rozwińzwiń

Ziele na kraterze

Okładka książki Ziele na kraterze Melchior Wańkowicz
Okładka książki Ziele na kraterze
Melchior Wańkowicz Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Instytut Wydawniczy PAX
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Język:
polski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
549
262

Na półkach: , , ,

Nie dałam rady skończyć :( Doczytałam do połowy, potem odłożyłam na jakiś czas i kiedy wróciłam absolutnie nie chciało mi się kontynuować. Nie umniejszam talentowi literackiemu Melchiora Wańkowicza. Książka ma naprawdę wspaniałe momenty ale pokonały mnie te zdrobnienia, te pieszczotliwe zwroty - było ich za dużo i nie mogłam już tego zdzierżyć.

Nie dałam rady skończyć :( Doczytałam do połowy, potem odłożyłam na jakiś czas i kiedy wróciłam absolutnie nie chciało mi się kontynuować. Nie umniejszam talentowi literackiemu Melchiora Wańkowicza. Książka ma naprawdę wspaniałe momenty ale pokonały mnie te zdrobnienia, te pieszczotliwe zwroty - było ich za dużo i nie mogłam już tego zdzierżyć.

Pokaż mimo to

avatar
406
100

Na półkach:

Sam Autor przyznał, że w książce zawarł niemal wyłącznie pozytywne wspomnienia...

Nawet opis Powstania jest bardziej heroiczny niż okrutny... O czym chyba zbyt rzadko się wspomina budując mit tego zrywu Warszawiaków...

Mi za to na zawsze utkwi w głowie mało znany obraz rowerowej podróży przez Europę córek Autora odbytej tuż przed wojną.

Sam Autor przyznał, że w książce zawarł niemal wyłącznie pozytywne wspomnienia...

Nawet opis Powstania jest bardziej heroiczny niż okrutny... O czym chyba zbyt rzadko się wspomina budując mit tego zrywu Warszawiaków...

Mi za to na zawsze utkwi w głowie mało znany obraz rowerowej podróży przez Europę córek Autora odbytej tuż przed wojną.

Pokaż mimo to

avatar
467
197

Na półkach:

Kiedyś dawno czytałam tę książkę - teraz postanowiłam wysłuchać. Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto wracać do przeczytanych lektur zwłaszcza gdy czytało się dawno a w kodzie pamięci zachowało się pozytywne wrażenia. Opisane jest tu w "wańkowiczowskim" stylu, czyli dowcipnie i ciekawie, życie rodzinne. Główny wątek to wspomnienia z czasów dzieciństwa i dorastania córek. Jest też w tle opisana bogata historia rodziny mierząca się z zawirowaniami dziejów i późniejsza bezpośrednio dotycząca rodziny autora. Ciekawe życie ludzi z wyższej klasy, w ciekawych czasach międzywojennych. Chociaż nie obyło się tu bez tragedii rodzinnej to takiego dzieciństwa jeszcze w dzisiejszych czasach wielu może zazdrościć.

Kiedyś dawno czytałam tę książkę - teraz postanowiłam wysłuchać. Utwierdziłam się w przekonaniu, że warto wracać do przeczytanych lektur zwłaszcza gdy czytało się dawno a w kodzie pamięci zachowało się pozytywne wrażenia. Opisane jest tu w "wańkowiczowskim" stylu, czyli dowcipnie i ciekawie, życie rodzinne. Główny wątek to wspomnienia z czasów dzieciństwa i dorastania ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
125

