rozwińzwiń

Jezioro Bodeńskie

Okładka książki Jezioro Bodeńskie Stanisław Dygat
Okładka książki Jezioro Bodeńskie
Stanisław Dygat Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
28

Na półkach: ,

brak punktu kulminacyjnego, długie opisy rzeczy dziwnych, szybko opowiadane napomknięcia o rzeczach ważnych, a to wszystko w duchu Gombra. czyli same zalety. jednakże Dygat pozwolił mi krytycznie spojrzeć na tematy gombrowiczowskie, bo on tu też przecież się rozpisuje o gębach i o Formie, ale nie porywa to tak bardzo jak poczciwy W.G. i tak jak główny bohater, nie wiem, o co chodzi Jance. niemniej — było śmiesznie (smutno też).

brak punktu kulminacyjnego, długie opisy rzeczy dziwnych, szybko opowiadane napomknięcia o rzeczach ważnych, a to wszystko w duchu Gombra. czyli same zalety. jednakże Dygat pozwolił mi krytycznie spojrzeć na tematy gombrowiczowskie, bo on tu też przecież się rozpisuje o gębach i o Formie, ale nie porywa to tak bardzo jak poczciwy W.G. i tak jak główny bohater, nie wiem, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
588

Na półkach:

PIERWSZE i OSTATNIE zdanie powieści są IDENTYCZNE: „Tymczasem wybuchła wojna i dostałem się do niewoli”.
Co to znaczy?
Czemu służy ten zabieg?
Polska to matnia bez wyjścia?
I to nawet jeśli się z niej uciekło? (bo Polska jest w nas?).
Nawet jeśli, Dygat nie wpada w histerię, nie panikuje, nie rozpacza. Ma jaja! I poczucie humoru. I chwała mu za to.

PIERWSZE i OSTATNIE zdanie powieści są IDENTYCZNE: „Tymczasem wybuchła wojna i dostałem się do niewoli”.
Co to znaczy?
Czemu służy ten zabieg?
Polska to matnia bez wyjścia?
I to nawet jeśli się z niej uciekło? (bo Polska jest w nas?).
Nawet jeśli, Dygat nie wpada w histerię, nie panikuje, nie rozpacza. Ma jaja! I poczucie humoru. I chwała mu za to.

Pokaż mimo to

avatar
1188
588

Na półkach:

Witkacy i Gombrowicz mogliby pomarzyć o takiej swobodzie pisarskiej, takim literackim polocie jaki miał Dygat (chyba tylko Uniłowski i Choromański mogli się z nim równać...). Jakie tu wszystko bezwiedne, niewymuszone i co najważniejsze: w punkt! Wygrane! BRAWO! No i pisarsko najwyższej próby. A TO POLSKA WŁAŚNIE!

Witkacy i Gombrowicz mogliby pomarzyć o takiej swobodzie pisarskiej, takim literackim polocie jaki miał Dygat (chyba tylko Uniłowski i Choromański mogli się z nim równać...). Jakie tu wszystko bezwiedne, niewymuszone i co najważniejsze: w punkt! Wygrane! BRAWO! No i pisarsko najwyższej próby. A TO POLSKA WŁAŚNIE!

Pokaż mimo to

avatar
1960
1157

Na półkach: , ,

Specyficzna lektura, która z pewnością jest zbyt przegadana. Rozumiem zarówno przyczyny jej niezwykłej popularności w PRL-u, jak i to jak szybko została odstawiona w niepamięć przez współczesnych. Film zdecydowanie lepszy - kondensuje świetnie problematykę wprowadzaną przez Dygata.

Specyficzna lektura, która z pewnością jest zbyt przegadana. Rozumiem zarówno przyczyny jej niezwykłej popularności w PRL-u, jak i to jak szybko została odstawiona w niepamięć przez współczesnych. Film zdecydowanie lepszy - kondensuje świetnie problematykę wprowadzaną przez Dygata.

Pokaż mimo to

avatar
1382
232

Na półkach:

Książka przypomina mi swoim klimatem Czarodziejską górę Manna. Z pozoru nic się nie dzieje, ale tutaj ważniejszy jest świat wewnętrznych przeżyć głównego bohatera, niż sama akcja. Przyznaję, że podeszłam do lektury mocno sceptycznie, a tu takie zaskoczenie: już na samym początku zostałam całkowicie pochłonięta. Książkę kupiłam w 1999 roku-czekała na swoją kolej 23 lata, ale to wyszło nam na dobre, bo chyba teraz jestem w wieku, kiedy mogę ją bardziej docenić.

