Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie

Okładka książki Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie Kenji Miyazawa
Okładka książki Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie
Kenji Miyazawa Wydawnictwo: Kirin Cykl: Yume (tom 1) fantasy, science fiction
148 str. 2 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Yume (tom 1)
Wydawnictwo:
Kirin
Data wydania:
2020-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-25
Liczba stron:
148
Czas czytania
2 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366627017
Tłumacz:
Anna Grajny
Tagi:
japonia fantastyka literatura japońska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Miasto kotów. 10 niesamowitych opowieści o kotach Sakutarō Hagiwara, Fuboku Kozakai, Kōichirō Miyahara, Kenji Miyazawa, Mimei Ogawa, Kōtarō Tanaka, Jūza Unno, Kyūsaku Yumeno, praca zbiorowa
Ocena 6,5
Miasto kotów. ... Sakutarō Hagiwara,&...
Okładka książki Literatura na świecie nr 6/1978 (86) Richard Adams, Hilaire Belloc, Peter Bichsel, Korniej Czukowski, Roald Dahl, Michel Déon, Jan Drda, Pierre Gripari, Tove Jansson, James Joyce, Krystyna Kuliczkowska, Astrid Lindgren, Marita Lindquist, Spike Milligan, Kenji Miyazawa, Alberto Moravia, Brian Patten, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Irmelin Sandman Lilius, Joanna Trzcińska-Mejor
Ocena 0,0
Literatura na ... Richard Adams, Hila...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
122 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
599
522

Na półkach:

Bardzo przyjemny zbiór i choć zawiera zaledwie trzy opowiadania, to każde z nich niesie ze sobą piękne przesłanie. Mi osobiście najbardziej podobało się najkrótsze ( to o Lelku) ale jakoś najmocniej do mnie przemówiło. To książeczka pełna mądrości przemyconych w bajkach, warta przeczytania.

Wydawnictwo na początku dodało informacje o autorze i dzięki nim można bardziej wczuć się i zrozumieć napisane przez niego teksty.

Ja przesłuchałam, z słuchało mi się jakbym płynęła przez historie niesiona delikatnym nurtem rzeki :)

Bardzo przyjemny zbiór i choć zawiera zaledwie trzy opowiadania, to każde z nich niesie ze sobą piękne przesłanie. Mi osobiście najbardziej podobało się najkrótsze ( to o Lelku) ale jakoś najmocniej do mnie przemówiło. To książeczka pełna mądrości przemyconych w bajkach, warta przeczytania.

Wydawnictwo na początku dodało informacje o autorze i dzięki nim można bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
526
484

Na półkach:

Piękne opowieści z zupełnie innej poetyki. Warto przeczytać wstęp, wiedza o autorze pogłębia rozumienie opowiadań.
Pewne fragmenty zostaną ze mną na długo. Z pokorą muszę przyjąć ocenianie artyzmu dzieła tylko w odbiciach, poprzez tłumaczy.

Piękne opowieści z zupełnie innej poetyki. Warto przeczytać wstęp, wiedza o autorze pogłębia rozumienie opowiadań.
Pewne fragmenty zostaną ze mną na długo. Z pokorą muszę przyjąć ocenianie artyzmu dzieła tylko w odbiciach, poprzez tłumaczy.

Pokaż mimo to

avatar
270
267

Na półkach:

"Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie" to zbiór trzech najsłynniejszych opowiadań Kenjiego Miyazawy (1896–1933),który zabiera nas w baśniową krainę melancholii i samopoświęcenia. Jak przystało na zbiory wydawane przez Kirin, baśnie poprzedzone są wstępem nakreślającym sylwetkę autora oraz znaczenie jego twórczości w japońskiej kulturze. Świetnie napisany stanowi integralną część doświadczenia jakim jest czytanie tych baśni - wprowadza niezbędny kontekst do do zrozumienia motywów, które fascynowały autora - a które następnie odkrywamy na kartach baśni. Oczywiście treść baśni jest uniwersalna, gdyż dotyczy humanizmu i poświęcenia się jednostki dla dobra ogółu - skupia się wokół zagadnienia altruizmu. Na kształt baśni wpłynął także buddyzm - i choć opowiadają o małym ptaszku, wiolonczeliście czy podróży tytułową galaktyczną koleją, to nie brak w nich zacięcia moralizatorskiego i filozoficznego. W tym kontekście - choć są to "baśnie uwielbiane przez Japończyków - to w Polsce ten zbiór trafi bardziej do czytelników dorosłych, którzy wczytają się uważnie w słowa i kryjącą się za nimi treść - lub podejmą się próby ich omówienia z dziećmi.

