Wyjątkowo męcząca książka. Dowcipna i pełna humoru? Opis chyba dotyczy innej książki.
Nudne, nijakie, z niezwykle odpychającą główną bohaterką. Lucy jest matką i żoną, ale marzy o pewnym Ojcu. I książka bazuje na tych fantazjach. W zasadzie to do niczego ona nie zmierza. W ogóle nie jest to książka, na którą warto poświęcić swój czas.

Wyjątkowo męcząca książka. Dowcipna i pełna humoru? Opis chyba dotyczy innej książki.
Nudne, nijakie, z niezwykle odpychającą główną bohaterką. Lucy jest matką i żoną, ale marzy o pewnym Ojcu. I książka bazuje na tych fantazjach. W zasadzie to do niczego ona nie zmierza. W ogóle nie jest to książka, na którą warto poświęcić swój czas.

Bohaterką jest szczęśliwa żona i matka.
Toksyczne przyjaciółki, które same randkują i śpią z internetowymi
znajomymi pchają do romansu bohaterkę i bajerują męża.
Uważajcie na przyjaciół !
Nie dałem rady dokończyć. Ani zabawna , ani odkrywcza; cytując piosenkę skomentować można: "Ale to już było!"...

Bohaterką jest szczęśliwa żona i matka.
Toksyczne przyjaciółki, które same randkują i śpią z internetowymi
znajomymi pchają do romansu bohaterkę i bajerują męża.
Uważajcie na przyjaciół !
Nie dałem rady dokończyć. Ani zabawna , ani odkrywcza; cytując piosenkę skomentować można: "Ale to już było!"...

Czy życie mamuśki, kury domowej i wiecznie zabieganej pani domu, musi być nudne? 🤦‍♀️
Lucy już od dawna nie dostrzega w lustrze atrakcyjnej kobiety, którą kiedyś była. Nie potrafi zorganizować do końca swego życia, (pomimo idealnego męża😇) dzięki czemu popada w ciągłe kłopoty a wpadki zdążają się jej niezwykle często. Jest zmęczona swą stagnacją, aż do momentu, gdy pod szkołą swoich dzieci spotyka "seksownego udomowionego tatusia". Od tej pory będzie on zaprzątał jej myśli wyjątkowo często, a do tego przyjaciółki..., same wiecznie uwikłane w dziwne relacje.
Pełna humoru powiastka, którą czyta się lekko i z uśmiechem, komiczne sytuacje, wątek romantyczny to mieszanka wybuchowa. Polecam

Czy życie mamuśki, kury domowej i wiecznie zabieganej pani domu, musi być nudne? 🤦‍♀️
Lucy już od dawna nie dostrzega w lustrze atrakcyjnej kobiety, którą kiedyś była. Nie potrafi zorganizować do końca swego życia, (pomimo idealnego męża😇) dzięki czemu popada w ciągłe kłopoty a wpadki zdążają się jej niezwykle często. Jest zmęczona swą stagnacją, aż do momentu, gdy pod...

Książka opowiada historię kobiety która jest matką, żoną i gospodynią domową. Ma męża który ma obsesję na punkcie uporządkowania i zorganizowania. To ten typ który wszystko ma poukładane równiutko co do linijki. A jego żona, Lucy, jest jego kompletnym przeciwieństwem. Dla niej chaos i odrobina bałaganu to jest coś normalnego. Mają trójkę dzieci. Codziennie powtarza się ten sam schemat, wstają rano, jedzą śniadanie, szykują się do szkoły, idą do niej, potem powrót do domu, robienie zakupów, obiad, kolacja itd. W pewnym momencie Lucy uświadamia sobie, że jej życie już zawsze będzie tak samo wyglądało. Ci z was którzy mają dzieci wiedzą o co chodzi.
Pewnego dnia gdy odprowadza swoje dziecko do szkoły spotyka tam Seksownego Udomowionego Tatę. Akurat wtedy gdy ma na sobie piżamę... Lucy zdaje sobie sprawę, że akurat ten tata wywiera na niej większe wrażenie niż by sama chciała. I od tamtej pory myśli o nim cały czas, fantazjuje i wymyśla coraz to nowe scenariusze ich spotkań. W tym czasie jej koleżanka Emma zaczyna spotykać się z żonatym mężczyzną który ma czwórkę dzieci.
I tak śledzimy ich losy w których jest duża dawka humoru. Lucy jest mistrzynią w wymyślaniu niekonwencjonalnych rozwiązań na poczekaniu. I oczywiście przytrafiają jej się różne komiczne sytuacje, jak np. gdy farbuje swoje brwi. Następną ze śmieszniejszych sytuacji jest gdy Lucy wysyła email do wszystkich rodziców z klasy jej dziecka. A ta wiadomość była przeznaczona tylko dla jej przyjaciółki.
Przez całą książkę pojawia się wątek romansu. Czy Emma w końcu postanowi co będzie dalej z jej związkiem z żonatym mężczyzną? Czy Lucy zdecyduje się na romans z Seksownym Udomowionym Tatą czy też poprzestanie na fantazjach? Mnie zakończenie mile zaskoczyło i usatysfakcjonowało.

