rozwińzwiń

Cieć swojego software'u

Okładka książki Cieć swojego software'u Piotr Witold Lech
Okładka książki Cieć swojego software'u
Piotr Witold Lech Wydawnictwo: Stalker Books Cykl: CWM (tom 1) Seria: Archiwum Polskiej Fantastyki fantasy, science fiction
457 str. 7 godz. 37 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
CWM (tom 1)
Seria:
Archiwum Polskiej Fantastyki
Wydawnictwo:
Stalker Books
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
457
Czas czytania
7 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366280663
Tagi:
fantastyka polska fantastyka rzeczywistość wirtualna CWM
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
0
0

Na półkach:

Wyjątkowa pozycja. Stara szkoła i w formie, i w treści - bez taniego efekciarstwa, ale wciągająca, bez nadęcia ale poruszająca tematykę głęboko filozoficzną.
W „Jądrze ciemności” plk Kurtz żąda odarcia śmierci z anonimowości, w wojennych opowiadaniach Hemingwaya smierć jest już tylko fizjologicznym brudem, w „Cieciu..” jest tęsknota za śmiercią prawdziwą.
Joseph Conrad w technologii wojny i broni palnej widział odczłowieczenie zadawania śmierci - u Piotra Lecha to technologiczny kokon bezpieczeństwa, jakim człowiek walczy z swoją śmiertelnością , staje się zagrożeniem dla godnej - a może i prawdziwej - śmierci.
Bardzo dawno nie czytałem pozycji SF, która tak jak w epoce rozkwitu fantastyki, byłaby pytaniem o kondycję etyczną naszego gatunku.
Ta książka znajdzie u mnie poczesne miejsce na półce z polską fantastyką obok Fijałkowskiego, Snerga, Sawaszkiewicza.
Polecam każdemu miłośnikowi SF, choćby po to, aby przekonać się ze ten gatunek to nie tylko syntetyczna jucha tryskająca z androida nadzianego na laserową katanę.

Wyjątkowa pozycja. Stara szkoła i w formie, i w treści - bez taniego efekciarstwa, ale wciągająca, bez nadęcia ale poruszająca tematykę głęboko filozoficzną.
W „Jądrze ciemności” plk Kurtz żąda odarcia śmierci z anonimowości, w wojennych opowiadaniach Hemingwaya smierć jest już tylko fizjologicznym brudem, w „Cieciu..” jest tęsknota za śmiercią prawdziwą.
Joseph Conrad w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Całkiem niedawno, niecodziennym splotem okoliczności, wpadła mi w ręce książka Piotra Witolda Lecha “Cieć Swojego Software’u”. Jestem od dłuższego czasu głodny ciekawych pozycji z gatunku SF, dlatego z ciekawością zagłębiłem się w lekturę. Rodzimy autor z serca rejonu małopolski - wierząc skróconej biografii z okładki - człowiek, który doświadczenie życiowe zebrał podczas swojej działalności w zadziwiająco szerokim spektrum zawodów. Jednocześnie posiada solidne wykształcenie akademickie, jest historykiem. Ale jego prawdziwą pasją, sądząc po ilości publikacji o wysokim dla laika poziomie abstrakcji, jest wędkarstwo. Poza, jak mniemam, pisaniem oczywiście. Zresztą bogate doświadczenie w łowieniu na przynętę dorodnych okazów może być bezcenne również w przypadku łowienia dobrych pomysłów literackich. Tu i tam jest wymagane dobre, oryginalne (dobrze zanęcone?) stanowisko, wynikający z niego pomysł na akcję, cierpliwość, baza sprzętowo-warsztatowa, w końcu wiara w sukces. No i potem finalne obrobienie surowych egzemplarzy w smakowite kąski i baach – mamy należycie podany zbiór opowiadań. Czy tak jest w istocie, to się przekonamy. Zapraszam do krótkiej recenzji. Nie oceniając ryby po często niewyszukanej powierzchowności i książki po okładce (wiadomo, że autor ma na to wpływ szybko malejący do zera w konfrontacji z wydawcą) zagłębiamy się w lekturę. Autor proponuje nam zbiór opowiadań, które były wydawane w swoim czasie w Nowej Fantastyce. Kto przegapił, tak jak ja, może teraz nadrobić. Opowiadania przedstawiają wykreowaną rzeczywistość odległej-nieodległej przyszłości przesyconej cyberpunkową atmosferą, gdzie wszystko jest tak, jak tego byśmy sobie wszyscy życzyli. Przynajmniej jeśli chodzi o technikę, bo jeśli chodzi o ewolucję społeczną i ludzką mentalność, jest niestety tak jak teraz, tylko bardziej intensywnie i to w silnie spolaryzowany sposób. Ale po kolei . Technicznie mamy tutaj cały kalejdoskop niesamowitych możliwości: począwszy od latających samochodów, przez rzeczywistość wirtualną “totalną”, po cudowne tabletki na wieczną (prawie) młodość i to według zaprogramowanego z góry wzorca urody. Wzorców i odniesień do świata popkultury doskonale nam znanej jest tutaj co niemiara. Co oznacza, że tabletki na przedłużoną młodość zostaną wynalezione lada dzień – jest to bardzo pocieszająca perspektywa. Jeśli chodzi o pomysły na opowiadania – jest to dość spójny zbiór fragmentów rzeczywistości świata przyszłości, gdzie pokazano w pełnym rozkwicie pewne tendencje widoczne już teraz – korporacyjny model funkcjonowania świata, gdzie model ten dokonał ekspansji nawet do stref dotychczas dla niego zabronionej – do sfery sacrum, postępująca degradacja naturalnego środowiska, radykalizacja i polaryzacja części społeczeństwa – w końcu zupełne zatracenie się w tworzonej technice. Wszystko jest bardzo sprawnie i ciekawie przedstawione. Pewien niedostyt zostawia, moim zdaniem, zbyt powierzchowne potraktowanie niektórych tematów, czasem zbyt duże przeskoki fabularne i w końcu widoczne w niektórych fragmentach, przeładowanie akcją ze szkodą dla przedstawienia nieco bardziej szczegółowo i z większą dozą refleksji opisywanego świata. Na duży plus - akcja dzieje się w Polsce, w Krakowie i okolicach – nazwiska brzmią podejrzanie znajomo, a integracja europejska radośnie przekroczyła wszelkie bariery absurdu – choć wcale nie posługując się modelem chińskim, czego można się było obawiać – sądząc po licznych ekstremistycznych grupach w świecie rzeczywistym i w osławionym CWM – świecie rzeczywistości wirtualnej. Rzeczywistość wirtualna, zwana tutaj CWM, właśnie w totalnym wydaniu, jaką znamy chociażby z filmów Matrix, idzie jeszcze dalej: poza doczesną rozrywką i symulacją normalnego życia, spełnia również rolę czyśćca, piekła i raju w jednym. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie ostatnie, gdzie wszechwymiarowa, omnipotencjalna A.I. tworzy, kontroluje i eksperymentuje z tym wszystkim, co my uważamy za, z jednej strony transcendencję, a z drugiej spontaniczną kreację natury. Trochę szkoda, że ten świetny motyw nie został, w moim odczuciu, należycie eksplorowany w dalszej części opowiadania. W finale mamy za to retoryczne pytanie stawiane właśnie przez A.I. – kto stworzył nas i w jakim celu? Brzmi to bardziej jak otwarcie dyskusji niż jej zakończenie. W każdym razie czytelnik będzie mógł ją kontynuować już po zakończeniu lektury. Podsumowując, zbiór opowiadań warto przeczytać, jest bardzo sprawnie napisany. Świat w przedstawionym ujęciu jest dość oryginalnie skonstruowany mimo, iż nie możemy pozbyć się wrażenia, że gdzieś te wszystkie pomysły już widzieliśmy, lub o nich czytaliśmy. Ale w końcu wiadomo, że najbardziej podobają nam się te piosenki, które już znamy – być może dlatego, odnajdziemy się w przedstawionym świecie bez trudu. A nad jego warstwą opisową i filozoficzną trzeba popracować trochę w swojej wyobraźni, do czego lektura “Ciecia Swojego Software'u” Piotra Lecha stanowi dobrą inspirację.
Przemysław Hanisz

Całkiem niedawno, niecodziennym splotem okoliczności, wpadła mi w ręce książka Piotra Witolda Lecha “Cieć Swojego Software’u”. Jestem od dłuższego czasu głodny ciekawych pozycji z gatunku SF, dlatego z ciekawością zagłębiłem się w lekturę. Rodzimy autor z serca rejonu małopolski - wierząc skróconej biografii z okładki - człowiek, który doświadczenie życiowe zebrał podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że jakoś umknęły mi wcześniejsze publikacje PWL-a w NF i WSNF. Po fatalnej okładce nie spodziewałam się, że otrzymam jeden z najlepszych cyberpunkowych polskich zbiorów opowiadań. Nie jest to wprawdzie klasyczny cyberpunk bo przemieszany z inner space i fantastyką religijną, ale daje bardzo wyrazistą i świetnie napisaną wizję "wirtualnej" przyszłości. Wiele z tych pomysłów właściwie już realizuje się w otaczającym świecie. Wątków jest cała masa i momentami odbiór poszczególnego opowiadania staje się trudny, wszystkie jednak nitki schodzą się w zaskakującej i dobrze przemyślanej puencie. Mój faworyt z całego zbioru to opowiadanie tytułowe. Ale znakomite są też "Babciu módl się za nam" i mikropowieść "Dawca Szczęścia". U mnie aż 9 na 10.

Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że jakoś umknęły mi wcześniejsze publikacje PWL-a w NF i WSNF. Po fatalnej okładce nie spodziewałam się, że otrzymam jeden z najlepszych cyberpunkowych polskich zbiorów opowiadań. Nie jest to wprawdzie klasyczny cyberpunk bo przemieszany z inner space i fantastyką religijną, ale daje bardzo wyrazistą i świetnie napisaną wizję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Pozycja zaskakująca pod względem przedstawienia świata w sferze zarówno międzyludzkiej jak i geopolitycznej. Ciekawa w odbiorze, choć dość wymagająca. Poza miłą lekturą porusza istotne problemy, z którymi zetkniemy się najpewniej już niebawem. Fatalna okładka, ale jak mówią: Don't judge a book by its cover. W sensie dosłownym.

Pozycja zaskakująca pod względem przedstawienia świata w sferze zarówno międzyludzkiej jak i geopolitycznej. Ciekawa w odbiorze, choć dość wymagająca. Poza miłą lekturą porusza istotne problemy, z którymi zetkniemy się najpewniej już niebawem. Fatalna okładka, ale jak mówią: Don't judge a book by its cover. W sensie dosłownym.

Pokaż mimo to

avatar
30
7

Na półkach:

Zbiór opowiadań luźno powiązanych ze sobą wątkiem CWM, czyli alternatywną rzeczywistością, każde z nich dopracowane, ze spójną fabułą (o co czasem trudno we współczesnej literaturze science-fiction). Tematyka nawiązuje do współczesnych problemów społeczno-kulturowych, co dodatkowo wzbudza niepokój czytelnika i strach o jutro. Lektura obowiązkowa dla każdego fana science-fiction

Zbiór opowiadań luźno powiązanych ze sobą wątkiem CWM, czyli alternatywną rzeczywistością, każde z nich dopracowane, ze spójną fabułą (o co czasem trudno we współczesnej literaturze science-fiction). Tematyka nawiązuje do współczesnych problemów społeczno-kulturowych, co dodatkowo wzbudza niepokój czytelnika i strach o jutro. Lektura obowiązkowa dla każdego fana science-fiction

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    4
  • Fantastyka
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Kupić
    1
  • Przeczytane 2022
    1
  • EBooki
    1
  • (F) Archiwum Polskiej Fantastyki
    1
  • E-book
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cieć swojego software'u


Podobne książki

Przeczytaj także