rozwińzwiń

Philip and Alexander

Okładka książki Philip and Alexander Adrian Goldsworthy
Okładka książki Philip and Alexander
Adrian Goldsworthy Wydawnictwo: W F Howes historia
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Philip and Alexander
Wydawnictwo:
W F Howes
Data wydania:
2021-01-21
Data 1. wydania:
2021-01-21
Język:
angielski
ISBN:
9781838936990
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
73
27

Na półkach:

Książka wciągająca. Jednak, jak to w książkach historycznych bywa, nie wszystkie kampanie (głównie te mniejsze np. w Indiach) są interesujące, a przytłaczają ilością nieznanych miejscowości i dowódców. Sam proces budowy Macedonii jako imperium przyciąga uwagę i fajnie wyjaśnia sposób, w szczegółach, co po kolei się działo włącznie z analizą autora. Aleksander Wielki naprawdę był Wielki! Filip również! Ilość bitew, hektary przemierzonej ziemi (i to ponad 2 tys. lat temu!!),mistrzostwo wojaczki, mądre zarządzanie ludźmi i administracją podbitych ziem, nowoczesne podejście królów do świata, budzi to podziw! Dla czytelników, amatorów historii, ważna pozycja, kolejny duży "puzzel" w układance starożytności.

Książka wciągająca. Jednak, jak to w książkach historycznych bywa, nie wszystkie kampanie (głównie te mniejsze np. w Indiach) są interesujące, a przytłaczają ilością nieznanych miejscowości i dowódców. Sam proces budowy Macedonii jako imperium przyciąga uwagę i fajnie wyjaśnia sposób, w szczegółach, co po kolei się działo włącznie z analizą autora. Aleksander Wielki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
46

Na półkach: ,

Szanowni czytelnicy, ta książka bije na głowę dotychczasowe pozycje w temacie wzrostu potęgi Macedonii oraz pokonania Imperium Perskiego przez Aleksandra Wielkiego! Autor kładzie nacisk na rządy Filipa, kluczowe dla zrozumienia sukcesu jego następcy. Bez ogródek obala mity narosłe wobec tych dwóch najsłynniejszych postaci w dziejach. Mamy tu dosłownie wszystko począwszy od organizacji armii, opisy bitew, funkcjonowanie państwa, taktyki i strategie. Mocna pozycja na rynku, obecnie najważniejsza.

Szanowni czytelnicy, ta książka bije na głowę dotychczasowe pozycje w temacie wzrostu potęgi Macedonii oraz pokonania Imperium Perskiego przez Aleksandra Wielkiego! Autor kładzie nacisk na rządy Filipa, kluczowe dla zrozumienia sukcesu jego następcy. Bez ogródek obala mity narosłe wobec tych dwóch najsłynniejszych postaci w dziejach. Mamy tu dosłownie wszystko począwszy od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
165

Na półkach:

Świetna książka. O Aleksandrze Wielkim wiele zostało napisane, ale o jego ojcu już znacznie mniej, a to między innymi dzięki niemu i podwalinach jego osiągnięć syn mógł otrzymać przydomek Wielki. Pozycję czyta się niczym powieść. Autor przedstawia ciekawe hipotezy wydarzeń, w przypadku braku poparcia tekstami źródłowymi. Podzielona jest na dwie części - dojście do władzy Filipa i jego rządy oraz panowanie Aleksandra. Nie ujmując nic pierwszej części, ale drugą czyta się wyśmienicie. Zapewne wynika to z faktu formy rządzenia, a w zasadzie ciągłych podbojów jednego z najwybitniejszych władców świata. Zdecydowanie godna polecenia.