Na półkach: ,

Ten typ sentymentalnej rodzinnej gawędy jednak nie jest dla mnie. Język narratora wydawał mi się często infantylny, denerwujący - te wszystkie czułostkowości, zdrobnienia, "tirliporki", "brekeks" i inne dziecinne neologizmy mogły się wydawać ciekawe użyte raz, dwa, kilka razy, ale tu jest całych 400 bitych stron napisanych w ten sposób! Może ci, którzy mają dzieci inaczej odbierają taki język, ale dla mnie to był czysty, często efekciarski, słowotok. Moim zdaniem to jest książka nie tyle o ukochanych córkach czy żonie, ale przede wszystkim o samym autorze, który chce tu zabłyszczeć i rzucić czytelników na kolana swoją niezaprzeczalną wirtuozerią językową - czasem piękną, liryczną, czułą, a czasem tylko nadmuchaną i bez treści. Pomimo niektórych uroczych scen pokazanych z ciepłem i humorem, pomimo ciekawych gawędziarskich anegdot i obrazu dorastania córek, razi mnie ten przerost formy nad treścią. Denerwuje pewna sztuczność i wyższościowość autora, który pokazuje się tu w całej swojej narcystycznej krasie - intelektualnej, słowotwórczej, idealno-ojcowsko-mężowskiej. Jest nieskazitelny w roli ojca i męża (chociaż są częste uszczypliwości względem żony),wszyscy go podziwiają i kochają, wszystko mu się udaje, jest krynicą wiedzy, humoru, intelektu, kultury, dobroci serca, chociaż wiemy z jego biografii, że to życie rodzinne wcale tak dobrze nie wyglądało, ale, wiadomo, książka, nawet autobiografia, jest często fikcją literacką i ma do tego pełne prawo. Jeśli chodzi o pozytywne aspekty książki to rzeczywiście część ostatnia jest wzruszająca i najlepsza. Tu na szczęście autor chowa swój egotyzm, aby pięknie opisać losy córki walczącej w powstaniu. Te ostatnie strony poświęcone powstańcom, rozpaczy ich rodziców, poszukiwania ciał są przejmujące i chwytają za gardło. Moim zdaniem ta opowieść to także terapia dla autora, który pragnie raz jeszcze, tylko tym razem w wyobraźni, przeżyć na nowo swoje życie rodzinne i uporać się ze stratą. Być może stąd wynika idealizacja minionej rzeczywistości, niemniej, opowiedziana historia staje się przez to zbyt jednowymiarowa i sentymentalna - jak w powieści obyczajowej. Ogólnie rzecz biorąc, polecam, ale z pewnym ociąganiem.

Ten typ sentymentalnej rodzinnej gawędy jednak nie jest dla mnie. Język narratora wydawał mi się często infantylny, denerwujący - te wszystkie czułostkowości, zdrobnienia, "tirliporki", "brekeks" i inne dziecinne neologizmy mogły się wydawać ciekawe użyte raz, dwa, kilka razy, ale tu jest całych 400 bitych stron napisanych w ten sposób! Może ci, którzy mają dzieci inaczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
896
361

Na półkach: ,

Książka przeczytana w ramach marcowego wyzwania.
Bardzo poruszająca historia ojca wspominającego a później opłakującego śmierć swojej córki. Pisana przepięknym językiem, elokwentnie, wzruszająco, na początku zabawnie. Muszę jednak przyznać, że druga część książki, opowiadanie „Tędy i owędy” mniej mi przypadło do gustu. Może gdyby książka zaczynała się od niego, inaczej bym je odebrała.

Książka przeczytana w ramach marcowego wyzwania.
Bardzo poruszająca historia ojca wspominającego a później opłakującego śmierć swojej córki. Pisana przepięknym językiem, elokwentnie, wzruszająco, na początku zabawnie. Muszę jednak przyznać, że druga część książki, opowiadanie „Tędy i owędy” mniej mi przypadło do gustu. Może gdyby książka zaczynała się od niego, inaczej bym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1603
1603

Na półkach: ,

Czytałem za dzieciaka, całkiem fajne.

Czytałem za dzieciaka, całkiem fajne.

Pokaż mimo to

avatar
635
632

Na półkach: , , , , , ,

"Ziele na kraterze" to klasyka polskiej literatury. Warto po nią tak czy owak sięgnąć. Melchior Wańkowicz jest Patronem literackim roku 2024.
W opowiadaniach "Ziele na kraterze" opisany jest okres okupacji a także z wielkim pietyzmem śmierć córki Krystyny która zginęła w Powstaniu Warszawskim. Postać Krystyny w bardzo fajny sposób została przedstawiona w książce. Powieść została wybrana w roku wydania 1957 najlepszą publikacją o Powstaniu Warszawskim. Pięknie opisana historia, polecam
Posłowie wybierając Wańkowicza PATRONEM napisali: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza niepokornego, odważnego, wnikliwego dziennikarza, pisarza i reportażysty, będącego wzorem i symbolem polskiego dziennikarstwa. Nic dodać nic ująć.
#WyzwanieLC2024