Książka opowiada historię kobiety która jest matką, żoną i gospodynią domową. Ma męża który ma obsesję na punkcie uporządkowania i zorganizowania. To ten typ który wszystko ma poukładane równiutko co do linijki. A jego żona, Lucy, jest jego kompletnym przeciwieństwem. Dla niej chaos i odrobina bałaganu to jest coś normalnego. Mają trójkę dzieci. Codziennie powtarza się ten...

Nie jest łatwo być matką trójki dzieci, dobrą żoną, zorganizowaną panią domu, oddaną przyjaciółką, a do tego niezłą mamuśką... O tym wszystkim wie Lucy, która odeszła z pracy, by zostać pełnoetatową mamą, bo mimo że tęskniła za pracą, to bardziej tęskniła za swoimi dziećmi. I tak toczy się jej życie. Powoli, w niekontrolowanym chaosie, z mężem architektem, który jednocześnie ma obsesję na punkcie planów, schematów i organizacji. Trudno wyobrazić sobie bardziej niepodobnych do siebie ludzi związanych małżeństwem i dziećmi. I miłością, oczywiście, bo czego by nie mówić, obsesyjny Tom i nieuporządkowana Lucy kochają się i kochają swoje dzieci.
Ale życie nie jest proste. W życiu Lucy pojawia się Seksowny Udomowiony Tatuś, czyli ojciec, którego spotyka odwożąc swego syna do szkoły. I Seksowny Udomowiony Tatuś zaczyna zajmować w jej myślach coraz więcej miejsca.
Och, każdy ma prawo do fantazji, prawda?
Gdybyż to było takie proste...
Lucy jednak ma niesłychany talent do wikłania się w dziwaczne sytuacje: do gubienia kluczy od domu wielokrotnie i z przytupem, do pozostawiania gdzieś auta i zapominania o tym, do wychodzenia z domu z farbą na brwiach, do włamań do domu Niezłej Mamuśki czyli zaprzyjaźnionej ze szkoły mamy. A do tego najmłodszy syn, który jak kot znaczy teren, nieważne czy to kosz na śmieci czy noga hollywoodzkiego gwiazdora, średni syn, który obawia się, że się kurczy i ma obsesję na punkcie "Dźwięków muzyki" Są jeszcze przyjaciółki, które uważają Lucy za matkę doskonale zorganizowaną, prowadzącą idealne życie..., same uwikłane w dziwaczne relacji. Jest też brat psychoterapeuta. Zadłużone karty kredytowe. Teściowa rozpoczynająca swoje życie z dawną miłością. I piknik w kostiumach rzymskich...
To naprawdę mieszanka wielce wybuchowa, a przede wszystkim zabawna i błyskotliwa.

I mimo że jest trochę dłużyzn w postaci niezbyt trafnie umiejscowionych retrospekcji z życia głównej bohaterki (oczywiście także zabawnych),to polubiłam tę książkę i jej bohaterów.

pełna recenzja na http://babski-magiel.pl/mybookcase

Nie jest łatwo być matką trójki dzieci, dobrą żoną, zorganizowaną panią domu, oddaną przyjaciółką, a do tego niezłą mamuśką... O tym wszystkim wie Lucy, która odeszła z pracy, by zostać pełnoetatową mamą, bo mimo że tęskniła za pracą, to bardziej tęskniła za swoimi dziećmi. I tak toczy się jej życie. Powoli, w niekontrolowanym chaosie, z mężem architektem, który...

Fabuła zaskakująca,całość bardzo zabawna - dla mnie to czytadło stanowiło świetną rozrywkę, ale historia mamuśki wzbogacona jest mądrymi przemyśleniami.

Fabuła zaskakująca,całość bardzo zabawna - dla mnie to czytadło stanowiło świetną rozrywkę, ale historia mamuśki wzbogacona jest mądrymi przemyśleniami.

Ksiazka opowiada o zaniedbanej trzydziestokilkuletniej gospodyni domowej, matki trzech chłopców. Lucy zaczyna uświadamiać sobie, że jej życie opiera sie tylko na prowdzeniu domu. Kiedy spotyka przystojnego mężczyznę, którego dziecko również uczęśzcza do tej samej klasy co syn Lucy, uświadamia sobie, ze życie kury domowej nie do końca jej odpowiada, jednakże ze względu na dzieci nie chce również z tego etatu rezygnować. Przystojny udomowiony Tata, jak go nazywa główna bohaterka, dostrzega w Lucy kobietę, której nie widzi już jej mąż Tom. Przez to Lucy uświadamia sobie, że jej stosunki z małzonkiem (nie tylko seksualne) uległy znacznemu pogorszeniu. Brakuje jej czasu na nie tylko wykonywanie podstawowych czynnosci domowych, ale również nie ma czasu (a może i ochoty?) zadbac o siebie.

