Pierwsza moja książka przeczytana w całości po angielsku.
Lektura tomu pierwszego z cyklu "Arabai" pt. "Trawa" okazała się tak odmienna od tego, co do tej pory czytałam, i jednocześnie stanowiła na tyle udane doświadczenie czytelnicze, że zdecydowałam przeczytać drugą część. Niestety nie została ona do tej pory wydana w języku polskim, ale mimo to decyzja o kontynuacji nie była bardzo trudna - głównie ze względu właśnie na dobry i oryginalny pierwszy tom. Czy to był właściwy wybór pierwszej książki w obcym języku? I tak, i nie. W zasadzie to, co jest zaletą, w pewnym sensie stanowi wadę. Na przykład dzięki książce mocno poszerzyłam swoje słownictwo, ale jednocześnie ciągłe sprawdzanie w słowniku słówek było na tyle nużące, że lektura zajęła mi trzy miesiące. W pewnym momencie nawet miałam kryzys i przez jakiś czas w ogóle nie czytałam zniechęcona trudnością i brakiem postępów. Zaczęły mnie denerwować sytuacje typu: cztery nieznane przymiotniki w jednym zdaniu, które po sprawdzeniu okazywały się synonimami np. "błyszczący", "lśniący", "mieniący się". Później jednak coś zaskoczyło i udało mi się książkę skończyć. Nie obwiniam tutaj fabuły, bo ta była bardzo dobra, a swoją nieudolność językową. Na pewno książkę poleciłabym osobom już bardziej zaawansowanym w angielskim.
Odnośnie samej opowieści, to jest to kolejna zamknięta historia w uniwersum stworzonym przez panią Tepper w "Trawie". Bohaterowie są nowymi postaciami, nieznanymi czytelnikowi. Postacie z poprzedniej części są mocno poboczne, choć bardzo istotne dla tamtejszego świata. Łatwo je jednak przeoczyć. Książka porusza bardzo wiele ważnych tematów m. in. problem niewolnictwa, struktury rodziny, toposów bohatera i ojca, praw kobiet. Głównie jednak problematyka dotyka religii, fanatyzmu, dogmatów i niemoralnych czynów usprawiedliwianych wiarą.
Po raz kolejny dostałam bardzo dobrą opowieść. Może bez ochów i achów, ale za to ciekawą, oryginalną i podobnie do "Trawy" inną w jakimś nieuchwytnym dla mnie sensie. Może z powodu swojej wielowątkowości, może wzbudzenia dyskusji na wiele tematów, może z powodu bohaterów z różnymi motywacjami, psychiką, dzieciństwem, marzeniami, wywodzącymi się z różnych kultur i religii. Prawdopodobnie mix wszystkich powyższych sprawia, że ta inność tak mi się podoba.
Podobnie jak przy pierwszym tomie wahałam się między 7 a 8 gwiazdek i podobnie mam też jedno pytanie: dlaczego Porsa połykały ludzi i potem ich wypuszczały?
Na pewno sięgnę po ostatnią część, ale na razie poczytam trochę w rodzimym języku. Polecam gorąco.

Pierwsza moja książka przeczytana w całości po angielsku.
Lektura tomu pierwszego z cyklu "Arabai" pt. "Trawa" okazała się tak odmienna od tego, co do tej pory czytałam, i jednocześnie stanowiła na tyle udane doświadczenie czytelnicze, że zdecydowałam przeczytać drugą część. Niestety nie została ona do tej pory wydana w języku polskim, ale mimo to decyzja o kontynuacji nie...