Krucjaty. Wojna o Ziemię Świętą

Okładka książki Krucjaty. Wojna o Ziemię Świętą Thomas Asbridge
Okładka książki Krucjaty. Wojna o Ziemię Świętą
Thomas Asbridge Wydawnictwo: Astra historia
696 str. 11 godz. 36 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
The Crusades. The War for the Holy Land
Wydawnictwo:
Astra
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-26
Liczba stron:
696
Czas czytania
11 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365280855
Tłumacz:
Mateusz Józefowicz, Natalia Raj
Tagi:
średniowiecze krucjaty wyprawy krzyżowe rycerstwo Jerozolima Palestyna islam chrześcijaństwo
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1156
947

Na półkach: , , ,

Sporo osób pyta o godne polecenia pozycje dotyczące wypraw krzyżowych, więc w końcu sam sprawdziłem czy książka Asbridge'a leżąca od paru lat na mojej półce nadaje się do rekomendacji. Odpowiedź jest twierdząca, aczkolwiek jak w tego typu syntezach, zawsze znajdzie się kilka minusów. Przede wszystkim jest to zgrabnie napisana pozycja. Autor przedstawia dwie perspektywy na wyprawy krzyżowe, chrześcijańską i muzułmańską, pokazuje jak mieszały się wpływy tych dwóch kultur, jak dochodziło do konfrontacji, ale też momentów współpracy, na przykład w dziedzinie handlu, mimo, że obok trwały działania wojenne. Sporo jest odniesień do najnowszych ustaleń badaczy, Asbridge chętnie też pokazuje jak zmieniał się obraz dotyczący jakichś twierdzeń czy postaci - na przykład obecni historycy inaczej podchodzą do osoby Ryszarda Lwie Serce niż starsi naukowcy. Zaletą lub wadą, w zależności od oczekiwań w stosunku do książki, może być to, że badacz koncentruje się ściśle na wyprawach krzyżowych, a brak tu jakichś szerszych informacji o ustroju, administracji, fortyfikacjach, sztuce wojennej czy gospodarce państw łacińskich, na ten temat znajdziemy u Asbridge'a niestety wybiórcze informacje. Podobnie wygląda sytuacja w kwestii zakonów rycerskich w Ziemi Świętej, w zasadzie dowiemy się, że istniały i to tyle. Trochę śmiesznie wygląda też struktura pracy, bo na przykład III krucjata jest opisana w dosyć dokładny sposób, a o IV jest zaledwie parę akapitów, nie wspominając, że brak jest informacji o dalszych losach państw utworzonych w wyniku zdobycia Konstantynopola. Zdziwiło mnie, że autor dość brutalnie zakończył temat wypraw krzyżowych na upadku Akki w 1291 roku, nie wspominając o innych posiadłościach krzyżowców w rejonie oraz o dalszych próbach wypraw czy generalnie żywota idei krucjat w średniowieczu (tutaj autor akurat przeskoczył do XX wieku). Siłą rzeczy na ponad 600 stronach trudno było zmieścić historię wypraw krzyżowych. Uważam, że Asbridge i tak poradził sobie dobrze, a pewnych tendencyjnych czy upraszczających stwierdzeń po prostu nie mógł uniknąć. Jeśli ktoś szuka sprawnie napisanej historii polityczno-militarnej wypraw krzyżowych na to ta pozycja jest dla niego, natomiast w przypadku poszukiwania innych aspektów np. gospodarczych lub społecznych czy po prostu na głębszym poziomie szczegółowości to pozostaje sięgnąć po inne pozycje.

Sporo osób pyta o godne polecenia pozycje dotyczące wypraw krzyżowych, więc w końcu sam sprawdziłem czy książka Asbridge'a leżąca od paru lat na mojej półce nadaje się do rekomendacji. Odpowiedź jest twierdząca, aczkolwiek jak w tego typu syntezach, zawsze znajdzie się kilka minusów. Przede wszystkim jest to zgrabnie napisana pozycja. Autor przedstawia dwie perspektywy na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
69

Na półkach:

Solidna, w miarę aktualna synteza. Nie wyczerpuje oczywiście tematu lecz to dobre kompendium wiedzy o wyprawach krzyżowych do Ziemi Świętej. Choć autor pisze w przystępny sposób to jednak brak mu tego polotu i eurdycji za które tak cenię Runcimana.

