Jak najlepiej zabić krwiożerczego yeti? Zdaniem bohaterów tej książki najskuteczniejszą bronią będzie łuk strzelający miniaturowymi głowicami jądrowymi :) Tak, jest w tej powieści trochę pomysłów oraz scen charakterystycznych dla pulpowych horrorów, nastawionych na czystą rozrywkę. Niestety „Snowman” jest książką napisaną na dosyć nierównym poziomie. Po pierwszych czterdziestu kilku stronach akcja siada i autor opisuje niezbyt ciekawe formowanie grupy najemników. Ponownie interesująco zaczyna się robić, kiedy wydarzenia przenoszą się z powrotem do ośrodka narciarskiego. Ostatnie kilkadziesiąt stron to już czysta zabawa w polowanie na potwora. „Snowman” ma trochę scen, które są napisane z iście filmowym rozmachem. Mam też wrażenie, że gdyby cała fabuła rozgrywał się tylko w jednym miejscu, ta powieść byłaby o wiele lepsza. Co nie zmienia faktu, że „Snowman” jako książka stricte rozrywkowa jest całkiem OK.

Jak najlepiej zabić krwiożerczego yeti? Zdaniem bohaterów tej książki najskuteczniejszą bronią będzie łuk strzelający miniaturowymi głowicami jądrowymi :) Tak, jest w tej powieści trochę pomysłów oraz scen charakterystycznych dla pulpowych horrorów, nastawionych na czystą rozrywkę. Niestety „Snowman” jest książką napisaną na dosyć nierównym poziomie. Po pierwszych...