Mrok przed świtem

Okładka książki Mrok przed świtem Claire Contreras
Okładka książki Mrok przed świtem
Claire Contreras Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece Cykl: Ciemność (tom 2) literatura obyczajowa, romans
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Ciemność (tom 2)
Tytuł oryginału:
Darkness Before Dawn
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2020-07-29
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-29
Data 1. wydania:
2013-06-08
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366611252
Tłumacz:
Monika Wiśniewska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
101 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
357
357

Na półkach:

Drugi tom dylogii „Ciemność”.
Jak napisałam przy okazji tomu pierwszego, kończąc go, zostajemy bez wyjaśnień i odpowiedzi. Dlatego sięgnęłam po część drugą.
Poziom powieści jest podobny. Poznajemy wreszcie tajemnicę Cola i Blake, dowiadujemy się o mafijnych powiązaniach ich rodzin oraz o tym, że tak naprawdę znali się od dziecka. Znowu wielowątkowo, dużo wszystkiego, niektóre historie wydają się mocno naciągane i powiązania mało prawdopodobne do zajścia.
Ale przynajmniej poznałam cały kontekst historii.

Drugi tom dylogii „Ciemność”.
Jak napisałam przy okazji tomu pierwszego, kończąc go, zostajemy bez wyjaśnień i odpowiedzi. Dlatego sięgnęłam po część drugą.
Poziom powieści jest podobny. Poznajemy wreszcie tajemnicę Cola i Blake, dowiadujemy się o mafijnych powiązaniach ich rodzin oraz o tym, że tak naprawdę znali się od dziecka. Znowu wielowątkowo, dużo wszystkiego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1413
910

Na półkach: ,

Pomieszanie z poplątaniem jeśli chodzi o wątek tajemnicy.
Nagle wychodzi, że wszyscy się znają jak łyse konie, ale nikt o niczym nie wie.
Słaba ta książka tak bardzo, że nie doczytałam do końca. A miałam nadzieje, że autorka ma pomysł na nią skoro tak wszystko zawile opisała w części poprzedniej.
Wychodzi na to, że sama się w tym poplątała i nie dała rady odplątać.
Niestety nie polecam

Pomieszanie z poplątaniem jeśli chodzi o wątek tajemnicy.
Nagle wychodzi, że wszyscy się znają jak łyse konie, ale nikt o niczym nie wie.
Słaba ta książka tak bardzo, że nie doczytałam do końca. A miałam nadzieje, że autorka ma pomysł na nią skoro tak wszystko zawile opisała w części poprzedniej.
Wychodzi na to, że sama się w tym poplątała i nie dała rady odplątać.
Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1297
280

Na półkach:

Blake to histeryczka, wiecznie narzekająca, zapatrzona w siebie,ciągle coś jej nie pasuje. Potwornie irytująca. Ja rozumiem, że dużo przeszła, ale robi wokół siebie tyle szumu, że to aż żałosne. A wszyscy za nią latają, pocieszają, przytulają i tańczą jak im zagra. Najczęściej powtarzający się zwrot w książce, oczywiście do głównej bohaterki: wszystko w porządku? I tak na okrągło. Po 3 latach studiów, tuż przed końcowymi egzaminami nagle stwierdza, że nie chce być prawnikiem. No tak, jak ma się dużo kasy to można olać takie rzeczy. Cole, wrażliwy, zakochany chłopak, dużo płacze jak na faceta. Wiecznie biegający za Blake, jest na każde jej zawołanie, wszystko jej wybacza i bierze jej fochy na klatę. A na sam koniec sam ją przeprasza. Strasznie współczuję takiej relacji.
Książka ogółem zagmatwana, niezrozumiała, ciężko nadążyć i zapamiętać kto jest kim. W dodatku imiona i nazwiska bardzo do siebie podobne. Brian, O'Brian, Benson, Brennan, Cole, Connor, Camden...bynajmniej ja się w tym gubiłam. Poza tym za dużo tych tajemnic, autorka przedobrzyła. A końcówka tak cukierkowa, że aż mnie mdli. Cóż...bynajmniej nie było nudno :)

Blake to histeryczka, wiecznie narzekająca, zapatrzona w siebie,ciągle coś jej nie pasuje. Potwornie irytująca. Ja rozumiem, że dużo przeszła, ale robi wokół siebie tyle szumu, że to aż żałosne. A wszyscy za nią latają, pocieszają, przytulają i tańczą jak im zagra. Najczęściej powtarzający się zwrot w książce, oczywiście do głównej bohaterki: wszystko w porządku? I tak na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
784
251

Na półkach: , , ,

Bardzo czekałam na kontynuację książki "Nie ma światła w ciemności", i gdy w końcu się jej doczekałam, czyli "Mrok przed świtem" zaczęłam się zastanawiać, czemu ta historia nie mogła zakończyć się na 1 tomie?