Każda z trzech baśni wyróżnia się tematycznie - łączy je z kolei charakterystyczny styl autora. W pierwszym z nich poznajemy lelka, ptaka, który doświadcza w życiu nieprzyjemności ze względu na swój "szpetny" wygląd. To oczywiście przypowieść o tym, aby nie oceniać po wyglądzie - jednak Kenji Miyazawa przemycił w nim także treści altruistyczne. Drugie opowiadanie dotyczy najgorszego w zespole wiolonczelisty i przedziwnych gości, którzy go odwiedzają - to opowieść nie tylko o samodoskonaleniu, ale także docenieniu tego czym nasza sztuka może być dla innych - oraz otwarciu się na to, że poprzez kontakty z innymi sami się uczymy. Ponadto to opowieść o tym, aby czerpać przyjemność z tego co robimy - nawet jeśli nie idzie za tym uznanie. Sam Miyazawa został doceniony dopiero po śmierci. Tytułowa "Noc na kolei galaktycznej" to najdłuższa z baśni - i najbardziej wymagająca od czytelnika. Dobrze się składa, że znajduje się na końcu - poprzednie dwa powiadania pozwalają zapoznać się ze stylem Autora, by móc zagłębić się w opowieść związaną ze stratą - opowiadanie powstało po śmierci siostry pisarza.

Twórczość Miyazawy jest pełna refleksji ujętych w ramy baśni, co czyni je ponadczasowymi. Przewija się przez nie temat altruizmu, poszukiwania dobroci i możliwości zmiany w świecie, który jest zarazem fascynujący, jak i niezwykle smutny - i to od nas i naszych działań zależy, czy wypełnimy go nadzieją. Baśnie Miyazawy otwarte są na interpretacje i mimo krótkiej formy nie są proste - i choć jak zawsze w przekładzie coś tracimy, to tłumaczka dołożyła wszelkich starań, aby jak najlepiej oddać poetyckość utworów. Jeśli jesteście gotowi na melancholijną, duchową podróż wśród gwiazd to łapcie za bilet w postaci zbioru "Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie"!

"Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie" to zbiór trzech najsłynniejszych opowiadań Kenjiego Miyazawy (1896–1933),który zabiera nas w baśniową krainę melancholii i samopoświęcenia. Jak przystało na zbiory wydawane przez Kirin, baśnie poprzedzone są wstępem nakreślającym sylwetkę autora oraz znaczenie jego twórczości w japońskiej kulturze. Świetnie napisany stanowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
253

Na półkach: ,

Chłopak ewidentnie cierpi na metaforę.
To duża zagadka japońskich książek jak to się robi że im bardziej fantastyczne tym bliżej tego czegoś czego nie mogę nazwać rzeczywistością bo nie jest drapieżne i trywialne jednocześnie, ani życiem, bo nie jest szarpaniną w pochodzie ku stabilizacji i nudą po jej osiągnięciu.
Mam część mózgu co wiecznie jest w lesie i nad rzeką i na plaży i gapi się w obrazy i chyba te opowiadania się tam zagnieździły.

Chłopak ewidentnie cierpi na metaforę.
To duża zagadka japońskich książek jak to się robi że im bardziej fantastyczne tym bliżej tego czegoś czego nie mogę nazwać rzeczywistością bo nie jest drapieżne i trywialne jednocześnie, ani życiem, bo nie jest szarpaniną w pochodzie ku stabilizacji i nudą po jej osiągnięciu.
Mam część mózgu co wiecznie jest w lesie i nad rzeką i na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
648

Na półkach:

Literaturę japońską trzeba po prostu lubić, bo rozumieć chyba się nie da. Są w tym zbiorku trzy opowiadania, a może raczej przypowieści - nie jest to coś, mimo wszystko, co bym przeczytała mojemu dziecku, przynajmniej na razie (a podobno jest to literatura dziecięca ;). Dla fanów japońskiej myśli filozoficznej, i to raczej w wieku 15+.

