E, no rewelacja. Postać mordercy bardzo fajnie złożona. Bardzo dobrze spędziłam czas przy tej książce. Polecam.

E, no rewelacja. Postać mordercy bardzo fajnie złożona. Bardzo dobrze spędziłam czas przy tej książce. Polecam.

To miała być jedna z wielu imprez urodzinowych dla dwudziestki dzieci. W planie nie było jednak zniknięcie jednego z nich.
Pięcioletnia Ava Sawyer nie wróciła z urodzin koleżanki, a akcja poszukiwawcza nie przyniosła rezultatów.

Dwa lata później ciało Avy zostaje odnalezione, a tym razem znika jej przyjaciółka, która również brała udział w przyjęciu.

Autorka porównywana do Ruth Ware i Camilli Lackberg, a że uwielbiam książki obu pań, zawiesiłam poprzeczkę wysoko. Niestety, książka jej nie przeskoczyła.

Wciągnęłam się, nie powiem, jednak momentami była monotonna i niekoniecznie trzymała w napięciu. Prosty język, poszlaki rzucane co i rusz przez autorkę, to na pewno na plus. Rozwiązanie zagadki nie do końca mnie przekonało, trochę jakby zmieniono na końcu pomysł. Ale to oczywiście tylko moje odczucia 😉

Przekonajcie się sami!

To miała być jedna z wielu imprez urodzinowych dla dwudziestki dzieci. W planie nie było jednak zniknięcie jednego z nich.
Pięcioletnia Ava Sawyer nie wróciła z urodzin koleżanki, a akcja poszukiwawcza nie przyniosła rezultatów.

Dwa lata później ciało Avy zostaje odnalezione, a tym razem znika jej przyjaciółka, która również brała udział w przyjęciu.

Autorka porównywana...

Najgorszy koszmar rodziców, gdy dziecko znika i nie wiadomo jakie są jego losy. Pozostaje tylko strach i nadzieja, że jednak wszystko może mieć jeszcze szczęśliwe zakończenie.

To miała być radosna impreza urodzinowa, na którą zaproszono dwadzieścioro dzieci. Słodkie przekąski, atrakcje mini zoo, przejażdżki na kucykach. To wtedy jedna z uczestniczek urodzin, pięcioletnia Ava, zniknęła bez śladu. Bezskuteczne poszukiwania nie przynoszą rezultatu.

Dwa lata później ciało dziewczynki zostaje odnalezione i jej rodzice już wiedzą, że szczęśliwe zakończenie nie będzie im dane.
Odnalezienie zwłok dziecka zbiega się z zaginięciem kolejnej dziewczynki, również uczestniczki tamtego urodzinowego przyjęcia,a to okazuje się być początkiem serii morderstw. Potem znika kolejna i kolejna.
Ile jeszcze dziewczynek będzie musiało umrzeć nim zostanie schwytany psychopata?

Śledztwo prowadzi Natalie Ward, detektyw, która sama zmaga się ze swoimi problemami rodzinnymi. Długami po hazardowym szaleństwie męża, swoim poczuciem winy z powodu skoku w bok i miotaniem się pomiędzy pracą, a wychowywaniem dwójki nastolatków.

Wraz z postępami śledztwa, lub raczej ich braku na jaw wychodzą luki w alibi niektórych osób i to, że ludzie powiązani ze sprawą sprzed lat, jak i z obecnymi zaginięciami, nie mówią całej prawdy.

Zaczyna się wyścig z czasem, by jak najszybciej ująć sprawcę, bo wszystko wskazuje na to iż to osoba z bliskiego otoczenia porwanych dziewczynek.

Muszę przyznać, że przez całą książkę napięcie było mocno wyczuwalne. Do tego zabieg z fragmentami z dalekiej przeszłości o chłopu odrzuconym przez szkolne społeczeństwo też grał na emocjach czytelnika.
Co mi tu nie pyknęło? Samo rozwiązanie zagadki.
Przez całą historię autorka zręcznie manipulowała faktami, kołowała i myliła tropy, by na koniec spartolić to byle jakim zakończeniem. Takim bez fajerwerków, jakby autorka sama nie wiedziała kogo ochrzcić mianem złoczyńcy i wybrała go na zasadzie wyliczanki. Dlatego wyjaśnienie całej sprawy wyszło jakby za sprawą ślepego trafu niż rzetelnego śledztwa.
I za to byle jakie zakończenie daję minusa i zaliczam do średniaków.

