Requiem på Dimön

Okładka książki Requiem på Dimön Mariette Lindstein
Okładka książki Requiem på Dimön
Mariette Lindstein Wydawnictwo: HarperCollins Nordic Cykl: Sekta ViaTerra (tom 4) kryminał, sensacja, thriller
489 str. 8 godz. 9 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Sekta ViaTerra (tom 4)
Wydawnictwo:
HarperCollins Nordic
Data wydania:
2020-03-18
Data 1. wydania:
2020-03-18
Liczba stron:
489
Czas czytania
8 godz. 9 min.
Język:
szwedzki
ISBN:
9789150947106
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1676
1676

Na półkach: ,

Zło wcielone się nie starzeje. Franz Oswald nadal uwodzi. Nawet udar i paraliż nie zostawił na nim trwałego piętna. Po długiej rehabilitacji doszedł do formy intelektualnej i odzyskał swoją męską urodę. Jest pewnym siebie manipulantem stającym do rywalizacji z .... własnym synem. Osiemnastoletnim dodam. Żałosny, stary mężczyzna, można pomyśleć. Niektóre panie lecą na tego niemal pięćdziesięcioletniego psychopatę bez żadnego oporu, chociaż jest on dwa razy od nich starszy. Takie to męskie cudo! Tym w jego wieku nie dziwię się. 🙃 Oswald realizuje swój nowy, równie pokręcony jak poprzednio projekt. Mówi o nim eksperyment. W prasie jego działalność opisywana bywa jako organizowanie happeningów. Tym razem z udziałem innych psychopatów sztuk trzy. Swoją rolę ma do odegrania w tym dramacie młoda i głupia córka Sofii, jednej z pierwszej ofiar Oswalda, Julia i inna owca wyrwana ze szpitala, jego obecna sekretarka Elissa. Książka nie podobała mi się. Mała Julia bryka po wyspie jak źrebak a Franz jej nadskakuje tak jak dwadzieścia lat temu jej matce. Żałosne. Nie mogę powiedzieć, że jestem bardzo rozczarowana, bo wszystkie książki z serii były niezbyt dobre, ale minęło sporo czasu i myślałam, że może autorka napisze coś lepszego. Mam nadzieję, że piąty tom nie powstanie. Już widzę siedemdziesięciolatka uwodzącego córkę Julii. 😁 Piękna osiemnastoletnia blondynka i .... satyr.

Zło wcielone się nie starzeje. Franz Oswald nadal uwodzi. Nawet udar i paraliż nie zostawił na nim trwałego piętna. Po długiej rehabilitacji doszedł do formy intelektualnej i odzyskał swoją męską urodę. Jest pewnym siebie manipulantem stającym do rywalizacji z .... własnym synem. Osiemnastoletnim dodam. Żałosny, stary mężczyzna, można pomyśleć. Niektóre panie lecą na tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
119

Na półkach:

Trudno mi jest jednoznacznie ocenić tą książkę. Poniekąd jest bezpośrednią kontynuacją trylogii Via Terra, ale już jest bardziej powieścią obyczajową z elementami psychologicznymi, nie mającą już nic wspólnego z thrillerem. Wiem, że to początek nowego cyklu, ale spodziewałem się mimo wszystko klimatu jak w pierwotnej trylogii.

Trudno mi jest jednoznacznie ocenić tą książkę. Poniekąd jest bezpośrednią kontynuacją trylogii Via Terra, ale już jest bardziej powieścią obyczajową z elementami psychologicznymi, nie mającą już nic wspólnego z thrillerem. Wiem, że to początek nowego cyklu, ale spodziewałem się mimo wszystko klimatu jak w pierwotnej trylogii.

Pokaż mimo to

avatar
96
87

Na półkach: ,

Inna od poprzednich i z otwartym wątkiem więc pewnie będzie kolejny tom .

Inna od poprzednich i z otwartym wątkiem więc pewnie będzie kolejny tom .

Pokaż mimo to

avatar
1014
614

Na półkach: ,

Niestety historia w połowie opowiedziana z perspektywy najbardziej irytującej bohaterki sagi...niestety słaba i nie pozostawiająca złudzeń, że już wystarczy i czas już zakończyć tą serię.

Niestety historia w połowie opowiedziana z perspektywy najbardziej irytującej bohaterki sagi...niestety słaba i nie pozostawiająca złudzeń, że już wystarczy i czas już zakończyć tą serię.

Pokaż mimo to

avatar
37
23

Na półkach:

Autorka zostawiła serię otwartą, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejną część

Autorka zostawiła serię otwartą, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejną część

Pokaż mimo to

avatar
525
517

Na półkach: ,

Szczerze przyznam, że nie do końca wiem jak mam zacząć, seria ViaTerra ma specjalne miejsce w moim sercu. Trzeci tom był jedną z tych książek, które czytałam, będąc jeszcze przykutą do łóżka, ale była to też powieść, która rozpoczynała moją „karierę” jako recenzenta. Mam szczególne uczucia do tej historii, która raz za razem, niczym magik, oczarowuje nas nową fabułą i zdarzeniami, których się nie spodziewamy.