Świetna książka. O Aleksandrze Wielkim wiele zostało napisane, ale o jego ojcu już znacznie mniej, a to między innymi dzięki niemu i podwalinach jego osiągnięć syn mógł otrzymać przydomek Wielki. Pozycję czyta się niczym powieść. Autor przedstawia ciekawe hipotezy wydarzeń, w przypadku braku poparcia tekstami źródłowymi. Podzielona jest na dwie części - dojście do władzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2644
2638

Na półkach:

„W niecałe czterdzieści lat podzielone prowincjonalne królestwo macedońskie zdobyło hegemonię w Grecji, a następnie porwało się na największą potęgę ówczesnego świata – i zwyciężyło.”

Znakomita przygoda czytelnicza, interesujące zajrzenie poprzez witraże historii do wnętrza tego, co przyczyniło się do zmiany biegu historii świata. Adrian Goldsworthy przedstawia doniosłe momenty i przełomy w dziejach Hellady. Wojskowe kampanie, wojny, bitwy, oblężenia, podchody, odwety, zemsty, podejmowanie ryzyka, porażki, klęski, zawiązywanie sojuszy i mariaży. Wielka pasja ambitnych planów umacniania królestwa i podboju świata kierowała Filipem II i Aleksandrem Wielkim. Ale to również spojrzenie na aspekty przeprowadzania reform, zakładania miast, stawiania symbolicznych budowli, kształtowania wizualnych dowodów potęgi. Macedoński ojciec i syn, królowie i zdobywcy, osadzeni w wielkiej przygodzie i wyjątkowych inspiracjach, potwierdzający, że jednostka może mieć przemożny wpływ na formę współczesnego jej świata, a nawet na przyszłe pokolenia, w tym kulturowe osiągnięcia. Filip stwarzający podstawy, zaś Aleksander perfekcyjnie wpisujący się we wzorzec bohatera, podziwianego przez wieki i z pewnością niezapomniany przez kolejne.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2023/07/filip-i-aleksander.html

„W niecałe czterdzieści lat podzielone prowincjonalne królestwo macedońskie zdobyło hegemonię w Grecji, a następnie porwało się na największą potęgę ówczesnego świata – i zwyciężyło.”

Znakomita przygoda czytelnicza, interesujące zajrzenie poprzez witraże historii do wnętrza tego, co przyczyniło się do zmiany biegu historii świata. Adrian Goldsworthy przedstawia doniosłe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

Kto powiedział, że na antyczną historię nie można spojrzeć w sposób świeży i interesujący? Goldsworthy pokazuje, że nawet opasłe tomiszcza historyczne da się napisać w sposób wciągający i pouczający - fenomenalna książka.

Epitetem najlepiej opisującym "Królów i zdobywców" jest - zrównoważone. Autor w idealnych proporcjach miesza opisy bitew, polityki, ciekawostek i realnej, współczesnej analizy zarówno historii jak i źródeł. Nie ucieka od punktowania, gdzie przekazy są sprzeczne lub wątpliwe, nie próbuje też narzucić nam swoich poglądów na nie - rzetelnie informuje nas o tym, co wiemy, czego nie wiemy, a czego możemy się domyślać. Jednocześnie autor z jednej strony zdaje sobie sprawę, że pisze głównie dla laików, ale nie traktuje czytelnika protekcjonalnie - książkę Goldswortha czyta się trochę tak, jakby dobry znajomy znający się na temacie opowiadał nam historię. Język jest przystępny i współczesny, autor unika naukowego żargonu i nie stroni od potocznych określeń, co tylko ułatwia przyswajanie treści.

Jeśli chodzi o samą treść… Żaden ze mnie historyk, hobbystycznie staram się dokształcać, więc w polemikę wchodzić nie będę. "Królowie i zdobywcy" opatrzenie są solidną bibliografią i biorąc pod uwagę szczery styl autora - nie mam podstaw do wątpienia w poprawność zawartych informacji. Najciekawszym elementem była dla mnie część opisująca czyny ojca Aleksandra, Filipa, który z małego państewka uczynił potęgę militarną i w spadku zostawił swojemu synowi świetnie wyszkoloną armię, nawykłą do długich marszów i trudnych podbojów. Bez tego prawdopodobnie Aleksander nie stałby się legendą, nie stworzył jednego z największych imperiów i nie dałby nam okazji czytać prawie dwa i pół tysiąca lat później o swoich dokonaniach. Obserwując jego poczynania ciężko uniknąć określenia "geniusz militarny". Bardzo miłym i wartościowym dodatkiem do rzetelnego opisu historii jest zakorzeniona we współczesności analiza dokonań bohaterów, Goldsworthy pokazuje jak dużo z działań było obliczone na PR i budowanie legendy - parafrazując znany cytat "polityka nigdy się nie zmienia".