Solidna, w miarę aktualna synteza. Nie wyczerpuje oczywiście tematu lecz to dobre kompendium wiedzy o wyprawach krzyżowych do Ziemi Świętej. Choć autor pisze w przystępny sposób to jednak brak mu tego polotu i eurdycji za które tak cenię Runcimana.

Pokaż mimo to

avatar
858
845

Na półkach: , ,

Bardzo solidne opracowanie poświęcone epokom krucjat. Nie jest może tak monumentalna jak stare trzytomowe dzieło Runcimana, ale też nie jest jakimś uproszczenie opowieści krucjatowej. Jest tu wszystko czego nie-zawodowy historyk, ale pasjonat historii potrzebuje od książki: sprawna narracja, mnogość faktów, które jednak nie czynią opowieści mało strawną oraz pokazanie sporu chrześcijańsko - islamskiego z perspektywy każdej ze stron. Zabrakło może szerszego opisania roli i działalności Cesarstwa Bizantyjskiego. Książka jest w zasadzie kompletna oraz obiektywna. Autor nie sympatyzuje z żadną ze stron (przynajmniej nie miałem takiego poczucia),nawet jeśli pokazuje stronę muzułmańską z lepszej niż byśmy chcieli perspektywy. Na tym polega dobra historia nawet jeśli dostarcza opowieści innej niż byśmy chcieli biorąc pod uwagę nasze oczekiwania i przyzwyczajenia.

Bardzo solidne opracowanie poświęcone epokom krucjat. Nie jest może tak monumentalna jak stare trzytomowe dzieło Runcimana, ale też nie jest jakimś uproszczenie opowieści krucjatowej. Jest tu wszystko czego nie-zawodowy historyk, ale pasjonat historii potrzebuje od książki: sprawna narracja, mnogość faktów, które jednak nie czynią opowieści mało strawną oraz pokazanie sporu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
687
251

Na półkach: , , , , , ,

Dobra, popularna historia wypraw krzyżowych na Bliski Wschód. Warto ją przeczytać, zwłaszcza jako pierwszą książkę "w temacie", ale w żadnym razie pozycja Asbridge'a nie zastąpi klasycznych prac Runcimana, czy Grousseta. Nie zawsze to co nowe, jest z założenia lepsze.

To prawda, że brytyjski naukowiec sięga po rezultaty najświeższych badań. Prostuje np. liczbę ofiar rzezi Jerozolimy w 1099 roku w oparciu o nowoodkryte źródło hebrajskie, przytacza też nowo zbadane szczegóły konstrukcji jednego z zamków nad Jordanem (z jakiegoś powodu w książce nie pojawia się jego przyjęta nazwa Chastelet). Jednak w innych przypadkach, jak przy okazji wzmianki na temat roli papiestwa w II krucjacie (str.201) prezentuje raczej stanowisko w dyskusji naukowców, a nie niepodważalne fakty (w tym wypadku polemizuje z Jonathanem Phillipsem). Cieszy, że sporo tu informacji o świecie islamu i jego przemianach politycznych.

Jednak opisując krucjaty robi to dość wybiórczo. Okres 1174-1193 zajmuje tu grubo ponad 200 stron, a o czwartej krucjacie i jej konsekwencjach przeczytamy tylko 5 stron. W konsekwencji spora część książki poświęcona jest
starciu dwóch "wielkich bohaterów" reprezentujących obozy obu religii - Saladyna i Ryszarda Lwie Serce. O takich epizodach, jak wyprawa ludowa z 1096, czy wyprawa wojsk wysłanych przez Henryka VI w 1197 są tu jednozdaniowe wzmianki. Zwłaszcza XIII wiek "leży".

Książka jest bardzo sprawnie napisana, ale wiele tu uogólnień i uproszczeń. Momentami jest nieco tendencyjnie, gdy autor przedstawia dość skomplikowany świat średniowiecza jako ciągłe starcie chrześcijaństwa z islamem. Np. przy okazji opisu wyprawy Amalryka do Egiptu w 1167 roku nie ma informacji o tym, że wojska Franków z Outremer i Egipcjan z kalifatu walczyły razem po tej samej stronie przeciw najazdowi z Syrii (np. pod obleganą Aleksandrią, ale tego z tej książki się nie dowiemy, trzeba sięgnąć po starsze opracowanie Gustave Schlumbergera).