Napaliłam się na nią strasznie, ale ostatecznie się rozczarowałam. Niestety "Mrok przed świtem" kompletnie nie dorasta poziomem do 1 tomu, który tak bardzo mi się spodobał, a na którego teraz nie mogę patrzeć. Główną winą nie jest sama historia, wątek romantyczny, czy ogólnie zarys całego świata stworzonego przez autorkę, a jedynie przez bohaterów. Potrafili tylko na zmianę uprawiać seks, i się kłócić i tak w kółko. Blake byłam jeszcze w stanie wytrzymać, choć też bardzo się zmieniła, ale Cole'a już nie mogłam strawić. Stał się aroganckimi dupkiem, który nie daję nawet Blake dojść do słowa, w ważnych dla niej życiowych kwestiach. Wtrącał i denerwował się jak nastolatek, który chcę wykrzyczeć światu jaki to on i Blake są nieszczęśliwi, ale krzykiem przecież się niczego nie zdziała.

Autorka nie popisała się co do bohaterów tej książki. Strasznie mnie wszyscy irytowali, i miałam wrażenie że działania niektórych z bohaterów tej książki są po omacku, jakby sami nie byli pewni co robią. Niestety w tej książce mamy bohaterów papierowych, w żadnym razie nie potrafiłam się zaangażować w tą historię, strasznie mnie nudziła i na przemian irytowała.

Jak dla mnie najlepiej by było, gdyby nie istniała kontynuacja, bo strasznie ona zmieniła w moich oczach bohaterów. Niestety ja pod nią się nie podpiszę, ale sam 1 tom jest genialny.

Bardzo czekałam na kontynuację książki "Nie ma światła w ciemności", i gdy w końcu się jej doczekałam, czyli "Mrok przed świtem" zaczęłam się zastanawiać, czemu ta historia nie mogła zakończyć się na 1 tomie?

Napaliłam się na nią strasznie, ale ostatecznie się rozczarowałam. Niestety "Mrok przed świtem" kompletnie nie dorasta poziomem do 1 tomu, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
676

Na półkach:

Pierwsza część Nie ma światła w ciemności koniec końców bardzo mi się podobała, a zakończenie sprawiło, że nie mogłam doczekać się kolejnego tomu. Kiedy po niego sięgnęłam, ciężko było się oderwać.

Blake nie ma lekko. Została porwana i gdzieś zamknięta. Porywacze wcale nie są anonimowi, a jeden z nich nawet dobrze ją traktuje. Dziewczynie jest ciężko. Tęskni za bliskimi, a sam fakt, że nic innego jej nie pozostaje oprócz myślenia, tylko ją dołuje. W dodatku czuje się coraz gorzej i choć zapewniają jej lekarza, to nie ma co liczyć, że uda się jej uciec.
Blake w tej części dużo cierpi. Nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Przechodzi przez trudne sytuacje, które dość długo ją potem męczą. Ma swojego rodzaju traumę. Ma problem z powrotem do normalności. Staje się zagubiona w tym wszystkim. Jedynie co mnie denerwowało, to że pozwalała chłopakowi mówić za siebie. Rozumiem, że Cole był dla niej wszystkim. Jedyną prawdziwą osobą, ale czasami narzucał jej swoje zdanie, kiedy ona potrzebowała trochę czasu na przetrawienie tego wszystkiego.

Cole odchodzi od zmysłów. Ciężko znosi całą tę sytuację. Policja sobie nie radzi, a on sam nie wie, co robić. W końcu postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i użyć każdej znajomości, jaką posiada. Cole kocha Blake i zrobi wszystko, by ją odzyskać.
W tej części za to mnie irytował. Kiedy już wszystko w miarę się ustabilizowało, "kochaniował" dziewczynie prawie co drugie zdanie (kochanie to, kochanie tamto). Strasznie mnie to raziło w oczy, bo momentami wychodziło to naprawdę sztucznie. Nie powiem, super, że otaczał ją opieką, ale czasami przesadzał. Wypowiadał się za nią. Wiem, że chciał dobrze i że zawsze mieli siebie, ale odniosłam wrażenie, że czasami Blake nie miała siły po prostu mu przerwać.

Nie brakuje tutaj akcji i tajemnic. Powiem szczerze, że chwilami gubiłam się w wyjaśnieniach i powiązaniach. Przyznam jednak, że Autorka świetnie to wymyśliła. Jej styl jest prosty w odbiorze. Czyta się naprawdę dobrze i szybko. Momentami ciężko było mi się oderwać od lektury. No i okładka jest super :)

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że drugi tom podobał mi się o wiele bardziej :)

Polecam całą tę dylogię, bo naprawdę jest warta uwagi :)

Pierwsza część Nie ma światła w ciemności koniec końców bardzo mi się podobała, a zakończenie sprawiło, że nie mogłam doczekać się kolejnego tomu. Kiedy po niego sięgnęłam, ciężko było się oderwać.

Blake nie ma lekko. Została porwana i gdzieś zamknięta. Porywacze wcale nie są anonimowi, a jeden z nich nawet dobrze ją traktuje. Dziewczynie jest ciężko. Tęskni za bliskimi, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2379
2331

Na półkach:

"Nie ma światła w ciemności", czyli pierwszy tom serii pozostawił mnie w wielkim szoku. Rewelacyjny finał namawiał, by od razu sięgnąć po kontynuację, ale na "Mrok przed świtem" musiałam jednak trochę poczekać. Na szczęście już wiem jak to wszystko dalej się potoczyło. I wciąż podziwiam autorkę za pomysł i wykonanie.

Uwielbiam niebanalne historie romantyczne, takie które przyspieszają bicie serca przez panujący w nich mrok czy niebezpieczeństwo. A Claire Contreras serwuje nam właśnie taką akcję - tutaj nigdy nie możemy być pewni kolejnego kroku bohaterów, którzy choć zdesperowani, by w końcu znaleźć się w ramionach ukochanej osoby, wciąż napotykają na swojej drodze ogromne przeciwniśco.

Kontynuacja losów Blake i Cola rozpoczyna się w punkcie zakończenia pierwsze tomu, więc otrzymujemy idealne wprowadzenie do dalszych wydarzeń. Musicie jednak zachować chronologię czytania - warunek konieczny! Ale zapewniam, że podczas lektury będziecie chcieć więcej i więcej, bo klimat jest niesamowity, czytelnik wciąż zamartwia się o swoich ulubionych bohaterów, napięcie sięga zenitu a emocje strzelają dookoła jak fajerwerki.

Blake została porwana a Cole zrobi wszystko, by ją odnaleźć. Ten mroczny romans naszpikowany jest pięknym wątkiem romantycznym, siłą miłości i determinacji oraz wieloma przeciwnościami, które nie pozwalają tej dwójce w końcu spokojnie być razem. Pojawia się wiele tajemnic, pytań bez odpowiedzi i lepiej rozbudowana fabuła, która z kolei przesuwa na drugi plan relację romantyczną pomiędzy głównymi bohaterami czego trochę mi brakowało. Claire Contreras jeszcze nie znalazła złotego środka pomiędzy, ale to i tak w żaden sposób nie skreśla jej historii.

Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie z miejsca chwytają za serce swoją szczerą i oddaną miłością. Mrok napędza akcje, tajemnice z przeszłości upominają się o uwagę a to wszystko zamknięte w "Mroku przed świtem", czyli kontynuacji trzymającej wysoki poziom. To kawał dobrze napisanego romansu, który jednak koniecznie musicie czytać od pierwszego tomu, ale gwarantuję Wam - nie będziecie rozczarowani. Nowość zdecydowanie warta uwagi.

"Nie ma światła w ciemności", czyli pierwszy tom serii pozostawił mnie w wielkim szoku. Rewelacyjny finał namawiał, by od razu sięgnąć po kontynuację, ale na "Mrok przed świtem" musiałam jednak trochę poczekać. Na szczęście już wiem jak to wszystko dalej się potoczyło. I wciąż podziwiam autorkę za pomysł i wykonanie.

Uwielbiam niebanalne historie romantyczne, takie które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1730
1690

Na półkach: ,

„Nie ma światła w ciemności” była pierwszą książka autorstwa Claire Contreras, którą miałam okazję przeczytać, kiedy dotarłam do zakończenia czułam się zszokowana i wręcz potrzebowałam dowiedzieć się, co będzie dalej. To przecież nie mogło się tak skończyć, miesiące mijały, a kontynuacji nie było widać. Kiedy tylko zobaczyłam, że wydawnictwo zdecydowało się dokończyć tą opowieść, za żadne skarby nie mogłam tego przegapić. Muszę Wam wyznać, że historia Blake i Cola na długo pozostała w mojej pamięci, dlatego tak bardzo czekałam na jej kontynuację. Co dla bohaterów przygotowała Claire Contreras?
Główną bohaterką książki „Mrok przed świtem” jest Blake, dziewczyna, która w wieku czterech lat była świadkiem zabójstwa jej rodziców, ale to nie wszystko. Została porwana i przetrzymywana, jednak wróciła, oprawcy nie pozbawili jej życia, a podrzucili do domu ciotki. Bohaterka spędziła lata w rodzinie zastępczej, gdzie poznała Cole’a, chłopaka, który staje się dla niej wszystkim, opoką w trudnych chwilach, przyjacielem, a także kimś więcej, powodującym szybsze bicie serca. Więź między bohaterami jest wyjątkowa, inspirująca i magnetyczna, jednak coś musiało się zepsuć. Blake czuła się obserwowana, a kolejny rozwój wydarzeń doprowadził do nieszczęścia. Kruche szczęście, które Blake rozpaczliwie trzymała w swoich dłoniach, rozpadło się, gdy ponownie pochłonęła ją ciemność. Pod koniec „Nie ma światła w ciemności” pojawiło się zagrożenie, a ludzie, którzy rozdarli jej świat, gdy była dzieckiem, pochwycili ją i pozbawili podstawowego ludzkiego prawa, a mianowicie wolności. Przerażona, samotna iw śmiertelnym niebezpieczeństwie myśli o tym, aby się wydostać. Marzy o tym, aby Cole ją znalazł, odszukał, aby znowu mogli być razem. Czy uda jej się uwolnić tego więzienia? Cole tak mocno przeżył uprowadzenie Blake, że zaczął przypominać złamaną skorupę mężczyzny, dawnego siebie. Jego Blake, jego serce i dusza zostały mu odebrane. Nie był w stanie jej ochronić, a teraz nie może jej odzyskać. Będzie też musiał stawić czoła swojej przeszłości. Zdeterminowany, będzie walczył z piekłem, spotka samego diabła, wszystko, aby ją odzyskać, ponownie trzymać w swoich ramionach i powrócić świat na właściwe tory. Czy mu się powiedzie? Czy Blake uda się uciec? Czy Cole ją odnajdzie?
„Mrok przed świtem” jest bardzo emocjonującą, wciągającą i pochłaniającą czytelnika książką. Autorka zdecydowała się na to, aby w tej części skupić się bardziej na rodzinie, tajemnicach, intrydze, aniżeli romansie, który był obecny. Może tak, on stał się bardziej dojrzały, a Cole w tym wszystkim był doskonały, opiekuńczy, był opoką. Nadal czytamy powieść z perspektywy Cola i Blake, dzięki czemu potrafimy wczuć się w ich emocjonalny stan z większą łatwością i zaangażowaniem. Wszystkie tajemnice zostaną wyjaśnione, autorka zadbała o to, abyśmy byli usatysfakcjonowani poprowadzeniem akcji.
„Mrok przed świtem” to opowieść o przeszłości, która nas definiuje, głęboko zakorzenionych lękach i dręczących koszmarach, uzdrawiającej mocy miłości i znalezieniu odwagi, by zmierzyć się z prawdą.

„Nie ma światła w ciemności” była pierwszą książka autorstwa Claire Contreras, którą miałam okazję przeczytać, kiedy dotarłam do zakończenia czułam się zszokowana i wręcz potrzebowałam dowiedzieć się, co będzie dalej. To przecież nie mogło się tak skończyć, miesiące mijały, a kontynuacji nie było widać. Kiedy tylko zobaczyłam, że wydawnictwo zdecydowało się dokończyć tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
550

Na półkach: ,

„Mrok przed świtem” to wciągająca, bardzo dobrze napisana kontynuacja „Nie ma światła w ciemności”. Powieść ta ma wszystko to, czego od niej oczekiwałam, po nagłym i szokującym zakończeniu pierwszego tomu. Niezwykłe połączenie napięcia, romansu i tajemnic, sprawiło, że trudno mi było się od niej oderwać.

Po zakończeniu „Nie ma światła w ciemności” z niecierpliwością czekałam, aż wydana zostanie jej kontynuacja. Autorka zostawiła nas z takim zakończeniem, które dosłownie wbija w fotel. Przed przeczytaniem „Mrok przed świtem” koniecznie trzeba zapoznać się z pierwszą częścią, ponieważ, jeżeli tego nie zrobicie, z pewnością będziecie całkowicie zdezorientowani i zagubieni w całej fabule.

„Mrok przed świtem” zaczyna się dokładnie tam, gdzie kończy się poprzednia część. Tym razem autorka postanowiła skupić się bardziej na rozbudowie fabuły, a mniej na relacji Cole'a i Blake, za czym trochę tęskniłam. Lektura posiada mnóstwo tajemnic i napięcia, które sprawiają, że nie da się z łatwością odgadnąć co będzie dalej. Ta niezwykle emocjonująca i wciągająca lektura, stanowi kontynuację historii Blake i Cole'a. Dwoje dzieci, które bardzo się kochały, musiały stawić czoła surowej rzeczywistości, co prawie ich rozdzieliło. Tajemnice, zawód miłosny i wiele niezwykłych emocji wypełnią twoje serce w czasie tej lektury.

Kruche szczęście, którego Blake rozpaczliwie się trzymała, momentalnie się rozpadło, gdy ciemność ponownie ją pochłonęła. Ludzie, którzy rozdarli jej świat w dzieciństwie, ponownie jej zagrażają. Przerażona, samotna i w śmiertelnym niebezpieczeństwie głęboko wierzy, że Cole ją znajdzie i uratuje. Blake jest dla Cole’a całym światem, nie widzi świata poza nią. Mężczyzna zrobi wszystko, by ocalić ukochaną. Czy Blake uda się uwolnić z rąk oprawców? Czy miłość tej dwójki pokona wszelkie przeszkody?

Czytanie o wielkiej miłości Cole’a do Blake podnosi na duchu. O takiej miłości marzy chyba każdy z nas. Na każdej stronie czuć, że Cole naprawdę kocha Blake, jest zawsze przy niej i gotów jest zrobić wszystko, co konieczne, aby była szczęśliwa.

Ta książka to wulkan emocji, była gorąca, seksowna, romantyczna, przerażająca, dramatyczna, tajemnicza, mroczna i pełna napięcia. Autorka napisała naprawdę dobrą powieść, przy której nie ma szans na nudę. Polecam, ale najpierw koniecznie przeczytajcie pierwszą część z serii.

„Mrok przed świtem” to wciągająca, bardzo dobrze napisana kontynuacja „Nie ma światła w ciemności”. Powieść ta ma wszystko to, czego od niej oczekiwałam, po nagłym i szokującym zakończeniu pierwszego tomu. Niezwykłe połączenie napięcia, romansu i tajemnic, sprawiło, że trudno mi było się od niej oderwać.

Po zakończeniu „Nie ma światła w ciemności” z niecierpliwością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1403
666

Na półkach:

Kontynuacja „Nie ma światła w ciemności” – miłosnej historii pełnej namiętności i mroku.

Miłość pełna wzlotów i upadków, wystawiona na niezliczoną ilość prób. Czy i tym razem Cole i Blake poradzą sobie z przeciwnościami?

Blake została uprowadzona.
Cole udręczony, zdesperowany ani myśli się poddać. Za wszelką cenę chce odnaleźć swoją kobietę, gotów poświęcić wszystko, aby tylko ona do niego wróciła.

Historia o przeszłości, która nas definiuje, głęboko zakorzenionych lękach i dręczących koszmarach, uzdrawiającej mocy miłości i znalezieniu odwagi, by zmierzyć się z prawdą. Jest tu miłość, napięcie i tajemnice. Tajemnice, które spowodowały zamęt w mojej głowie. W pewnym momencie przestałam rozumieć o co chodzi, a z drugiej strony chciałam poświęcić tej książce każdą wolną chwilę (a na wakacjach nie było to łatwe),aby dowiedzieć się jak zakończy się historia tejże pary.

Osobiście polecam, a czy Wam przypadnie do gustu, o tym musicie przekonać się same 😉

Kontynuacja „Nie ma światła w ciemności” – miłosnej historii pełnej namiętności i mroku.

Miłość pełna wzlotów i upadków, wystawiona na niezliczoną ilość prób. Czy i tym razem Cole i Blake poradzą sobie z przeciwnościami?

Blake została uprowadzona.
Cole udręczony, zdesperowany ani myśli się poddać. Za wszelką cenę chce odnaleźć swoją kobietę, gotów poświęcić wszystko,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
9

Na półkach:

A ja mam pytanie jest może jakaś część o Deanie?

A ja mam pytanie jest może jakaś część o Deanie?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    144
  • Przeczytane
    134
  • Posiadam
    22
  • 2020
    7
  • Legimi
    7
  • 2020
    6
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4
  • E-book
    4
  • 2022
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mrok przed świtem


Podobne książki

Przeczytaj także