rozwińzwiń

Mleko matki

Okładka książki Mleko matki Nora Ikstena
Okładka książki Mleko matki
Nora Ikstena Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
244 str. 4 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Mātes piens
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2021-05-19
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-19
Data 1. wydania:
2018-03-01
Liczba stron:
244
Czas czytania
4 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382300642
Tłumacz:
Daniel Łubiński
Tagi:
matka córka kobieta relacje patriotyzm niewola okupacja zsrr Łotwa literatura łotewska Blok Wschodni XX wiek śmierć uzależnienie alkohol proza proza łotewska powieść
Inne
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
103 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1242
179

Na półkach:

Łotwa w czasach ZSRR i wplecione w ten okres losy trzech bliskich sobie kobiet. Jakże wiele takich historii przewinęło się wokół nas, czytelników? Czy byliśmy w stanie je zauważyć? Ta lektura to okazja do konfrontacji z wydarzeniami, w których niejednokrotnie mogliśmy brać udział lub być ich współuczestnikami. Każda z nas mogła być lub była taką babką, matką, córką.

Łotwa w czasach ZSRR i wplecione w ten okres losy trzech bliskich sobie kobiet. Jakże wiele takich historii przewinęło się wokół nas, czytelników? Czy byliśmy w stanie je zauważyć? Ta lektura to okazja do konfrontacji z wydarzeniami, w których niejednokrotnie mogliśmy brać udział lub być ich współuczestnikami. Każda z nas mogła być lub była taką babką, matką, córką.

Pokaż mimo to

avatar
1961
1157

Na półkach: , , ,

"Mleko matki" jest nieco frustrującą lekturą. Owszem, jest w niej pomysł - i cała koncepcja oplecenia fabuły wokół motywu mleka jest fajna. Ciekawa jest też jego powiązanie macierzyństwa z traumą i nienawiścią wobec systemu. Niektóre powtarzające symbole i powracające motywy były zgrabnie umieszczone.

To mówiąc, ma się wrażenie, że ta książka zbyt wiele próbuje osiągnąć jednocześnie. Chce być powieścią pokolenia - jednak nie oferuje nic nowego. Wszystkie motywy - niemożność porozumienia między pokoleniami, traumy pokoleń, wpływu systemu na jednostkę - to wszystko już było tysiące razy. Łotewskie spojrzenie - przynajmniej Iksteny - nic nie wnosi, nie podważa ani nie uzupełnia doświadczenia polskiego.

Dodatkowo - narracyjnie i strukturalnie nie jest świetna. Jest przeciętna, momentami jednak można pogubić się, która narracja i z której perspektywy w danym momencie się pojawia. Wstawki poetyckie i tekstów piosenek irytują, podobnie jak na siłę wciskanie w usta dziecka haseł antyrządowych. To tanie zagrywki, tania symbolika.

Wiem, że wiele błędów anglojęzycznego wydania udało się Łubińskiemu uniknąć (szczerze mówiąc, jego posłowie było najciekawszą częścią tej książki).

Cieszę się, że ostatnimi czasy tak dużo ukazuje się po polsku literatury łotewskiej - współczuję także Łubińskiemu, który nie ma teraz pewnie ani chwili wytchnienia. I mimo wszystko cieszę się, że i takie książki jak "Mleko matki" są tłumaczone - powieści przeciętne, niedopracowane, bowiem pozwala to szerzej spojrzeć na literaturę danego państwa. To zaś byłoby niemożliwe, gdyby po polsku ukazywały się jedynie dzieła wybitne. Na Ikstenę też powinno znaleźć się miejsce.

"Mleko matki" jest nieco frustrującą lekturą. Owszem, jest w niej pomysł - i cała koncepcja oplecenia fabuły wokół motywu mleka jest fajna. Ciekawa jest też jego powiązanie macierzyństwa z traumą i nienawiścią wobec systemu. Niektóre powtarzające symbole i powracające motywy były zgrabnie umieszczone.

