Polowanie na prawdziwego psa - po drugiej stronie odznaki

Okładka książki Polowanie na prawdziwego psa - po drugiej stronie odznaki Grzegorz Głuszak
Okładka książki Polowanie na prawdziwego psa - po drugiej stronie odznaki
Grzegorz Głuszak Wydawnictwo: Znak reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Polowanie na prawdziwego psa - po drugiej stronie odznaki
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2019-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324071869
Tagi:
policja CBŚP śledztwa mafia narkotykowa
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
6

Na półkach:

"Kiedy składał przysięgę na honor oficera polskiej policji, nie zdawał sobie sprawy, że ważniejsze od ścigania przestępców będą układy, polityka i skorumpowani koledzy – że trafi na prywatny folwark.
Poświęcił swoją rodzinę i oddał się pracy, która w pewnym momencie stała się dla niego najważniejsza. Nie sądził, że instytucja, której się poświęcił, zrujnuje mu życie". BZDURA Miał ojca w Milicji nie takie numery robili w PRL Wygrywał ten kto sprytnie budował karierę zbierał haki na innych...tatuś właśnie z tego był znany, nauczył syna robić karierę po milicyjnemu, dlatego syn tak szybko piął się w górę. Kto o tym wspomni ? Gangusy bały się zeznawać miał twarda rękę i lubił nadużywać władzy, nienawidzili go ale mówili ,że był uczciwy, śmieszno- ponure....niektórych znajdowali martwych. Na rozkaz Wa-wy rozpracował i powsadzał do puchy" NAZIOLI" Wszedł w ich środowisko jako swój , rozkaz jest rozkaz Przecież wkrótce na ulice w Marszu Niepodległości. wyjdzie 60 tys nazistów. Trzeba im wybić patriotyzm z głowy i zrobić z nich tępych skinheadów .Rodzina? a koledzy którym zniszczył życie? Książka jako reportaż mało wiarygodna to raczej wspomnienia fabularyzowane przez głównego oskarżonego, który wspomina na zmianę z kumplem różne historie widziane subiektywnie wymieszane bez składu i ładu w wielkim worku. Superhero miał sukcesy, wyrzucał nierobów i nieudaczników, zabrakło pokory i ego za bardzo urosło uzależniło się od władzy i kontroli i bum pękło przebite szpilką Shaolin i piękny szlachetny umysł to niestety nie był , kosił konkurencje to oni jego też.

"Kiedy składał przysięgę na honor oficera polskiej policji, nie zdawał sobie sprawy, że ważniejsze od ścigania przestępców będą układy, polityka i skorumpowani koledzy – że trafi na prywatny folwark.
Poświęcił swoją rodzinę i oddał się pracy, która w pewnym momencie stała się dla niego najważniejsza. Nie sądził, że instytucja, której się poświęcił, zrujnuje mu życie"....

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
14

Na półkach:

Samo życie od kulis. Zawód policjanta z prawdziwego zdarzenia i powołania. Tak bardzo w naszych czasach poniewierany i mieszany z błotem.

Samo życie od kulis. Zawód policjanta z prawdziwego zdarzenia i powołania. Tak bardzo w naszych czasach poniewierany i mieszany z błotem.

Pokaż mimo to

avatar
828
828

Na półkach: ,

Jeśli ktoś od tej książki oczekuje wartkiej akcji, strzelanin, pościgów za przestępcami etc. to się srodze zawiedzie. Nie ma jej tam prawie w ogóle (może poza opisem zasadzki). Natomiast autor rzetelnie opisał historię naczelnika CBŚP i dwóch jego kolegów, którym znienawidzone BSW zrujnowało karierę. Trzy małe literki, a budzą ogromny postrach wśród funkcjonariuszy. Narkotyki, matactwo, zrujnowana rodzina, krzywoprzysięstwo, fałszowanie dowodów i szukanie haków to temat przewodni tej książki. Oczekiwałem czegoś innego ale książka jest nawet ciekawa i szybko się ją czyta.