Najgorszy koszmar rodziców, gdy dziecko znika i nie wiadomo jakie są jego losy. Pozostaje tylko strach i nadzieja, że jednak wszystko może mieć jeszcze szczęśliwe zakończenie.

To miała być radosna impreza urodzinowa, na którą zaproszono dwadzieścioro dzieci. Słodkie przekąski, atrakcje mini zoo, przejażdżki na kucykach. To wtedy jedna z uczestniczek urodzin, pięcioletnia...

Jeden z lepszych kryminałów jakie czytałam, choć ta różowa okładka jest taka niepozorna. Na początku pomysł na fabułę wydał mi się znany i oklepany aż miałam wątpliwość czy już jej wcześniej nie czytałam, ale później tak się wykręciłam, że nie mogłam się oderwać od czytania.

Jeden z lepszych kryminałów jakie czytałam, choć ta różowa okładka jest taka niepozorna. Na początku pomysł na fabułę wydał mi się znany i oklepany aż miałam wątpliwość czy już jej wcześniej nie czytałam, ale później tak się wykręciłam, że nie mogłam się oderwać od czytania.

Daję mocne 7 🙂

Daję mocne 7 🙂

Klasyczny w formie kryminał brytyjski, skupiony prawie całkowicie na śledztwie. Tyle, że jest ono bardzo monotonne, a rozwiązanie i tak wynika bardziej z przypadku niż jakiejś dedukcji. Trochę to słabe.

Klasyczny w formie kryminał brytyjski, skupiony prawie całkowicie na śledztwie. Tyle, że jest ono bardzo monotonne, a rozwiązanie i tak wynika bardziej z przypadku niż jakiejś dedukcji. Trochę to słabe.

Ciekawa fabuła, po urodzinach w dziwnych okolicznościach zaczynają ginąć dziewczynki, które brały udział w wydarzeniu. Pomysł na książkę fajny ale niestety brak napięcia, pomimo tak strasznej tragedi. Świenie nakreślony obraz rodziców tracących dzieci oraz psychopaty, który zabijał.
Lektura na jeden wieczór ale bez fajerwerków, trochę męczyła mnie ta książka.

Ciekawa fabuła, po urodzinach w dziwnych okolicznościach zaczynają ginąć dziewczynki, które brały udział w wydarzeniu. Pomysł na książkę fajny ale niestety brak napięcia, pomimo tak strasznej tragedi. Świenie nakreślony obraz rodziców tracących dzieci oraz psychopaty, który zabijał.
Lektura na jeden wieczór ale bez fajerwerków, trochę męczyła mnie ta książka.

Bardzo dobry kryminał! Stresowałam się czytając 🙆🏻‍♀️
Trzyma w napięciu.
Zdecydowanie polecam.

Bardzo dobry kryminał! Stresowałam się czytając 🙆🏻‍♀️
Trzyma w napięciu.
Zdecydowanie polecam.

na pewno warto przeczytać! jedyne do czego ciężko było mi się na początku przekonać to trzecio osobowy narrator obserwator, o wiele lepiej czyta mi się książki, gdzie wczuwam się w osobiste odczucia bohatera komentującego dane wydarzenia
akcja zdecydowanie przyspiesza od połowy książki, gdzie już nie da się oderwać od lektury :)

na pewno warto przeczytać! jedyne do czego ciężko było mi się na początku przekonać to trzecio osobowy narrator obserwator, o wiele lepiej czyta mi się książki, gdzie wczuwam się w osobiste odczucia bohatera komentującego dane wydarzenia
akcja zdecydowanie przyspiesza od połowy książki, gdzie już nie da się oderwać od lektury :)

Dobry kryminał. Ciekawa fabuła, akcja wciąga i cały czas posuwa się do przodu. Wszystko kręci się wokół śledztwa, prawie nie ma wątków pobocznych, czyli to co ja lubię w kryminałach najbardziej ;) dobrze się czytało :)

Dobry kryminał. Ciekawa fabuła, akcja wciąga i cały czas posuwa się do przodu. Wszystko kręci się wokół śledztwa, prawie nie ma wątków pobocznych, czyli to co ja lubię w kryminałach najbardziej ;) dobrze się czytało :)