To mówiąc, ma się wrażenie, że ta książka zbyt wiele próbuje osiągnąć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Porusza trudny problem dialogu między matką a córką. Paradoksalnie wnuczka ma lepszy kontakt z babcią, niż z własną matką. Dochodzi do kuriozalnej sytuacji, kiedy to młodziutka córka musi zajmować się zwą popadającą w coraz większą depresję matką. W tle komunizm w ZSRR, a ściślej na Łotwie. Ale sytuacja polityczna Łotwy jest tylko tłem, na którym poznajemy pragnienia i przeżycia bohaterek. Lektura niełatwa, napisana poetyckim językiem, ale dość szybko się ją czyta i stale towarzyszy ciekawość jak się skończy.

Porusza trudny problem dialogu między matką a córką. Paradoksalnie wnuczka ma lepszy kontakt z babcią, niż z własną matką. Dochodzi do kuriozalnej sytuacji, kiedy to młodziutka córka musi zajmować się zwą popadającą w coraz większą depresję matką. W tle komunizm w ZSRR, a ściślej na Łotwie. Ale sytuacja polityczna Łotwy jest tylko tłem, na którym poznajemy pragnienia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
63

Na półkach:

Chyba jeszcze nigdy wcześniej nie sięgnęłam świadomie po powieść łotewską - trudno byłoby mi wymienić chociaż jedną książkę napisaną przez autora pochodzącego z tego kraju.

"Mleko matki" to trzech kobiet, których losy są bardzo mocno osadzone w historii politycznej Łotwy.
Przez całą powieść mocno da się odczuć bezwzględność ustroju komunistycznego, ciągłą tęsknotę za wolnością i przeszłością, chęć życia w innym miejscu i czasie. Najbardziej zapadły mi w pamięć trudne emocjonalnie, skomplikowane relacje matki z córką, które żyją wciśnięte w realia epoki. Matka - zawiedziona życiem, neurotyczna lekarka, której nadzieje na karierę się rozmyły w niejasnych gierkach politycznych realiów. Nie dała rady funkcjonować w przytłaczającym ją świecie. Córka - oddana, kochająca i uparta - nie potrafi do niej dotrzeć, dorastając w nowym ustroju. Młodsza z kobiet opiekuje się swoją matką, odwracając tradycyjne role. Parentyfikacja jako zjawisko pojawiło się w społecznej świadomości dopiero dekadę lub dwie temu. Wcześniej po prostu istniało radzenie sobie - bo rodzina to rodzina, chociażby i mocno dysfunkcjonalna.

Nadzieja przeplatająca się z duszącym poczuciem beznadziei i przegranej. To niekoniecznie książka na plażę lub coś, przy czym można się relaksować.

Piękne, dokładne portrety psychologiczne bohaterek, dobrze oddane realia cichego społecznego oporu kraju z byłego bloku wschodniego. Całość to dla mnie 9/10.

Chyba jeszcze nigdy wcześniej nie sięgnęłam świadomie po powieść łotewską - trudno byłoby mi wymienić chociaż jedną książkę napisaną przez autora pochodzącego z tego kraju.

"Mleko matki" to trzech kobiet, których losy są bardzo mocno osadzone w historii politycznej Łotwy.
Przez całą powieść mocno da się odczuć bezwzględność ustroju komunistycznego, ciągłą tęsknotę za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach:

Kolejne genialne tłumaczenie, kolejnej pięknej pozycji z Łotwy. Książka niełatwa, ale warta skupienia i pochylenia nad często trudnymi i bolesnymi relacjami wśród najbliższych.

Kolejne genialne tłumaczenie, kolejnej pięknej pozycji z Łotwy. Książka niełatwa, ale warta skupienia i pochylenia nad często trudnymi i bolesnymi relacjami wśród najbliższych.

Pokaż mimo to

avatar
475
472

Na półkach: ,

Książka o relacji córka – matka. O tym, że nie zawsze wszystko przychodzi nam z taką łatwością, zwłaszcza w trudnych powojennych czasach. O przekonaniu, że z mlekiem matki dziecko może wyssać, brak chęci do życia i wszystkie lęki.

Miłość matki do dziecka jest bezwarunkowa, jednak, co jeśli rodzic nie potrafi okazać czułości i matczynej troski? Co jeśli rodzicielka chce uchronić swoje dziecko jednak nie wie jak do tego podejść?

Historia o trzech pokoleniach, matka matki, matka i córka. W tym wszystkim pojawia się również ojczym matki. Wszystko dzieje się w latach 70 i 80 XX wieku w Łotwie.

