rozwińzwiń

Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę

Okładka książki Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę David Barrie
Okładka książki Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę
David Barrie Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Seria: #nauka nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Seria:
#nauka
Tytuł oryginału:
Incredible Journeys: Exploring the Wonders of Animal Navigation
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania:
2020-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-15
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323348771
Tłumacz:
Joanna Gilewicz
Tagi:
Zoologia Biologia
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wędrówka, która nie ma końca



1697 359 267

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3623
3566

Na półkach:

Gorąco polecam. Warto poczytać np. o 2000 km wędrówce ćmy bogong, czy jak żółw zielony bezbłędnie trafia przez bezkres oceanu na Wyspę Wielkanocną, a także o pozostałych fascynujących historiach podróży gatunków małych i dużych.

Gorąco polecam. Warto poczytać np. o 2000 km wędrówce ćmy bogong, czy jak żółw zielony bezbłędnie trafia przez bezkres oceanu na Wyspę Wielkanocną, a także o pozostałych fascynujących historiach podróży gatunków małych i dużych.

Pokaż mimo to

avatar
74
57

Na półkach:

Cześć!
Ostatnio mam coś problem z książkami. Trudno mi się zebrać za czytanie i poświęcić na tą aktywność tyle czasu ile należy. Jednak ta książka jest napisana niesamowicie przyjemnym językiem (tłumaczowi trzeba oddać co królewskie!!). Dosłownie pochłania się nią w mgnieniu oka. Po pierwszym przeczytaniu można zacząć od nowa z tą samą przyjemnością. Jest to idealny prezent dla każdego. Informacje w niej zawarte dla profesjonalnego biologa/etologa nie będą niczym niezwykłym (można je znaleźć w innych książkach, filmach czy na wykładach) ale dla laików jak ja jest idealna. Zwierzęta reagujące na polaryzacje światła słonecznego. Niedźwiedzie wracające do swoich terytoriów z setek kilometrów. Czy w końcu moje ulubione żuki gnojarze kierujące się kształtem drogi mlecznej. Tak małe zwierzę o wiadomo jakim pokarmie a wiedzione gwiazdami. Natura jest niezwykła. To wszystko i więcej znajdziesz w tej książce.
Ładnie wydana warto mieć w swojej bibliotece!!
Do zobaczenie następnym razem na szlaku!

Cześć!
Ostatnio mam coś problem z książkami. Trudno mi się zebrać za czytanie i poświęcić na tą aktywność tyle czasu ile należy. Jednak ta książka jest napisana niesamowicie przyjemnym językiem (tłumaczowi trzeba oddać co królewskie!!). Dosłownie pochłania się nią w mgnieniu oka. Po pierwszym przeczytaniu można zacząć od nowa z tą samą przyjemnością. Jest to idealny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1026
978

