rozwińzwiń

Pierwsza krew

Okładka książki Pierwsza krew Vladimir Wolff
Okładka książki Pierwsza krew
Vladimir Wolff Wydawnictwo: Warbook Cykl: Pierwsze starcie (tom 3.5) Seria: WarBook fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pierwsze starcie (tom 3.5)
Seria:
WarBook
Wydawnictwo:
Warbook
Data wydania:
2020-08-19
Data 1. wyd. pol.:
2020-08-19
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365904768
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
228
218

Na półkach:

Ponieważ nie czytałem wcześniejszych książek cyklu więc odczucia mam mieszane. Książka mocno średnia. Końcówki opowiadań nie są mocną stroną. Spróbuję sięgnąć po cały cykl. Sądząc po opiniach jest lepszy.

Ponieważ nie czytałem wcześniejszych książek cyklu więc odczucia mam mieszane. Książka mocno średnia. Końcówki opowiadań nie są mocną stroną. Spróbuję sięgnąć po cały cykl. Sądząc po opiniach jest lepszy.

Pokaż mimo to

avatar
442
213

Na półkach: , ,

Ostatnio przebyte podróże z Joe Haldemanem przypomniały mi o jeszcze jednej, ciągle niedokończonej serii starć pomiędzy ludzkością a obcą rasą. To oczywiście cykl „Pierwsze starcie” Vladimira Wolffa, który w swoim czasie zrobił na mnie ogromne wrażenie. Książka przeleżała na półce dobre pół roku czekając na ten odpowiedni moment i oto jest, a przynajmniej tak mi się wydawało, bo patrząc na pierwsze opinie, na tle pozostałych części powyższy tytuł wypada słabo. Tak, to zdecydowanie nie jest kontynuacja wydarzeń z poprzednich tomów, a jedynie zbiór czterech opowiadań utrzymanych w temacie. Takie przynajmniej było założenie.

Pierwsze opowiadanie i przeskok w do roku 3752 p.n.e. i czasów Atlantów oraz bitew jakie w tym czasie toczyli. Trochę mnie to wybiło, bo we wcześniejszych odsłonach dopingowałem specjalsom z GROMU, jednostki AGAT czy Formozy, a tu nagle miecze i łodzie napędzane siłą mięśni i nikogo z naszych. W drugim opowiadaniu zrobiło się nieco cieplej (rok 525 p.n.e.) i to nie tylko przez klimat panujący na ziemiach Greków i Persów, a bardziej o wyraźniejsze nawiązania do cyklu. Niestety, polskich jednostek specjalnych nadal nie spotkałem, mimo to, potraktowałem ten fakt jako dobry omen mając przed sobą ostatnie dwa. I nagle pstryk i jest rok 1930, a wraz z nim Indie oraz skarby w świątyni Padmanabhaswamy. Czasy już bliższe, choć przedstawiona historia znowu o milimetry przeszła obok. Ostatnie opowiadanie i ostatnia szansa na zryw. Rok 2006, Polska, Trójmiasto. Tajemnica skrywana przez lata typu „coś się pojawiło, coś zniknęło”. Szybka akcja, świetnie skonstruowana intryga oraz szwankująca pamięć dawnych ubeków. Co z tego wynikło?

Tak się zastanawiam, jak wpłynęłoby na ostateczną ocenę odwrócenie kolejności tych opowiadań. Ostatnie okazało się najmocniejszym elementem tego zbioru i może to właśnie dzięki niemu trzyma się na poziomie względnie dobrych ocen. A może to tylko kwestia rozgraniczenia? Jeśli, potraktować opowiadania jako oddzielną pozycję, trzyma się to całkiem nieźle. Ciekawe historie ukazujące charakter z poszczególnych okresów dziejów. Uzbrojenie, mentalność jak i codzienne problemy poznanego ułamka społeczeństwa. Świetnie opisane walki, wyraźne wykreowane postaci i tajemnice. Wszystko to zdaje się być na swoim miejscu. Tak, wręcz czułem bryzę na twarzy podczas szarży łodziami czy chociażby skwar i piasek na ustach gdy przemierzałem egipskie pustynie. Zatracałem się w kolejnych komnatach najbogatszej świątyni w Indiach by za chwilę przejść się ulicą Świętojańską w Gdyni czy pojechać podmiejską koleją do Rumi, bądź Pucka. Tyle, że w tym przypadku dochodzi również łatka „cyklu” i w tym momencie niestety czuć przepaść. Autor oczywiście zadbał o elementy, które w mniejszym lub większym stopniu nawiązują do poprzednich odsłon i za pomocą drobnych akcentów, znalezionych artefaktów czy też zjawisk łączy opowiadania z głównymi wydarzeniami jakie miały nastąpić (dla oczytanego fana serii – nastąpiły) w naszym czasie.