Literaturę japońską trzeba po prostu lubić, bo rozumieć chyba się nie da. Są w tym zbiorku trzy opowiadania, a może raczej przypowieści - nie jest to coś, mimo wszystko, co bym przeczytała mojemu dziecku, przynajmniej na razie (a podobno jest to literatura dziecięca ;). Dla fanów japońskiej myśli filozoficznej, i to raczej w wieku 15+.

Pokaż mimo to

avatar
78
77

Na półkach:

W 2009 roku wydawnictwo Kirin opublikowało pierwszą odsłonę serii „Yume”, prezentującej intrygujące baśnie, powieści kaidan i historie z dreszczykiem. Pierwszym z tytułów była „Noc na kolei i inne baśnie” autorstwa Kenji Miyazawy i o niej to kilka słów poniżej.

Sam autor to postać niezwykła tak, jak niezwykły jest nadany mu przydomek „Kenji-bossatsu”. Dorobił się on go z uwagi na ogromne zaangażowanie społeczne i chęć pomocy niższym klasom społecznym, w którą to pomoc się angażował. Miyazawa był gorliwym wyznawcą buddyzmu i to z niego wynikał zapewne ten altruizm pisarza. Co ciekawe, choć dzisiaj jest to artysta szanowany i poczytny, to za życia nie doczekał się on zbyt wielkiej „sławy”, dość napisać, że jakąkolwiek gratyfikację finansową otrzymał za jedynie jedno z dzieł. Dość często tak bywa, że klasę artysty docenia się dopiero po tym, jak ten umiera… Tak było też tym razem. Dla polskich czytelników trzy baśnie zawarte w tym zbiorze nie są pierwszym zetknięciem z jego twórczością, gdyż kilka lat temu to samo wydawnictwo – z początku dla prenumeratorów magazynu Torii – przekazało w nasze ręce „Jadłodajnie o licznych zleceniach”.

Jak już napomknąłem przed chwilą „Noc na kolei…” to niezbyt obszerny zbiór trzech baśni Miyazawy. Baśni różnych, ale które jednocześnie łączy to, z czego Japończyk słynął, czyli miłość, dobroć, chęć pomocy. Wyznawany przez niego nurt religijny daje się odczuć w każdej z tych trzech baśni, tak innych od znanych nam dotychczas. „Kirin” wydało już sporo tego typu publikacji na krajowym rynku, jednakże recenzowany zbiór dość mocno się spośród nich wyróżnia. Owszem przynosi nam ważne treści, morały i nie brakuje w nich fantastycznych elementów, jednakże odnosi się też wrażenie, że mają one nieco poważniejszy i bardziej zaangażowany klimat. Każda spośród tych baśni podnosi też zupełnie inną kwestię:

W „Gwieździe Lelka” Miyazawa porusza temat inności, tego, jak ważna jest akceptacja tego, że każdy się od siebie różni, że wygląd zewnętrzny na pewno nie może być kwestią najważniejszą i nie przez nią powinno się oceniać innych. W drugiej z baśni – „Gauche wiolonczelista” – Miyazawa podnosi kwestię doskonalenia własnej osoby, rozwoju osobistego, ale też tego, że nawet jeśli coś, co kochamy, robimy nieidealnie to i tak, może to przynosić radość nie tylko nam, ale i innym, więc nie warto z tego rezygnować, bo gdzieś na końcu może nas czekać za to nagroda. Swoją drogą biorąc pod uwagę fakt, że autor został doceniony tak późno, morał ten można odnieść również do niego samego. Zbiór kończy baśń tytułowa najbardziej obszerna i chyba też najmocniejsza w wymowie. „W nocy…” Japoński autor porusza kwestię śmierci przez pryzmat dwóch religii tj. chrześcijaństwa i buddyzmu, i już sam ten element powoduje, że rozdział ten jest najbardziej wymagający.

Już powyższy akapit udowadnia, z jaką twórczością mamy tu do czynienia. Bardzo obszerne spektrum, po którym Miyazawa się porusza w połączeniu z bardzo charakterystycznym stylem – bazującym w dużej mierze na pięknie i kwiecistości słownictwa i poezji – sprawia, że te krótkie opowiastki robią ogromne wrażenie na czytelniku. Fakt, że ten czyni często swoimi bohaterami zwierzęta, tylko wzmacnia odbiór i nadaje jej właśnie tej baśniowej oprawy. Jednocześnie też można niekiedy odnieść wrażenie, że wspomniany wcześniej styl pisarza, powoduje niekiedy pewne kłopoty podczas lektury, co jest szczególnie widoczne w tytułowej baśni. Aby ją w pełni zrozumieć i w pełni docenić, wymaga ona od nas maksymalnie dużej uwagi, skupienia i poświęcenie się jej. W innym wypadku może zdarzyć się tak, że „gdzieś” się w niej zagubimy. Taka jednak była twórczość Japończyka, całkiem inna niż obecna moda, na prostotę, papkowatość i jak najmocniejsze jej spłycenie. W twórczości Miyazawy jest zupełnie odwrotnie, co też należy zaliczyć na plus.