Przede wszystkim główna bohaterka jest osobą źle zorganizowaną i własnie głównie z tego względu wynikają jej problemy. No bo co powiecie na temat góry ciuchów do prania pietrzących się w łazience, karta kredytowa znajduje się w lodówce, albo w jakimś zapomnianym płaszczu, a kluczy do domu nie można wogóle znaleźć, przez to Matka oraz jej trójka dzieci zmuszona jest do wyjścia z domu przez okno.
Generalnie mam wrażenie, że Lucy jest bardzo roztrzepaną gospodynią domową, której nie zależy na dbaniu o siebie. Po prostu przyzwyczaiła się do rutyny. I niestety jest jej z tym wygodnie...

Po przeczytaniu 150 stron tej książki, chciałam ją porzucić, gdyż wydawała się trochę nudna. Jednakże postanowiłam się nie poddawać i przeczytać ją do samego końca. I musze przyznać, że to był dobry pomysł. Na póxniejszych stronach ksiązki osoba Lucy dostarczyła mi tyle śmiechu, że z żalem się rozstałam z tą ksiązką. Główna bohaterka ma dar wpadania w kłopoty oraz wymyślania przeróżnych najdziwniejszych wytłumaczeń. I te oszustwa "wciska" dorosłym oosbom! Bardzo często udaje jej się doprowadzić do tego aby wszyscy uwierzyli nawet w najgłubszą wymówkę, jednakże jak to kłamstwo bardzo szybko wychodzi na jaw, głównie dzięki dzieciom Lucy.

Generalnie sugeruję ją przeczytać do końca. Nie poddawać sie lekkiej nudzie towarzyszącej przez 150 stron. A...bym zapomniała o świetnych przyjaciółkach naszej kury domowej, które popadają w kłopoty, wikłają się w najdziwniejsze związki, wciągając oczywiście we wszystko Lucy :) Jej mąż za to, facet o żelaznych nerwach, które niestety po niektórych wybrykach wspaniałej małżonki, puszczają mu :P jest naprawdę bardzo wyrozumiałym mężczyzną. Pomimo tego co o nim przeczytacie.

Więc zapraszam do czytania!!

Ksiazka opowiada o zaniedbanej trzydziestokilkuletniej gospodyni domowej, matki trzech chłopców. Lucy zaczyna uświadamiać sobie, że jej życie opiera sie tylko na prowdzeniu domu. Kiedy spotyka przystojnego mężczyznę, którego dziecko również uczęśzcza do tej samej klasy co syn Lucy, uświadamia sobie, ze życie kury domowej nie do końca jej odpowiada, jednakże ze względu na...

Czytałam, czytałam i nie przeczytałam... Mimo, że książka jest dość zabawna to brakowało mi w niej czegoś co by wciągnęło i nie pozwoliło się oderwać. Ot, takie babskie czytadło, które nie posiada w sobie nic specjalnego. Przerwałam po 150 stronach bo szło mi opornie.

Nie polecam. Dawno mnie tak żadna książka nie znudziła. Jestem zawiedziona bo wypożyczyłam ją po to by poprawić sobie humor i jakoś zażegnać jesienną chandrę, ale się nie udało. Niby powieść o kobiecie, matce, przytłoczonej codziennym życiem, która zakochuje się w szkolnym tatuśku, ale nie jestem w stanie powiedzieć jak się akcja dalej rozwinęła. Może coś mnie ominęło, może coś przegapiłam, jednak i tak nie żałuję. I do książki już na pewno nie wrócę.

Czytałam, czytałam i nie przeczytałam... Mimo, że książka jest dość zabawna to brakowało mi w niej czegoś co by wciągnęło i nie pozwoliło się oderwać. Ot, takie babskie czytadło, które nie posiada w sobie nic specjalnego. Przerwałam po 150 stronach bo szło mi opornie.

Nie polecam. Dawno mnie tak żadna książka nie znudziła. Jestem zawiedziona bo wypożyczyłam ją po to by...

zaczęło się bez szału i tak już pozostało... mało zabawna książka, lekko przyciężkawa, pisana jakby z konieczności zarobienia na czynsz...

zaczęło się bez szału i tak już pozostało... mało zabawna książka, lekko przyciężkawa, pisana jakby z konieczności zarobienia na czynsz...