Przepiękna książeczka, zabierająca nas w daleką podróż do krainy wspomnień z dzieciństwa, do dziadków.


Książka naprawdę cudowna nie tylko dla dzieci, ale dla sentymentalnych dorosłych.
Ukazuje w czysty , niezakłamany sposób relacje wnuczka-dziadek jak również życie w zgodzie z naturą.
Książka otwiera przed nami wrota zielonego lasu w pełni lata, skromną drewnianą chatkę na jego skraju. Domek jest tak stary ,że deski aż trzeszczą. Przemawiają po swojemu ,że się nie rozsypią, chyba ,że tylko pożar może je strawić.
Dziadek jest bardzo nowoczesny i wiele sam potrafi. Uprawia jogę, pomimo niepełnosprawności jednej z nóg. Jest samowystarczalny. Umie wyżywić się , wykorzystując dary lasy jak jagody i grzyby. Robi przetwory do słoiczków. Suszy owoce lasu. Nawet na swój słaby wzrok sam preparuje sobie lekarstwo naturalne z jagód , zwane z farmacji luteiną.
Dziadek zna się na stolarce i umie skonstruować coś z niczego np. łóżeczko wnuczce z drewnianych skrzynek.
Jest wielki , nie boi się wyzwań, idzie do przodu jak burza. Przewracając się z wiadrem jagód ,podnosi się szybko i jeszcze uspakaja płaczącą wnuczkę.
Starszy pan kocha zwierzęta. Karmi nieswojego kota i ucina sobie z nim pogawędkę.
Wszystko może i chce. A najbardziej dziadek i wnuczka kochają wieczory i siedzenie po ciemku na ganku , gdy księżyc przegląda się w tafli wody .

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o tym wspaniałym dziadku, o wycieczkach z wnuczką po lesie, pooglądać akwarelowe ilustracje, serdecznie zapraszam do lektury.
Książka jest pełna żywych, prostych dialogów, jedynych w swoim rodzaju jakie może przeprowadzać małe dziecko ze starszą bliską osobą.
Super historia!

Przepiękna książeczka, zabierająca nas w daleką podróż do krainy wspomnień z dzieciństwa, do dziadków.


Książka naprawdę cudowna nie tylko dla dzieci, ale dla sentymentalnych dorosłych.
Ukazuje w czysty , niezakłamany sposób relacje wnuczka-dziadek jak również życie w zgodzie z naturą.
Książka otwiera przed nami wrota zielonego lasu w pełni lata, skromną drewnianą chatkę...

Najpiękniejsza książka dla dzieci jaką czytałam od lat, choć na pierwszy rzut oka wygląda nie pozornie. Od dwóch miesięcy czytamy ją codziennie. Wzruszam się relacją dziadka i wnuczki, ich zwykłym życiem, cierpliwością i spokojem dziadka. Cudowne ilustracje, takie tradycyjne, klasyczne, wodne - idealnie oddają nastrój opowieści. W długi czerwcowy weekend pojechaliśmy do lasu. To wszystko przez "Jagodowego dziadka". Mistrzostwo.

Najpiękniejsza książka dla dzieci jaką czytałam od lat, choć na pierwszy rzut oka wygląda nie pozornie. Od dwóch miesięcy czytamy ją codziennie. Wzruszam się relacją dziadka i wnuczki, ich zwykłym życiem, cierpliwością i spokojem dziadka. Cudowne ilustracje, takie tradycyjne, klasyczne, wodne - idealnie oddają nastrój opowieści. W długi czerwcowy weekend pojechaliśmy do...