Sięgając po zbiór „Noc na kolei…” przygotujcie się na obcowanie ze sztuką przez wielkie „sz”. Nie są to baśnie łatwe, nie jest to też twórczość, która przypadnie do gustu każdemu, ale na pewno docenią ją koneserzy i ci spośród czytelników, którzy oczekują od literatury czegoś więcej niż prostoty a od baśni morału podanego jak na tacy. Bardzo charakterystyczny autor, który stosuje oryginalne zabiegi (zwróćcie uwagę na imiona ludzkich postaci) oraz nie obawia się poprawiać swoich prac, dążąc do doskonałości, wydał na świat utwory wyjątkowe, którym z pewnością warto poświęcić swój czas tym bardziej, jeśli jest ona na wyciągnięcie naszych dłoni.

https://jaroslawd.blogspot.com/2022/11/recenzja-kenji-miyazawa-noc-na-kolei-i.html

W 2009 roku wydawnictwo Kirin opublikowało pierwszą odsłonę serii „Yume”, prezentującej intrygujące baśnie, powieści kaidan i historie z dreszczykiem. Pierwszym z tytułów była „Noc na kolei i inne baśnie” autorstwa Kenji Miyazawy i o niej to kilka słów poniżej.

Sam autor to postać niezwykła tak, jak niezwykły jest nadany mu przydomek „Kenji-bossatsu”. Dorobił się on go z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach:

Kenji Miyazawa to bardzo ciekawa postać, można powiedzieć, że niezwykle rzadki gatunek człowieka, tzw. 'społecznika' w prawdziwym tego słowa znaczeniu. A przynajmniej ja znam bardzo mało osób, które przekładałyby cudze życie ponad swoje własne, zwłaszcza jeśli oznacza to przy tym jakiś znaczący koszt – nieważne czy materialny, czy zdrowotny. Tymczasem już od samej historii jego życia bije realny humanizm; coś trudnego do opisania, bo po prostu najszczersze dobro i przede wszystkim szacunek kierowany nie tyle do samych ludzi, ile do każdej żywej istoty, której uczucia były dla niego równie mocno ważne. Dostrzeżemy to w szczególności drugiej ze zbioru baśni, gdzie autor uosabia zwierzęta, jak choćby niepodobną do człowieka w niczym małą, brudną mysz, pokazując tym samym, że czują one dokładnie tak samo, jak ludzie, posiadający przecież szereg różnych potrzeb – przede wszystkim miłości, bezpieczeństwa.

Z punktu dzisiejszych czasów, szalejącego wręcz konsumpcjonizmu niezależnie od naszych nawyków, przez wzgląd na sieć powiązań w obecnym, wielkim świecie, wręcz nie do odtworzenia wydaje mi się przyjęta przez niego postawa: życie z tego, co da ci ziemia, bez nadmiaru, znosząc jej naturalne cykle. W końcu możemy coś poświęcić, ale nie wygodę czy ogólnie przyjęty poziom życia – choć tak owszem może to być ciężkie do przyznania przed samym sobą. I nie chcę przez to powiedzieć, że on sam za sprawą swojej twórczości chciałby nas przekonać do takiego samego stylu życia – bynajmniej, to nie jest cel sam w sobie. Myślę, że refleksje, jakie chce w nas wzbudzić, pełnią zgoła odmienną funkcję, mają mianowicie doprowadzić do tego, byśmy stali się zwyczajnie choć trochę lepszym społeczeństwem: takim, które traktuje się nawzajem ze wspominanym szacunkiem, bez oceniania i dzielenia się na lepszych i gorszych, wszak najważniejsze w gruncie rzeczy pozostaje dla mnie głęboko zaszyta w jego pracach autorefleksja, mówiąca nam, że bycie ofiarą nie czyni nas wcale moralnie lepszymi. W tej sprawie z kolei to pierwsza baśń gra pierwsze skrzypce. Lelek – wyśmiewany przez inne ptaki – wcale nie żywi złości do terroryzującego go Jastrzębia, gdyż w pewnym sensie same pozostaje czyimś naturalnym oprawcą – w tym przypadku owadów. Dostrzeżenie tych naturalnych zdaje się prawideł, tego ptasiego ćwierkotu, sprawia, że miast opierać się im; szukać irracjonalnego pod tym kątem odwetu, stara się zajrzeć w głąb siebie, żeby dowiedzieć się, co on i inni mogliby realnie zdziałać bez usilnego, ale i jednocześnie bezowocnego zawracania nurtu rzeki. Tym czymś może być chociażby niemarnowanie jedzenia

Ostatecznie nie dziwi mnie więc, że jego twórczość ma taki jasny, ściśle określony kierunek, prowadzący do jednego: samo poświecenia, jako czegoś, z czego możemy uczynić osobiste źródło szczęścia; płomyk nadziei w środku wielkiej ciemności; czyli ściślej ujmując niesprawiedliwości, jaką dostrzegł już jako dziecko o uprzywilejowanej pozycji społecznej, patrząc na tę gorzej potraktowaną przez los, mniej zamożną część mieszkańców swojego kraju. Noc na Kolei Galaktycznej, tytułowa i zarazem najdłuższa baśń, o podróżującym Giovannim i Campanelli, ma właśnie pozwolić nam dostrzec słuszność tej postawy jako sens życia. Jest ona swoistą soczewką skierowaną ku temu, co może ona przynieść innym. Pozwala myśleć, że to coś więcej niż pobożne życzenia kierowane do spadającej gwiazdy.

To właśnie ta cała otoczka: altruistyczna perspektywa na świat przyczyniła się do stworzenia jednych z bardziej wartościowych baśni dla dzieci i młodzieży, jakie przeczytałem. Co ważniejsze kluczem była tutaj nie tyle ta autentyczność, ile wyzbycia się sztucznie moralizatorskiego tonu. Autor nie sili się ani przez moment na prawienie nam morałów, gdyż od początku do końca stawia między nami a wszystkimi bohaterami swoich książek i nimi wzajemnie znak równości, i to w szerszym rozumieniu, bo na każdej płaszczyźnie. Faktycznie, możemy coś wyczytać z ich historii, ale nie jest to powiedziane wprost. Cieszy mnie stąd ich stała popularność i obecność w japońskiej kulturze w naprawdę przeróżnych adaptacjach. Pokazuje to tylko tyle, że od śmierci autora nie straciły na aktualności, dzięki czemu mogą uwrażliwiać na krzywdę innych kolejne pokolenia. Jak na baśń czuję się naprawdę usatysfakcjonowany. Okazały się one zataczać dużo szersze kręgi niżeli samotność, o której mogę powiedzieć z przyjemnością, że jest ostatnim tematem, jaki chciałbym poruszyć w ich kontekście.

Kenji Miyazawa to bardzo ciekawa postać, można powiedzieć, że niezwykle rzadki gatunek człowieka, tzw. 'społecznika' w prawdziwym tego słowa znaczeniu. A przynajmniej ja znam bardzo mało osób, które przekładałyby cudze życie ponad swoje własne, zwłaszcza jeśli oznacza to przy tym jakiś znaczący koszt – nieważne czy materialny, czy zdrowotny. Tymczasem już od samej historii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1500
1196

Na półkach: , , , , ,

Na serię Yume trafiłam przez przypadek. Przygodę rozpoczęłam natenczas od końca, gdyż Miasto kotów to na razie ostatni tom. Jednak moja miłość do innych kultur nie przeszkodziła mi cieszyć się odkrywaniem Japonii w sposób niechronologiczny – jeśli mowa o baśniową serie Wydawnictwa Kirin. Dlaczego? Bo każdy tom, to zupełnie inna przygoda, która odkrywa przed czytelnikiem nowe oblicze Kraju Kwitnącej Wiśni. I uwierzcie na słowo – nie sposób się nie zakochać.

Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie to zbiór zaledwie trzech baśni. Mogłoby się wydawać, że to mało, że powinno być ich więcej. Ale od dawna wiadomo, że to nie ilość ma znaczenie, a jakość. A jakość w tym przypadku jest oszałamiająca. Baśnie Kenjiego Miyazawy są inne niż te, które dotychczas dane było mi przeczytać i nie oznacza to, że są gorsze. Wybijają się na tle pozostałych osobliwym charakterem i piórem autora. Oraz tym, że bohaterowie, których poznajemy w tych opowieściach, a właściwie ich imiona, autor czerpał z zagranicy, a to sprawia, że wydają się być uniwersalne i pasujące do każdego bez względu na narodowość.

Gdy czytałam ten tom, przypominały mi się czasy, gdy jako mała dziewczynka słuchałam baśni H. Ch. Andersena czytanych mi przez tatę przed snem. Te Kenjiego Miyazawy przypomniały mi, czym są klasyczne baśnie, które zawierają przekaz, naukę, czy morał. Które w fantastyczny sposób (dosłownie i w przenośni) obrazują pewne sytuacje, z którymi mierzy się każdy z nas. Czy to trudności ze wpasowaniem się w otaczający nas świat, czy praca nad sobą, by osiągnąć swój cel albo zrozumienie, czym jest śmierć. Autor ułożył słowami opowieści, które głęboko zapadają w serce i zmuszają w niewymuszony sposób do zatrzymania się, spojrzenia w niebo usłane gwiazdami i zastanowienie się nad tym, jak wygląda nasze życie i, czy jesteśmy tam, gdzie chcieliśmy być.

Przyznam, że Gwiazda lelka i Gauche wiolonczelista były lekturami szybkimi, choć nie pozbawionymi wspomnianej refleksji, to tytułowa Noc na kolei galaktycznej przysporzyła mi nieco trudności, choć winnam to raczej ująć w cudzysłowie. Faktem jest, że ta baśń wzbudziła we mnie niepokój, choć pierwsze „rozdziały”, na które jest podzielona, nie zwiastują tego, czego dotyczy ta baśń, a co wychodzi na jaw później. Podchodziłam do tej historii dwa razy. Za pierwszym spasowałam na krótko po jej rozpoczęciu, bo nie mogłam złapać jej rytmu, a ta niespokojna aura, która się wokół niej unosiła, potęgowała te „zakłócenia”. Jednak gdy dojrzałam do tego, by zmierzyć się z nią jeszcze raz, byłam zachwycona, choć nie opuszczał mnie smutek, który wpleciony jest w tę opowieść. A który po czasie uderza mnie mocniej, przez wydarzenie, które i w Nocy na kolei galaktycznej i moim życiu nie należy do radosnych. Jednak utwierdziło mnie ono, że przed każdym jest podróż, która nigdy się nie kończy, a która ma tylko kolejne etapy.

Baśnie to nie jedyna treść, jaka wypełnia ten tom. Znajdziecie też tutaj rys biograficzny Kenjiego Miyazawy, którego życie nie należało do najszczęśliwszych, choć z całą pewnością było w barwne, nawet jeśli kolory na płótnie jego życia mogą wydawać się raczej stonowane i ciemne. I z pewnością wpłynęło na jego twórczość.

Wydawnictwo Kirin przybliża czytelnikom nie tylko baśnie z Kraju Kwitnącej Wiśni, ale też czołowych reprezentantów tego gatunku. I czyni to w taki sposób, że poszczególne tomy połyka się niemal naraz. Od czasu do czasu napotyka się pewne odstępstwa, które albo zmuszają do refleksji, albo czynią lekturę tak przyjemną, że chce się nią delektować możliwie najdłużej. Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie to coś innego na tle pozostałych tomów, ale równie (a może i bardziej) warta każdej spędzonej minuty. Koniecznie sięgnijcie po ten tom i przekonajcie się na własne oczy, że warto!

Na serię Yume trafiłam przez przypadek. Przygodę rozpoczęłam natenczas od końca, gdyż Miasto kotów to na razie ostatni tom. Jednak moja miłość do innych kultur nie przeszkodziła mi cieszyć się odkrywaniem Japonii w sposób niechronologiczny – jeśli mowa o baśniową serie Wydawnictwa Kirin. Dlaczego? Bo każdy tom, to zupełnie inna przygoda, która odkrywa przed czytelnikiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1472
673

Na półkach: , , , , , , , ,

"Noc na kolei galaktycznej i inne opowiadania" to cieniutka książeczka zawierająca trzy opowiadania. Są to baśnie japońskiego autora, bardzo popularnego wśród dzieci z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Literatura z Dalekiego Wschodu jest dla nas, Europejczyków, zaskakująca, czasami nawet dziwna i niezrozumiała. W tym niewielkim zbiorze dostaliśmy próbkę twórczości autora, w tym jego najsłynniejsze, tytułowe, opowiadanie. Mamy możliwość choć pobieżnego zapoznania się z kulturą japońską.