Niestety u Asbridge'a brakuje przede wszystkim szerszego, europejskiego kontekstu politycznego dla krucjat, zwłaszcza w XIII wieku. W końcu pierwsze, usankcjonowane przez Kościół wyprawy zbrojne w imię obrony krzyża pojawiły się w XI wieku w Hiszpanii - ale tu nic o tych korzeniach krucjat nie ma. Jeśli już kontekst się pojawia to tylko w postaci relacji angielsko-francuskich, albo w uproszczony sposób, pomijający rozmaite niuanse, jak relacja z pobytu Ryszarda Lwie Serce na Sycylii w 1190-1191 (str. 368),gdzie doszło do otwartej walki zbrojnej z gospodarzami o spadek jego siostry po zmarłym mężu, ale o tym nie przeczytamy nawet wzmianki. Autor uznał też, że nie warto wspominać o roli Nieszporów Sycylijskich i krucjaty aragońskiej w odwróceniu uwagi od Outremer tuż przed upadkiem Akki w 1291 roku. Nie ma nic o próbach odzyskania Ziemi Świętej w sojuszu z Mongołami z ostatniej dekady XIII wieku, a przecież ostatnia placówka templariuszy (Arwad/Ruad) trwała do 1302. Poza I krucjatą kwestia Bizancjum jest niesłusznie pominięta, więcej powinno być też o ogromnej roli włoskich republik kupieckich (są tylko wzmianki o kwitnącym handlu Zachodu ze Wschodem). Autor nie docenia roli papiestwa w organizacji wypraw krzyżowych, nie uwzględnia również krytyki ruchu krucjatowego, która narastała w Kościele już od końca XII wieku. Bagatelizuje znaczący fakt spotkania św. Franciszka z sułtanem podczas piątej krucjaty (str.524).

Asbridge lubi wytykać błędy starszej literaturze, ale sam nie zdołał się ich ustrzec. Autor nie rozróżnia Królestwa Niemiec od Cesarstwa Rzymskiego (Barbarossa jako "cesarz Niemiec" na str.347, później to samo jest przy Fryderyku II). O ile błędny miesiąc zmagań pod Hittinem (uparcie powtarzany czerwiec zamiast prawidłowego lipca na str.. 332, 334, 335) to może być pomyłka tłumaczy, podobnie jak pisanie o "łacińskich żołnierzach z Homsu" w 1244 roku (str.542),to już informacja ze str. 501, że po powołaniu Cesarstwa Łacińskiego papież Innocenty III "wycofał aprobatę dla czwartej krucjaty i potępił jej osiągnięcia" to jawna bzdura (w rzeczywistości papież usankcjonował status quo, z powołaniem łacińskiego patriarchatu włącznie). Informacja ze str. 258 o tym co "w głębi duszy" czuł Nur ad-Din to już niestety fikcja literacka, a nie historia. Również relatywizowanie mordowania jeńców na rozkaz Ryszarda Lwie Serce to wyraz poglądów autora, a nie bezstronna ocena (str.429). Z kolei na str. 261 pisze o buncie garnizonu 50 tys. żołnierzy sudańskich w Kairze - taka horda rozniosłaby w pył cały kalifat, zastanawia brak refleksji nad tak wygórowaną liczbą wojska. Oryginalne źródło arabskie przytacza Schlumberger i chodzi o bunt ludności nubijskiej z Kairu i okolic, a nie tylko o rebelię wojska (str. 120-121 u Schlumbergera, z kolei w monografii "Kair" Andre Raymonda czytamy o buncie czarnych niewolników). Zatem kolejny błąd lub nieścisłość Asbridge'a.

Mimo tych wszystkich potknięć i braków jest to przystępnie napisana historia walk o Ziemię Świętą. W żadnym razie jednak nie wyczerpuje tematu i stanowi raczej pozycję dla początkujących, dobrą przed sięgnięciem po bardziej szczegółowe pozycje. Do poziomu Runcimana niestety lata świetlne, nawet biorąc pod uwagę, że wiele z jego tez i ustaleń jest już nieaktualnych.

Dobra, popularna historia wypraw krzyżowych na Bliski Wschód. Warto ją przeczytać, zwłaszcza jako pierwszą książkę "w temacie", ale w żadnym razie pozycja Asbridge'a nie zastąpi klasycznych prac Runcimana, czy Grousseta. Nie zawsze to co nowe, jest z założenia lepsze.