Co tu dużo mówić, jakkolwiek paradoksalnie by to nie brzmiało w kontekście tak opasłego tomiszcza - "Filip i Aleksander. Królowie i zdobywcy" to pozycja, która nie tylko wzbogaca wiedzę, ale i dostarcza rozrywki. Strony płyną przez palce, aż miło i chociaż Goldsworthy nie fabularyzuje to gwarantuję Wam, że w trakcie lektury będziecie mieli okazję zapałać sympatią do postaci. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tego typu książek historycznych powstawać będzie jak najwięcej.

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow

Kto powiedział, że na antyczną historię nie można spojrzeć w sposób świeży i interesujący? Goldsworthy pokazuje, że nawet opasłe tomiszcza historyczne da się napisać w sposób wciągający i pouczający - fenomenalna książka.

Epitetem najlepiej opisującym "Królów i zdobywców" jest - zrównoważone. Autor w idealnych proporcjach miesza opisy bitew, polityki, ciekawostek i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
5

Na półkach: ,

Autor świetny. Wobec nędzy polskiej lliteratury tematu niesamowicie cieszy, Niestety biografia jest dobra w odniesieniu do Filipa Macedońskiego a potem mam wrażenie że ostrożna i po łebkach. Jest to bez wątpienia solidne i godne polecania dzieło, ale w pracę Krzysztofa Nawotki i także Petera Greena (nowe badania archeologiczne przywracają Jego wersję bitwy pod Granikiem) stawiam zdecydowanie wyżej. Słaba analiza militarna.

Autor świetny. Wobec nędzy polskiej lliteratury tematu niesamowicie cieszy, Niestety biografia jest dobra w odniesieniu do Filipa Macedońskiego a potem mam wrażenie że ostrożna i po łebkach. Jest to bez wątpienia solidne i godne polecania dzieło, ale w pracę Krzysztofa Nawotki i także Petera Greena (nowe badania archeologiczne przywracają Jego wersję bitwy pod Granikiem) ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1862
39

Na półkach:

Zwykle nie jestem skora do oceny książki jako „rewelacyjna” (8 *) ale akurat ta mnie naprawdę zachwyciła. Historia życia Filipa i jego syna Aleksandra Macedońskiego jest sama w sobie pasjonująca. Niemniej przeczytane do tej pory ich biografie były dla mnie, laika w tematyce wojskowości i strategii, w dużej części nużące. Przedstawiały też często anegdoty z życia obu królów jako fakty. W tej książce autor oczywiście również o nich pisze, ale stara się opierać na źródłach podchodząc do nich krytycznie, oceniając poziom ich wiarygodności. Bitwy, o których z oczywistych względów nie mógłby nie pisać, są przedstawione w sposób nawet dla mnie strawny do przeczytania. Słowem książka naprawdę rewelacyjna. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością i serdecznie polecam.