"Gwiazda lelka" to pierwsze opowiadanie. Porusza ono bardzo ważną kwestię jaką jest odmienność, wyśmiewanie inności, radzenie sobie z odsunięciem społecznym. Autor zwraca uwagę, że przecież każdy z nas jest inny i coś, co dla nas jest czymś normalnym, pozostałym może wydawać się dziwne czy brzydkie. Lelek jest znakomitym przykładem połączenia brzydoty z urokiem: szpetna głowa i przepiękne skrzydła, rozpięte w czasie lotu.

"Gauche wiolonczelista" to kolejne opowiadanie. Autor specjalnie nie używa typowo japońskich imion. Ma to ułatwić czytelnikom poznawanie historii. Tym razem bohaterem jest muzyk z filharmonii, grający na wiolonczeli. Niestety, jego muzyka nie jest idealna i często odstaje od reszty orkiestry. Ale jak się okazuje są istoty, które uznają muzykę Gauche za coś wyjątkowego.

Najdłuższym opowiadaniem z zbiorze jest "Noc na kole galaktycznej". Jest to specyficzna baśń, nawiązująca do wierzeń buddyjskich i chrześcijańskich, która nie osiągnęła swojej finalnej formy. Autor wielokrotnie poprawiał historię, usuwał hej fragmenty, pozostawiał puste miejsca do późniejszego uzupełnienia, które jednak nie nastąpiło. Mimo to opowieść wdaje się kompletna.

Podobało mi się to, że na początku książki dostajemy krótką notatkę o autorze i jego twórczości. Dzięki temu dowiadujemy się, że zmarł w kwiecie wieku i nie został doceniony jako autor baśni. Dopiero po śmierci jego utwory zyskały na popularności.

"Noc na kolei galaktycznej i inne opowiadania" to cieniutka książeczka zawierająca trzy opowiadania. Są to baśnie japońskiego autora, bardzo popularnego wśród dzieci z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Literatura z Dalekiego Wschodu jest dla nas, Europejczyków, zaskakująca, czasami nawet dziwna i niezrozumiała. W tym niewielkim zbiorze dostaliśmy próbkę twórczości autora, w tym jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
65

Na półkach: ,

Truizm - bardzo to japońskie, dlatego ciężko doszukać się tu podobieństw do baśni znanych nam w kulturze europejskiej. Morał nie jest podany na tacy i musimy odkryć go sami. ,,Każdy może być wielki”, ,,Nie odrzucaj niespodziewanej pomocy”, ,,Z każdej sytuacji istnieje wyjście”, ,,Szukaj dobra dla każdego” – to tylko niektóre z możliwych interpretacji twórczości Kenjiego Miyazawy.

Baśnie są współczesne i osadzone w XX wieku, a wieloma ich bohaterami są zwierzęta. Widać w nich odwołania do nauk buddyzmu, ale i do innych religii, czy ekologii. Niestety, duża część smaczków ucieka, ponieważ zagraniczne przekłady nie są w stanie oddać oryginału, w którym autor używał wielu onomatopei i gier słownych. Z pewnością nie każdemu przypadną do gustu, ale są świetnym przykładem twórczości i filozofii dalekiego wschodu.

Truizm - bardzo to japońskie, dlatego ciężko doszukać się tu podobieństw do baśni znanych nam w kulturze europejskiej. Morał nie jest podany na tacy i musimy odkryć go sami. ,,Każdy może być wielki”, ,,Nie odrzucaj niespodziewanej pomocy”, ,,Z każdej sytuacji istnieje wyjście”, ,,Szukaj dobra dla każdego” – to tylko niektóre z możliwych interpretacji twórczości Kenjiego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    206
  • Przeczytane
    149
  • Posiadam
    40
  • 2021
    12
  • 2023
    8
  • Japonia
    8
  • Teraz czytam
    8
  • 2022
    6
  • Literatura japońska
    6
  • Książki
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Noc na kolei galaktycznej i inne baśnie


Podobne książki

Przeczytaj także