Podsumowując zbiór opowiadań „Pierwsza krew”… zdecydowanie postawiłbym go obok głównego cyklu. Na tę chwilę książka będzie stała jako czwarta w rzędzie, ale gdy dojdzie kolejna z właściwą kontynuacją, będę ją sukcesywnie przestawiał na sam koniec, albo nie! Może od razu przestawię ją na początek, jako wstęp do wszystkiego co wydarzyło się w „naszym” czasie. Tak, właśnie tak! Tę pozycję powinno się traktować jako punkt początkowy, jako ledwo tlący się ognik, jako iskrę, która rozpęta w przyszłości światową pożogę. I to będzie najlepszy przepis na podejście do tej książki jak i całego cyklu. Voila!

Ostatnio przebyte podróże z Joe Haldemanem przypomniały mi o jeszcze jednej, ciągle niedokończonej serii starć pomiędzy ludzkością a obcą rasą. To oczywiście cykl „Pierwsze starcie” Vladimira Wolffa, który w swoim czasie zrobił na mnie ogromne wrażenie. Książka przeleżała na półce dobre pół roku czekając na ten odpowiedni moment i oto jest, a przynajmniej tak mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
113

Na półkach: ,

Z dużymi nadziejami sięgnąłem po 4 częściową serię. Niestety z każdą serią było gorzej.4 część oderwana od głównego wątku. Fajny pomysł na książkę,jednakże wykonanie słabe

Z dużymi nadziejami sięgnąłem po 4 częściową serię. Niestety z każdą serią było gorzej.4 część oderwana od głównego wątku. Fajny pomysł na książkę,jednakże wykonanie słabe

Pokaż mimo to

avatar
430
51

Na półkach:

Łoj, ale się zawiodłem na tej książce! I to baardzo mocno.
Wyczekiwałem jej ogromnie. Poprzednie tomy pochłonęły mnie niesamowicie- super pomysł i wszystko szło jak trzeba. A tu taki klops. Zawiodłem się.
Co to miało być? Opowiadanka? Prequel? Mehh.
Wcześniej wszystko było owiane tajemnicą, mogliśmy tylko czekać na jakieś wyjaśnienia. A w czwartym tomie w zasadzie nic nie dostajemy. To wydanie nie wnosi nic do historii jak dla mnie.
Może dalej będzie lepiej, tylko, żeby szybciej wyszło :)

Łoj, ale się zawiodłem na tej książce! I to baardzo mocno.
Wyczekiwałem jej ogromnie. Poprzednie tomy pochłonęły mnie niesamowicie- super pomysł i wszystko szło jak trzeba. A tu taki klops. Zawiodłem się.
Co to miało być? Opowiadanka? Prequel? Mehh.
Wcześniej wszystko było owiane tajemnicą, mogliśmy tylko czekać na jakieś wyjaśnienia. A w czwartym tomie w zasadzie nic nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
713
694

Na półkach:

„Nie jesteśmy sami – nie jesteśmy bezpieczni…

Odwieczna walka, konflikt stary jak ludzkość – a jednak nienazwany i ukrywany”.

