rozwińzwiń

Pandemia

Okładka książki Pandemia Jana Wagner
Okładka książki Pandemia
Jana Wagner Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Pandemia (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Pandemia (tom 1)
Tytuł oryginału:
Вонгозеро
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-02
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381169509
Tłumacz:
Walentyna Mikołajczyk-Trzcińska
Tagi:
pandemia Rosja postapokalipsa literatura rosyjska podróż thriller rodzina zaraza wirus dramat
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
370 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
43
35

Na półkach:

Wg mnie bardzo fajnie książka, jest akcji trochę, dobrze się czyta

Wg mnie bardzo fajnie książka, jest akcji trochę, dobrze się czyta

Pokaż mimo to

avatar
118
17

Na półkach:

Oceniam tę książkę jako słabą, ponieważ strasznie mnie zmęczyła swoją prostolinijnością.
Mamy pandemię, o której niewiele wiadomo. Droga po Rosji w trakcie zimy jest ciężka i bohaterowie muszą zmierzyć się z kilkoma niebezpieczeństwami, jednak bez fajerwerków... Przewidywalna akcja, dialogi niezbyt wciągające, napięcia brak...

Oceniam tę książkę jako słabą, ponieważ strasznie mnie zmęczyła swoją prostolinijnością.
Mamy pandemię, o której niewiele wiadomo. Droga po Rosji w trakcie zimy jest ciężka i bohaterowie muszą zmierzyć się z kilkoma niebezpieczeństwami, jednak bez fajerwerków... Przewidywalna akcja, dialogi niezbyt wciągające, napięcia brak...

Pokaż mimo to

avatar
1392
1165

Na półkach:

Gdyby nie to, że "Pandemia" Jany Wagner została napisana na kilka lat przed pandemią pomyślałabym, że autorka wykorzystuje sytuację i opiera fabułę na panującej na całym świecie trwodze przed zagrożeniem SARS-COV 2. Okazuje się jednak, że autorka była wizjonerką i wyprzedziła pomysłem na swą książkę rzeczywistość. To tylko sprawia, że „Pandemia”, która wyszła spod jej pióra jest tym bardziej mrożącym krew w żyłach thrillerem, który zabiera czytelnika w mroczny świat chaosu i przetrwania w obliczu nieznanej i śmiertelnie groźnej choroby. Brzmi znajomo, prawda? I tu rozpoczyna się opowieść, w której Autorka puszczając wodze fantazji tworzy postapokaliptyczną wizję rzeczywistości, w której trup ścieli się gęsto, wirus opanowuje społeczeństwo, zbierając swoje żniwo, a nadziei na szczepionkę albo inne skuteczne lekarstwo nie ma. Ludzkość pozostaje zatem pozostawiona sama sobie, walcząc o przetrwanie.
I właśnie w takich realiach poznajemy główną bohaterką powieści – Annę. To ona wraz ze swoją rodziną – kilkuletnim synkiem, partnerem Sieriożą, jego ojcem oraz grupką bliskich przyjaciółmi postanawia stawić czoła globalnej katastrofie zdrowotnej i uciec przed nią tam, gdzie wirus ich nie dopadnie. Decyzja o tym, by uciec nie jest łatwa, ale kiedy w wyniku pandemii umiera matka Anny, kobieta wie, że to może być dla nich jedyna szansa na przeżycie. Tylko, żeby przetrwać, muszą pokonać setki kilometrów o to, by dostać się aż pod fińska granicę, a tym samym muszą przemierzyć rosyjskie ziemie, nie mając pewności co do tego czy uda im się to karkołomne przedsięwzięcie. Ich determinacja jest ogromna, tylko czy to wystarczy?
Chociaż tempo powieści nie jest zbyt wartkie, a powieści bliżej do książki drogi niż ekscytującego thrillera to przyznać trzeba, że czyta się „Pandemię” bardzo dobrze i dość. Szybko. To zasługa Jany Wagner, która perfekcyjnie oddaje atmosferę strachu i beznadziei, jaka panuje w świecie ogarniętym epidemią, a tym samym wciąga ona czytelnika w opowieść o desperackiej walce o przetrwanie, gdzie każdy krok, każdy kontakt z innym człowiekiem stanowi potencjalne zagrożenie. I ten lęk jest faktycznie odczuwalny i czytając w pełni się z nim utożsamiamy, czując na własnej skórze emocje bohaterów i ich obawy.
Ta emocjonalna warstwa historii stanowi też dodatkowy atut tej opowieści. Rozumiemy motywy działania Anny, która jako matka, musi za wszelką cenę chronić swojego syna, chociaż sama jest strzępkiem nerwów. Kibicujemy Sierioży i jego desperacji w ocaleniu swoich bliskich i zachowaniu twarzy pewnego siebie wojownika, choć w środku drży on o przyszłość swej rodziny, Podobnie współodczuwamy emocje pozostałych bohaterów powieści.
Wreszcie "Pandemia" to opowieść o tym, jak w chwili globalnego zagrożenia łatwo jest popaść w stan chaosu i anarchii, utracić wszelkie moralne bariery i po trupach iść do celu, po to, aby przeżyć. W sytuacji trudnych, wręcz ekstremalnych wyborów, pierwszeństwo nad etyką bierze bowiem instynkt przetrwania.
Jeśli zatem lubicie literaturę post-apo, a dodatkowo rzeczywistość pandemiczna już Was nie przeraża, polecam Wam gorąco tę książkę. Z pewnością skłania ona do refleksji i próby odpowiedzi na pytanie: „a jak ja zachowałbym się w podobnej sytuacji?”. Powiem szczerze, że mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi dane przekonać się o tym na własnej skórze, a podobne dylematy będą jedynie przedmiotem rozważań w ramach spostrzeżeń towarzyszących lekturze książki.

