Dramat, jak inne książki tej autorki o Wojnach klonów

Dramat, jak inne książki tej autorki o Wojnach klonów

"Dzika Przestrzeń" jest dosyć luźną adaptacją serialu o wojnach klonów. Jej akcja dzieje się bezpośrednio po "Wojnach Klonów" Karen Traviss, więc jeśli jej nie czytałeś to zachęcam do sięgnięcia właśnie do tego tytułu w pierwszej kolejności.
"Dzika Przestrzeń" nie jest zaliczana co prawda do kanonu, ale czyta się ją bardzo dobrze. Mamy tu mnóstwo postaci, tak dobrze znanych z filmów jak Obi-Wan, Yoda, Anakin czy Padme.
Na pierwszy plan wysuwa się tajna misja, którą mają wykonać Obi-Wan wraz z Bailem Organą, senatorem republikańskim reprezentującym interesy Aldeerana. Oczywiście od jej powodzenia zależą losy całej Republiki oraz Zakonu Jedi. Republika związana jest już na bardzo wielu frontach, generał Grievous co i rusz zadaje coraz to boleśniejsze rany, a Obi-Wan staje się obiektem ataku terrorystycznego. Jest to punkt wyjścia do opowiedzenia kolejnej historii wliczającej się w etap Wojen Klonów.
"Dzika Przestrzeń", jak mało który tytuł, odziera bohaterów z patosu i glorii chwały. Pokazuje, że bycie Jedi nie oznacza nieśmiertelności, nie oznacza nieomylności. Relacje zachodzące między postaciami są nad wyraz dojrzałe i wiarygodne. To jest coś czego nie dostrzegam u Karen Traviss. Ta, pisząc o wojnie klonów z perspektywy samych klonów, leje hektolitry patosu, który czasami jest wręcz nie do zniesienia.
Zakończenie to duży plus książki. Nie chcę spoilować, więc powiem tylko, że jest bardzo mocny i powoduje, że trochę inaczej zaczynamy patrzeć na postać Obi-Wana. Tak swoją drogą, autorka wprowadza kilka naprawdę fajnych pomysłów do książki, może kiedyś doczekamy się ich rozwinięcie w kolejnych powieściach.
Podsumowując, "Dzika Przestrzeń" to dobry tytuł, z którym warto się zapoznać.

"Dzika Przestrzeń" jest dosyć luźną adaptacją serialu o wojnach klonów. Jej akcja dzieje się bezpośrednio po "Wojnach Klonów" Karen Traviss, więc jeśli jej nie czytałeś to zachęcam do sięgnięcia właśnie do tego tytułu w pierwszej kolejności.
"Dzika Przestrzeń" nie jest zaliczana co prawda do kanonu, ale czyta się ją bardzo dobrze. Mamy tu mnóstwo postaci, tak dobrze...

Tym razem historia ma mniej militarny wymiar. Główni bohaterowie muszą zmierzyć się z nieokreślonym zagrożeniem ze strony Sithów, gdzieś na odległej planecie. Dowiadujemy się nieco więcej o Obi-wanie i senatorze Organa. Całkiem udany tom, stawiający bardziej na klimat i tajemnice niż na akcję. Dla mnie na plus.

Tym razem historia ma mniej militarny wymiar. Główni bohaterowie muszą zmierzyć się z nieokreślonym zagrożeniem ze strony Sithów, gdzieś na odległej planecie. Dowiadujemy się nieco więcej o Obi-wanie i senatorze Organa. Całkiem udany tom, stawiający bardziej na klimat i tajemnice niż na akcję. Dla mnie na plus.

Gorąco polecam:)

Gorąco polecam:)

Opowieść została osadzona w pierwszym sezonie serialu wojen klonów, ale nie jest opisem żadnego z odcinków, jest bardziej uzupełnieniem serialu. Jest także bardzo niezależna. Większą część opowieści pozwoli nam bardziej poznać Baila Organę i wyjaśnia dlaczego tak bardzo stal się zaufanym politykiem dla Jedi, szczególnie Obi Wana a także Yody. Książka nie posiada akcji związanych z walką na miecze, jest tylko kilka krótkich scen, natomiast walka jest bardziej mentalna. Jest dobrym wyjaśnieniem postawy Obi Wana jako nieugietego Jedi. Losy książki skierują Obi Wana i Baila Organę poza galaktykę do tytułowej Dzikiej Przestrzeni, na (kolejną) nieistniejącą w rejestrach planetę. To będzie całkiem ciężka lekcja dla Obi Wana. Starcie Ciemnej i Jasnej Strony Mocy jest dobrą odskocznią od pola walki klonów.

Opowieść została osadzona w pierwszym sezonie serialu wojen klonów, ale nie jest opisem żadnego z odcinków, jest bardziej uzupełnieniem serialu. Jest także bardzo niezależna. Większą część opowieści pozwoli nam bardziej poznać Baila Organę i wyjaśnia dlaczego tak bardzo stal się zaufanym politykiem dla Jedi, szczególnie Obi Wana a także Yody. Książka nie posiada akcji...

Całkiem niezły tom serii. W końcu Jedi muszą zmierzyć się z Ciemną Stroną Mocy a nie nudnymi robotami czy najemnymi Separatystami. Choć książka jest miejscami zbyt filozoficzna lub psychologiczna, czyta się dobrze.

Całkiem niezły tom serii. W końcu Jedi muszą zmierzyć się z Ciemną Stroną Mocy a nie nudnymi robotami czy najemnymi Separatystami. Choć książka jest miejscami zbyt filozoficzna lub psychologiczna, czyta się dobrze.

Długo czekałem na to, aż książka się rozkręci i właściwie się nie doczekałem. Jak dla mnie zdecydowanie za dużo ciągłych (i wlekących się niemiłosiernie) dyskusji między Obi-Wanem, a Bailem Organą.
4/10

Długo czekałem na to, aż książka się rozkręci i właściwie się nie doczekałem. Jak dla mnie zdecydowanie za dużo ciągłych (i wlekących się niemiłosiernie) dyskusji między Obi-Wanem, a Bailem Organą.
4/10