Vladimir Wolff, jeden z moich ulubionych polskich autorów udowadnia w swojej najnowszej książce iż znakomicie odnajduje się i czuje również w krótkich formach literackich. W antologii opowiadań „Pierwsza krew” w charakterystyczny dla siebie dynamiczny i obrazowy sposób prezentuje nam cztery historie dotykających zagadnień z mniej lub bardziej odległej przeszłości, gdzie w subtelny i płynny sposób rzeczywistość miesza się z fikcją a czas zatraca swoje sztywne granice i jasno wytyczone ramy. To intrygująca podróż przez czasy i miejsca, wśród wojennej pożogi, skrywanych tajemnic, miejsc kultu, potężnych artefaktów i odwiecznej walki dobra ze złem…

Poprzez legendarną Atlantydę ( „Niezłomny”) i historię dowodzonej przez Alkestisa armii, która broniąc swoich granic przed hordami prymitywnych barbarzyńców napotyka wspierającą ich potężną, władająca magią istotę. Persję roku 525 p.n.e („Zaginiona armia”) i skrytą w głębi egipskiej pustyni świątynię, której sekrety ma odkryć, na chwałę imperium, Kritiasz i jego zaprawieni w bojach żołnierze. Indie lat trzydziestych XX wieku („Przeklęta świątynia) w których poznajemy dramatyczne losy służącego Santosa, którego trudna, życiowa sytuacja zmusza do podjęcia desperackiego kroku i kradzieży cennego artefaktu. I wreszcie Polska, czasów współczesnych, roku 2006 ( „Parada wspomnień”) i pogmatwane dziennikarskie śledztwo mające odkryć prawdę o rzekomej katastrofie, niezidentyfikowanego statku powietrznego, która miał mieć miejsce w Gdańsku pod koniec lat pięćdziesiątych.

Oczywiście, jak w każdym tego rodzaju zbiorze opowiadań są takie, które przemawiają do nas i podobaj się bardziej lub mniej, wszystko jest, naturalnie, rzeczą gustu, literackich upodobań, zainteresowań i smaku.

Do mnie zdecydowanie najbardziej trafiło to ostatnie ale szczegółów, z oczywistych powodów, nie będę zdradzał.

Każda z prezentowanych w lekturze historii cieszy się własnym życiem, posiada swój unikalny klimat i koloryt, odpowiednio skonstruowaną fabułę i akcję oraz wkomponowane w nią niezwykle ciekawe kreacje bohaterów głównych i pobocznych. Pobudza naszą wyobraźnie, intryguje a niekiedy zmusza do głębszych refleksji. Łączy je świetny literacki warsztat, ogromna plastyczność i sugestywność świata przedstawionego, nieprzewidywalność zdarzeń oraz bardzo sprawnie prowadzona narracja.

Książka Vladimira Wolffa ” Pierwsza krew” to świetnie się czytająca pozycja dla wszystkich amatorów dobrej polskiej literatury, zmagań z tajemnicami i zagadkami naszej i nie tylko naszej przeszłości.

Entuzjastów twórczości tego autora przekonywać, naturalnie, nie muszę, innym zaś szczerze zachęcam.

„Nie jesteśmy sami – nie jesteśmy bezpieczni…

Odwieczna walka, konflikt stary jak ludzkość – a jednak nienazwany i ukrywany”.

Vladimir Wolff, jeden z moich ulubionych polskich autorów udowadnia w swojej najnowszej książce iż znakomicie odnajduje się i czuje również w krótkich formach literackich. W antologii opowiadań „Pierwsza krew” w charakterystyczny dla siebie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4974
4765

Na półkach:

No pięknie.Czego tu nie było ?
I Egipt ,Atlantyda pokazana nie w infantylny sposób.
Czasy obecne ,są Ruskie jest zabawa.
Świetna rozrywka ,dobrze się bawiłem.

No pięknie.Czego tu nie było ?
I Egipt ,Atlantyda pokazana nie w infantylny sposób.
Czasy obecne ,są Ruskie jest zabawa.
Świetna rozrywka ,dobrze się bawiłem.

Pokaż mimo to

avatar
308
17

Na półkach: , ,

Świetne opowiadania, mam nadzieje że jakoś się rozwiną, szkoda tylko że nie wyszły przed pierwszym tomem.
Szczerze polecam

Świetne opowiadania, mam nadzieje że jakoś się rozwiną, szkoda tylko że nie wyszły przed pierwszym tomem.
Szczerze polecam

Pokaż mimo to

avatar
2190
2014

Na półkach:

Pierwsza Krew to kolejna publikacja autorstwa Vladimra Wolffa, która ukazała się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Warbook. Książka godna polecenie… No właśnie, chciałoby się napisać, że miłośnikom cyklu „Pierwsze starcie”, sprawa jest jednak o wiele bardziej złożona. Na pewno jednak lektura jest na tyle typowa dla autora, że fanom jego twórczości powinna zapewnić chwilę intensywnego czytelniczego relaksu.

Już na samym wstępie recenzji spieszę z informacją, że nie mamy tutaj do czynienia z pełnoprawnym czwartym tomem wspomnianego cyklu. Nie będę również ukrywał, że sam tak bardzo czytelniczo zapaliłem się do lektury dalszych przygód rodzimych „specjalsów” w innym świecie, że nie zwróciłem uwagi na szczegóły dotyczące tej publikacji. Pierwsza Krew jest bowiem zbiorem czterech niepowiązanych ze sobą opowieści, będących czymś w rodzaju dodatku do właściwej historii. Każda z historii różni się od siebie czasem, miejsce akcji oraz głównymi bohaterami. Częścią wspólną są potężne artefakty i wielka tajemnica związana z ich pochodzeniem (oraz funkcjonalnością).

Pierwsza z zamieszczonych tutaj historii, zatytułowana „Niezłomny”, przenosi nas do roku 3752 p.n.e. W tych realiach mamy okazję poznać losy Alkestisa, atlantydzkiego dowódcy, który otrzymuje ważną misję obrony najdalej wysuniętych kolonii, przed hordami barbarzyńskich Charunów. Cała wojna z prymitywnymi plemionami, szybko przeradza się w coś więcej, co może być o wiele groźniejsze dla jego ludzi. Prawdziwym wrogiem i wyzwaniem dla wojowników, jest bowiem tajemnicza postać, posiadająca niebywale potężne i mocno zabójcze moce.

Druga z opowieści „Zaginiona armia” przedstawia perską dominację militarną nad swoimi sąsiadami (525 rok p.n.e). Głównym bohaterem jest tutaj Kritiasz, który otrzymuje polecenie przeprawy wraz ze swoimi ludźmi, przez zabójczą i wydającą się nie do pokonania egipską pustynię. Jego celem jest pewna tajemnicza świątynia, która skrywa przeogromne skarby, mogące wzbogacić skarbiec jego kraju. Jak łatwo można się domyślić, cała ekspedycja nie będzie przebiegać nazbyt gładko. Na żołnierzy czeka bowiem solidna dawka wyzwań, które wielokrotnie będą przekraczać typowo ludzkie poznawanie i ocierać się o siły nadprzyrodzone.

„Przeklęta świątynia” to z kolei trzecia z zamieszonych w książce historii, gdzie autor przenosi nas do Indii lat 30-tych. Główną postacią jest tutaj Santosz, pełniący funkcję służącego w domu majętnego Brytyjczyka. Jego zarobki nie pozwalają mu na zbyt szybką spłatę sporych długów u człowieka, z których lepiej nie zadzierać. Zostaje on postawiony w sytuacji bez wyjścia, gdzie jego dłuż może zostać umorzony tylko pod jednym warunkiem. Musi się on dostać do niebywale silnie strzeżonej świątyni i ukraść drogocenny kamień.

Czwarta i ostatnia z historii „Parada wspomnień” osadzona jest w czasach bardziej współczesnych (rok 2006) i w bardziej swojskich dla nas klimatach. Jej bohaterem jest dziennikarz śledczy, który przez przypadek natrafia na temat, mogący być podstawą świetnego artykułu. Jego śledztwo związane jest z rzekomą katastrofą niezidentyfikowanego statku powietrznego w porcie Gdańsk w 1959 roku. O ile początkowo cała sprawa wydaje się być absurdalna, to im mocniej będzie się nie zagłębiać, tym bardziej będzie nią zainteresowany. Jego nadmierna ciekawość może okazać się mocno zgubna, szczególnie że pewne osoby chcą, aby pewne tajemnice na zawsze pozostały nieodkryte.

