Randki z Tindera
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2021-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-09
- Liczba stron:
- 202
- Czas czytania
- 3 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382192414
Karma wraca, a zemsta jest rozkoszą… bogiń. Zwłaszcza tych, które zostały odrzucone.
Szukasz miłości życia na Tinderze? Uważaj, bo księcia na białym koniu tu nie znajdziesz. Już większa szansa, że trafisz na ropucha i nie pomoże nawet namiętny pocałunek…
Przekonało się o tym sześć odważnych kobiet, które postanowiły wziąć los w swoje ręce i skosztować internetowych łowów. Okazało się jednak, że popularna randkowa aplikacja, zamiast wielkich uniesień, przyniosła im wielkie rozczarowanie. Czując, że zostały wykorzystane, zaliczone i odrzucone, postanawiają dokonać zemsty w najlepszym wydaniu tego słowa. Czyny, do których się posuną, pokazują tylko, że ich inwencja w wymyślaniu sposobów na utarcie nosa tym, którzy je zranili, nie zna granic!
Oto historie, które mogły przydarzyć się również tobie. Trochę śmieszne, trochę straszne, ale przede wszystkim – prawdziwe. Opowiedziane szczerze i bez pruderii, ku pocieszeniu i przestrodze. A jeśli myślisz, że pechowe randki to domena kobiet, już wkrótce się dowiesz, jak brzmi odpowiedź z ust facetów…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 22
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kompletnie nie rozumiem po co powstają takie książki. Nawet artykuły w Cosmo są chyba ciekawsze...
Kilka dziewczyn, babskie spotkanie i dzielenie się wrażeniami z Tinderowych randek. Wszystkie są nieudane, mniej lub bardziej absurdalne. Całe spotkanie okrasza solidna dawka alkoholu. Po przeczytaniu tej książki mam ochotę powiedzieć - czy to ktoś czytał przed wydaniem? Kompletne nieporozumienie.
Kompletnie nie rozumiem po co powstają takie książki. Nawet artykuły w Cosmo są chyba ciekawsze...
więcej Pokaż mimo toKilka dziewczyn, babskie spotkanie i dzielenie się wrażeniami z Tinderowych randek. Wszystkie są nieudane, mniej lub bardziej absurdalne. Całe spotkanie okrasza solidna dawka alkoholu. Po przeczytaniu tej książki mam ochotę powiedzieć - czy to ktoś czytał przed wydaniem?...
Sięgając po nią chyba spodziewałam się trochę innych wrażeń. Najbardziej przeszkadzało mi co chwilę pojawiające się słowo "śmiech".
Przedstawione historie w książce dla mnie w żaden sposób nie były śmieszne. Może mam słabe poczucie humoru.. 🙈😁
Chyba tyle wystarczy, bo więcej nic nie wymyślę... 🤷♀️
Sięgając po nią chyba spodziewałam się trochę innych wrażeń. Najbardziej przeszkadzało mi co chwilę pojawiające się słowo "śmiech".
Pokaż mimo toPrzedstawione historie w książce dla mnie w żaden sposób nie były śmieszne. Może mam słabe poczucie humoru.. 🙈😁
Chyba tyle wystarczy, bo więcej nic nie wymyślę... 🤷♀️
Och to miała być lekka lekturka a zrobił się twardy gniot. Język paskudny i pospolity, co chwile słowo: śmiech … coś strasznego
Och to miała być lekka lekturka a zrobił się twardy gniot. Język paskudny i pospolity, co chwile słowo: śmiech … coś strasznego
Pokaż mimo toTo było straszne. Mam ochotę natychmiast wykasować wszystkie konta z socjal mediów...
To było straszne. Mam ochotę natychmiast wykasować wszystkie konta z socjal mediów...
Pokaż mimo toOpowieści o nieudanych randkach bardzo często bywają zabawne i zaskakujące. Jeśli dobrze się zastanowić, to każdy z nas ma przynajmniej jedną taką historię. Chcemy być kochani i akceptowani, ważni dla osób, które darzymy uczuciami. Oszustwo i nieszczerość w swoich intencjach potrafią ranić równie mocno, jak zadawanie ran nożem. "Randki z Tindera" opisują spotkanie przyjaciółek, które opowiadają sobie o swoich najdziwniejszych i najbardziej zaskakujących, wcale nie w najlepszym tego słowa znaczeniu, randach.
Jak można było się spodziewać, kobiety przytaczają naprawdę zdumiewające przypadki oraz sposoby w jakie odkryły niewierność i oszustwo swoich partnerów. Aplikacja stała się dla nich sposobem zawierania nowych znajomości, jak i również sposobem na słodką zemstę. Każda z dziewczyn ma mnóstwo opowieści, które wiążą się z użyciem tej aplikacji. Obserwujemy w tych opowieściach całe bogactwo różnych dziwnych ludzkich zachowań, charakterów, sposobów na życie i na randki.