Przyznam, że dawno nie miałam takiego problemu z książką. Z jednej strony jest, krótka i czyta się ją dosyć szybko. Z drugiej zupełnie nie przypadła mi do gustu. Jak dla mnie ciężko pojąć jest, że matka ma tak złe relacje z córką, mimo że chce dla niej jak najlepiej. Wiem, że nie raz w rzeczywistości zdarzają się takie przypadki, jednak na chwilę obecną zupełnie nie mogę sobie takiej sytuacji wyobrazić w swoim życiu, zwłaszcza teraz, gdy pod sercem noszę swoją małą córeczkę.

W tej powieści córka stara się jakoś odbudować relacje z matką. Przyjeżdża do niej, pomaga jej, chce spędzić z nią czas jednak choroba rodzicielki robi swoje.

Zupełnie nie wiem, co mam o tej książce napisać. Możliwe, że sięgnęłam po tę powieść w złym momencie, a może po prostu jestem jeszcze zbyt mało dojrzała. Tak, więc wybaczcie, ale na tym zakończę moją opinię. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, że zupełnie nie wiem, co mam jeszcze dodać o tej historii.

Książka o relacji córka – matka. O tym, że nie zawsze wszystko przychodzi nam z taką łatwością, zwłaszcza w trudnych powojennych czasach. O przekonaniu, że z mlekiem matki dziecko może wyssać, brak chęci do życia i wszystkie lęki.

Miłość matki do dziecka jest bezwarunkowa, jednak, co jeśli rodzic nie potrafi okazać czułości i matczynej troski? Co jeśli rodzicielka chce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
91

Na półkach:

Kolejna książka o tak popularnym ostatnio temacie relacji matka-corka tym razem na tle Lotwy w latach 70tych aż do lat 90tych. Obserwujemy losy młodej kobiety, jej matki i babci oraz ich postaw do życia w zniwolon3j Lotwie.

Dobrze napisana i ciekawa, powiedziałabym że lepsza niż tak chwalony Bezmatek.

Kolejna książka o tak popularnym ostatnio temacie relacji matka-corka tym razem na tle Lotwy w latach 70tych aż do lat 90tych. Obserwujemy losy młodej kobiety, jej matki i babci oraz ich postaw do życia w zniwolon3j Lotwie.

Dobrze napisana i ciekawa, powiedziałabym że lepsza niż tak chwalony Bezmatek.

Pokaż mimo to

avatar
1970
1614

Na półkach: ,

Mleko matki - życiodajny płyn. Pozwalający przetrwać, możliwy do zastąpienia, ale nigdy do zapomnienia. Wraca we wspomnieniach potrzeba przytulenia do matczynej piersi, która pozbawiła tego, co najcenniejsze - z obawy przed demonami, które wprost z wnętrza matki mogłyby przenieść się wraz z białym płynem do ust narodzonego dziecka. Dziecka, które dorasta, lecz nadal tęskni, a ciepły, słodki zapach matki przechodzi w odór niemytego ciała zmieszanego ze smrodem papierosów oraz alkoholu i leków systematycznie wprowadzanych do krwioobiegu. Matka dająca wiele żyć, pocieszenia i pomocy innym kobietom, świadomie odbiera radość życia swojej córce.

Smutna, bolesna opowieść o kobietach, które łączy wspólna krew, a dzieli bardzo wiele. Każda próbuje na swój sposób radzić sobie z życiem, zapominając traumy niesione na barkach - bez skutku. One są za bardzo skleszczone z ich ciałami, przylegają zbyt ciasno, by móc je oderwać jak skrupulatnie naklejony plaster.

Ta łotewska opowieść niesie spory ładunek emocjonalny na niewielkiej ilości stron. Bardzo ciekawe doświadczenie literackie. Może nie jest idealne, może nierezonujące ze mną, może zanadto chaotyczne i niedopowiedziane, szybko urwane, ale ciężkie, duszne i mocno realne.

Mleko matki - życiodajny płyn. Pozwalający przetrwać, możliwy do zastąpienia, ale nigdy do zapomnienia. Wraca we wspomnieniach potrzeba przytulenia do matczynej piersi, która pozbawiła tego, co najcenniejsze - z obawy przed demonami, które wprost z wnętrza matki mogłyby przenieść się wraz z białym płynem do ust narodzonego dziecka. Dziecka, które dorasta, lecz nadal tęskni,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
700
618

Na półkach:

Piękna napisana historia walki trzech pokoleń łotewskich kobiet o lepsze życie. Komunistyczna rzeczywistość kontra relacje matki z córką. Ciężka, a zaraz świetna książka, którą można odczytywać na wielu płaszczyznach.