Gdyby nie to, że "Pandemia" Jany Wagner została napisana na kilka lat przed pandemią pomyślałabym, że autorka wykorzystuje sytuację i opiera fabułę na panującej na całym świecie trwodze przed zagrożeniem SARS-COV 2. Okazuje się jednak, że autorka była wizjonerką i wyprzedziła pomysłem na swą książkę rzeczywistość. To tylko sprawia, że „Pandemia”, która wyszła spod jej pióra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1368
1362

Na półkach:

#1268 - „Pandemia” - Jana Wagner - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#113/2023

"Wydawało się, że tata nie zauważył, że go podnieśli z krzesła i gdzieś nieśli. Gdyby nie otwarte oczy, wlepione bezmyślnie w jeden punkt, wyglądałby jak człowiek, który mocno śpi."

Książka ma 434 strony. Swoją premierę w tym wydaniu miała dnia 28.04.2023 roku. Jest to pierwszy tom cyklu - Pandemia. Drugi tom to - Żywi ludzie, o którym pisałam na początku sierpnia - #1261.

Na świecie zapanował chaos. Szerzy się nowa choroba, na którą nie ma ani lekarstwa, ani szczepionki. Czy Anni, wraz z rodziną uda isę uciec przed wirusem ? Czy poradzi sobie ona z panicznym strachem przed zarażeniem ?

Serdecznie polecam obie części tej serii. Bardzo dziękuję za tą książkę do recenzji Zysk i S-ka Wydawnictwo <3 <3 <3 .

https://www.facebook.com/photo?fbid=1017395432889531&set=a.782581979704212

#1268 - „Pandemia” - Jana Wagner - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#113/2023

"Wydawało się, że tata nie zauważył, że go podnieśli z krzesła i gdzieś nieśli. Gdyby nie otwarte oczy, wlepione bezmyślnie w jeden punkt, wyglądałby jak człowiek, który mocno śpi."