Zwykle nie jestem skora do oceny książki jako „rewelacyjna” (8 *) ale akurat ta mnie naprawdę zachwyciła. Historia życia Filipa i jego syna Aleksandra Macedońskiego jest sama w sobie pasjonująca. Niemniej przeczytane do tej pory ich biografie były dla mnie, laika w tematyce wojskowości i strategii, w dużej części nużące. Przedstawiały też często anegdoty z życia obu królów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
187
164

Na półkach: ,

Nie będę ukrywał, że już w trakcie czytania trzeciej lektury tegoż autora stałem się jego fanem. "Filip i Aleksander" to jak na razie, według mnie, najlepsza jego książka. Przystępna i napawająca zapałem do zgłębiania wiedzy o ówczesnych czasach. Zatem z radością poznam jeszcze więcej jego prac. Polecam historykom, laikom pragnącym dopiero poznać temat i marzycielom, którzy roją sny o nieśmiertelnej chwale;)

Nie będę ukrywał, że już w trakcie czytania trzeciej lektury tegoż autora stałem się jego fanem. "Filip i Aleksander" to jak na razie, według mnie, najlepsza jego książka. Przystępna i napawająca zapałem do zgłębiania wiedzy o ówczesnych czasach. Zatem z radością poznam jeszcze więcej jego prac. Polecam historykom, laikom pragnącym dopiero poznać temat i marzycielom,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
577
563

Na półkach: , ,

Instynkt zdobywców

Ludzie lubią opowieści mieszające różne składnik znanego świata realnego i wydumanego – animizacje, antropomorfizacje czy deifikacje. Łatwo o taki wyjątkowy status mitotwórczy osobom, które zrobiły coś ponadprzeciętnego, co rezonuje przez stulecia. Ponieważ w starożytności było się kimś, jeśli zmusiło się innych do akceptacji tego roszczenia jako faktu, to zdobywcy militarni okrywali się chwałą i szacunkiem w zasadzie wbrew współczesnym prawom człowieka, czyli przemocą. Filip i Aleksander, królowie macedońscy, zdominowali swoją epokę dzięki wyjątkowym cechom, które nieustępliwie i z dużym szczęściem przekuwali w rzeczywistość realizując własne plany dominacji. Najnowsza książka Adriana Goldsworthy'ego „Filip i Aleksander. Królowie i zdobywcy” to próba zwartego i popularnego opisania życia polityczno-wojskowego obydwu władców bez odautorskiej oceny – same fakty i mechanizmy budujące ich rozpoznawalność dziejową. Syn doczekał się przez ponad dwa milenia całej biblioteki opracowań, zaś kwerenda życia Filipa II, jak we wstępie historyk stwierdza, jest nieproporcjonalnie uboga. W tym sensie jego propozycja książkowa jest ofertą wypełnienia tej luki. Śledząc kolejne podboje Argeadów, przy okazji dostajemy trochę ciekawej polityki polis greckich w IV wieku p.n.e. i struktury administracyjno-wojskowej upadającej Persji. Jest otwarty problem nowej archeologii i trzech grobowców oraz kilka stron o dziedzictwie hellenistycznym w Azji i Egipcie. Goldsworthy to specjalista od wojskowości rzymskiej i nieco chyba na tym ucierpiała opowieść - dość sztywna i zaledwie ‘poprawna historycznie’, do tego słabo zakotwiczona w realiach wychodzących poza panoramę Morza Egejskiego. Książka wypadła trochę poniżej oczekiwań, szczególnie w porównaniu do wcześniejszych prac autora przetłumaczonych na język polski.

Elementy chaosu, które zaburzyły czytanie, dotyczą przyjętej formy wypełnionej formalną treścią. Wyliczanki kolejnych wojen Filipa, przewijające się rokowania, nazwiska emisariuszy, przemarsze i zasadzki – to główne fakty, bez których nie dałoby się zbudować narracji, bo inne nie przetrwały po dziesiątkach stuleci. Nieunikanie dopowiadania faktów narracją z luk badawczych pomogłaby nieco zamortyzować rwaną początkowo opowieść. Na szczęście z drugiej strony, historyk bardzo ciekawie odmalował stan zamętu greckich polis w okresie po dominacji Aten, Sparty i Teb, gdy wojna stanowiła składową normalnej polityki – zdobyć przewagę kosztem innych regulując mniej lub bardziej zawinione krzywdy z wiekami odkładane w pamięci pełnej sąsiedzkich niesnasek. Do tego specyficzna rola Macedonii i jej królów, traktowanych jako ‘pól-barbarzyński naród z północy aspirujący do wyższej kultury’, mieczem i intrygami budujących szacunek i strach w greckich polis. Sytuację na Bałkanach w momencie chwały Filipa II po bitwie pod Cheroneą, autor podsumował bardzo jednoznacznie (str. 234):