To prawda, że brytyjski naukowiec sięga po rezultaty najświeższych badań. Prostuje np. liczbę ofiar rzezi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
214

Na półkach: , , ,

Z perspektywy dyletanta: wyśmienita lektura. Niezwykle przyjazna językowo. Poziom szczegółowości adekwatny do grubości książki (częsty zarzut w komentarzach, że jakaś wyśmienita, ale 2 tomowa praca jest lepsza :) ).
NIe czułem częstego problemu, że autor kibicuje którejś ze stron. Są za to postacie, które autor lubie wyraźnie bardziej (Saladyn, Lwie Serce). Największa wada - brak jakiejkolwiek perspektywy Bizancjum. Oczywiste jest, że autor nie chciał żeby całość zajęła 1tys stron zamiast 600, ale jakieś 50-70 ston można by wycisnąć.
Gorąco polecam.

Z perspektywy dyletanta: wyśmienita lektura. Niezwykle przyjazna językowo. Poziom szczegółowości adekwatny do grubości książki (częsty zarzut w komentarzach, że jakaś wyśmienita, ale 2 tomowa praca jest lepsza :) ).
NIe czułem częstego problemu, że autor kibicuje którejś ze stron. Są za to postacie, które autor lubie wyraźnie bardziej (Saladyn, Lwie Serce). Największa wada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
36

Na półkach:

Książka Asbridge'a reklamowana jest jako rekonstrukcja wydarzeń ze wszystkich perspektyw zaangażowanych stron, z czym się nie zgadzam. Ba! Autor sam nie ukrywa przyjęcia perspektywy arabskiej, co wyraźnie oddziałuje na treść. Rozwój poszczególnych dynastii muzułmańskich jest potraktowany z większą skrupulatnością niż polityka Outremer. Czy to minus? Zależy, czego się od tego opracowania oczekuje. Bo poznanie perspektywy muzułmańskiej jest równie wartościowe i potrzebne.

Drugą ambiwalentną kwestią jest zawarcie wszystkich działań w Lewancie w jednym tomie. Z jednej strony może to czynić wiedzę przystępniejszą niż w trzytomowej pracy Runcimana, ale z drugiej wymaga wyborów. I takich wyraźnych dokonał Asbridge, skupiając się przede wszystkim na przebiegu i dokonaniach pierwszej krucjaty, rozwoju Imperium Ajjubidów i trzeciej krucjacie. Doprowadziło to do sytuacji, w której ostateczny upadek Franków zdaje się następować błyskawicznie w porównaniu z konsolidacją władzy przez Saladyna, a przecież trwało to mniej więcej tyle samo czasu. Niestety, coś za coś.

Mimo to uważam, że jest to opracowanie solidne, dające dobre pojęcie o ruchu krucjatowym, choć u Runcimana geneza sięgająca wcześniejszych wieków lepiej tłumaczy wybuch zapału do zbrojnych pielgrzymek.

Książka Asbridge'a reklamowana jest jako rekonstrukcja wydarzeń ze wszystkich perspektyw zaangażowanych stron, z czym się nie zgadzam. Ba! Autor sam nie ukrywa przyjęcia perspektywy arabskiej, co wyraźnie oddziałuje na treść. Rozwój poszczególnych dynastii muzułmańskich jest potraktowany z większą skrupulatnością niż polityka Outremer. Czy to minus? Zależy, czego się od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Święta wojna (?).

„Krucjaty” to fenomenalnie napisana książka, w której historia dosłownie ożywa na naszych oczach. Thomas Asbridge stworzył być może najbardziej na dzień dzisiejszy kompletne i obiektywne kompendium wiedzy na temat wojen krzyżowych – i nie jest to bynajmniej stwierdzenie na wyrost. Książka posiada oczywiście pewne mankamenty, jednak co najmniej jednego przymiotu nie sposób jej odmówić: to wydanie jest po prostu olśniewające.

Asbridge podejmuje w „Krucjatach” próbę chronologicznego przedstawienia wydarzeń (począwszy od genezy pierwszej krucjaty),których ciąg prowadzi w zasadzie aż do końca wielkich wypraw krzyżowych w późnym średniowieczu. Autor każdorazowo próbuje przedstawić kontekst polityczny, religijny, a także bardzo umiejętnie trzyma się faktów i nie wyróżnia żadnej ze stron konfliktu, ani też nie wartościuje oraz nie ocenia żadnej z nich. To bardzo cenne, albowiem znakomita większość opracowań dotyczących krucjat została napisana przez twórców z Zachodu, a co za tym idzie zachodni punkt widzenia i sposób postrzegania historii wysuwał się w takich opracowaniach na pierwszy plan. Arabskiego punktu widzenia mieliśmy dotąd w tego typu książkach jak na lekarstwo – tym razem jest inaczej (co bardzo cieszy).

Wielką zaletą książki jest to, że Asbridge potrafi opowiadać zajmująco, ze swadą, a także w sposób, który nie nuży. Przeciwnie – cała ta opowieść intryguje coraz bardziej z każdym kolejnym rozdziałem! Książka jest jak mieszanka historii oraz faktów z bardzo dobrą fabułą o charakterze przygodowym. Chwilami ma się wrażenie, że jest się naocznym uczestnikiem opisywanych zdarzeń. A miały one przecież miejsce nieomal 1000 lat temu!

Lekturę czyta się fantastycznie. I to nawet wobec faktu, iż jest to pozycja iście monumentalna (696 stron treści plus 16 stron map to w końcu łącznie dość dużo). Jednak – czego nie można było uniknąć – nie jest ona niestety pozbawiona wad… Nie mają one charakteru merytorycznego (bardziej chodzi o balans treści oraz o uwagę poświęconą danym okresom czasu),lecz bardziej narracyjnego – nie można więc traktować ich jak wad z rodzaju tych, które lekturę dyskwalifikują. Jednakże wady te istnieją…

Minusem książki z całą pewnością jest poświęcenie przez autora zróżnicowanej uwagi poszczególnym okresom czasu. I tak na przykład pierwsza i trzecia krucjata są opisane w sposób fantastyczny, kompletny i wnikliwy, natomiast krucjata druga została na ich tle potraktowana wręcz po macoszemu. W oczy rzuca się także każdorazowo w zasadzie brak bizantyjskiej perspektywy – a szkoda, wszak Bizancjum w dalszym ciągu było liczącą się siłą w tamtym rejonie świata. Jeśli mowa o innych pominiętych prawie przez autora okresach, to naprawdę niewiele możemy się z książki dowiedzieć na temat złupienia Bizancjum przez krzyżowców, czy choćby o tzw. krucjatach dziecięcych; wspomniano o nich jedynie zdawkowo… Wielka szkoda, albowiem wspomniane mankamenty sprawiają, że książki (niestety!) nie można w sposób ostateczny i nie budzący dyskusji nazwać opracowaniem kompletnym od A do Z.

Przy całym pięknie szaty graficznej (twarda okładka z obwolutą, piękne ilustracje, dobrej jakości papier) rzuca się tutaj także w oczy bardzo uboga jak na rozmiary książki ilość map, rycin oraz ilustracji. Tym ostatnim poświęcono tak naprawdę tylko jedną wklejkę w środku książki. Bardzo tego żałuję, wszak ilustracji można tutaj było zamieścić dużo więcej - szalenie wzbogaciłyby one książkę.

Jak widać wyżej – minusy książki zdecydowanie istnieją… Nie dyskwalifikują one tej lektury co prawda – no ale są… Czy jednak kiedyś trafiliście na książkę bez wad? Na pozycję historyczną tak dobrą, że wręcz idealną? Ja osobiście nie. Jestem więc w stanie wspomniane powyżej błędy wybaczyć autorowi. A czynię to przede wszystkim dlatego, że szalenie miło jest mieć w ręce książkę o tematyce historycznej napisaną z taką pasją i z poziomu ogromu fachowej wiedzy, na zebranie której - co widać gołym okiem - autor poświęcił mnóstwo czasu i energii. Taką właśnie książką jest ta pozycja. Wielki szacunek należy się autorowi za to, co miałem przyjemność trzymać w rękach. Dawno nie miałem okazji czytać tak dobrego opracowania dotyczącego krucjat i szeroko pojętej tematyki Bliskiego Wschodu w okresie średniowiecza.