Książka ma 434 strony. Swoją premierę w tym wydaniu miała dnia 28.04.2023 roku. Jest to pierwszy tom cyklu - Pandemia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
6035
3379

Na półkach:

Doświadczenie różnorodnych epidemii urastających do wielkości pandemii co jakiś czas wraca do ludzi. Pojawianie się tajemniczej siły bezwzględnie uśmiercającej kolejne jednostki jest też częstym tematem w filmach i książkach pokazujących świat zagłady. Jeśli prześledzimy różnorodne wiadomości to żyjemy w świecie, który ciągle funduje nam tego typu zagrożenie, ale udaje nam się je w porę zażegnać, nasze organizmy się do nich przyzwyczajają, a sam wirus wcześniej czy później wycofuje się. Zdarzają się jednak od czasu do czasu przypadki, że wszystko wymyka się nam spod kontroli. Mała wiedza o świecie w połączeniu z szybko ewoluującymi wirusami mogą dać zaskakujące efekty. Kolejne wieści o śmierci powodują panikę. Powracające w tym obrazy zagubienia, strachu oraz niewydolności władzy to dość dobrze oddawane reakcje na nieznane zagrożenie. Jana Wagner także sięgnęła po ten motyw w cyklu „Pandemia”, w którym przenosi nas do Rosji. Ludzie stają naprzeciwko zaskakującego wroga jakim jest tajemniczy wirus.
Pierwszy tom zatytułowany „Pandemia” to opowieść o próbie przetrwania. Pojawia się tu strach połączony z niedowierzaniem i zagubieniem. Ludzie szukają odskoczni uciekając w alkohol. Do tego niby się izolują, ale jednak potrzebują bliskości, więc te kontakty z innymi się pojawiają i w ten sposób mimo różnorodnych ograniczeń wirus się rozprzestrzenia, kolejne osoby chorują, umierają, a żyjący muszą liczyć zapasy, szukać miejsc, w których mają szansę na przetrwanie. Otoczenie nie ułatwia sprawy. Przyroda wydaje się pomagać niewidzialnemu niebezpieczeństwu. Trzeba uciekać. I właśnie tę podróż zobaczymy w pierwszym tomie. Pisarka pokazuje bardzo różnorodne reakcje ludzi na siebie. Widzimy bohaterów, którzy uciekają przed gęsto zamieszkałymi. Poszukiwanie domu, który da im schronienie będzie obfitowało w wiele wyzwań i niebezpieczeństwa pojawiające się nie tylko ze strony przyrody.
„Żywi ludzie” przenosi nas do miejsca położonego w dalekiej Syberii. Mieszkający w zaniedbanym domu z dużymi zapasami jedzenia bohaterzy bardzo szybko odkryją, że czas przelatuje im przez palce. Do tego jedzenia mają zdecydowanie za mało. Nie mają na kogo liczyć. Do mieszkających w okolicy ludzi podchodzą nieufnie. Boją się podstępnej napaści. Zamiast tego na położony kilka kilometrów od nich dom przychodzi śmierć, przez co budynek pozostaje opustoszały i pełen zapasów, które mogą uratować im życie lub zabić ich. Pojawią się dylematy, czy można w ten sposób ryzykować. Czy sam wirus jest jedynym zagrożeniem? Czy pojawienie się nowych sąsiadów przyniesie wybawienie czy kolejne zagrożenie? A co z długą zimą na Syberii? Jak bohaterzy poradzą sobie z wyzwaniami ze strony przyrody?
Jana Wagner cykl „Pandemia” napisała dziesięć lat temu. Pojawiają się w nich wątki, które znane są z innych dzieł post apo. Mamy tu pokazanie jak ludzie tworzą małe społeczności, w których będą o siebie dbali i rywalizowali z innymi. Pisarka świetnie oddaje atmosferę zagrożenia, zagubienia, nudy, niechęci, zniechęcenia i jednoczesnej walki o przetrwanie, zdobywania zapasów. Widzimy, że dzieją się tu straszne rzeczy, ale wszystko jest w oddali i w zwolnionym tempie. Mijają dni, tygodnie, narastają frustracje i zmęczenie nową sytuacją, niepewność wywołana kolejnymi zagrożeniami, nieufność wobec innych. Widzimy świat oczami bohaterki, która w ewakuującej się na syberyjską wyspę czuje się osamotniona mimo, że wokół niej jest sporo osób. Pokazuje nam zagubienie wywołane brakiem prywatności i apatię wywołaną długimi nocami oraz mrozem.

Doświadczenie różnorodnych epidemii urastających do wielkości pandemii co jakiś czas wraca do ludzi. Pojawianie się tajemniczej siły bezwzględnie uśmiercającej kolejne jednostki jest też częstym tematem w filmach i książkach pokazujących świat zagłady. Jeśli prześledzimy różnorodne wiadomości to żyjemy w świecie, który ciągle funduje nam tego typu zagrożenie, ale udaje nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1431
1431

Na półkach:

PANDEMIA, to w sumie książka drogi. Tutaj cała fabuła opiera się - pomijając tajemniczą chorobę - na podróży. Podróż ta jest pełna rozpaczy, strachu, ale i determinacji, bo jest to podróż po życie. Innym, dobrym tytułem, był by po prostu DOM, bo własnie tego szukają bohaterowie.
Jana Wagner miała nosa, bo wyprzedziła COVID-19 o parę lat i całkiem dobrze udało jej się oddać atmosferę zagrożenia związaną z niewidzialnym wrogiem, którego każdy z nas już trochę poznał. Czy mi się podobała ta książka? I tak, i nie.
Tak, bo czyta się ją bardzo szybko. To lekko napisana opowieść, bardziej niż apokaliptyczna, jest obyczajowa. Dzieją się tu rzeczy straszne, ale jakoś tak w zwolnionym tempie. Fajna jest ta cicha narracja, która sprawia, że czytelnik także się wycisza.
Nie, bo nie związałam się z bohaterami, nie uważam też, że jest to coś odkrywczego. Przyznaję także, że czytanie rosyjskich książek nie jest dla mnie zbyt przyjemne (ale to już osobista preferencja). Najpierw dotarła do mnie druga część tej serii (nie wiedziałam, że to seria) i nie miałam świadomość, że mam do czynienia z publikacją z tamtej strony świata (jakoś tak spodobała mi się okładka i postanowiłam sprawdzić, bez czytania opisu). Pomyślałam, że potrzebuję czegoś "dla rozrywki" i padło na ŻYWYCH LUDZI (tom 2 #Pandemii). Oczywiście zamierzam przeczytać kontynuację, bo czemu nie - ale nie będzie to seria, która podbije moje serce... chyba, że ŻYWI LUDZIE rozwalą system, ale na tę chwilę... wątpię w to. Dobra, ale bez przesady - ostatnio takich wiele.

droga do domu
seria PANDEMIA
tom 1
Wydawnictwo Zysk i S-ka

PANDEMIA, to w sumie książka drogi. Tutaj cała fabuła opiera się - pomijając tajemniczą chorobę - na podróży. Podróż ta jest pełna rozpaczy, strachu, ale i determinacji, bo jest to podróż po życie. Innym, dobrym tytułem, był by po prostu DOM, bo własnie tego szukają bohaterowie.
Jana Wagner miała nosa, bo wyprzedziła COVID-19 o parę lat i całkiem dobrze udało jej się oddać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
61

Na półkach:

Obyczajowe post-apo. Mamy tu bohaterów, którzy ciągle chleją (w końcu Rosja) i trwa jakaś pandemia. W ogóle nie wiadomo o co chodzi, co to za pandemia i skąd się wzięła, za to kilka dni po jej wybuchu, już się dzikie społeczności utworzyły. Bardzo słabe.

Obyczajowe post-apo. Mamy tu bohaterów, którzy ciągle chleją (w końcu Rosja) i trwa jakaś pandemia. W ogóle nie wiadomo o co chodzi, co to za pandemia i skąd się wzięła, za to kilka dni po jej wybuchu, już się dzikie społeczności utworzyły. Bardzo słabe.

Pokaż mimo to

avatar
51
32

Na półkach:

O początku końca świata. Tak by to można było mniej więcej określić. A jeśli tak, to z definicji będzie to (i tak rzeczywiście jest) mix gatunkowy. Nie spodziewajecie się dojrzałego postapo, bo to jeszcze nie ten etap. Tak więc mamy kroczącą pandemię nieznanego (i, oczywiście, śmiercionośnego) wirusa. Skąd się wziął, kto ewentualnie za tym stoi - nie wiadomo, ale to typowe dla postapo. Tak ma być. Nie, to książka nie o covid-19 - została napisana ładnych kilka lat przed nim, ale sytuacja wyjściowa analogiczna: lekarstwa brak, strategii brak, a "życie się żyje". W związku z tym będzie to trochę postapo (bo zmiany w dotychczas oswojonym świecie już się pojawiają i wiadomo, że nic nie wskoczy na swoje miejsce),trochę dramat obyczajowy (bo ludzie nagle znaleźli się w sytuacji granicznej, a wiadomo, że wtedy wychodzą różne skrajności),a trochę powieść drogi (co nie zaskakuje, bo w momentach przełomów ludzie zawsze przede wszystkich szukają bezpiecznego schronienia. Tak było w literaturze zawsze - wojny, rewolucje i inne kataklizmy - i będzie zawsze). Całość utrzymana w konwencji literatury popularnej - między innymi znaczny (mimo wszystko) nacisk na zdarzeniowość, niezbyt skrupulatnie pogłębione portrety psychologiczne, a w warstwie tekstowej sporo dialogów. Nie wszystkim się "Pandemia" spodoba, bo nie ma tam jeszcze prawie nic z ukształtowanego postapo. Ten nowy świat dopiero powstaje, a ludzie jeszcze nie mają świadomosci nieuchronnych zmian i skupiają sie na ocaleniu znanych układów. To sprawia, że uciekając w panice, myślą oni i reagują jeszcze "po staremu", w kategoriach rzeczywistości, którą znają. Możemy się tylko domyślać, co ich czeka, ale jeszcze tego nie zobaczymy. Nawet okrucieństwo i barbarzyństwo, czy też paradoks jednoczesnego przeludnienia i samotności (tak charakterystyczne dla klasycznego postapo) dopiero nieśmiało majaczy na horyzoncie. Podsumowując, żeby nie było, to nie jest dzieło wybitne. Do kilku rozwiązań można się przyczepić (choćby wyjątkowo męcząca postać głównej bohaterki),ale z drugiej strony warto choćby spróbować spojrzeć na tę pozycję nieco inaczej - mało jest książek o początku końca świata. Zwykle mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ten ostatni już jest w pełni ukształtowany (także w warstwie społecznej). Myślę zatem, że warto choćby spróbować zobaczyć jak wygląda początek końca i ...początku.

O początku końca świata. Tak by to można było mniej więcej określić. A jeśli tak, to z definicji będzie to (i tak rzeczywiście jest) mix gatunkowy. Nie spodziewajecie się dojrzałego postapo, bo to jeszcze nie ten etap. Tak więc mamy kroczącą pandemię nieznanego (i, oczywiście, śmiercionośnego) wirusa. Skąd się wziął, kto ewentualnie za tym stoi - nie wiadomo, ale to typowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
41

Na półkach:

Ciekawa, dobrze napisana.

Ciekawa, dobrze napisana.

Pokaż mimo to

avatar
2790
766

Na półkach: ,

[...]
W moim idealnym świecie po prostu siedzę bardzo cicho przy stole i piszę, a za oknem spadają szyszki i jabłka, czasem przychodzi niezła opłata i nie trzeba nawet odbierać telefonów.
[...]
Jeśli nie jesteś geniuszem, literatura poradzi sobie bez ciebie!
Yana Wagner

[...]
W moim idealnym świecie po prostu siedzę bardzo cicho przy stole i piszę, a za oknem spadają szyszki i jabłka, czasem przychodzi niezła opłata i nie trzeba nawet odbierać telefonów.
[...]
Jeśli nie jesteś geniuszem, literatura poradzi sobie bez ciebie!
Yana Wagner

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    447
  • Chcę przeczytać
    442
  • Posiadam
    111
  • Teraz czytam
    11
  • 2020
    9
  • Ulubione
    8
  • Fantastyka
    8
  • 2015
    7
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2018
    5

Cytaty

Więcej
Jana Wagner Pandemia Zobacz więcej
Jana Wagner Pandemia Zobacz więcej
Jana Wagner Pandemia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także