Franz Oswald dochodzi do zdrowia. I wbrew pozorom niestety, nie ma dobrych zamiarów co do swojej przyszłości. Nadal jest manipulantem i nadal wszystko, co robi, jest kierowane dla jego własnego dobra i zadowolenia. Kolejny raz jego i Julii ścieżka się spotkają, a punkt przecięcia znowu pobudzi fale, których lepiej unikać. Wiemy, że Oswald był przebiegły, a teraz jego niebezpieczny sposób bycia tylko się podwoił.

Książka porwała mnie bez dwóch zdań, uwielbiam wracać na Wyspę Mgieł, gdzie wszystko się zaczęło i teoretycznie kończy. Nie miałam problemu z tym, że Autorka nawiązuje do zdarzeń z wcześniejszych tomów, wręcz przeciwnie, sprawiła, że na nowo mam ochotę czytać tę serię od początku. Cała fabuła jest spójna, logiczna i przyjemna w odbiorze – może to kwestia tego, że jak już raz pozna się historię ze Szwecji, nie można się już od niej oderwać i nie można się od niej uwolnić, jest ona niczym narkotyk! Skandynawia – surowa i zimna tylko wzmacnia nasze wrażenia, a my potulnie oddajemy się jej mackom, by tylko nie opuszczać wyspy i jej bohaterów. Tym razem jednak śledzimy zdarzenia z perspektywy właśnie Franza, a także Julii, która wydawałoby się, jest dojrzalsza i rozsądniejsza.

Przyznaję się, bez bicia, że czekałam na tę powieść z zapartym tchem. Ciekawiło mnie jak pani Mariette rozwiąże kwestię pociągnięcia historii dalej, bo przecież mogła spokojnie skończyć na „Dzieciach Sekty”. A jednak są takie opowieści, które mogą być przekształcane w różne sposoby i na nowo pobudzać nasze czytelnicze emocje. To właśnie jedna z tych serii. Wszystko dla mnie jest wystarczająco dobre, by mieć na uwadze fakt, że jeśli pani Lindstein postanowi kontynuować historię z Wyspy Mgieł, ja będę pierwszą, która będzie oczekiwać w kolejce na swój egzemplarz 🙂

Szczerze przyznam, że nie do końca wiem jak mam zacząć, seria ViaTerra ma specjalne miejsce w moim sercu. Trzeci tom był jedną z tych książek, które czytałam, będąc jeszcze przykutą do łóżka, ale była to też powieść, która rozpoczynała moją „karierę” jako recenzenta. Mam szczególne uczucia do tej historii, która raz za razem, niczym magik, oczarowuje nas nową fabułą i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
102

Na półkach:

Dla mnie ta książka to najsłabsza część. Ze względu na Soffie, która zataiła przed córką tak ważną informację. Pozwoliła wybrać się Julii na Wyspę Mgieł i spotkać jej oprawcę. Brak słów. Jestem w szoku, ze jako matka nie zrobiła niczego co by zniechęciło córkę do wyjazdu.Zwłaszcza, ze Sofia jest w temacie sekt i ich działań. Poprzednia część powinna zakończyć działalność Franza.

Dla mnie ta książka to najsłabsza część. Ze względu na Soffie, która zataiła przed córką tak ważną informację. Pozwoliła wybrać się Julii na Wyspę Mgieł i spotkać jej oprawcę. Brak słów. Jestem w szoku, ze jako matka nie zrobiła niczego co by zniechęciło córkę do wyjazdu.Zwłaszcza, ze Sofia jest w temacie sekt i ich działań. Poprzednia część powinna zakończyć działalność...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
154
108

Na półkach: ,

niechętnie rozstaję się z tetralogią o sekcie Via Terra i polecam serię jako doskonałą rozrywkę, ale też inspirację do refleksji na temat ludzkiej psychiki.

niechętnie rozstaję się z tetralogią o sekcie Via Terra i polecam serię jako doskonałą rozrywkę, ale też inspirację do refleksji na temat ludzkiej psychiki.

Pokaż mimo to

avatar
284
50

Na półkach:

Requiem na Wyspie Mgieł" to teoretycznie 4 tom serii, ale tak na prawdę pierwsza część nowego cyklu osadzonego w tym samym świecie przedstawionym. Aby zabrać się za "Requiem..." nie trzeba znać poprzednich części, ponieważ na początku książki znajduje się objaśnienie fabuły poprzednich książek i przedstawienie postaci. Ja poprzednich części nie miałam okazji czytać, a i tak świetnie bawiłam się czytając "Requiem na Wyspie Mgieł". Książka mi się bardzo podobała, pomysł na fabułę był niezwykle ciekawy, nigdy wcześniej nie czytałam czegoś podobnego, klimat wyspy w zimnej Skandynawii został świetnie wykreowany, a styl pisania jest przystępny czytelnikowi. Książka ta stoi jednak postaciami, które są swietnie wykreowane, możemy bliżej przyjrzeć się ich charakterom i motywacjom. Od razu widać, że autorka ma już kilka dobrych książek w swoim dorobku i potrafi kreować głębokie i ciekawe postaci.