Od książki nie sposób się było po prostu oderwać! Pasjonaci historii będą zachwyceni! Ja do takich należę, więc - jak nietrudno zgadnąć – byłem usatysfakcjonowany. I to nawet w obliczu mankamentów i przemilczeń obecnych w książce. Temat jaki obrał autor jest niesamowicie rozległy i złożony, a zatem wątpię, czy możliwe było bycie tutaj kompleksowym całkowicie od A do Z. Globalnie na przyjętą tematykę patrząc - zadanie wykonano. Asbridge przedstawił bardzo obszernie dzieje krucjat, powstanie i upadek Królestwa Jerozolimskiego, jak również innych łacińskich państewek powstałych w omawianym okresie na terenie Bliskiego Wschodu. Konflikt chrześcijańsko-islamski także przedstawiono w sposób uczciwy, rzetelny i możliwie bezstronny. Wszystko to zaś w spójnej, logicznie ułożonej i podzielonej na sekcje tematyczne formie - czysta przyjemność, połączona z łatwością odnalezienia informacji, które akurat mogą interesować czytelnika. No i – nie zapominajmy o tym! – książka to punkt widzenia nie tylko łacinników, ale także świata arabskiego. Reasumując: kawał naprawdę dobrej roboty.

Siłą tej lektury jest bez wątpienia skala jej profesjonalizmu. Za to ogromny plus. Do tego nie sposób nie wspomnieć - co bardzo zawsze cenię w takich opracowaniach - o całościowym spojrzeniu na problem i związane z nim zagadnienia w sposób, który przedstawia sedno wydarzeń wraz z oddaniem ich tła z kilku perspektyw (w tym przypadku chrześcijan w Ziemi Świętej, muzułmanów oraz szeroko pojętej Europy; szkoda tylko, że w tak ograniczonym stopniu z perspektywy Bizancjum). Wielka gratka dla pasjonatów historii, naprawdę! Gorąco polecam.

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Księgarni taniaksiazka.pl

https://cosnapolce.blogspot.com/2020/08/krucjaty-wojna-o-ziemie-swieta-thomas.html

Święta wojna (?).

„Krucjaty” to fenomenalnie napisana książka, w której historia dosłownie ożywa na naszych oczach. Thomas Asbridge stworzył być może najbardziej na dzień dzisiejszy kompletne i obiektywne kompendium wiedzy na temat wojen krzyżowych – i nie jest to bynajmniej stwierdzenie na wyrost. Książka posiada oczywiście pewne mankamenty, jednak co najmniej jednego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
115

Na półkach:

Książka opisuje chronologicznie historię krucjat. Przedstawia je nie tylko z perspektywy zachodnich uczestników ale także jak były postrzegane przez świat islamski. Niestety praktycznie wcale nie porusza perspektywy bizantyjskiej. Ale można o tym poczytać w książce Jonathana Harrisa "Bizancjum i wyprawy krzyżowe", którą opisałem tutaj https://lubimyczytac.pl/ksiazka/22034/bizancjum-i-wyprawy-krzyzowe/opinia/3...

Opis podbojów i kampanii wojennych ma tę zaletę, że wydarzenia są opisane jak w dobrej książce przygodowej, wtrącone są smaczki ze szczegółami, a dodatkowo podane są przyczyny geopolityczne. To jak relacja z rozgrywki długiej partii szachów; dlaczego oblegano właśnie daną twierdzę albo walczono zaciekle o fragment pustyni, co zaatakować najpierw: Jerozolimę czy Egipt. Kilka mapek i planów sytuacyjnych dodatkowo uprzyjemnia czytanie.

Kolejnym plusem jest pokazana perspektywa muzułmańska, która pozwala zrozumieć korzenie dżihadu po szoku doznanym po podbojach i sukcesach pierwszej wyprawy krzyżowej. Są to dosyć obszerne fragmenty jak ten np. o Saladynie i jego podbojach tak znaczących, że przyczyniły się do kolejnej krucjaty.

Przez moment, w okolicach opisu pierwszej krucjaty miałem wrażenie, że autor trochę kpiąco podchodzi do zapału religijnego chrześcijańskich uczestników, relikwii czy ogólnie religii, które to bądź co bądź były jednym z motorów ówczesnych wydarzeń. Natomiast w przypadku islamu nie zagłębia się jednak w zawiłości religijne.