Najbardziej w czytaniu tej książki przeszkadzało mi ciągłe używanie słowa "śmiech". Po jednym, dwóch zdaniach, Autorka wtrąca to słowo. Nie wiem czemu to dokładnie miało służyć. Zastanawiam się, czy Autorka zaznaczała w ten sposób miejsce, gdzie czytelnik powinien się śmiać, czy opisywane przez nią kobiety nie potrafią wykrzesać z siebie żadnej innej emocji i reakcji na opowiadane historie. Było to bardzo denerwujące i odbierało w pewnym momencie komfort czytania. Jeśli chodzi o styl napisania książki, to jest on mocno chaotyczny, nie zawsze wiadomo, która z dziewczyn opowiada i do kogo się odnosi. Szkoda, ponieważ książka zapowiadała się bardzo dobrze, parząc na opis i na okładkę, jednak nie jestem zachwycona efektem końcowym. Podobał mi się pomysł jednak jego realizacja już nie. Bohaterki stanowią bardzo różnorodną grupę, mimo iż sporo je łączy.
Podsumowując, "Randki z Tindera" nie zachwyciły mnie, wręcz rozczarowały. Nie potrafię zrozumieć celowości nadużywania słowa "śmiech" i wtrącania go wszędzie, gdzie jest to możliwe. Chaos podczas opowiadania historii wzmaga tylko poczucie nieuporządkowania informacji i niejasności przekazu.
Opowieści o nieudanych randkach bardzo często bywają zabawne i zaskakujące. Jeśli dobrze się zastanowić, to każdy z nas ma przynajmniej jedną taką historię. Chcemy być kochani i akceptowani, ważni dla osób, które darzymy uczuciami. Oszustwo i nieszczerość w swoich intencjach potrafią ranić równie mocno, jak zadawanie ran nożem. "Randki z Tindera" opisują spotkanie...
więcej Pokaż mimo toNa spotkaniu babskim młode dziewczyny, przedział wiekowy 25-32 lata, zaczynają opowiadać jakie były ich najgorsze randki z Tindera. Zapowiada się ciekawie, ale we wszystkim są pewne granice. Dziewczyny prześcigają się w tym, która z nich miała najgorszą randkę. Na koniec wybierają zwyciężczynię. Tu mam wrażenie, że autorkę poniosła fantazja. Przygody randkowe dziewczyn w większości są bardzo śmieszne, nie przeczę. Jak sobie wyobrażałam te sceny to naprawdę były wręcz niewiarygodne historie. Miałam od początku wrażenie jakby na tym spotkaniu była rozmowa między dziewczynami typu "sławna Mariolka" z kabaretu. Trudno mi było tak do końca uwierzyć, jak wzgardzone dziewczyny na różne sposoby potrafią się mścić. Jednak muszę podkreślić iż język, którym posługuje się autorka, plus różne porównania, jak dla mnie były niesmaczne, wulgarne i przesadzone. Czytając cały czas się zastanawiałam, jak to możliwe, że dziewczyny lat dwadzieścia parę mają tak powierzchowny sposób wyboru partnerów do randek. Głównie brały pod uwagę, czy jest ładny i czy ma kasę. Jeśli takim kategoriami obecne dziewczyny naprawdę się kierują, to szczerze współczuję. Książka zdecydowanie nie dla mnie. Jeśli to są prawdziwie historia, jak pisze autorka, to tym dziewczynom szczerze współczuję. Dla tych, którym nie przeszkadzają wulgaryzmy i lubią takie poczucie humoru "sławnej Mariolki", to książka na pewno się spodoba. Osobiście jednak miałam odczucie, iż po kilkunastu stronach książka przestała być zabawna, była po prostu żenująca.
Zapraszamy:
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/07/mama-czyta-komedia-randki-z-tindera-nie.html
Na spotkaniu babskim młode dziewczyny, przedział wiekowy 25-32 lata, zaczynają opowiadać jakie były ich najgorsze randki z Tindera. Zapowiada się ciekawie, ale we wszystkim są pewne granice. Dziewczyny prześcigają się w tym, która z nich miała najgorszą randkę. Na koniec wybierają zwyciężczynię. Tu mam wrażenie, że autorkę poniosła fantazja. Przygody randkowe dziewczyn w...
więcej Pokaż mimo toMiało być śmiesznie... nie było.. Spodziewałam się czegoś innego. Cała książka to zbiór opowiadań o jednorazowych randkach kobiet, na koniec jednak otrzymujemy zbiór wyniosłych porad jak to niby kobieta powinna się zachowywać co nie ma żadnego związku z wcześniejszą częścią. Dobrze, że książka krótka więc udało się dotrwać do końca.
Miało być śmiesznie... nie było.. Spodziewałam się czegoś innego. Cała książka to zbiór opowiadań o jednorazowych randkach kobiet, na koniec jednak otrzymujemy zbiór wyniosłych porad jak to niby kobieta powinna się zachowywać co nie ma żadnego związku z wcześniejszą częścią. Dobrze, że książka krótka więc udało się dotrwać do końca.
