Tajne oblicze GL-AL PPR. Dokumenty
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Burchard Edition
- Data wydania:
- 1997-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-01-01
- Liczba stron:
- 261
- Czas czytania
- 4 godz. 21 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8390444666
Komunistyczna ekipa, która objęła rządy w Polsce w 1944 r., w powszechnym odczuciu obywateli była władzą obcą. Jednym z zasadniczych problemów, z którym musiała zmierzyć się historiografia PRL, była zatem kwestia jej legitymizacji. Nie odwoływano się do tradycji KPP, oficjalnie głoszącej program rozbioru Państwa Polskiego: oddania Kresów Wschodnich ZSSR oraz "zwrotu ziem zagrabionych narodowi niemieckiemu przez polski imperializm" - Śląska i Pomorza. Poza tym KPP została w 1938 r. oficjalnie rozwiązana przez Komintem i wyklęta przez tzw. międzynarodowy ruch robotniczy jako "prowokatorska". Praktycznie jedynym okresem, który dawał szansę uzasadnienia faktu sprawowania władzy była dla komunistów konspiracyjna PPR, która, wedle preparowanej legendy, powstała jako autentyczny wyraz dążeń społecznych i miała pełnić kluczową rolę w walce z Niemcami, kładąc tym samym fundamenty Polski Ludowej. Była to konstrukcja niesłychanie karkołomna i nie wytrzymująca konfrontacji z prawdą historyczną i polityczną rzeczywistością. Wysiłek, jakiego należało dokonać, by uzyskać pożądany obraz historii, musiał więc być naprawdę wielki. Poważym ułatwieniem całej operacji był fakt, że chęć oszukania społeczeństwa polskiego była zapisana w idei stworzenia PPR, która przy pomocy patriotycznej retoryki miała zjednoczyć wokół siebie różne siły społeczne i opanować polskie podziemie. Jak dalece owa frazeologia odbiegała od rzeczywistości, wspominał po wojnie sam sekretarz KC PPR Władysław Gomułka: (...) kierownictwo Kominternu - realizujące zawsze dyrektywy WKP(b) - nowo powołanej partii nadało niejako dwa oblicza, jawne i tajne. Na jawne oblicze partii składała się cała jej nie skrywana przed nikim działalność podziemna, tajne zaś, czyli skrywane przed narodem, miały pozostać powiązania kierownictwa partii z Moskwą, z Kominternem, uznawanie ich zwierzchnictwa nad partią mimo formalnego wyrzeczenia się przez nią przy należności do Międzynarodówki Komunistycznej. PPR, KRN i AL były tylko różnymi szyldami tej samej formacji, która - całkowicie podporządkowana dyrektywom Moskwy - przygotowywała likwidację podziemnych ośrodków władzy i ubezwłasnowolnienie narodu. Komuniści okłamywali nie tylko społeczeństwo, lecz także swoich przełożonych, niemiłosiernie wyolbrzymiając swoje możliwości organizacyjne i wpływy. W jednej z pierwszych depesz do centrali w Moskwie z 9 czerwca 1942 r. Marceli Nowotko podał, że po kilku miesiącach działalności PPR dysponuje 4-ma tyś. członków, tymczasem takiej liczby nie udało się jej uzyskać do końca okupacji. Nie ulega wątpliwości, że podawanie fałszywych informacji w dokumentach organizacyjnych miało miejsce od początku istnienia komunistycznej konspiracji i to na każdym szczeblu jej struktur. Składało się na to wiele przyczyn: chęć "wykazania się", otrzymania awansu lub zachowania pozycji, która gwarantowała poważne korzyści polityczne i finansowe. Przykładów tego typu można znaleźć wiele. Sekretarz Obwodu III (radomskiego) PPR Władysław Skowroński "Władek", "Młot" podał w meldunku do centrali następującą informację na temat okoliczności śmierci działaczki komunistycznej z Warszawy, Zofii Jamajki: Zośka nie żyje i jeszcze dwóch. Zginęła jak prawdziwa bohaterka. Dając możność oddziałowi po czterech stoczonych bitwach z pułkiem SS i P. [olicji] Gr. [anatowej] wycofać się. Jamajka rzeczywiście zginęła podczas obławy przeprowadzonej przez niemiecką żandarmerię na oddziały GL Izraela Ajzenmana "Lwa", "Julka" i Józefa Rogulskiego "Wilka". Zachował się niemiecki raport z tej akcji, w której nie uczestniczyły żadne pułki SS i Policji Granatowej. Co więcej, dokumenty dowództwa Okręgu GL Radom nie potwierdzają, aby oddział GL "Lwy" kiedykolwiek toczył jakieś bitwy z Niemcami. Skowroński podał więc informacje nieprawdziwe. Wyolbrzymione lub po prostu wyssane z palca wiadomości na temat własnego dorobku bojowego nagminnie podawała komunistyczna prasa. Bywało, że budziły one konsternację i protesty terenowowych działaczy. Jeden z nich pisał: W pierwszej dekadzie sierpnia okoliczna grupa B.Ch. dokonała napadu na areszt w Kozienicach. "Gwardzista" z I. IX [1943 r.] zamieścił tę akcję w Komunikacie Sztabu co słusznie przez znających ten fakt uznane było za przywłaszczenie. Poza tym komunikat mówi o rozbiciu więzienia, a nie aresztu co obniża powagę komunikatów, nasuwając przypuszczenie, ze wszystkie komunikaty muszą być naciągane. Zaznaczam, że Gwardzista jest czytany w Kozienicach. Ci sami czytelnicy przed dwoma zapewne miesiącami przeczytali w Gwardziście o napadzie na posterunek żandarmerii w Kozienicach, którego nigdy nie było.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 8
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Dałem tej książce (trzy nieduże tomiki) najwyższą ocenę. Bo zawartość jest tego typu, że nie sposób inaczej. Ten "paszkwil" nie został "napisany" przez "apologetów NSZ". To w 90% dokumenty i tylko dokumenty wytworzone przez GL-AL i PPR. I to cały czas dostępne. Każdy z nas może wybrać się do IPN i poczytać, bo to żadna wiedza tajemna. Obraz GL-AL i PPR, który wyłania się z zapisanych dokumentów jest nie do podważenia. Bandytyzm, złodziejstwo, mordy, donoszenie na Gestapo, a wszystko to nie na zasadzie wyjątku, ale codziennej "ciężkiej pracy partyjnej". Wielu z tych antybohaterów przewijających się w zapisach zrobiło w PRL-u kariery, wielu odznaczanych było orderami, wielu gnije dziś w "alejach zasłużonych". Ale dzięki takim książkom będziemy wiedzieć i będziemy pamiętać. Dlatego jest to pozycja bezcenna. I oceniona przeze mnie na 10.
Dałem tej książce (trzy nieduże tomiki) najwyższą ocenę. Bo zawartość jest tego typu, że nie sposób inaczej. Ten "paszkwil" nie został "napisany" przez "apologetów NSZ". To w 90% dokumenty i tylko dokumenty wytworzone przez GL-AL i PPR. I to cały czas dostępne. Każdy z nas może wybrać się do IPN i poczytać, bo to żadna wiedza tajemna. Obraz GL-AL i PPR, który wyłania się...
więcej Pokaż mimo toZnany apologeta NSZ napisał paszkwil na lewicę.
Znany apologeta NSZ napisał paszkwil na lewicę.
Pokaż mimo to