„Żaden przywódca polis, który osiągnąłby taką potęgę, nie spoczywałby na laurach, tylko parłby do jeszcze silniejszej dominacji. Rywalizacja o chwałę i pozycję nie ma końca; równie naturalne u innych były niechęć wobec zwyżkującej kariery Macedończyka oraz postrzeganie jego rosnącej mocy jako umniejszanie własnej.”

Wyprawa azjatycka Aleksandra wypełnia książkę większą liczbą wymiarów, barwy i odcieni, skoro źródła opiewające pogoń za Dariuszem III pozwalają na taką ciekawszą opowieść. Tu z kolei historyk musiał dokonywać sporo przeskoków, choć jednocześnie starał się oddać skalę przedsięwzięcia, przypominać wielomiesięczne procesy pozornego spokoju i rutyny, nawet jeśli były powieleniem wielu wcześniejszych aktywności– podjazdy, oblężenia, strategiczne decyzje, negocjacje z satrapami, logistyka i tabor – wszystko to w zasadzie dowodzi unikatowości przedsięwzięcia, skali planów, pomysłowości i narkotycznej potrzeby spełnienia się króla w kolejnym zwycięstwie. Tony kosztowności, niewola kobiet i dzieci, akty łaski i srogi gniew wobec zdrajców – to motyw przewodni wojny starożytnej; wyjątkowa była skala planów i marzeń Macedończyków.

To, co zadziwiające w wyprawie Aleksandra w nieznane, to bezgraniczne zaufanie wojskowych-obywateli macedońskich, którzy długie lata nie widzieli rodzin, docierali na skraj znanego im świata, przeprawiali się przez Hindukusz i Indus bez szemrania. Przy okazji zaledwie pojawiło się kilka ‘strajków’ (str. 444). Karność, wiara w sukces, wizja bogactwa i upragnionej emerytury w odległej Macedonii – to tysiące podkomendnych króla motywowało do działania. Nieco ‘płaska opowieść’ z kolejnymi działaniami nabierała dynamizmu, choćby karkołomne i wieloetapowe oblężenie Tyru (str. 312-325) czy nieustępliwość w zdobywaniu miast podobno nie do zdobycia (np. góra Aornos niemal na styku Karakorum i Himalajów) – to piękne opowieści niemal gotowe na filmowy scenariusz!

Goldsworthy podkreślając wyjątkowość przedsięwzięcia Aleksandra Macedońskiego, stara się oszczędnie formułować wnioski uogólniające, raczej szuka konkretnych przykładów, które pozwolą czytelnikowi na wyrobienie sobie zdania. Jest detal codzienności, ale i geopolityczna układanka ludów, armii, uwarunkowań geograficznych. Bez wątpienia Aleksander III na realia współczesne był mordercą, choć potrafił docenić lojalność i wybaczać samowolki, jednocześni surowo każąc za przemoc seksualną, co było na tamte czasy na tyle wyjątkowe, że starożytni historiografowie o tym wspominali. Sama końcówka książki urywa się zbyt szybko. Oczekiwałem więcej komentarza o krótko- i długofalowym dziedzictwie podbojów macedońskich. Epilog to również zbiór oczywistych sformułowań, o których należy pamiętać zagłębiając się w odległą przeszłość (na przykład poprzez wielkich dramaturgów greckich) z próbą odwzorowania tamtego świata na nasze subiektywne odczytanie ich rzeczywistości (str. 504):

„Oni żyli w świecie, w którym rolą silnych było połykać słabszych zawsze i wszędzie, jeśli tylko mogli to zrobić. Demokratyczne Ateny nie bardziej miłowały pokój i nie poczynały sobie mniej egoistycznie i bezlitośnie w stosunkach międzypaństwowych niż Macedończycy i to samo trzeba powiedzieć o całej reszcie przywódców i polis. W świecie drapieżników Filip i Aleksander odnieśli znacznie większe sukcesy niż inni, ale pod względem postępowania niczym szczególnym się nie wyróżniali.”