Na półkach: , , , ,

Książka o nawigacji zwierząt, umożliwiającej im życie i przetrwanie. Już same przykłady podawane przez autora są fascynujące – jak chociażby motyle - Monarch, które przelatują z północnego USA i Kanady do Meksyku, by w międzyczasie się rozmnożyć, zakończyć żywot a wróciło dopiero któreś kolejne pokolenie. Czy też szlamniki zwyczajne, ptaki lądowe lecące z Alaski do Nowej Zelandii nad oceanem bez lądowania 11 690 kilometrów, do tego machając ciągle skrzydłami, a nie szybując. Podobne możliwości posiadają niektóre owady. Żuki gnojowe (skarabeusze) toczą swe kulki po linii prostej korzystając ze wskazówek gwiaździstego nieba, a ptaki głębokiego oceanu (np. albatrosy i burzyki) mają świetnie rozwinięty węch. Drogę do domu odnajdują wywiezione o kilkaset kilometrów dalej psy, a o kilkadziesiąt niedźwiedzie, krokodyle i … węże (a w każdym razie pytony birmańskie, nawet w swoim wtórym środowisku, czyli na Florydzie).
Takimi niezwykle ciekawymi przykładami (dodatkowo kolejny z nich wieńczy zakończenie każdego rozdziału) autor wzbudza podziw czytelnika dla piękna i bogactwa fauny oraz mechanizmów jej bytowania a także ciekawość poznania opisanych sekretów.
Ale tu należy pamiętać, że nauka biologii nie jest wcale tak bardzo rozwinięta, jakby nam się wydawało. Wiele z prezentowanych przez autora rozwiązań to bądź hipotezy, przyjęte tylko przez część środowiska naukowego, a przez innych kwestionowane, albo rozwiązania cząstkowe, wyjaśniające tylko część mechanizmu funkcjonowania wspaniałych przedstawicieli zwierząt. A możliwości jest wiele. Kierowanie się wzrokiem, polaryzacją światła na pancerzach owadów, zapachem, odgłosami, w tym niesłyszalnymi dla człowieka infradźwiękami, wewnętrznym kompasem magnetycznym bądź kilkoma z tych sposobów jednocześnie a nawet tzw. nawigacją zliczeniową. Każdy ze sposobów jest opisany poprzez odniesienie do konkretnych badaczy i ich obserwacji oraz wynikających z ich wniosków.
Do tego jeszcze omówione są dwa rodzaje nawigacji – egocentryczna i allocentryczna, i jak się okazuje ta druga tez jest dostępna niektórym gatunkom fauny.
Cóż, człowiek też jest częścią świata przyrody, o czym zapomina lub co gorsza – co kwestionuje. Nasi przodkowie oraz przedstawiciele niektórych kultur, które najpóźniej miały styczność z cywilizacja zachodnioeuropejską również nawigowali bez GPSów a nawet map i kompasów. Potrafili lepiej czytać niebo, powierzchnie morza, kierunek i rodzaj wiatrów a nawet hałasy zwierząt na brzegu. Rozwijanie w sobie zdolności nawigacyjnych pozwala powiększyć nasze części mózgu zwane hipokampami, które odpowiadają za orientację.
Wreszcie autor przypomina nam, że wielu z gatunków supernawigatorów (m.in. motylom – Monarchom, żółwiom, wielu gatunkom ptaków i owadów oraz dużych ssaków) grozi zagłada w wyniku działalności człowieka, zabierającej im miejsca bytowania.
Jednym słowem znakomita publikacja, ale ma też niestety minusy. Przede wszystkim język odwołujący się do pojęć z zakresu chemii, fizyki czy biologii jest trudny dla osób nie „siedzących” w temacie. Po drugie edytorsko książka prezentuje się słabo. Opisom tylu fascynujących gatunków brakuje chociażby jednego zdjęcia czy rysunku (zatem wystarczy e-book, nie warto kupować wersji papierowej, gdyby ktoś się zastanawiał). Brak jakichkolwiek grafik, tabel, czy nawet wypunktowanych wersji, ich wariantów czy stanowisk, co utrudnia … nawigację po książce ;) i powrót do niej. Mimo to przeczytać należy koniecznie. Nie tylko w ramach listopadowego wyzwania LC – książka o przyrodzie bądź ekologii.

Książka o nawigacji zwierząt, umożliwiającej im życie i przetrwanie. Już same przykłady podawane przez autora są fascynujące – jak chociażby motyle - Monarch, które przelatują z północnego USA i Kanady do Meksyku, by w międzyczasie się rozmnożyć, zakończyć żywot a wróciło dopiero któreś kolejne pokolenie. Czy też szlamniki zwyczajne, ptaki lądowe lecące z Alaski do Nowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
577
563

Na półkach: , , ,

Zwierzęcy GPS

Rozbudzone oczekiwania czasem się rozmijają z rzeczywistością. "Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę" to świetny pomysł na temat, który jednak zrealizowano średnio. David Barrie, pisarz z przyrodniczymi zainteresowaniami, podzielił się swoimi fascynacjami związanymi z zagadkowymi mechanizmami orientowania się zwierząt w przestrzeni. Jednak mieszając eseistykę o nauce z 'reportażem z podróży' i dołączając nieco chyba nieprzemyślane wnioski z przeczytanych artykułów fachowych, dostarczył nie najszczęśliwszy melanż. W sumie nie wiedziałem jak należało całość czytać - jako opowieść literacką, jako zbiór ciekawostek, jako wybór przemyśleń autora o nauce, jako subiektywny głos w temacie nawigacji zwierząt poparty kilkoma stanowiskami fachowców, jako reportaż? To moja główna składowa malkontenctwa, choć ostatecznie sporo wartościowych faktów, spostrzeżeń i przemyśleń lektura pozostawiła.

Ponieważ nie chcę zniechęcać innych do czytania książki Barriego, krótko opisze z obowiązku moje formalne zastrzeżenia. Główny, to brak precyzji i staranności (np. str. 75 - półprawda o zmienności perspektywy w ruchu nie jest prawdą). Autor używa niepotrzebnie pojęć, których chyba nie rozumie, czasem wyrywa z kontekstu naukowych opracowań i niepotrzebnie się na nie powołuje. Tak jest w przypadku 'trendu sekularnego' (str. 189) czy polaryzacji (która pojawia się na wielu stronach, choć nie zostało przybliżone zbyt jasno). Czym się różnią mądre pojęcia 'nawigacja egocentryczna' od 'nawigacji allocentrycznej'? Według autora niczym (polecam str. 174-175),choć niby stanowią odmienne strategie. Ponieważ zjawiska orientowania się zwierząt według pola magnetycznego to powracający wątek, mechanizm zasługiwał na poważniejsze potraktowanie. Poza tym pod koniec opowieści pojawia się, jakoby nowe, zjawisko indukcji magnetycznej (choć jest ona jednoznacznie określona dla natężenia pola magnetycznego opisywanego wcześniej wielokrotnie, bo przeskalowuje je przenikalność magnetyczna - zwykła wielkość liczbowa). W sumie cały fragment ze stron 223-227 zawiera nieskonsultowaną z ekspertami mieszaninę pojęć użytych chyba zbyt niefrasobliwie. Jeśli Barrie szczegółowo analizuje funkcjonowanie hipokampu, to chciałbym większej precyzji, gdy pisze o żółwiach, że "poruszają się torem prostym jak strzała" (str. 197) - czyli jak? - po łukach koła wielkiego (co jest najkrótszą odległością między punktami na globie)? W innym miejscu równie enigmatycznie: "żółwie są wrażliwe na charakterystyczne przyspieszenie kątowe" (str. 206). To zapewne kalka z artykułu, ale nie wiadomo o co chodzi autorowi książki w związku z narracją (rozumiem przyspieszenie kątowe, stąd moje wątpliwości, czy Barrie je też rozumie). Nie chodzi o to, by wyciągać pisarzowi usterki (mam ich więcej),ale o pokazanie, że styl książki jest niejednorodny, nie pozwolił mi na czytelniczo potrzebny wybór - czy mam skupić się na opowieści (jak w pięknych tekstach klasyka Maurice'a Maeterlincka),czy czytać tekst, jako fachową relację (skoro pojawiają się techniczne sformułowania)?

Powyższe uchybienia przyćmiewa jednak niedopracowana konstrukcja książki. Niedobre są wstawki o życiu prywatnym kilku naukowców i samego autora (aby to sensownie wypadło, trzeba opowiadać o tym tak, jak z pasją buduje narrację David Attenborough, inaczej staje się nudne). Niepotrzebnie Barrie opowiadał o człowieku, jako mieszance kulturowo-naturalistycznej. Niestety, najgorsze przyszło w podsumowaniu. Zmarnował autor miejsce na analizy o neuropsychologii społecznej (str. 242) i wplótł w podsumowanie niestosowny patos (wojenna tragedię powrotu do domu - to porażająca relacja, ale nie pasuje w takiej publikacji). Na sam koniec odwołał się nawet do fundamentalizmu religijnego (zupełnie niepotrzebna ideologizacja w książce o żółwiach karetta gramolących się na plażę by złożyć jaja). Mam wrażenie, że Barrie nie do końca 'czuje' darwinizm. W całym tekście opowiada o fenomenie zwierząt trochę w oderwaniu od siły doboru naturalnego 'pracującego' na tysiącach pokoleń i milionach osobników. Do tego krytykując 'nabożny kult ludzkiego zawierzenia GPS-owi' (co robi słusznie) zapomina, że podobnie działa w przyrodzie ewolucja - daje narzędzia do przewagi nad przeciwnikami i konkurentami o zasoby (str. 254-255 - to dość jednostronna krytyka ludzkiego systemu satelitarnej nawigacji).

Plusy. Najważniejszy - i tak warto przeczytać "Supernawigatorów". Nie wiem czemu polski wydawca zmienił bardziej trafny i ciekawszy tytuł "Incredible Journeys"(*). Mrówki na szczudłach (czy one naprawdę liczą własne kroki?!),żuki patrzące na Drogę Mleczną, fascynujące tajemnice migracji motyli monarchów, które pokonują 3600 km, czy australijska epopeja ćmy bogong, która milionami migruje niestrudzenie z niesamowitą precyzją. Może tu cytat, który jest rzadkim w tekście przykładem opowiedzenia z pasją o walce zwierząt o przetrwanie przy użyciu zdumiewających i wciąż tajemniczych mechanizmów orientacji (str. 160-161):

"Ćmy bogong lokalizują niewielką górską grotę z odległości ponad tysiąca kilometrów, przemierzają obszar, którego nigdy nie przemierzały, i znajdują miejsce, w którym nigdy nie były. Co więcej, dokonują tego wszystkiego nocą, napędzane zaledwie kilkoma kroplami nektaru i używając mózgu wielkości ziarnka ryżu. Nie próbujcie nawet pytać inżynierów, czy są w stanie skonstruować takiego robota!"

Takich elektryzujących opisów jest zbyt mało u Barriego (powyższy cytat, to słowa Warranta - entomologa z Lund).

Barrie zbierając kilkanaście przykładów przemieszczających się zwierząt (od stawonogów po strunowce) uzmysławia, że wciąż słabo rozumiemy konkretne mechanizmy orientacji stworzeń w przestrzeni. Pokazał (dość bałaganiarsko),że w grę wchodzi kilka grup procesów - zmienność krajobrazu, docierające do zmysłów cząstki aktywujące organizm neuronalnie, zmiany ciśnienia (dźwięk),światło różnego pochodzenia (konfiguracje gwiazd, Słońce, Księżyc),ziemskie pole magnetyczne i inne subtelne zmienności wynikające z obrotu Ziemi. Nie rozróżniając skali, bo nawigacja dotyczy mrówek, pszczół i migrujących globalnie ptaków i ryb, potwierdził eteryczność i tajemniczość świata tętniącej przyrody. Okazuje się też, że czasem ludzkiej ciekawości pomaga przypadek, jak wtedy, gdy organizowane zawody gołębi od czasu do czasu kończyły się zdumiewającymi porażkami wszystkich uczestników (polecam świetny opis nie zdradzając wytłumaczenia).

Chciałbym, by Barrie jeszcze raz napisał książkę na ten sam temat - bardziej formalnie, systematycznie, wyczerpując temat, ale i nie tracąc zaangażowania czytelnika śledzącego opowieść. Może dobrym pomysłem byłoby współautorstwo z biologiem czy fizykiem? Mam pozytywne wspomnienia czytelnicze z takiej kooperacji (**). Wiadomości, faktów, zdumiewających etologii gatunkowych, książka zawiera dużo. Świetnie, że powstał przydatny indeks nazwisk i pojęć. Przydałyby się wkładki ze zdjęciami bohaterów no i jakieś grafiki poglądowe tłumaczące ziemski magnetyzm, pojęcie inklinacji, skalę migracji gatunków, problemy związane z operowaniem na pełnym oceanie przy wykorzystaniu prądów, itd. (tu trochę się rozjaśnia w moim pierwszym przypisie).

Prawie DOBRE - 6.5/10

=======

* Przywołując tytuł oryginału, kieruję się stopką polskiego wydawcy. W Internecie dostępne są dwa tytuły książek Barrie'go: "Incredible Journeys: Exploring the Wonders of Animal Navigation" i " Supernavigators: Exploring the Wonders of How Animals Find Their Way". Ten drugi bardziej pasuje do tłumaczenia. Sprawa chyba wymaga głębszego rozeznania, o co tu chodzi. Ponieważ mogłem przeanalizować tylko drugi tytuł po angielsku (i jak się okazało zgodny z treścią polskiej książki),to należałoby wydawnictwo ZNAK oskarżyć o haniebny występek, z zastrzeżeniem - jeśli wzorowali się na tym tekście. W książce po angielsku jest bowiem 15 grafik (w polskim - nie ma żadnej). One świetnie tłumaczą niektóre zawiłości!

** "Kudłata nauka. Mądrość w świecie zwierząt", Liz Kalaugher, Matin Durrani, ZNAK 2017

Zwierzęcy GPS

Rozbudzone oczekiwania czasem się rozmijają z rzeczywistością. "Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę" to świetny pomysł na temat, który jednak zrealizowano średnio. David Barrie, pisarz z przyrodniczymi zainteresowaniami, podzielił się swoimi fascynacjami związanymi z zagadkowymi mechanizmami orientowania się zwierząt w przestrzeni. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2644
2638

Na półkach:

"Jeśli mamy żyć w pomyślności, musimy nauczyć się szanować i otaczać troską świat, który zamieszkują wraz z nami niezwykłe stworzenia. Musimy wyznaczyć nowy kurs."

Czytanie książki sprawia przyjemność, wyborny relaks intelektualny, okazja zdobycia wiedzy, która co prawda przewija się w nagłówkach zwykłych czasopism, w mediach zajmujących się przyrodniczą tematyką, programach i filmach naukowych, a jednak w wyrywkowej formie. "Supernawigatorzy" ujmują zagadnienie nawigacji u ludzi i zwierząt w jednym miejscu, pokazują, na czym polega i z jakimi wiąże się umiejętnościami. Wiele informacji ma cechy nowości, imponuje pula materiału, którą badaczom udało się już zgromadzić, dokonać znaczących spostrzeżeń, znaleźć zależności. Ale nadal jest sporo do zrobienia, aby cieszyć się pełnym zrozumieniem, wiele dociekliwych pytań nie doczekało się jeszcze satysfakcjonujących odpowiedzi.

David Barrie przyjaźnie i zajmująco wciąga w świat orientacji w przestrzeni, z dwojakiego ujęcia, z i bez map. Map nie tylko jako obrazy na papierze, systemy wyznaczania ścieżek w urządzeniach, ale i interpretacje dokonywane przez żywe istoty. Nawet prymitywne organizmy nieźle radzą sobie w wytyczaniu kierunków, a co dopiero owady, ptaki, płazy, ryby, gady i ssaki. Na odnajdywanie drogi składa się określanie własnej pozycji, ustalanie celu i sposobu dotarcia, pomiar czasu, wyznaczanie stron świata, pilnowanie trasy, a nawet wynajdywanie skrótów lub okrężnych dróg. Przyglądamy się wykrywaniu pojedynczych fotonów światła, rodzajom kompasów (solarnego, księżycowego, gwiezdnego, magnetycznego, elektrycznego),typom nawigacji (egocentrycznej, allocentrycznej, geograficznej, pojęciowej, wzrokowej, dźwiękowej, węchowej, zliczeniowej).

Znajdziemy mnóstwo przykładów z życia zwierząt i zdumiewających ciekawostek. Pragnie się je bardziej zgłębić, zachwyca mądrość natury i talenty arcymistrzów nawigacji. Przywoływane są nazwiska naukowców wnoszących kluczowy wkład w rozpracowywanie teorii nawigacji, zerkamy na okoliczności przeszłych i współczesnych badań, w wymiarze życia zawodowego, prywatnego i społecznego. Dla bardzo dociekliwych przydaje się lista przypisów i bibliografia, a indeks ułatwia poruszanie się po publikacji i przywoływanie z tekstu konkretnych terminów. Autor podkreśla, że wnikliwe dociekania nad nawigacją zwierząt przyczyniają się do szerzenia wiedzy pomocnej przy zachowaniu różnorodności stworzeń zamieszkujących Ziemię, służą przeciwdziałaniu zmianom dokonywanym przez człowieka w środowisku.

bookendorfina.pl

"Jeśli mamy żyć w pomyślności, musimy nauczyć się szanować i otaczać troską świat, który zamieszkują wraz z nami niezwykłe stworzenia. Musimy wyznaczyć nowy kurs."

Czytanie książki sprawia przyjemność, wyborny relaks intelektualny, okazja zdobycia wiedzy, która co prawda przewija się w nagłówkach zwykłych czasopism, w mediach zajmujących się przyrodniczą tematyką,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

Mam nadzieję, że świat przyrody nigdy nie przestanie nas zadziwiać. W jaki sposób ptaki podczas migracji odnajdują drogę na południe, a potem wracają do dawnych, rodzinnych powiedzmy sobie, stron. Jak łososie i żółwie odnajdują miejsca, gdzie przyszły na świat i gdzie składają własne jaja? I wszyscy przecież znamy opowieści o psach i kotach, które pokonywały setki kilometrów, by odnaleźć właścicieli i wrócić do domu. Odpowiedzi na liczne pytania odnośnie nawigacji stosowanej przez zwierzęta próbuje udzielić, i to z sukcesem, David Barrie.

Cała opinia:
http://www.kacikzksiazka.pl/2020/10/supernawigatorzy-david-barrie.html

Mam nadzieję, że świat przyrody nigdy nie przestanie nas zadziwiać. W jaki sposób ptaki podczas migracji odnajdują drogę na południe, a potem wracają do dawnych, rodzinnych powiedzmy sobie, stron. Jak łososie i żółwie odnajdują miejsca, gdzie przyszły na świat i gdzie składają własne jaja? I wszyscy przecież znamy opowieści o psach i kotach, które pokonywały setki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1429
1429

Na półkach:

Tę książkę podczytuję już od jakiegoś czasu i dzisiaj przyszła pora na recenzję. "SUPERNAWIGATORZY" są w swym gatunku pozycją wyjątkową, ponieważ pomimo naukowej tematyki autorowi udało się utrzymać ciekawość czytelnika do ostatniej strony. Czułam, że to będzie dla mnie świetna pozycja i tak też się stało. Idealna do poranne kawy, ale też i doskonała na wieczór - dostarcza moc ciekawych informacji, od których może się zakręcić w głowie. Ach! Gdybyśmy tylko mogli wszczepić sobie zdolności nawigacyjne gołębi lub... krokodyli. Jakie możliwości by się przed nami otwarły, jakie perspektywy! Choć może lepiej zostawmy je prawowitym właścicielom, bo jak znam życie człowiek z najpiękniejszego daru potrafi zrobić świństwo.
David Barrie cudownie zrównoważył naukę z miłą chwilą przy książce. Poprzez mnogość odwołań do historii, dawnych odkryć, opowieści o marynarzach i żeglarzach, ale i o niezwykłych obserwacjach zwierząt, wnioskach z tychże obserwacji płynących - dał nam smakowity kąsek i furę tematów do rozmów i przemyśleń.
Jak to jest, że żuki gnojowe toczą swoją "kulkę" dokładnie po linii prostej? Co im pomaga? A mrówki? Te genialne, małe pracusie, co zawsze trafiają do odpowiedniej dziurki? Co daje im tę nieomylność i na czym polega ich zmysł nawigacji? Okazuje się, że ludzie wcale nie są tacy genialni jak im się wydaje (okej... jak nam się wydaje - tak to powinnam napisać, gdyż również należę do tego gatunku).
Zatem: wydaje NAM się, że zjedliśmy wszystkie rozumy, że technologia popchnęła nas w światło wiedzy wszelkiej i już nikt, ani nic nam nie podskoczy. Otóż okazuje się, że dzięki "postępowi" (którego oczywiście zalety dostrzegam) staliśmy się intelektualnie niepełnosprawni, chociażby w zakresie orientacji przestrzennej. Nasz mózg przestał się starać, bo nie musi się starać. Zwierzęta zaś działają na najwyższych obrotach, bo aby przetrwać, muszą zawsze trafiać do domu.
"SUPERNAWIGATORZY", to pozycja, która otwarła mi oczy i nadal przecieram je w zdumieniu i zachwycie nad wspaniałością świata przyrody, żywego organizmu, który zawsze znajdzie sposób, by przedrzeć się przez beton cywilizacji.
Gorąco namawiam was do sięgnięcia po tę książkę. Gwarantuję, że nie będziecie się przy niej nudzić, bo co stronę, a nawet co akapit zaskoczy was nowa opowieść o geniuszu tych najmniejszych, teoretycznie najprostszych istot. Nie oceniaj książki po okładce - choć akurat w tym przypadku można to zrobić, bo okładka jest piękna. Wydawnictwo UJ jeszcze nigdy mnie nie zawiodło - w ciemno biorę wszystko, co proponują i poszerzam horyzonty.

8/10
seria #nauka
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Tę książkę podczytuję już od jakiegoś czasu i dzisiaj przyszła pora na recenzję. "SUPERNAWIGATORZY" są w swym gatunku pozycją wyjątkową, ponieważ pomimo naukowej tematyki autorowi udało się utrzymać ciekawość czytelnika do ostatniej strony. Czułam, że to będzie dla mnie świetna pozycja i tak też się stało. Idealna do poranne kawy, ale też i doskonała na wieczór - dostarcza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    190
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    10
  • Chcę w prezencie
    6
  • Popularnonaukowe
    4
  • 2021
    3
  • Zwierzęta
    2
  • Przyroda
    2
  • 2020
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
David Barrie Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę Zobacz więcej
David Barrie Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę Zobacz więcej
David Barrie Supernawigatorzy. Jak zwierzęta odnajdują drogę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także