Książka pewnie dla niektórych kontrowersyjna, dla mnie jednak naprawdę ważna i potrzebna.

Podczas gdy można spotkać się z opiniami, że ten zawód jest niegodziwy i hańbiący, że prostytutki idą na łatwiznę, że trzeba ten zawód zlikwidować, mało osób naprawdę zagłębia się w temat. A szkoda.

Autorzy są odpowiedni, bo sami pracują w sex biznesie. Dzięki temu możemy się sporo dowiedzieć od kuchni.
Książka naprawdę otwiera oczy.
Pokazuje, że żadna praca nie hańbi.
Że nie idzie się w ten zawód bez przyczyny.
Że prostytutki spotykają niejednokrotnie wielkie tragedie, o czym się nie mówi.
Że delegalizacja to nie jest rozwiązaniem.
Że te kobiety (czy mężczyżni) to wciąż ludzie.
Że są oni częścią społeczeństwa.
Że ich rodziny też są pod wpływem krzywdzących opinii/ działań.


Lektura pokazuje modele działania z tym tematem różnych państw. Można się także dowiedzieć wiele z różnych perspektyw - prostytutek, klientów, managerów i właścicieli lokali.


Uważam, że książka potrzebna jest wszystkim. Chciałabym żyć w świecie, w którym gwałt jest karany niezależnie od etykietki. A - jak niestety można się dowiedzieć z książki - często jest zupełnie odwrotnie. Te kobiety trafiają do więzienia zamiast oprawcy, gdyż po zgłoszeniu przestępstwa na tle seksualnym zostały zlekceważone i ukarane za swój zawód.
To powinno i musi się zmienić.



Zachęcam bardzo mocno. Lektura niełatwa, ale naprawdę warto!

Książka pewnie dla niektórych kontrowersyjna, dla mnie jednak naprawdę ważna i potrzebna.

Podczas gdy można spotkać się z opiniami, że ten zawód jest niegodziwy i hańbiący, że prostytutki idą na łatwiznę, że trzeba ten zawód zlikwidować, mało osób naprawdę zagłębia się w temat. A szkoda.

Autorzy są odpowiedni, bo sami pracują w sex biznesie. Dzięki temu możemy się sporo...

Żyjemy w ciekawych czasach, gdy niewolnictwo jest nazywane wolnością, upodlenie to wyzwolenie, a feministki grają w jednej drużynie z sutenerami zamiast walczyć z uprzedmiotowieniem kobiet. Wmówienie kobietom, że bycie rzeczą, którą można kupić i użyć do zrobienia sobie dobrze jest oznaką ich siły i wyzwolenia to wielkie zwycięstwo handlarzy żywym towarem i ich popleczników.
Polecam zapoznać się z działalnością Stowarzyszenia Bez ratującego ofiary tak lukrowanego przez pewne nowoczesne środowiska sex workingu.

Żyjemy w ciekawych czasach, gdy niewolnictwo jest nazywane wolnością, upodlenie to wyzwolenie, a feministki grają w jednej drużynie z sutenerami zamiast walczyć z uprzedmiotowieniem kobiet. Wmówienie kobietom, że bycie rzeczą, którą można kupić i użyć do zrobienia sobie dobrze jest oznaką ich siły i wyzwolenia to wielkie zwycięstwo handlarzy żywym towarem i ich...

Świetna książka, naprawdę mnóstwo można się z niej dowiedzieć.

Świetna książka, naprawdę mnóstwo można się z niej dowiedzieć.