Jeśli ktoś od tej książki oczekuje wartkiej akcji, strzelanin, pościgów za przestępcami etc. to się srodze zawiedzie. Nie ma jej tam prawie w ogóle (może poza opisem zasadzki). Natomiast autor rzetelnie opisał historię naczelnika CBŚP i dwóch jego kolegów, którym znienawidzone BSW zrujnowało karierę. Trzy małe literki, a budzą ogromny postrach wśród funkcjonariuszy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
163

Na półkach:

Czytam dużo książek kryminalnych oraz repotraży i nie przepadam za fabularyzowaną formą opisu zdarzeń. Mam wrażenie, że autor starał się dokładnie zbadać temat, Pan Miksza na pewno zrobił wiele dobrego dla społeczeństwa, ale jednak sam potwierdza, że niektóre metody były... powiedzmy "niestandardowe" i na dobrą sprawę kwalifikowałyby pewnie do wydalenia ze służby. Moim zdaniem cel nie uświęca środków, pracoholizm nie jest żadną wartością i nie zwiększa efektywności, a w książce były to jednak czyny chwalebne... Zabrakło mi obiektywizmu autora, opisu na zimno faktów, aby czytelnik sam mógł to ocenić.
Samo funkcjonowanie tejże formacji - szok.

Czytam dużo książek kryminalnych oraz repotraży i nie przepadam za fabularyzowaną formą opisu zdarzeń. Mam wrażenie, że autor starał się dokładnie zbadać temat, Pan Miksza na pewno zrobił wiele dobrego dla społeczeństwa, ale jednak sam potwierdza, że niektóre metody były... powiedzmy "niestandardowe" i na dobrą sprawę kwalifikowałyby pewnie do wydalenia ze służby. Moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
261

Na półkach:

Lubię takie książki. Historia Borysa w początkowej fazie bardzo się interesująca. W dalszej części książki, moim zdaniem, zbyt wiele polityki.
Oficer CBŚ przedstawia historię swojego życia, które poświęcił całkowicie służbie. Jego zdaniem był jedynym sprawiedliwym w CBŚ w Olszynie i to co go spotkało było efektem jego zaangażowania w pracy.
Postać opisanego oficera mocno przerysowana. Nadużywanie alkoholu, problemy rodzinne nie za bardzo pasują do obrazu wzorowego oficera za którego on sam się uważa.

Lubię takie książki. Historia Borysa w początkowej fazie bardzo się interesująca. W dalszej części książki, moim zdaniem, zbyt wiele polityki.
Oficer CBŚ przedstawia historię swojego życia, które poświęcił całkowicie służbie. Jego zdaniem był jedynym sprawiedliwym w CBŚ w Olszynie i to co go spotkało było efektem jego zaangażowania w pracy.
Postać opisanego oficera mocno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
9

Na półkach:

Ciekawa książka i bardzo szybką akcją. Świetnie się ją czyta, jeśli podejdzie się do tematu, jak do wymyślonej historii. Gorszy odbiór jest po przemyśleniach, jak wiele rzeczy, historii zostało opisanych niezgodnie z faktami. Pozostaje myśl czy książka to prawda czy fikcja, żeby zarobić kasę i obronić swój t..ek. Interesująca.

Ciekawa książka i bardzo szybką akcją. Świetnie się ją czyta, jeśli podejdzie się do tematu, jak do wymyślonej historii. Gorszy odbiór jest po przemyśleniach, jak wiele rzeczy, historii zostało opisanych niezgodnie z faktami. Pozostaje myśl czy książka to prawda czy fikcja, żeby zarobić kasę i obronić swój t..ek. Interesująca.

Pokaż mimo to

avatar
814
286

Na półkach: ,

Cala prawda o tym, jak można zniszczyć człowieka, który z pasją i ogromnym zaangażowaniem wykonuje swoją pracę.No cóż, to nie fikcja, to fakty, chciało by się rzec "sorry, taki mamy klimat". Mam nadzieje że Pan Głuszak razem z Borysem napiszą drugą część, bo jestem bardzo ciekawa aktu oskarżenia, rozpraw i wyroku.Borys, trzymam kciuki...

Cala prawda o tym, jak można zniszczyć człowieka, który z pasją i ogromnym zaangażowaniem wykonuje swoją pracę.No cóż, to nie fikcja, to fakty, chciało by się rzec "sorry, taki mamy klimat". Mam nadzieje że Pan Głuszak razem z Borysem napiszą drugą część, bo jestem bardzo ciekawa aktu oskarżenia, rozpraw i wyroku.Borys, trzymam kciuki...

Pokaż mimo to

avatar
111
63

Na półkach:

Książka warta przeczytania. Ciekawa pozycja, dla osób które interesowały się trudem prac w zawodzie CBŚP, bądź podobnych organów policji. Pomimo ważnego tematu, momentami zabawna, choć w większości przypadków wywoływała we mnie konsternację, chociażby podejściem polskiego sądownictwa, prokuratury... Niemniej, bardzo dobrze opisane sytuacje, pomimo pewnych ubarwień, które sam autor podkreślił. Polecam serdecznie. Na sam koniec dodam, iż żywię nadzieję w pozytywny obrót sprawy.

Książka warta przeczytania. Ciekawa pozycja, dla osób które interesowały się trudem prac w zawodzie CBŚP, bądź podobnych organów policji. Pomimo ważnego tematu, momentami zabawna, choć w większości przypadków wywoływała we mnie konsternację, chociażby podejściem polskiego sądownictwa, prokuratury... Niemniej, bardzo dobrze opisane sytuacje, pomimo pewnych ubarwień, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
11

Na półkach: ,

A Ty jak zachowałbyś się gdybyś utracił to co kochasz? Rozpoczynam tych kilka słów o książce od tego pytania, które towarzyszyło mi cały czas podczas lektury książki. Pytanie nie jest ironiczne chociaż może wydawać się trywialne. W istocie rzeczy dotyka sedna sprawy. Ludzkich postaw wobec wyzwań, oskarżeń a także gotowości do walki. O czym jest ten reportaż... ? Jego głównym bohaterem jest Marcin Miksza "Borys" były funkcjonariusz Policji i CBŚP z Olsztyna, który w swojej krótkiej ale intensywnej służbie nie tylko wiele przeszedł, widział i doświadczył ale z szeregowego funkcjonariusza dotarł na stanowisko naczelnika pionu do walki z przestępczością narkotykową elitarnego olsztyńskiego Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP). Można zatem założyć, że jego kariera nabierała rozpędu niż chyliła się ku upadkowi. Wydarzenia przybliżone przez „Borysa” nie tylko wyjaśniają dlaczego stało się inaczej ale również dekonstruują mechanizmy, który przyczyniły się do takiego stanu rzeczy.

"Borys" rozpoczyna swoją opowieść nieco od końca. Nie jest to błąd a celowy zabieg dziennikarza z którym przeprowadził rozmowę. Opisuje czytelnikowi punkt wyjścia - jedną z akcji w Sopocie - aby czytelnik zrozumiał nie tylko narrację ale zobaczył wydarzenia które były spiritus movens kolejnych wypadków. Wprawienie ich w ruch zadecydowało o zarzutach jakie prokuratura postawiła jemu i jego kolegom (Tomkowi i Leszkowi) czyli wprowadzenia na rynek znacznych ilości narkotyków. Nie, nie "Borys" tym razem układał to domino. Do końca nie zdawał/li sobie sprawy z tego, że tym razem operację przeciwko nim realizuje Biuro Spraw Wewnętrznych (BSW).

Śledząc narrację książki nie raz nie dwa możemy odnieść przekonanie, że granica działań operacyjnych jest bardzo płynna i cienka. Tak zresztą uczą nas specjaliści. Prawdę powiedziawszy ich przekroczenie może spotkać każdego funkcjonariusza w służbie, który pracuje na tym odcinku. Z natury rzeczy każde tego typu przekroczenie jest złamaniem prawa. Kluczowym problemem tej opowieści jest jednak coś innego. Służba która cechuje się tak wysoką specjalizacją oraz delikatem spraw którymi się zajmuje nie znosi dyletanctwa. Tak powinno być w nie tylko w przekonaniu czytelnika ale przede wszystkim funkcjonariuszy służących w tej formacji. "Borys" rozpoczął walkę z bylejakością w swoich szeregach ale nie przypuszczał, że ta sama przypadłość dopadła także wyższą hierarchicznie strukturę Policji czyli BSW. Gdyby przyjrzeć się motywom znanym z popkultury i polskiego kina związanym z funkcjonowaniem BSW to wszędzie są one niemal zawsze takie same. Ten obraz w polskiej kinematografii przeplata się nie tylko ze wspomnianą bylejakością ale również z działaniami „poniżej pasa”. Dlaczego? Na to pytanie ja osobiście nie umiem odpowiedzieć ale częściowo odpowiedzi udziela sam „Borys”.

Okazało się, że walka "Borysa" z tumiwisizmem w szeregach lokalnego CBŚP obróciła się przeciwko niemu i jego najbliższym kolegom. Nie, nie to nie był rykoszet. Przygotowano cały arsenał zdarzeń, które miały pogrążyć prawdziwego psa z psów, nie dalmatyńczyka czy ratlerka a prawdziwego pitbula. Zarzuty musiały być na tyle wstrząsające aby zniszczyły bądź co bądź naczelnika pionu CBŚP i zadały w konsekwencji cios ostateczny czyli wydaliły go ze służby społeczeństwu oraz Państwu Polskiemu. Pozbawienie „Borysa” tego co kochał - służby społeczeństwu - było największą karą jako wymierzyli mu jego adwersarze. W tym miejscu przypominają się słowa przysięgi.. "..służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia" - znacie to.

Jeśli masz pasję w tym co robisz a dodatkowo jeżeli twoją pasją jest praca/służba to nawet się nie zorientujesz jak ona wciąga bez reszty. Oddajesz jej z każdym rokiem więcej i więcej aż orientujesz się, że Twoja rodzina została gdzieś daleko. "Borys" może być przykładem tego jak z poświęceniem realizował przysięgę policyjną aż z naddatkiem. Rozumiał nie tylko słowa przysięgi ale jej sens. Taka była jego pasja. Wszystko jednak runęło jak domek z kart. Otrzymał cios nie od przestępców a od własnego środowiska. W jednej chwili utracił swoją pasję i odznakę. „Uszyte” zarzuty co raz bardziej okazywały się opowieścią science fiction lub z katalogu urban legend. „Borys” nie tylko zobaczył do czego zdolni są jego wrogowie ale przekonał się, że w imię prywatnej wendety są gotowi nawet na spacer poza granicami prawa. Można się zastanowić w tym miejscu czy tak powinna działać Policja i jej struktury…? Dla laika i jego wyobrażeń o funkcjonowaniu tej służby książka może się jawić jako mieszanka prawdy i fikcji literackiej o zabarwieniu kryminalnym. Czytelnikom, którzy choć trochę znają ten świat lub byli z nim związani wiele opisywanych zdarzeń będzie nie do pomyślenia. A jednak wydarzyły się na prawdę.

Co sprawia, że z tej struktury muszą odchodzić „prawdziwe psy” na widok których „bandyterka” gotowa była nie tylko kłaniać się im w pas ale nawet przejść na dobrą stronę i zerwać z działalnością przestępczą? Książka chociaż nie łatwa w odbiorze kumuluje w sobie wiele emocji. To się czuje czytając niemal każdy fragment rozmowy z „Borysem”. Napisana na prawdziwej petardzie i momentami naprawdę wybuchowa. To wszystko czego doświadczamy otwiera czytelnikowi oczy. Nie ma w niej całej kuchni operacyjnej CBŚP bo być jej nie może. Takie informacje są prawnie chronione i posiadają kwalifikowaną klauzulę o najwyższym stopniu tajności - ściśle tajne. Niemniej z zawartych wypowiedzi można wyciągnąć wiele. Zadowolony z tej lektury powinien być szczególnie czytelnik, którego interesuje działalność CBŚP, nieco inna od działań pionów kryminalnych, którą cechuje większa moc i szersze pole rażenia.

W gruncie rzeczy to reportaż dla wszystkich a zwłaszcza dla tych, którzy planują założyć mundur. Nie chce napisać, że książka jest przestrogą chociaż wielu może ją tak odebrać. Chce napisać, że to dobry materiał który przybliża blaski i cienie służby… Jest także chłodny i nie koniecznie wesoły morał… Nie ważne jak bardzo będziesz się poświęcał i jakie wyniki w służbie osiągniesz. Zawsze znajdzie się ktoś komu to będzie przeszkadzało. „Borys” podkreśla, że ten reportaż nie jest oskarżeniem wobec Policji a jedynie wobec konkretnych osób. „Firma” była mu zawsze droga i tak już pozostanie. Gdyby odrzucić to wszystko co przeszli „Borys”, Tomek i Leszek to śmiało można zadać pytanie, gdzie podział się człowiek, który jest siłą każdej służby także w tym konkretnym przypadku? Czy ideał sięgnął już bruku?

A Ty jak zachowałbyś się gdybyś utracił to co kochasz? Rozpoczynam tych kilka słów o książce od tego pytania, które towarzyszyło mi cały czas podczas lektury książki. Pytanie nie jest ironiczne chociaż może wydawać się trywialne. W istocie rzeczy dotyka sedna sprawy. Ludzkich postaw wobec wyzwań, oskarżeń a także gotowości do walki. O czym jest ten reportaż... ? Jego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
690
103

Na półkach:

Historia może i ciekawa, ale napisana w fatalnym, grafomańskim stylu.

Historia może i ciekawa, ale napisana w fatalnym, grafomańskim stylu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    18
  • 2021
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ebook
    2
  • 2020
    2
  • Biografie/ prawdziwe historie / reportaż/ literatura faktu📑❗
    1
  • E-BOOKI WYMIANA (wersje oficjal. mobi)
    1
  • Fakty , reportaże
    1

Cytaty

Więcej
Grzegorz Głuszak Polowanie na prawdziwego psa - po drugiej stronie odznaki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także