Saladyn i Ryszard Lwie serce to główni bohaterowie sporej części książki, gdyż autor drobiazgowo analizował ich charaktery, decyzje, działania, polemizując z utartymi opiniami. Niestety przy tym drobiazgowym opisie III krucjaty, praktycznie został pominięty udział Fryderyka Barbarossy i jego część historii. Druga krucjata, krucjata dziecięca prawie że pominięte. Złupienie Konstantynopola w trakcie IV krucjaty pokazane pobieżnie. Natomiast krucjaty V-VIII, mimo, że krótko to ciekawie przedstawione.

Na koniec jest ciekawy rozdział o tym jak krucjaty były interpretowane w kolejnych wiekach, czym były dla chrześcijan i muzułmanów, jak samo pojęcie krucjaty było politycznie manipulowane w XIX i XX w. aż do wojen w Zatoce Perskiej i tzw. wojny z terrorem.

Książka godna polecenia

Książka opisuje chronologicznie historię krucjat. Przedstawia je nie tylko z perspektywy zachodnich uczestników ale także jak były postrzegane przez świat islamski. Niestety praktycznie wcale nie porusza perspektywy bizantyjskiej. Ale można o tym poczytać w książce Jonathana Harrisa "Bizancjum i wyprawy krzyżowe", którą opisałem tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
233

Na półkach: ,

Dość udana synteza z nielicznymi mankamentami. Na plus bardzo przystępny styl choć oczywiście Runcinman jest pod tym względem niedościgniony. Podoba mi się też bardzo obiektywne spojrzenie, nie nacechowane niechęcią do całego fenomenu krucjatowego czy też próbą oceny i motywacji bohaterów z perspektywy współczesnej autorowi (największy problem u Runcinmanna). Asbridge jest natomiast bardzo ostrożny w ocenach i wnioski wyciąga zdecydowanie z perspektywy realiów średniowiecznego świata (choć raczej nie mamy tutaj jakichiś przełomowych wniosków czy odważnych tez). Książka jest poprowadzona od przygotowań do I krucjaty do upadku Akki i państw krzyżowych. Tutaj muszę wspomnieć o właściwie jedynej wadzie tej pozycji. Autor poświęca bowiem niewspółmiernie dużo czasu jednym okresom (zwłaszcza III krucjata i wydarzenia bezpośrednio ją poprzedzające) by prawie pomijać inne (panowanie Baldwina II jest tak naprawdę opisane w kilku zdaniach). Podobnie jest też z perspektywą - pierwsza krucjata i okres kształtowania państw krzyżowych jest opisany głównie z punktu widzenia chrześcijan, natomiast okres od śmierci Baldwina I do właściwie początków panowania Baldwina IV - z perspektywy arabskiej i stopniowej konsolidacji świata muzułmańskiej. Przez skrótowe potraktowanie nie można zatem traktować tej pozycji jako pełnej syntezy.

Może nie przełomowa i spektakularna, ale udana pozycja. Dla początkujących na pewno godna polecenia. A bardziej zaprawieni w tematyce krucjatowej dla odświeżenia tematu też mogą po nią sięgnąć.

Dość udana synteza z nielicznymi mankamentami. Na plus bardzo przystępny styl choć oczywiście Runcinman jest pod tym względem niedościgniony. Podoba mi się też bardzo obiektywne spojrzenie, nie nacechowane niechęcią do całego fenomenu krucjatowego czy też próbą oceny i motywacji bohaterów z perspektywy współczesnej autorowi (największy problem u Runcinmanna). Asbridge jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
14

Na półkach:

Bardzo dobre kompendium wiedzy na temat okresu krucjat. Warto przeczytać, jeżeli kogoś temat interesuje bardziej niż gimnazjalne "przyczyny/przebieg/skutki" spisane łącznie na jednej stronie A5.

Bardzo dobre kompendium wiedzy na temat okresu krucjat. Warto przeczytać, jeżeli kogoś temat interesuje bardziej niż gimnazjalne "przyczyny/przebieg/skutki" spisane łącznie na jednej stronie A5.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    309
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    53
  • Historia
    24
  • Teraz czytam
    10
  • Średniowiecze
    8
  • Chcę w prezencie
    4
  • Historyczne
    4
  • Do kupienia
    3
  • Historia - średniowiecze
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krucjaty. Wojna o Ziemię Świętą


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne