rozwińzwiń

Lśnić

Okładka książki Lśnić Jessica Jung
Okładka książki Lśnić
Jessica Jung Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura młodzieżowa
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Shine
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-20
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382020397
Tagi:
K-pop marzenia młodość sława kariera sukces
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
501
177

Na półkach: ,

Nie liczyłam na nie wiadomo co ale jednak na trochę więcej. Jako, że Jessica była w kpopowym zespole liczyłam na jakieś ciekawsze spojrzenie. A jest to dokładnie taka sama książka jak wszystkie inne o tej tematyce. Plus główna bohaterka jest niemiłosiernie irytująca.

Nie liczyłam na nie wiadomo co ale jednak na trochę więcej. Jako, że Jessica była w kpopowym zespole liczyłam na jakieś ciekawsze spojrzenie. A jest to dokładnie taka sama książka jak wszystkie inne o tej tematyce. Plus główna bohaterka jest niemiłosiernie irytująca.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Jako k-popiara od prawie siedmiu lat i osoba, która miała nieświadomą fazę za czasów gimnazjum na punkcie SNSD (zespołu, do którego należała autora książki) mam wewnętrzną potrzebę coś powiedzieć o tej pozycji.

Doskonale sobie zdaję sprawę z tej ciemnej strony przemysłu k-popu więc praktycznie nic mnie u nie zaskoczyło w związku z całym aspektem, jakie się dzieją za drzwiami koreańskich wytwórni muzycznych. I to jest właśnie największym plusem tej książki. Nie spodziewam się niczego innego po autorce, zwłaszcza jak bardzo przy premierze musiała się zarzekać, że to nie autobiografia po komentarzach fanów. Poza tym najbardziej podobała mi się relacja głównej bohaterki z jej siostrą. Jak na fakt, że kreacja pobocznych bohaterów trochę leżała, to właśnie ta siostra wydawała się najciekawsza. Od wątku miłosnego chyba za dużo oczekiwałam, bo też wydał mi się nijaki. Niemniej jednak nie było źle jak na debiut i bardzo przyjemnie mi się to czytało. Zwłaszcza jak w drugiej połowie fabuła zaczęła się rozkręcać w stylu koreańskich dram. Co nie zmienia faktu, że najlepiej mi się czytało o samym k-popie, faktycznej perspektywie idolki, niż o bohaterach.

Trzeba jeszcze zaznaczyć jedną kwestię. Nie polecałabym tego osobom, które nie siedzą chociaż trochę w k-popie albo w koreańskiej kulturze. Chodzi mi o to, że mindset Koreańczyków jest zupełnie inny od naszego (zwłaszcza koreańskich fanów k-popu) i trudno jest go zrozumieć, nie zagłębiając się w cały kontekst kulturowy, więc większość tych osób z frustracji i braku zrozumienia takiego zachowania wyrzuciłaby tę książkę przez okno (Nawet mój licencjonowany analityczno-socjologiczny umysł ledwo to znosi przeglądając Twittera, przysięgam).

I JESZCZE JEDNO! - Romanizacja języka koreańskiego! PO CO?! No dobra wiem… by pokazać w pewny stopniu tę różnicę między językiem formalnym i nieformalnym, ALE GDZIE PRZYPISY DO TEGO? No dobra mój poziom koreańskiego ogranicza się do znajomości alfabetu i podstawowych fraz wyuczonych po obejrzeniu 300 k-dram i byłam w stanie zrozumieć te słowa… ale taki przeciętny człowiek, który zainteresuje się świecącą okładką, tego już nie zrozumie i z pewnością zabierze to przyjemność z czytania.

Moim subiektywnym okiem dałabym tej książce 7,5 no może 8/10. Bardzo dobrze się na niej bawiłam, wciągałam się coraz bardziej i trafiła w mój gust, chociaż miała kilka wad. Świetnie mi się czytało o przemyśle k-popowym, mimo że nie był to przyjemny temat i ostatecznie przekazywała ta historia całkiem dobre wartości.

Jako k-popiara od prawie siedmiu lat i osoba, która miała nieświadomą fazę za czasów gimnazjum na punkcie SNSD (zespołu, do którego należała autora książki) mam wewnętrzną potrzebę coś powiedzieć o tej pozycji.

Doskonale sobie zdaję sprawę z tej ciemnej strony przemysłu k-popu więc praktycznie nic mnie u nie zaskoczyło w związku z całym aspektem, jakie się dzieją za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
232

Na półkach: , ,

Fabuła powieści „Lśnić” do złudzenia przypomina fabułę książki „K-pop. Tajne przez poufne”. Według portalu Goodreads, światowe premiery tych książek dzielą zaledwie dwa tygodnie, pytanie o inspiracje pozostaje więc otwarte. A może to nie inspiracja, tylko świat k-popu, o którym właściwie nie można napisać niczego innego? To również kwestia do dyskusji. Faktem jest jednak, że Jessica Jung, jako była członkini zespołu Girls` Generation, wie doskonale, jak ten świat wygląda, a przez to można odnieść wrażenie, że w jej debiutanckiej powieści może być więcej prawdy niż fikcji. Główną bohaterką powieści Jessica Jung uczyniła siedemnastoletnią Rachel Kim, mieszkającą w Nowym Jorku Koreankę, której życiowym marzeniem jest zostać gwiazdą k-popu. Realizacja marzeń Rachel pociąga za sobą przeprowadzkę całej jej rodzinę do Seulu. Wraz z Rachel swoje nowe życie musi rozpocząć jej umma (była siatkarka, a obecnie wykładowczyni lingwistyki na Uniwersytecie Kobiet Ewha),appa (były zawodowy bokser, właściciel klubu bokserskiego, a także uczestnik wieczorowych studiów prawniczych),a także młodsza siostra Leah (nastolatka bez reszty zakochana w świecie k-popu i k-dram). Rachel od sześciu lat jest stażystką w centrum szkolenia k-popowego wytwórni DB Entertainment, która planuje debiut nowego girlsbandu. To właśnie debiut w ramach nowego zespołu Girls Forever jest największym marzeniem Rachel Kim. Niestety, jak to w świecie k-popu bywa, nic nie przychodzi szybko, bez wysiłku i bez przeszkód. Rachel musi się bowiem zmierzyć nie tylko rygorystycznymi treningami tańca i śpiewu oraz presją bycia uroczą, elokwentną i idealną, ale także z trudną do zaakceptowania polityką wytwórni dotyczącą zakazu korzystania z mediów społecznościowych, a także zakazu randkowania. W tym świecie Rachel ma konkurentkę, którą jest Choo Mina, stażystka pochodząca z klanu Choo znanego jako rodzina C-MART. Na szczęście, wsparciem są dla niej nie tylko jej siostra, ale także przyjaciółki ze szkoły międzynarodowej, Cho Hyeri oraz Cho Juhyun, spadkobierczynie firmy kosmetycznej Molly Folly. Najwięcej jednak zawirowań wywołuje w życiu Rachel Jason Lee, gwiazda k-popu, lider zespołu NEXT BOYZ. To właśnie wokół Rachel, Jasona i Miny toczy się główna akcja powieści „Lśnić”. Dziewczyny rywalizują między sobą o udział w singlu Jasona oraz debiut w nowym girlsbandzie, zaś cała trójka bierze udział w trasie promocyjnej Summer Heat w Toronto oraz Nowym Jorku. W drodze na szczyt mierzą się z plotkami, wykorzystywaniem przez wytwórnię, opiniami fanów, a także tak nieetycznymi działaniami, jak: nagrywanie kompromitujących wydarzeń i szantażowanie tymi filmami. Ogólnie, świat k-popu wydaje się pozbawiony zasad moralnych, a najważniejsze okazuje się zdobycie popularności i osiągnięcie światowego sukcesu. Jessica Jung przywołuje w swej powieści także tak ważną kwestię, jak podwójne standardy stawiane przez wytwórnie chłopcom i dziewczynom. Potwierdzeniem tego mają być nie tylko losy Rachel, Miny i Jasona, ale także przywołanie fikcyjnej postaci Kang Jiny, liderki girlsbandu Electric Flower. Kto wie, czy w ten sposób autorka nie chciała opowiedzieć światu o tym, czego sama doświadczyła bądź czego była świadkiem. Wielokrotnie pisze ona o tym, jak postępuje wytwórnia DB Entertainment będąca niejako literackim przedstawicielem wszystkich południowokoreańskich wytwórni muzycznych. Jessica Jung wspomina, że wytwórnia pozbyła się jednej stażystki za to, że nie chciała się ona poddać operacji plastycznej, zaś innym razem zrezygnowała z całego girlsbandu za jedno zdjęcie opublikowane na Instagramie. Pisze także o tym, że dyrekcja wytwórni nie akceptuje żadnego przejawu indywidualizmu, traktując go jako brak poszanowania autorytetu. Wytwórnia DB tworzy ze stażystek produkt gotowy do masowej konsumpcji, tworzy idealne k-popowe roboty, które będą dokładnie wykonywać wszystkie polecenia i zarabiać olbrzymie pieniądze. Świat k-popu jest naprawdę bezduszny. Godne uwagi jest również to, że Jessica Jung wyraźnie pokazuje, że współczesny nam świat funkcjonuje w zbyt dużej zależności od Internetu i social mediów. Jason Lee jeszcze przed debiutem w zespole k-popowym był znanym na YouTubie twórcą coverów, Chingu-yah to nowa youtuberka zajmująca się kosmetykami, zaś Samm to najbardziej rozchwytywana projektantka paznokci w Seulu. Bohaterowie porozumiewają się między sobą za pośrednictwem aplikacji Kakao Talk lub Face Time, a o zmianie ich życia może zadecydować zaledwie jeden viralowy filmik. Do największej zmiany może się jednak przyczynić coś spoza świata mediów, a mianowicie wsparcie najbliższych, czego doskonałym przykładem jest postępowanie rodziców i siostry Rachel. „Lśnić” to książka, która doskonale ukazuje blaski i cienie kariery gwiazd k-popu, w ten sposób przyczynia się ona do uświadamiania fanów, w jak trudnych warunkach funkcjonują ich ukochani idole. Można tylko przypuszczać, czy tego typu książki mają szansę wpłynąć na jakąkolwiek zmianę losu stażystek i czołowych gwiazd k-popu. „Lśnić” to także książka o realizacji własnych marzeń, determinacji w dążeniu do celu, wsparciu bliskich, przyjaźni i miłości. Ale by nie było tak miło, bo przecież świat taki nie jest, Jessica Jung pisze także o różnego rodzaju zagrożeniach czyhających na człowieka, w tym o zazdrości, zawiści, chęci zemsty, plotkach i szantażu. „Lśnić” to literackie, ale jednak brutalne zderzenie z idealizowaniem świata. Nic bowiem nie jest idealne i nawet jeśli komuś uda się, jak to sugeruje tytuł powieści, lśnić, to zawsze pojawi się jakiś cień, który to lśnienie przyćmi. Polecam.

https://www.facebook.com/literackakorea/posts/pfbid02C6mmPr5JyS5ZrzKN9Vo3m9ipAGv7cdXZtVM6ioF8vKjeDK1MdytWi2oEZeV556Rgl

Fabuła powieści „Lśnić” do złudzenia przypomina fabułę książki „K-pop. Tajne przez poufne”. Według portalu Goodreads, światowe premiery tych książek dzielą zaledwie dwa tygodnie, pytanie o inspiracje pozostaje więc otwarte. A może to nie inspiracja, tylko świat k-popu, o którym właściwie nie można napisać niczego innego? To również kwestia do dyskusji. Faktem jest jednak,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
88

Na półkach:

Z opisu książka brzmi jak wiele fanfików, które dawno temu czytałam na blogach. Mamy tu młodą dziewczynę, Rachel Kim, Amerykankę koreańskiego pochodzenia, która w wieku jedenastu lat przeprowadza się z rodzicami i młodszą siostrą do Seulu by rozpocząć swoją przygodę jako trainee, czyli stażystka w jednej z większych agencji zajmującej się promowanie przyszłych gwiazd estrady. Jest w stanie bardzo wiele poświęcić tylko po to by spełnić swoje największe marzenie, czyli zadebiutować.

Myślałam, że będzie to kolejna lekka i niezobowiązująca historia o tym jak to wieloletnia fanka k-popu przyjeżdża do stolicy z misją stania się sławną piosenkarką. Początkowo trochę utwierdziła mnie w tym postać Jasona, złotego chłopca, gwiazdę boysbandu uwielbianego przez dosłownie wszystkich. Już węszyłam tu typowy dla fanfików tego rodzaju wątek miłosny, duże nagromadzenie samo rozwiązujących się problemów i słodko-pierdzące zakończenie. Myliłam się znacznie.

,,Lśnić" nie jest literaturą z wyższej półki, ale też nie taki był zamysł i nie ma w tym nic złego. Nadal mamy spełnione pewne schematy, ale jest też dużo rzeczy, których się tu nie spodziewałam jak na przykład wątek miłosny poszedł zupełnie w inną stronę. Autorka poruszyła tutaj całe spektrum problemów, które toczą show biznes muzyczny i rozrywkowy. Od absurdalnych podwójnych standardów wobec kobiet i mężczyzn, szkodliwej kultury diet i fiksacji na temat chudości, przez seksizm, ksenofobię, kończąc na oczekiwaniach absolutnego podporządkowania się wszelkim decyzjom agencji kończąc. Nagromadzenie tych kwestii nie jest po to by szokować dla samego szoku. Fakt, że autorka poznała ten świat od podszewki w ciągu swojej czternastoletniej kariery (siedem lat w zespole i drugie tyle jako trainee) nadaje tej historii dużo poważniejszy ton bo nagle widać, że nie jest to zwykła lekka opowieść. Dla mnie jest to kolejny plus bo sprawia, że całość zyskuje na wiarygodności.

Z innych zalet to na pewno styl i język, płynie się przez tekst i niewiadomo kiedy już jest połowa książki albo nawet więcej. Kwestie estetyczne, czyli okładka również mi się podobają. No i sama historia, jak pisałam wcześniej. Nie doceniłam jej i trochę mi źle z tego powodu bo naprawdę jest to kawał dobrej książki.

To do czego mogę się doczepić kwestia edytorsko-korektorsko-tłumaczeniowa. Wiem, zrobiłam w tym momencie jakiego potworka językowego, ale nie umiem tego inaczej nazwać i nie znam fachowej terminologii. Chodzi mi o to, że tej książce tak bardzo brakuje przypisów, w których można by wyjaśnić obce zwroty albo nazwy własne. Wybijało mnie z to za każdym razem gdy musiałam sprawdzić co oznacza to słowo. Z kontekstu czasem się dało zrozumieć, ale nie zawsze. Naprawdę krótki przypis i byłoby po sprawie. Zdaję sobie sprawę do jakiej grupy czytelniczej jest to skierowane, ale nawet za złotych czasów mojego zainteresowania kulturą koreańską nie znałam nazw wszystkich potraw albo jak jest budka z koreańskim fast foodem, które w k-dramach (serialach) zawsze są gdzieś w tle.

Kolejną rzeczą na minus jest transkrypcja. Fizycznie bolał mnie tak dziwny zapis słów. Do tego stopnia, że nawet proste znajome zwroty były ciężkie do zrozumienia i pozostawione bez żadnego wyjaśnienia. Później w książce zwroty, które przez połowę były dobrze używane nagle zostały wykorzystane niepoprawnie, za przykład niech posłuży słowo ,,unnie (언니) wym. onni". Oznacza ono starszą siostrę i możemy go użyć jeśli chcemy się zwrócić do starszej od siebie (ale nie tylko, może to być ktoś wyżej w hierarchii, o większym doświadczeniu czy pozycji). W książce młodsza siostra głównej bohaterki, Leah, używa go odnośnie Rachel. Nagle w pewnej sytuacji Rachel jako narratorka opowieści używa ,,unnie" do Leah i jest to niepoprawne bo Leah jest jej młodszą siostrą, nie jest wyżej w żadnej hierarchii i nie ma więcej doświadczenia. Nie jest to jednakowy przypadek. Mały zgrzyt mam również z wyspą Jeju (제주도),wym. Dżedżu do", której nazwa została zapisana jako Czedżu.

Są to tylko moje odczucia, nie jestem ekspertką od języka koreańskiego, ale zasady poprawnej wymowy i pisowni jeszcze pamiętam. Powyższe błędy nie obniżają wartości ,,Lśnić" jako książki, nadal jest naprawdę dobra, ale zaburzają komfort lektury, zwłaszcza jak ktoś zwraca uwagę na takie sprawy.

Podsumowując, debiut Jessiki Jung jest jak najbardziej warty przeczytania, zwłaszcza jeśli interesuje was świat k-popu. ,,Lśnić" jest czymś więcej niż zwykłą historią o nastolatce pragnącej stać się piosenkarką i zasmakować sławy. Opowiada o tym ile trzeba poświęcić i jaką cenę zapłacić by zbliżyć się do spełnienia marzeń.

Autorka pokazując tę brzydszą, mniej medialną stronę Korei Południowej nie chce nam jej obrzydzić, zrobić z niej siedliska wszelkiego zła i wywołać jakichś wyrzutów sumienia, że wiedząc jaki jest stan branży muzycznej nadal tłumy fanów lubią koreańską popkulturę. Wręcz przeciwnie, dzieląc się własnymi doświadczeniami pokazuje, że nie wszystko jest czarno-białe i pewne kwestie są bardziej skomplikowane niż mogą wyglądać.

Czekam aż druga część pojawi się u nas i na pewno ją przeczytam bo ,,Lśnić" jest jedną z lepszych książek o k-popie jaka jest obecnie na polskim rynku.

Z opisu książka brzmi jak wiele fanfików, które dawno temu czytałam na blogach. Mamy tu młodą dziewczynę, Rachel Kim, Amerykankę koreańskiego pochodzenia, która w wieku jedenastu lat przeprowadza się z rodzicami i młodszą siostrą do Seulu by rozpocząć swoją przygodę jako trainee, czyli stażystka w jednej z większych agencji zajmującej się promowanie przyszłych gwiazd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
13

Na półkach:

Książka jest naprawdę ciekawa, jeśli ktoś chce dowiedzieć się jak są traktowane kobiety w koreańskim show biznesie. Widać, że to pierwsza książka tej piosenkarki, ponieważ jest napisana w bardzo łatwy sposób, aczkolwiek to może być wina tłumaczenia, gdyż jeśli ktoś nie interesuje się kulturą koreańską lub nie ogląda kdram to miejscami może nie wiedzieć o co chodzi. Tłumacz nie przetłumaczył takich zwrotów jak "oppa, unnie" itp, z tego co pamiętam jedna rozmowa też nie jest przetłumaczona i osoby, które nie posiadają takiej wiedzy mogą mieć problem z czytaniem. A tak wracając do fabuły to wspomnę tylko, że wątek romantyczny jest totalnie nie potrzebny.

Książka jest naprawdę ciekawa, jeśli ktoś chce dowiedzieć się jak są traktowane kobiety w koreańskim show biznesie. Widać, że to pierwsza książka tej piosenkarki, ponieważ jest napisana w bardzo łatwy sposób, aczkolwiek to może być wina tłumaczenia, gdyż jeśli ktoś nie interesuje się kulturą koreańską lub nie ogląda kdram to miejscami może nie wiedzieć o co chodzi. Tłumacz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
539
3

Na półkach:

Tragedia! Jako koreanista jestem oburzona wydaniem tej książki, jak samą Jessicę jako piosenkarę czy osobę lubię, to jej książki już w ogóle. Łapałam się za głowę czytając co napłodziła. Opisów to ona chyba nie opanowała, bo 90 procent ksiażki to dialogi, które i tak są o kant nie powiem czego obić. Ja za moich nastoletnich lat pisałam lepsze fanficki, niż to co zostało tutaj opublikowane. Po co wkładać stawki koreańskiego, skoro się ich nie tłumaczy? Najbardziej rozłożyło mnie na łopatki pytanie starszej Pani "Wypiłaś już?" po czym bierze puszkę od nieznajomej osoby i dopija napój..miałam wtedy takie przysłowiowe WTF. Kreacja bohaterów leży, opisów: prawie nie ma, styl...nie istnieje. Książka okropna, dałabym jeden, gdyby nie zakończenie.

Tragedia! Jako koreanista jestem oburzona wydaniem tej książki, jak samą Jessicę jako piosenkarę czy osobę lubię, to jej książki już w ogóle. Łapałam się za głowę czytając co napłodziła. Opisów to ona chyba nie opanowała, bo 90 procent ksiażki to dialogi, które i tak są o kant nie powiem czego obić. Ja za moich nastoletnich lat pisałam lepsze fanficki, niż to co zostało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
144

Na półkach: ,

W porządku, chociaż spodziewałam się czegoś innego - przede wszystkim więcej elementów autobiograficznych, które najbardziej mnie interesowały. Jestem trochę za stara na tę książkę, ale myślę, że dla młodszych czytelników będzie super.

W porządku, chociaż spodziewałam się czegoś innego - przede wszystkim więcej elementów autobiograficznych, które najbardziej mnie interesowały. Jestem trochę za stara na tę książkę, ale myślę, że dla młodszych czytelników będzie super.

Pokaż mimo to

avatar
830
548

Na półkach: , , , ,

Nie interesuję się k – popem, a już na pewno nie można mnie nazwać jego fanką. Przed przeczytaniem książki nie wiedziałam nic więcej o tym gatunku muzycznym, oprócz tego, że wywodzi się z Korei Południowej. Kiedy miałam możliwość przeczytania powieści kierowałam się więc bardziej tym, że należy do gatunku młodzieżowych obyczajówek, które lubię czytać. Przed rozpoczęciem czytania poszukałam informacji o autorce, szybko dowiedziałam się, że mam do czynienia z lekturą napisaną przez byłą członkinię zespołu Girls’ Generation i jedną z bardziej rozpoznawalnych osób związanych z k – popem - Jessicą Jung.

Główna bohaterka to Rachel Kim koreańska nastolatka amerykańskiego pochodzenia, która jest w stanie poświęcić naprawdę wiele, by lśnić! Jako siedemnastolatka sześć lat temu została zatrudniona w wytwórni k – popu w Seulu. Jest to jedno z największych miejsc tego typu, które może dać sławę, ale jest bardzo wymagające i oczekuje dwudziestoczterogodzinnych treningów. Dziewczyny mają być idealne, zmobilizowane do ciężkiej pracy i przyzwyczajone do rywalizacji, nawet z najbliższymi przyjaciółmi. Dodatkowo nie powinny się zakochać i chodzić na randki.

Rachel codziennie od kilku lat walczy o spełnianie swoich marzeń. Mordercze treningi, codzienne przygotowania, a dodatkowo szkoła i nauka sprawiają, że dziewczyna nie ma czasu wolnego. W jej życiu nie ma miejsca na nowości, czy inne zainteresowania, a tym bardziej na miłość!

Rachel poznaje jednak Jasona – również gwiazdora k – popu o stabilnej już pozycji w branży. Między tą dwójką powoli zaczyna rodzić się uczucie. Równolegle w prawie tym samym czasie rozpoczyna się ciężka praca nad pierwszą piosenką, która może dać dziewczynie sławę i rozpoznawalność. Utwór nagrywa i promuje właśnie z Jasonem, ale także z Miną – córką bogatego ojca od początku rywalizującą z Rachel i knującą kolejne intrygi.

Książkę przeczytałam bardzo szybko, była lekka w odbiorze. Jest przesiąknięta k – popem i związanymi z nim tematami. Akcja jest od początku dość przewidywalna, jak w większości powieści tego typu.

Oprócz wątków typowych takich jak pierwsza miłość, przyjaźnie, czy zainteresowania młodych ludzi autorka próbuje także pokazać od wewnątrz świat k – popu. Być może ze swojego doświadczenia, lub z otoczenia w którym się obracała ukazuje nierówność w traktowaniu członków, ogromną presję z którą muszą mierzyć się gwiazdy, a także intrygi. Dzięki tym zabiegom czytelnik łatwo zauważa, że świat k – popu choć piękny i kolorowy dla jego fanów nie zawsze jest taki dla ludzi z nim związanych.

Choć akcja była przewidywalna, a powieść według mnie zbyt pełna nieprzetłumaczonych słów i zwrotów pochodzących z języka koreańskiego, uważam że książka jest warta przeczytania. Polecam ją szczególnie fanom tego gatunku muzycznego, ale także innym czytelnikom ciekawym świata k – popu i chcącym poznać przygody nastolatków z nim związanych.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, dziękuję za możliwość jej przeczytania!

Nie interesuję się k – popem, a już na pewno nie można mnie nazwać jego fanką. Przed przeczytaniem książki nie wiedziałam nic więcej o tym gatunku muzycznym, oprócz tego, że wywodzi się z Korei Południowej. Kiedy miałam możliwość przeczytania powieści kierowałam się więc bardziej tym, że należy do gatunku młodzieżowych obyczajówek, które lubię czytać. Przed rozpoczęciem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1052
424

Na półkach: , ,

Korea Południowa kusi tak samo światem ukazywanym w przejmujących dramach co w zachwycających teledyskach k-pop. Zwabiona tym obrazem zaledwie jedenastoletnia Rachel Kim postanawia poświęcić swoją każdą wolną chwilę by stać się częścią tego blasku. Sześć lat później, gdy wciąż jeszcze nie zadebiutowała, zaczyna kwestionować trening stażystek i zasady panujące w wytwórni. Czy kariera i sława warte są spisania miłości, rodziny i przyjaźni na straty?

Jeśli ogląda się dramy koreańskie, w których gdzieś tam w tle zawsze pobrzmiewa k-pop, to naturalnym jest, że będzie się chciało przeczytać coś napisanego przez współczesnych koreańskich autorów. I tak natrafiamy na "Lśnić".

Jessica Jung to mój rocznik (1989),ponadto w książce bohaterowie oglądają dużo historii, która ja także znam i sobie cenię. Są tam: Pamiętniki Wampirów, Spirited Away, Ruchomy Zamek Hauru czy dramy koreańskie takie jak My Only Love Song i Her Private Life. Każdą z tych produkcji z chęcią obejrzałabym jeszcze raz. A jednak losy bohaterów książki "Lśnić" nie tylko mnie nie porwały, lecz nawet nie przejęły. Co poszło nie tak?

Przygody Rachel Kim przestawione zostały tak jak serial komediowy produkcji Disney Channel*. Akcja jest mocno naciągana. Przykładowo: jak nastolatka (ze swoją jeszcze młodszą siostrą) opuszcza na jedno popołudnie kraj (Korea Południowa) aby polecieć prywatnym samolotem do kawiarni w Japonii? To wycieczka niespodzianka, dziewczyny nie mają paszportów i tak po prostu (bez wiedzy opiekunów) wskakują na pokład, bo oferuje im to zaprzyjaźniony idol? W dodatku nie są zauważeni przez nikogo z jego wiernego międzynarodowego fanklubu? Wszystkie te nadspodziewanie korzystane zbiegi okoliczności zostają wytłumaczone dopiero na ostatnich stronach powieści. Nadają opowieści innego znaczenia, ale założyć przecież trzeba, że czytelnik może nie wytrwać aż do tego momentu.

Jak w takim razie ja wytrwałam? Jessica Jung była przez lata w składzie niesamowicie popularnej grupy Girls' Generation. Z tego też powodu, że chciałam poznać ją jako pisarkę a nie piosenkarkę, nie szukałam wcześniej informacji na temat jej odejścia z zespołu. Gdy fabuła "Lśnić" stała się zbyt absurdalna, sięgnęłam jednak po fakty z przeszłości autorki. I wtedy dopiero zrobiło się ciekawie. Z tej perspektywy "Lśnić" staje się dość ostrą krytyką całego przemysłu k-pop: tego, co robi z młodymi ludźmi, na ile prawdziwe są przyjaźnie w zespole, na ile wyreżyserowane są skandale oraz jaka panuje tam nierówność w traktowaniu wokalistek i wokalistów.

Historia zawarta w "Lśnić" mogłaby się całkiem dobrze przyjąć, gdyby była to drama. Tak zresztą została napisana ta książka. Gatunek taki jak dramy (koreańskie, japońskie czy chińskie) rządzą się jednak swoimi prawami. Jest tam humor sytuacyjny, który wynika z tego, jak scenę nakręcono oraz poddano edycji (kilka perspektyw, efekty dźwiękowe, odpowiednia muzyka czy ujęcia typu slow motion) co trudne jest do oddania w identycznym stopniu w powieści.

Nim przeczytałam "Lśnić" miałam już za sobą lekturę powieści "K-pop tajne przez poufne". Fabuła tych dwóch książek jest niesamowicie podobna. Główne bohaterki to wychowane w Stanach Zjednoczonych nastolatki, które przenoszą się wraz z rodziną do Seulu aby rozpocząć tam swoją karierę. Każdej z nich uda się zdobyć zainteresowanie głównego wokalisty zespołu, a nawet mieć szansę jeszcze przez swoim debiutem wystąpić w teledysku. Ciekawiło mnie jak do tematu wymagającego treningu stażystek odniesienie się Jessica Jung, gdyż Stephan Lee swoją książkę oparł na badaniach, wywiadach i rozmowach, zaś autorka "Lśnić" przeżyła to na własnej skórze. Przy książce Stephan Lee bawiłam się trochę lepiej, ale może to wynikać również z faktu, że czytałam ją pierwszą.

Zarówno "Lśnić" jak "K-pop tajne przez poufne" to ciekawe książki, które uświadamiają, że to, co tak kusi w świetle reflektorów ma swoją cenę, którą zapłacić musi każdy. Rozwiewają one iluzję sławy, ale i podkreślają miłość bohaterów przede wszystkim do muzyki. Opowiadają o talencie i drodze, jaką trzeba przejść, aby pasję tą w życiu ochronić. To w tym ich aspekcie jest siła i przesłanie, nawet jeśli fabularnie na sporo rzeczy trzeba by było przymknąć oko.

Źródło recenzji: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com

Korea Południowa kusi tak samo światem ukazywanym w przejmujących dramach co w zachwycających teledyskach k-pop. Zwabiona tym obrazem zaledwie jedenastoletnia Rachel Kim postanawia poświęcić swoją każdą wolną chwilę by stać się częścią tego blasku. Sześć lat później, gdy wciąż jeszcze nie zadebiutowała, zaczyna kwestionować trening stażystek i zasady panujące w wytwórni....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
461
10

Na półkach:

Przyjemnie się czytało. Historia prosta, ale dla osób niezaznajomionych chociaż połowicznie z koreańską kulturą będzie ciężka w przyswojeniu.

Przyjemnie się czytało. Historia prosta, ale dla osób niezaznajomionych chociaż połowicznie z koreańską kulturą będzie ciężka w przyswojeniu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    115
  • Chcę przeczytać
    67
  • Posiadam
    25
  • 2021
    9
  • Teraz czytam
    6
  • 2020
    3
  • 2023
    2
  • 2020
    2
  • Młodzieżówki
    2
  • Ebook
    2

Cytaty

Więcej
Jessica Jung Lśnić Zobacz więcej
Jessica Jung Lśnić Zobacz więcej
Jessica Jung Lśnić Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także