Coraz bardziej lubię i cenię książki dla dzieci i coraz lepiej idzie mi odróżnianie tego, co jest coś warte od tego, czego nie trzeba brać do ręki. W tej książce się zakochałam :) Nie wiem czy potrafię powiedzieć dlaczego. Być może naturalność i obcowanie z naturą zrobiło swoje, być może spokojny styl pisania, a jeszcze być może dziadek, który jest odkłamany, współczesny, prawdziwy. Brawa dla autorki za pokazanie świata, jaki jest współcześnie, a nie takim, jaki jest według stereotypu. Świat się zmienia, dziadkowie też, zbliżamy się do samych siebie i żyjemy coraz bardziej w zgodzie ze sobą. Przynajmniej niektórzy. Do tego cudowna szata graficzna. I oczywiście dziadek praktykujący jogę skradł moje serce ;) Ech... Wszystko to razem dało sattwiczną całość. Przepięknie <3

Coraz bardziej lubię i cenię książki dla dzieci i coraz lepiej idzie mi odróżnianie tego, co jest coś warte od tego, czego nie trzeba brać do ręki. W tej książce się zakochałam :) Nie wiem czy potrafię powiedzieć dlaczego. Być może naturalność i obcowanie z naturą zrobiło swoje, być może spokojny styl pisania, a jeszcze być może dziadek, który jest odkłamany, współczesny,...

Jak ważni są dziadkowie w życiu dzieci, każdy wie. Bywa, że są niezastąpioną pomocą podczas wakacji; uczą, pomagają i potrafią mieć o wiele więcej cierpliwości do najmłodszych, niż rodzice.
Najfajniej wspomina się wakacje u dziadków – wiadomo oni zawsze na więcej pozwolą 😉

Tak też jest w przypadku naszej małej bohaterki Łucji, która spędza czas letni ze swoim dziadkiem. Bardzo ciepła, rodzinna opowieść o tym, jak zupełnie odległe sobie pokolenia mogą się od siebie uczyć i dawać nawzajem to co najcenniejsze, a czego zazwyczaj nam brakuje – swój czas.
serdecznie polecam wysłuchać opinię czteroletniej Natalki na temat tej właśnie książki... wiele wyjaśnia :)
https://www.spreaker.com/user/13227592/jagodowy-dziadek

Jak ważni są dziadkowie w życiu dzieci, każdy wie. Bywa, że są niezastąpioną pomocą podczas wakacji; uczą, pomagają i potrafią mieć o wiele więcej cierpliwości do najmłodszych, niż rodzice.
Najfajniej wspomina się wakacje u dziadków – wiadomo oni zawsze na więcej pozwolą 😉

Tak też jest w przypadku naszej małej bohaterki Łucji, która spędza czas letni ze swoim dziadkiem....

„Jagodowy dziadek” to opowieść magiczna, bo gdy się ją czyta, czas się zatrzymuje. Czujesz zapach mokrego mchu, słyszysz wieczorny śpiew słowika i jakby czujesz smak rozgrzanych słońcem jagód. Ta książka to także pochwała prostych chwil, bliskości z naturą i bycia tu i teraz z najukochańszym dziadkiem pod słońcem. Pełną recenzję możesz przeczytać na moim blogu: https://mamabasiczyta.pl/jagodowy-dziadek-k-wasilkowska/ Zapraszam!

„Jagodowy dziadek” to opowieść magiczna, bo gdy się ją czyta, czas się zatrzymuje. Czujesz zapach mokrego mchu, słyszysz wieczorny śpiew słowika i jakby czujesz smak rozgrzanych słońcem jagód. Ta książka to także pochwała prostych chwil, bliskości z naturą i bycia tu i teraz z najukochańszym dziadkiem pod słońcem. Pełną recenzję możesz przeczytać na moim blogu:...

Ciepła, wzruszająca opowieść. Sentymentalna podróż w czasy dzieciństwa. Cudowna koegzystencja z naturą. Codzienność wypełniona miłością, prostotą, mądrością życiową. Bez pośpiechu, daleko od gwaru i chaosu wielkich miast. Opowieść otula jak cieplutki kocyk, gdy wokół zawierucha. Tak się czułam podczas lektury. I absolutnie wspaniałe ilustracje Małgorzaty Flis!

Ciepła, wzruszająca opowieść. Sentymentalna podróż w czasy dzieciństwa. Cudowna koegzystencja z naturą. Codzienność wypełniona miłością, prostotą, mądrością życiową. Bez pośpiechu, daleko od gwaru i chaosu wielkich miast. Opowieść otula jak cieplutki kocyk, gdy wokół zawierucha. Tak się czułam podczas lektury. I absolutnie wspaniałe ilustracje Małgorzaty Flis!