Łotewska powieść przetłumaczona na kilkanaście języków, w tym nawet na japoński. Ten fakt mówi już sam za siebie! Ale do rzeczy, o czym właściwie jest ta książka. Mleko matki rozgrywa się od zakończenia drugiej wojny światowej, a skupia się na latach 70. i 80. XX wieku. Tłem akcji jest bardzo wyraźnie zarysowana rzeczywistość komunistycznej Łotewskiej SSR. Poznajemy trzy pokolenia kobiet z jednej rodziny. Ich życia pełne są rezygnacji, z mężów, ojców, marzeń, pracy, przekonań, przyjaciół, a nawet szczęścia. Głównym motywem powieści jest zaś relacja pomiędzy dwoma z nich - matką i córką. Jedna pozbawiła drugiej mleka, po to, by nie przekazać jej swojego bólu i rozpaczy. Teraz to do dziecka należy zadanie utrzymania rodzicielki przy życiu. Mocna, smutna i piękna książka.

Autorka, Nora Ikstena, ukazuje beznadzieję życia w komunistycznym kraju pod sowiecką okupacją. Matka znana nam z tytułu to wydawałoby się kobieta mająca wszystko, co potrzebne do sukcesu. Wykształcenie, status społeczny - jest ona bowiem lekarką. Nie może ona jednak spełnić swoich ambicji w socjalistycznej rzeczywistości. W jej życiu pojawia się alkohol, a ona sama zostaje karnie wysłana do pracy na wsi. To tyle z jej kariery zawodowej. Od razu widać, że Mleko matki to otwarta krytyka łotewskiego komunizmu. Drugą bohaterką jest jej córka, która stara się zdobyć miłość i uznanie swojej matki. Opiekuje się nią, chce być jak najlepszym dzieckiem. Niestety, nie jest to łatwe. Trzecią ważną postacią jest też babcia, nazywana przez bohaterkę Matką matki. Ta kobieta pamięta jeszcze czasy wolnej, szczęśliwej Łotwy.

Bardzo ciekawy jest sposób narracji użyty przez Norę Ikstena. Nie znajdziemy tu żadnych rozdziałów, jedynie oddzielone od siebie akapitem monologi poszczególnych kobiet. Przyznam, że z początku miałem problemy z odbiorem tego typu zabiegu artystycznego, z czasem jednak coraz ciekawej czekało mi się na lekturzę przemyśleń drugiej bohaterki. Chaos powoli zmienia się w bardzo ciekawy sposób prowadzenia fabuły. Z jednej strony otrzymujemy pełne dziecięcego szczęścia i optymizmu myśli córki, z drugiej mroczne, pachnące alkoholem i dymem papierosowym słowa matki, która nie widzi już sensu życia w socjalistycznej rzeczywistości.

Mleko matki to niezwykle ciekawa lektura także pod względem podobieństw historii Łotwy do jej polskiej odpowiedniczki. Kiedy porównamy okres, gdy kraj ten znajdował się pod sowiecką okupacją, możemy się poczuć, jakbyśmy czytali o PRL-u. Umiłowanie wolności, walka o niezależność od oprawcy, jesteśmy naprawdę do siebie podobni! Bardzo dobrym dodatkiem jest kilka stron kończących książkę zapełnionych uwagami od tłumacza. Są one naprawdę fascynujące, uzupełniają treść właśnie przeczytanej powieści. Osobiście polecam korzystać z nich już w trakcie lektury, gdyż poszczególne wpisy zostały podporządkowane do konkretnych stron.

Mleko matki to depresyjna i przygnębiająca książka napisana pięknym, poetyckim językiem. Przeczytanie jej wiąże się ze sporą dozą trudu, nie jest to łatwa lektura, warto jednak spróbować. Mądra, przekazująca kawał historii powieść, do której należy jednak podejść z odpowiednim nastawieniem psychicznym.