"Ziele na kraterze" to klasyka polskiej literatury. Warto po nią tak czy owak sięgnąć. Melchior Wańkowicz jest Patronem literackim roku 2024.
W opowiadaniach "Ziele na kraterze" opisany jest okres okupacji a także z wielkim pietyzmem śmierć córki Krystyny która zginęła w Powstaniu Warszawskim. Postać Krystyny w bardzo fajny sposób została przedstawiona w książce. Powieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
943
941

Na półkach:

"Ziele na kraterze" to sztandarowa pozycja polskiej literatury. Napisana specyficznym językiem opowiada losy rodziny Wańkowiczów od czasów I wojny światowej, aż po Powstanie Warszawskie. Są to przede wszystkim lata młodzieńcze córek Wańkowicza - Krysi i Marty, które wychowywane w specyficznym domu wynoszą z niego najważniejsze wartości poświęcenia ojczyźnie i innym.

"Ziele na kraterze" to sztandarowa pozycja polskiej literatury. Napisana specyficznym językiem opowiada losy rodziny Wańkowiczów od czasów I wojny światowej, aż po Powstanie Warszawskie. Są to przede wszystkim lata młodzieńcze córek Wańkowicza - Krysi i Marty, które wychowywane w specyficznym domu wynoszą z niego najważniejsze wartości poświęcenia ojczyźnie i innym.

Pokaż mimo to

avatar
10
8

Na półkach:

Żeby wczytać się w powieść, trzeba przestawić swój język, jakim się posługujemy. Wańkowicz zabiera nas w podróż do przeszłości, ale stosując swój specyficzny język, swoje specyficzne słowotwory. Wprowadza czytelnika z arkana swojego życia, wykorzystując dygresje dotyczące rodzinny i jej historii. Jednak ani na chwilę nie pozostawia czytelnika samego. Cierpliwie prowadzi go za rękę, aż wreszcie doprowadza do małego mieszkanka, gdzie króluje King, Królik i maleńtasy. Miłość, jaka otaczają się wzajemnie, wyzłośliwiania się Kinga na maleńtasach (" Mamo, powiedz muuuu"),prowadzenie ich w dorosłość mądrze i świadomie. Kształtowanie samodzielności dziewczynek, ich wyborów czytelniczych i moralnych okraszone są kilogramami humoru.
Historie uczenia dobrych manier, wyboru szkoły, wypraw, celebrowania świat rodzinnych. To wszystko znajduje się na kartach "Ziela".
I wreszcie okrucieństwo wojny - udział młodych ludzi w konspiracji i spotkanie ze śmiercią w tym czasie kalekim.
I wszystko w pięknej, literackiej polszczyźnie.

Żeby wczytać się w powieść, trzeba przestawić swój język, jakim się posługujemy. Wańkowicz zabiera nas w podróż do przeszłości, ale stosując swój specyficzny język, swoje specyficzne słowotwory. Wprowadza czytelnika z arkana swojego życia, wykorzystując dygresje dotyczące rodzinny i jej historii. Jednak ani na chwilę nie pozostawia czytelnika samego. Cierpliwie prowadzi go...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
376

Na półkach: ,

Bardzo dobra książka, właściwie można by rzec autobiograficzna, niekwestionowanego mistrza Melchiora Wańkowicza.

Bardzo dobra książka, właściwie można by rzec autobiograficzna, niekwestionowanego mistrza Melchiora Wańkowicza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 397
  • Chcę przeczytać
    734
  • Posiadam
    247
  • Ulubione
    73
  • Lektury
    41
  • Teraz czytam
    33
  • Literatura polska
    15
  • Audiobook
    12
  • Z biblioteki
    8
  • 2012
    8

Cytaty

Więcej
Melchior Wańkowicz Ziele na kraterze Zobacz więcej
Melchior Wańkowicz Ziele na kraterze Zobacz więcej
Melchior Wańkowicz Ziele na kraterze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także