Pokaż mimo to"Randki z Tindera" wyobrażałam sobie jako zbiór historii kobiet, które doświadczyły nieudanych randek z popularnej aplikacji randkowej.
Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Ale zacznijmy od początku.
Na wstępie wita nas wprowadzenie, które ciągnie się przez kolejne 139 stron. To tutaj zostały zawarte wspomniane historie. I chociaż początek wydawał się niezły, to im dalej w las tym bardziej było gorzej. Owszem, niektóre opowieści były zabawne, ale jednak częściej doświadczyłam zażenowania i złości. Rozumiem chęć odwetu, każdy podejmuje swoje decyzje, ale niech wszystko odbędzie się ze smakiem! Bohaterki tej książki zapomniały, że mężczyźni też mają uczucia. Dodajmy do tego, co chwilę wpychane "Śmiech."; w pewnym momencie stało się to męczące.
Po tym długim wprowadzeniu otrzymujemy rozdział zatytułowany "Skarbczyk zranionej kobiety". Dostajemy tutaj złote rady tindera, serio. Niektóre są w porządku, jak np. kiedy autorka ostrzega, żeby nie pić alkoholu na pierwszym spotkaniu. Ale znajdziemy też takie perełki jak "Nigdy nie rozpoczynajcie pierwsze konwersacji" albo "Nie podawajcie swojego numeru telefonu, bo wyjdziecie na łatwe". Serio? Boże, widzisz i nie grzmisz?
Dalej ze mną jesteście? To lecimy dalej!
"Poradnik zranionej kobiety" wprowadza nas w tajniki prowadzenia konwersacji z potencjalną randką. I o to kolejne cudeńka "Kiedy nie odpisuje z częstotliwością jak w dniu poznania, od razu przebieramy postawę obronną." Bo ludzie nie mają obowiązków i zobowiązań, nie? "Chłodne pisanie"- no na pewno zaangażujemy swojego rozmówcę.
Autorka na koniec snuje własną refleksję nad randkami z tindera. I ten rozdział był jak na razie najlepszy, może nie jest idealny, ale na tle całej lektury wyróżnia się.
A na sam koniec wisienka! Ponoć wszystkie historie wydarzyły się naprawdę!
Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Bardzo mocno się zawiodłam, przedstawione sytuacje nie budziły we mnie ubawienia, a zażenowanie i obrzydzenie. Reszta rozdziałów wcale nie lepsza, z podanych rad raczej nie skorzystam. Nie polecę nikomu tej książki.
"Randki z Tindera" wyobrażałam sobie jako zbiór historii kobiet, które doświadczyły nieudanych randek z popularnej aplikacji randkowej.
więcej Pokaż mimo toRzeczywistość wygląda jednak inaczej. Ale zacznijmy od początku.
Na wstępie wita nas wprowadzenie, które ciągnie się przez kolejne 139 stron. To tutaj zostały zawarte wspomniane historie. I chociaż początek wydawał się niezły, to im dalej...
Nie polecam, strasznie irytująca książka..
Nie polecam, strasznie irytująca książka..
Pokaż mimo to"RANDKI Z TINDERA" SONII MARIE
Nie pogrywaj z kobietami.
Karma wraca, a zemsta jest rozkoszą… bogiń. Zwłaszcza tych, które zostały odrzucone.
Zaciekawił mnie temat, liczyłam na dobrą zabawę i ciekawe historie.
Język i styl nie powala., był wulgarny i niesmaczny. Być może właśnie to miało przykuć uwagę zgodnie z zasada "Nie ważne co mówią, ważne, że mówią".
Miało być śmiesznie, a było żenująco.
Bardzo ciężko było mi doczytać tę lekturę do końca. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek czytała coś tak słabego, a czytam bardzo dużo.
Szkoda, bo potencjał tematyczny był i można było go wykorzystać.
Jest to debiut literacki autorki i napiszę wprost - niech tak już zostanie.
Na tych niespełna dwustu stronach poznamy historie sześciu kobiet, które umawiały się z partnerami przez Tindera. Opisują one dokładnie swoje randki, to jak się wyglądały i jak się zakończyły. To niejako spis tego jak najlepiej zemścić się na facecie, który nie spełnił oczekiwań. Wszystkie chwyty dozwolone.
Nie polecam, szkoda czasu :)
"RANDKI Z TINDERA" SONII MARIE
więcej Pokaż mimo toNie pogrywaj z kobietami.
Karma wraca, a zemsta jest rozkoszą… bogiń. Zwłaszcza tych, które zostały odrzucone.
Zaciekawił mnie temat, liczyłam na dobrą zabawę i ciekawe historie.
Język i styl nie powala., był wulgarny i niesmaczny. Być może właśnie to miało przykuć uwagę zgodnie z zasada "Nie ważne co mówią, ważne, że mówią".
Miało być...