Recenzja opublikowana początkowo na portalu Popbookownik.pl - https://popbookownik.pl/kiedy-corka-wychowuje-matke-mleko-matki-recenzja-ksiazki/

Piękna napisana historia walki trzech pokoleń łotewskich kobiet o lepsze życie. Komunistyczna rzeczywistość kontra relacje matki z córką. Ciężka, a zaraz świetna książka, którą można odczytywać na wielu płaszczyznach.

Łotewska powieść przetłumaczona na kilkanaście języków, w tym nawet na japoński. Ten fakt mówi już sam za siebie! Ale do rzeczy, o czym właściwie jest ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
505

Na półkach: ,

„Moje narodziny zmusiły mnie do życia.”

Pisząc o książce „Mleko matki” nie sposób jest mi uciec od kontekstu obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą.

„Mleko matki” to obraz tego, jak imperialistyczne zapędy jednego pseudomocarstwa potrafią dewastować ludzkie życiorysy. A najsmutniejsze jest to, że owo pseudomocarstwo nadal zieje jadem i sieje spustoszenie. Cóż niby takiego cennego masz Rosjo do zaoferowania, że chcesz „uszczęśliwić” tym inne narody?

Cóż takiego wspaniałego chciałaś dać Łotwie, gdy w 1940 roku łapczywie zagrabiłaś to maleńkie skromne państwo nadbałtyckie, wchłonęłaś w swój nieludzki moloch? Odbierając ludziom prawo do zwykłego, spokojnego życia, osobistego rozwoju, pracy zgodnej z wykształceniem? Dlaczego wówczas bałaś się i nadal boisz się ludzi światłych, wrażliwych, myślących?

„Mleko matki” można odczytywać jako różnorodny obraz macierzyństwa, czy też studium dość skomplikowanych relacji rodzinnych. Ale w szerszym aspekcie to niesamowita opowieść o pragnieniu WOLNOŚCI. Prostym, zwyczajnym prawie człowieka do samostanowienia, bez strachu, bez potrzeby tłumaczenia każdej własnej decyzji. (Prawo do życia na własnych warunkach – do diabła! Rosjo! Czy to tak dużo!!!!!!!!)

Powieść ma formę naprzemiennego monologu matki i córki – nie są podane ich imiona, a według mnie ta anonimowość jest w pewnym sensie symboliczna... Losy matki to typowy obraz działania władzy totalitarnej wobec jednostki. Podporządkować, inwigilować, nie dać żyć po swojemu! Znamienne jest zafascynowanie matki arcydziełem literatury „Rok 1984” autorstwa George’a Orwella, które jak wiadomo demaskuje jakikolwiek reżim totalitarny.

Wzrusza postawa córki, która świadoma bezwolności matki, jej słabości i rezygnacji z życia, wciąż przy niej trwała. Nieprawdopodobnie odmalowany jest intymny świat miłości istniejącej pomiędzy dzieckiem i matką.

Podczas lektury zdarzyły się mi kilkakrotnie flashbacki. Moje dzieciństwo przypadło na końcówkę PRL – czasów, gdy Polska wciąż znajdowała się pod pseudoczułą opieką Wielkiego Brata ze wschodu. Siermiężna szarzyzna – to zostało w mojej pamięci. A przecież to tylko zgrzebna fasada, za którą kryło się wiele ludzkich dramatów i zła.

Książka piękna. Nieoczywista. Ponadczasowa. Choć obrazuje pewną słabość człowieka wobec systemu, to jednak tchnie siłą i miłością. Gorąco polecam.

bookowyzagajnik.blogspot.com

„Moje narodziny zmusiły mnie do życia.”

Pisząc o książce „Mleko matki” nie sposób jest mi uciec od kontekstu obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą.

„Mleko matki” to obraz tego, jak imperialistyczne zapędy jednego pseudomocarstwa potrafią dewastować ludzkie życiorysy. A najsmutniejsze jest to, że owo pseudomocarstwo nadal zieje jadem i sieje spustoszenie. Cóż niby...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    113
  • 2022
    12
  • Posiadam
    10
  • 2021
    6
  • Biblioteka
    5
  • Literatura piękna
    3
  • Samodzielne
    2
  • Przeczytane 2022
    2
  • Ebook
    2

Cytaty

Więcej
Nora Ikstena Mleko matki Zobacz więcej
Nora Ikstena Mleko matki Zobacz więcej
Nora Ikstena Mleko matki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także