mroku i silnych emocji historia spotkania dwóch osób na tytułowym moście.

Podsumowując, mimo, że nie w każdym momencie między mną a książką była chemia, przygodę z "Mapą Cieni" uważam za udaną. Jeżeli zdecydujecie się sięgnąć po tę pozycję i jakieś opowiadanie Wam nie podejdzie, to koniecznie zwróćcie uwagę na relacje Michała Stonawskiego. Robią one niesamowitą robotę i gwarantuję, że nadrobią wszystkie braki. Tyle ode mnie. Dziękuję i pozdrawiam.

Za egzemplarz do opinii dziękuję Wydawnictwu IX.

O ile mnie coraz bardziej zawodna pamięć nie myli, to w okolicy, w której się wychowałem, mieliśmy coś na kształt nawiedzonego domu. Znajdował się on przy ulicy Tetmajera w Częstochowie, zaraz obok szkoły podstawowej do której uczęszczałem. Obskurna, opuszczona rudera z zarośniętym ogrodem i siatką, tak dziurawą, że spokojnie można było przecisnąć się na teren posesji. Ja...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    192
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    28
  • Horror
    5
  • 2021
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2023
    3
  • Literatura polska
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Audiobook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mapa Cieni. Opowieści z nawiedzonych miejsc


Podobne książki

Przeczytaj także