Mimo najszczerszych chęci, niestety nie wiem, o czym jest ta książka. Jest całkiem urocza, dobrze się słuchało, ale nie wychwyciłam kontekstu i nie wiem, czy miała ona być obyczajówką, fantastyką, czy romansem. Jest magia, ale co z tego, skoro brakuje zarysu świata, na czym ta magia polega i skąd się wzięła i o co w tym wszystkim chodzi. Miałam te pytania już od samego początku, ale niestety w trakcie nie dość, że nic się nie wyjaśniło, to na domiar złego z każdą kolejną minutą wiedziałam coraz mniej. Szkoda, bo dość fajnie się zapowiadała :).

Mimo najszczerszych chęci, niestety nie wiem, o czym jest ta książka. Jest całkiem urocza, dobrze się słuchało, ale nie wychwyciłam kontekstu i nie wiem, czy miała ona być obyczajówką, fantastyką, czy romansem. Jest magia, ale co z tego, skoro brakuje zarysu świata, na czym ta magia polega i skąd się wzięła i o co w tym wszystkim chodzi. Miałam te pytania już od samego...

Bardzo ciekawy pomysł i sama książka też dobra, ale nic ponad to. Zmęczona romansami skusiłam się, ze względu na wplecenie romansu w fabułę fantasy, licząc, że upiekę dwie pieczenie nad jednym ogniem. Do połowy udało mi się spełnić to marzenie, jednak w miarę jak gmatwała się fabuła coraz mniej rzeczy miało sens, a ja odkryłam, że tak na dobrą sprawę fantasy polega tutaj tylko na tym, że jest magia, ale nie jest wyjaśnione jak działa, czemu niektórzy ją posiadają, a inni nie; cześć fantasy była lekko niedopracowana, nie mniej jednak dodawała fabule nieco ciekawości i kreatywności. Fabuła jako taka całkiem ciekawa i wartka, dlatego nie żałuję, bo było to przyjemne oderwanie się od rzeczywistości. Bohaterowie różnorodni i ciekawi, ich relacje i wzajemne interakcje, to było chyba to co pozwalało zapomnieć, że miała to być książka fantasy, bo były niewątpliwie jej najmocniejszą stroną, także polecam skupić się na nich, bo chyba o nie tutaj chodziło.
Generalnie polecam młodszemu czytelnikowi, powinien się tutaj świetnie bawić, gdyż nie ma tutaj jakiś podniosłych treści ani kwiecistego języka, ot taka fajna przygodówka z trójką przyjaciół, magią i wartką akcją, w sam raz do przeczytania w wakacje.

Bardzo ciekawy pomysł i sama książka też dobra, ale nic ponad to. Zmęczona romansami skusiłam się, ze względu na wplecenie romansu w fabułę fantasy, licząc, że upiekę dwie pieczenie nad jednym ogniem. Do połowy udało mi się spełnić to marzenie, jednak w miarę jak gmatwała się fabuła coraz mniej rzeczy miało sens, a ja odkryłam, że tak na dobrą sprawę fantasy polega tutaj...