Jeśli chodzi o jakość poszczególnych opowiadań, to nie można nim niczego zarzucić. Autor w swoim stylu kreśli tutaj dość różnorodne (pod względem ogólnego gatunku) opowieści, w których nie brakuje wyrazistych postaci, ciekawie nakreślonych wątków, licznych intryg, sporej nutki motywów nadprzyrodzonych, szczypty humoru i całej masy świetnie napisanych dynamicznych walk (tak dla niego charakterystycznych). Można byłoby więc powiedzieć, że jest lepiej niż dobrze i czytelnik będzie zadowolony z lektury. Wszystko to jest jednak bardzo mocno zależne od tego, czego tak naprawdę oczekuje się od tej publikacji. Jeśli (tak jak pisałem we wstępie),ktoś jest fanem ogólnej twórczości Wolffa i lubi jego dynamiczny styl prowadzenia scenariusza, to jak najbardziej będzie z książki zadowolony. Jeśli jednak nastawimy się od samego początku na publikację funkcjonującą jako część cyklu „Pierwsze starcie”, to raczej czeka nas pewne rozczarowanie. Umieszczone w książce historie, nie są bowiem w żaden mocniejszy sposób powiązane z fabułą trzech pierwszych tomów serii. Nie będziemy więc mogli poznać podpowiedzi na nurtujące nas pytania fabularne, które tlą się w głowie fana po zakończeniu lektury trzeciego tomu. Nie pozostaje nic innego jak tylko cierpliwie czekać i mieć nadzieje, że autor szybko uraczy nas „pełnoprawną” czwartą częścią.

Całą recenzja na:

https://popkulturowykociolek.pl/w-odmetach-przeszlosci-recenzja-ksiazki-pierwsza-krew/

Pierwsza Krew to kolejna publikacja autorstwa Vladimra Wolffa, która ukazała się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Warbook. Książka godna polecenie… No właśnie, chciałoby się napisać, że miłośnikom cyklu „Pierwsze starcie”, sprawa jest jednak o wiele bardziej złożona. Na pewno jednak lektura jest na tyle typowa dla autora, że fanom jego twórczości powinna zapewnić chwilę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1428
897

Na półkach:

No niestety zawiodłem się, to nie jest część 4 tylko bardziej 0 bo to zbiór opowiadań który ma nam pozwolić zrozumieć o co chodzi w konflikcie Atlantów z Charunami ale to tylko w pierwszym opowiadaniu.
Tutaj poznamy Alkestisa wodza Atlantów który walczy z Charunami a cała historia toczy ponad 2000 lat przed naszą erą.
W drugim poznamy losy greckich najemników w armii perskiej podbijającej Egipt.
Trzecie to już lata 30 ubiegłego wieku i historia w Indiach.
I ostatnie to rok 2006 i historia redaktora który prowadzi sprawę UFO które podobno rozbiło się w latach 50-tych w porcie w Gdańsku.
Co to ma wspólnego z resztą serii nie jestem pewien.
Jak dla mnie to próba obcinania kuponów od dobrej serii.

No niestety zawiodłem się, to nie jest część 4 tylko bardziej 0 bo to zbiór opowiadań który ma nam pozwolić zrozumieć o co chodzi w konflikcie Atlantów z Charunami ale to tylko w pierwszym opowiadaniu.
Tutaj poznamy Alkestisa wodza Atlantów który walczy z Charunami a cała historia toczy ponad 2000 lat przed naszą erą.
W drugim poznamy losy greckich najemników w armii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
458
439

Na półkach:

Oczekiwalem cos innego...IV czesc, kontynuacje dobrej serii...dostalem i przeczucie mnie nie mylilo, cos co moze byc, lecz nie jest kontynuacjä....Mozna przeczytac, lecz to raczej taka zapchajdziura...Autorze - fani czekajä na IV tomik - röwnie ciekawy i dobry jak 3 tomiki!

Bohater opowiadania w Indiach wyprzeda epoke skoro autor pisze, ze gosciu parl jak buldozer, bo chyba okolo 1914 roku jeszcze nie byly w uzyciu?

Oczekiwalem cos innego...IV czesc, kontynuacje dobrej serii...dostalem i przeczucie mnie nie mylilo, cos co moze byc, lecz nie jest kontynuacjä....Mozna przeczytac, lecz to raczej taka zapchajdziura...Autorze - fani czekajä na IV tomik - röwnie ciekawy i dobry jak 3 tomiki!

Bohater opowiadania w Indiach wyprzeda epoke skoro autor pisze, ze gosciu parl jak buldozer, bo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    15
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Fantastyka
    2
  • 2020
    2
  • Polska
    1
  • Marzec 2021 r.
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierwsza krew


Podobne książki

Przeczytaj także