„Filip i Aleksander” to dobra książka, która jednak nieco męczy budową zdań, szczególnie na początku. Na szczęście końcówka jest prawie tak dobra, jak historie zaprezentowane w wyżej ocenianych przeze mnie publikacjach historyka. W tej autor chyba przesadnie wycofał się z komentowania aktualnej sytuacji, oferując czytelnikowi natłok detali, nazwisk, miejscowości. Na plus należy zaliczyć dwie kolorowe wkładki (z rekonstrukcją twarzy jednookiego Filipa na podstawie kości z Grobowca II odkrytego w Werginie greckiej w 1977). Są mapki, plany kilku bitew i przypisy. Bardzo przydatny jest indeks osób i nazw geograficznych dodany w polskim tłumaczeniu (duży plus, szczególnie że wersja elektroniczna angielska tego dodatku nie zawiera). Do tego rozpisano w nim na kilku stronach tytułowych bohaterów pod konkretnymi kątami, by dzięki indeksowi móc sprawniej wracać do opisu ich fizjonomii, relacji z kobietami, itd. Być może książkę oceniłbym wyżej, gdyby nie wysoko postawiona poprzeczka przez wcześniejsze teksty Goldsworthy’ego o historii Rzymu.

DOBRE z małym plusem – 7.5/10

Instynkt zdobywców

Ludzie lubią opowieści mieszające różne składnik znanego świata realnego i wydumanego – animizacje, antropomorfizacje czy deifikacje. Łatwo o taki wyjątkowy status mitotwórczy osobom, które zrobiły coś ponadprzeciętnego, co rezonuje przez stulecia. Ponieważ w starożytności było się kimś, jeśli zmusiło się innych do akceptacji tego roszczenia jako faktu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
227

Na półkach:

,,Dwaj królowie Macedonii, ojciec i syn, przeobrazili słabe państewko na północy Grecji w imperium na skalę światową i tym samym zmienili bieg historii" 🔥

Bardzo rzetelna, wnikliwa, dokładna pozycja, bogata w wiele map, wykresów, objaśnień jak również kolorowych zdjęć.

Wszystko ułożone jest chronologicznie. W pierwszej części książki zgłębiamy życie Filipa następnie Aleksandra. Uważam, że to na prawdę świetne, ponieważ mamy okazję poznać w jednej książce zarówno życie ojca jak i syna. Często jak nawet sam autor przyznaje, Filip jest pomijany, a jego życiorys przedstawiany bardzo pobieżnie.

Mimo że jeszcze nigdy nie miałam okazji się tym dzielić to jestem ogromnie zafascynowana osobą Aleksandra Wielkiego i bardzo się cieszę, że na rynku wciąż pojawiają się książki dotyczącego jego życia oraz dokonań!

Pozycja ta zdecydowanie dostarczyła mi wiele ciekawych i nowych informacji, więc jeżeli chcielibyście kiedyś zagłębić się w tę część starożytności (a warto 🙈) to na prawdę polecam!

,,Dwaj królowie Macedonii, ojciec i syn, przeobrazili słabe państewko na północy Grecji w imperium na skalę światową i tym samym zmienili bieg historii" 🔥

Bardzo rzetelna, wnikliwa, dokładna pozycja, bogata w wiele map, wykresów, objaśnień jak również kolorowych zdjęć.

Wszystko ułożone jest chronologicznie. W pierwszej części książki zgłębiamy życie Filipa następnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    199
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    30
  • Historia
    15
  • Starożytność
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Starożytność
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Historyczne
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Philip and Alexander


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne