JEŹDŹCY

„…Odprowadzała go wzrokiem, kiedy szedł przez pokrytą rosą trawę swoim wspaniałym, sprężystym krokiem sportowca … Temu mężczyźnie trudno się oprzeć. Pod pozorami macho był naprawdę bezbronny …”

Mój dzisiejszy dzień był bardzo aktywny, ale to powieść pomaga czytelnikowi przenieść się zupełnie do innego świata. Teraz będzie odrobinę nieprzyzwoicie, ale daleko tej książkowej opinii do pruderii. Przed czytelnikami gorący i pełny humoru romans, który rozgrywa się w świecie wyższych sfer.

Podobno mężczyźni zwracają uwagę na całkiem inne rzeczy niż kobiety. Są bardziej skryci i mniej emocjonalni. Ale czy to prawda? Autorka książki doskonale zgłębiła temat. Jilly Cooper pochodzi z Yorkshire. W 2004 roku została umieszczona na królewskiej liście honorowej Birthday Honours za wkład w literaturę angielską. Na swoim koncie ma wiele bestsellerowych powieści. „Jeźdźcy” zostali przeniesieni do dwumiesięcznego filmu telewizyjnego, którego emisja przyciągnęła przed telewizory 9 milionów widzów w trakcie pierwszego odcinka i 15 milionów w trakcie drugiego.

Jake'a Lovella, pod którego magicznym dotykiem miękną najtrudniejsze konie i kobiety, napędza do działania nienawiść do atrakcyjnego ulubieńca tłumów, arystokraty Ruperta Campbell-Blacka. Dwaj rywale podbierają sobie konie, wypijają morze alkoholu w kolejnych stolicach Europy, a ich wrogość w końcu z całą siłą wybucha na olimpiadzie w Los Angeles, co przynosi przerażające skutki...

To jedna z najbardziej popularnych książek obyczajowych w historii Wielkiej Brytanii. „Jeźdźcy” ukazują kulisy świata zawodów jeździeckich – sportu, w którym dzielne konie zbliżają się do ludzi, zaś ludzie zachowują się jak zwierzęta. To dość mocne stwierdzenie, ale prawdziwe. Gra naprawdę toczy się o wysokie pieniądze, uznanie, ale i szacunek.

Jake z całą pewnością na początku jest nieprzystępny, ale dzięki encyklopedycznej wiedzy na temat dzikich roślin i niewiarygodnym cygańskim lekarstwom jest momentami lepszy od weterynarza. Zna się na koniach, jak nikt inny. Jake w jednej chwili to wycofany samotnik, za chwilę nietypowy i pełen entuzjazmu mężczyzna, poza tym jest strasznie rozproszony.

Rupert ma dużo uroku. Przy nim wiele kobiet zapomni o innych mężczyznach. Bo kiedy w łóżku jest idealnie … hm 😉Rupert ma wiele kobiet i nic nie robi sobie z tego, że ma też żonę. Jake, wiedzie dość wstrzemięźliwe życie pod tym kątem. To taki pechowiec. Rupert mógłby grać głównego bohatera. Autorka trochę jednak namieszała. Rupert jest butny, momentami paskudny, agresywny wobec zwierząt, wiecznie pełen pożądania, dążący do celu po trupach, ale przystojny i piekielnie zdolny. Jego żona Helen jest zakochana w nim do szaleństwa, ale ślepa na wszystkie jego zdrady. Moim zdaniem, taką kobietę trzeba umieć grać, albo udawać się, że się nie widzi błędów swojego męża … to jednocześnie przykre.

Pisanie książki zajęło autorce piętnaście lat, a pomagała jej w tym rzesza ludzi. Wszyscy są specjalistami w swoich dziedzinach. Książka jest fikcją, ale fabuła pomaga w poznaniu dokładności pewnej dziedziny.

Publikację bardzo lekko się czyta. Jedyną wadą jest mała czcionka, ale okulary poszły w ruch 😉

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S - KA
Tytuł oryginału: Riders
Przełożyła: Katarzyna Krawczyk
Wydanie I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 856
(nowość wydawnicza w mojej biblioteczce)

JEŹDŹCY

„…Odprowadzała go wzrokiem, kiedy szedł przez pokrytą rosą trawę swoim wspaniałym, sprężystym krokiem sportowca … Temu mężczyźnie trudno się oprzeć. Pod pozorami macho był naprawdę bezbronny …”

Mój dzisiejszy dzień był bardzo aktywny, ale to powieść pomaga czytelnikowi przenieść się zupełnie do innego świata. Teraz będzie odrobinę nieprzyzwoicie, ale daleko tej...