Książka przypomina mi swoim klimatem Czarodziejską górę Manna. Z pozoru nic się nie dzieje, ale tutaj ważniejszy jest świat wewnętrznych przeżyć głównego bohatera, niż sama akcja. Przyznaję, że podeszłam do lektury mocno sceptycznie, a tu takie zaskoczenie: już na samym początku zostałam całkowicie pochłonięta. Książkę kupiłam w 1999 roku-czekała na swoją kolej 23 lata, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
42

Na półkach:

Bardzo dobra powieść z moich czasów. Czytałam po raz pierwszy wiele lat temu. Jak bowiem powiedzieć o klęsce 1939 oraz o implikacjach w obozie jenieckim? Jak pokazać walkę o Polskę i nie narazić się cenzurze? Dygat miał swoisty sposób pisania, więc zakładam, że dziś nie spodoba się każdemu. Powieść wymagająca.

Bardzo dobra powieść z moich czasów. Czytałam po raz pierwszy wiele lat temu. Jak bowiem powiedzieć o klęsce 1939 oraz o implikacjach w obozie jenieckim? Jak pokazać walkę o Polskę i nie narazić się cenzurze? Dygat miał swoisty sposób pisania, więc zakładam, że dziś nie spodoba się każdemu. Powieść wymagająca.

Pokaż mimo to

avatar
559
89

Na półkach: , , , ,

Lektura "Jeziora bodeńskiego" Dygata była dla mnie ciekawym przeżyciem. Z dwóch powodów.

Po pierwsze ta króciutka powieść łączy w sobie w sumie trzy epoki. Przedwojenną, drugowojenną, jak i okres powojenny. Z czego z oczywistych względów fabularnych ten okres powojenny jest najmniej dostrzegalny.

Drugim powodem jest lekkie moralizatorstwo autora wobec europejskich narodów, które z jednej strony wiele łączy, co powoduje wzajemną melancholię oraz sentymentalizm, a z drugiej wiele dzieli, co skutkuje nieustającymi wojnami oraz rywalizacją. Mogą, więc w sumie służyć za zobrazowanie toksycznej miłości.

Poza tym "Jezioro bodeńskie" to nawet ciekawe studium osobowości człowieka, który wewnętrznie czuje, że nie dorósł, jako taki, ani nie dał rady dotychczas wypełnić żadnej przypisanej mu roli, czy to jako mężczyzny, czy to jako żołnierza i patrioty. Sprawia to, że nasz główny bezimienny bohater całe dnie, w obozie dla internowanych spędza przeważnie na snuciu czy to wspomnieć sprzed wojny, czy to rozważając swój stan.

Jest to tym ciekawsze, że jednocześnie usilnie pragnąc wpisania się w sukcesywnie, w jakąś odgórnie mu przypisaną rolę, wszystkie swoje okazje, jakie przytrafiają mu się w obozie do tego. Świadomie i panicznie odrzuca, i przed nimi ucieka. Czyni to z "Jeziora bodeńskiego" opowieść o palącej potrzebie dorośnięcia, przy jednoczesnym patologicznym strachem przed nim.

Ale jest to także opowieść o Polsce, o Polakach i zagranicy, tym mitycznym zachodem. O tym jak nas postrzegają, i jak my sami się postrzegamy i co z tego wynika.

Ogólnie rzecz mówiąc "Jezioro bodeńskie" to ciekawa książką, jednak mnie nie zachwyciła. Ma niepowtarzalnie smaczne fragmenty i urywki oraz ciekawe przesłanie, i kontekst, jednak czegoś tu zabrakło.

Nadto mogę dodać, że pierwszym co rzuciło mi się przy czytaniu to idealna przedwojenna polszczyzna Dygata, który dla pewnych grup ludzi mogłaby by posłużyć za wzór, jak po polsku należy mówić.

Lektura "Jeziora bodeńskiego" Dygata była dla mnie ciekawym przeżyciem. Z dwóch powodów.

Po pierwsze ta króciutka powieść łączy w sobie w sumie trzy epoki. Przedwojenną, drugowojenną, jak i okres powojenny. Z czego z oczywistych względów fabularnych ten okres powojenny jest najmniej dostrzegalny.

Drugim powodem jest lekkie moralizatorstwo autora wobec europejskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
329

Na półkach:

Nie sposób polubić głównego bohatera, który zarówno przed wojną jak i w czasie internowania jest osobą znudzoną, egocentryczną i egoistyczną. W obozie przebywają mężczyźni, kobiety i dzieci, ale przestrzegane są tu konwencje genewskie i nie napotkamy tu na opisy okrucieństwa wojny. Pełne humoru opisy sytuacji i postaci internowanych.

Nie sposób polubić głównego bohatera, który zarówno przed wojną jak i w czasie internowania jest osobą znudzoną, egocentryczną i egoistyczną. W obozie przebywają mężczyźni, kobiety i dzieci, ale przestrzegane są tu konwencje genewskie i nie napotkamy tu na opisy okrucieństwa wojny. Pełne humoru opisy sytuacji i postaci internowanych.

Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

Stanisław Dygat to obecnie pisarz zapomniany,a Jezioro Bodeńskie które przeczytałem,przeleżało u mnie wiele lat na półce.Jezioro Bodeńskie opowiada historię głównego bohatera ,który w czasie drugiej wojny światowej przebywa w obozie dla internowanych,gdzie przebywa wiele innych osób różnych narodowości.Główny bohater zawiera znajomości z różnymi osobami jednak z każdą osobą przyjmuje zupełnie inną postawę,a w rzeczywistości przyjmuje postawę bierną wobec wojny,oraz podjęcia jakiejkolwiek walki.Dygat w Jeziorze Bodeńskim pokazuje różne postawy uwikłane w świecie wielkiej wojny gdzie nie podejmuje się romantycznej walki o wolność,podejmuje się przetrwania w czasie który nastąpił i przychodzi żyć.

Stanisław Dygat to obecnie pisarz zapomniany,a Jezioro Bodeńskie które przeczytałem,przeleżało u mnie wiele lat na półce.Jezioro Bodeńskie opowiada historię głównego bohatera ,który w czasie drugiej wojny światowej przebywa w obozie dla internowanych,gdzie przebywa wiele innych osób różnych narodowości.Główny bohater zawiera znajomości z różnymi osobami jednak z każdą osobą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2112
1374

Na półkach: , ,

Wzięłam do ręki tę książkę, bo podczas pobytu na działce "wyładował" mi się czytnik, a więc postanowiłam zmierzyć się z literaturą powojenną, a konkretnie "Jeziorem Bodeńskim", pozycją którą skądinąd bardzo dobrze oceniał kiedyś mój Tata. Niestety, jakkolwiek nie należę do młodego pokolenia, a więc nie jest mi obca twórczość pisarzy PRL-owskich, to ta książka mnie rozczarowała, a do tego mocno umęczyła.

Miejscem akcji jest obóz dla internowanych cudzoziemców w Konstancji nad Jeziorem Bodeńskim, w którym znalazł się, chyba przez pomyłkę, pisarz. W ośmioosobowej celi przebywali razem z nim dwaj Anglicy, dwóch Francuzów, Alzatczyk.
Podczas oczekiwania na list z Warszawy autor wspomina swoje życie przed obozem, snując wszelakie refleksje dotyczące Polski i postaw Polaków. Według niego Polska przyzwyczaiła się do własnego męczeństwa, jak do roli, którą musi nieodmiennie odgrywać, przez lata, wieki. "Po co ta Polska zerka zawsze albo na lewo albo na prawo, albo na wschód, albo na zachód, a nic sama nie chce wymyślić?". Wyraża też swoje oceny wobec innych państw i nacji; kiedyś czcił i szanował Francję (jego prapradziadek był Francuzem),ale odkąd ta skapitulowała przed Niemcami, wszystkie swoje uczucia przelał na Anglię.

Sięga do swoich pamiętników, gdzie kiedyś zapisywał własne refleksje, przemyślenia, opisywał spotkania towarzyskie, poglądy przyjaciół. Powrót do tych zapisków budzi w nim tęsknotę, szacunek dla kraju, kultury, tego wszystkiego co stracił, a przede wszystkim wolności, normalnego życia.

Książkę czytało mi się wyjątkowo ciężko: nie lubię literatury z tak głęboką warstwą filozoficzno-refleksyjną, sięgającą wgłąb duszy i umysłu bohaterów.
To nieco męczący portret inteligenta, mocno zaskoczonego dziejową katastrofą, zastanawiającego się równocześnie nad polskością i stosunkiem Polaków do cudzoziemców, którego marzenia, wywodzące się z wzorców literackich, w zderzeniu z życiem, obnażają polską mitologię narodową. Jednocześnie autor demaskuje i ocenia wszelkie schematyczne postawy, sprzeciwiając się takiemu widzeniu świata, przyznając tym samym jednostce prawo do obrony prawdy, walki o wolność, dobre imię i honor narodu i kraju.

Wzięłam do ręki tę książkę, bo podczas pobytu na działce "wyładował" mi się czytnik, a więc postanowiłam zmierzyć się z literaturą powojenną, a konkretnie "Jeziorem Bodeńskim", pozycją którą skądinąd bardzo dobrze oceniał kiedyś mój Tata. Niestety, jakkolwiek nie należę do młodego pokolenia, a więc nie jest mi obca twórczość pisarzy PRL-owskich, to ta książka mnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    880
  • Chcę przeczytać
    433
  • Posiadam
    200
  • Literatura polska
    24
  • Ulubione
    17
  • Teraz czytam
    17
  • Literatura polska
    11
  • Studia
    9
  • Polska
    6
  • 2012
    6

Cytaty

Więcej
Stanisław Dygat Jezioro Bodeńskie Zobacz więcej
Stanisław Dygat Jezioro Bodeńskie Zobacz więcej
Stanisław Dygat Jezioro Bodeńskie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także