Jedynym, co mi nieco w książce przeszkadzało było to, że rozdziały są pisane na przemian z perspektywy Franza i Julii, przy czym rozdziały Franza są w narracji pierwszoosobowej w czasie teraźniejszym, natomiast Julii trzecioosobowej w czasie przeszłym, przez co książkę czyta się nieco nierówno.

Podsumowując, "Requiem na Wyspie Mgieł" to moim zdaniem świetny thriller, szczególnie jeśli lubicie książki osadzone w krajach skandynawskich i ich specyficzny klimat.

Requiem na Wyspie Mgieł" to teoretycznie 4 tom serii, ale tak na prawdę pierwsza część nowego cyklu osadzonego w tym samym świecie przedstawionym. Aby zabrać się za "Requiem..." nie trzeba znać poprzednich części, ponieważ na początku książki znajduje się objaśnienie fabuły poprzednich książek i przedstawienie postaci. Ja poprzednich części nie miałam okazji czytać, a i tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Sekta powraca!

Mariette Lindstein zabiera nas z powrotem na Wyspę Mgieł i jest to powrót dość mocno… zaskakujący. Wydawać mogło się bowiem, że snuta wcześniej opowieść dotycząca sekty ViaTerra zakończyła się nieodwołalnie wraz z tomem trzecim i udarem jej przywódcy, Franza Oswalda. Nic bardziej mylnego niestety – Oswald wylizał się ze swych problemów zdrowotnych i jest dziś być może jeszcze większym zagrożeniem niż kiedyś…

Kiedy Oswald ratował 16-letnią Julię i doznał przy tym udaru chyba każdy czytelnik spodziewał się, że wraz z takim rozwiązaniem fabularnym znika główny zły charakter, a tym samym bezzasadne jest kontynuowanie w jakikolwiek sposób historii, która wraz z unieszkodliwieniem Oswalda straciła rację bytu. Lindstein postanowiła jednak powrócić zarówno do postaci Oswalda, jak również na Wyspę Mgieł… Z jakim skutkiem?

Gdy Oswald dochodzi do siebie jego losy łączą się po raz kolejny z Julią. Starsza już i wydawałoby się ustabilizowana emocjonalnie dziewczyna przeprowadza z nim wywiad. Oswald wydaje się być już niegroźny… W sumie jest rekonwalescentem, prawda?... Co może być groźnego w kimś takim? Franz nie ma jednak do końca dobrych intencji. Oficjalnie są one oczywiście jak najbardziej dobre, a nawet pojednawcze i spolegliwe, jednak za jego pomysłem powrotu na Wyspę Mgieł (celem przeprowadzenia pewnego eksperymentu) kryje się coś niepokojącego… I to niepokojąco znajomego...

Lindstein zaskoczyła mnie tą książką jeśli mam być szczery. Postanowiłem ją przeczytać, jednak czyniłem to z myślą i z obawą, czy nie mam oby do czynienia z odgrzewanym na siłę kotletem… I w ramach refleksji po lekturze mogę powiedzieć, że rozwiązania fabularne autorki są sensowne, a całość trzyma się logicznej całości – tak więc mogłem głęboko odetchnąć z ulgą :) …

… Ten głęboki oddech nie był jednak w moim wykonaniu przesadnie długi, a to dlatego, że choćby nie wiem co się czyniło z pozycji twórcy, to czwarta książka kręcąca się wokół tych samych kwestii jednak będzie mieć w sobie pewną wtórność – czy tego chcemy, czy nie… Wyspa Mgieł to przerażające miejsce i lubię dreszczyk emocji towarzyszący każdemu powrotowi do tej historii, jednak moim zdaniem ta opowieść powinna się już zakończyć… Czy tak się stanie wraz z ostatnią stroną „Requiem na Wyspie Mgieł”?? No właśnie… Ciężko to stwierdzić z całą pewnością. To wciąż dobra historia, jednak boję się, aby ciągnięcie jej dalej nie sprawiło, że kontynuacje umniejszą pierwotny zamysł autorki – a ten był pomyślany na trzy odsłony.

Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za egzemplarz recenzencki.

#RequiemNaWyspieMgieł #WyspaMgieł #ViaTerra #BukowyLas #MarietteLindstein

https://cosnapolce.blogspot.com/2020/12/requiem-na-wyspie-mgie-mariette.html

Sekta powraca!

Mariette Lindstein zabiera nas z powrotem na Wyspę Mgieł i jest to powrót dość mocno… zaskakujący. Wydawać mogło się bowiem, że snuta wcześniej opowieść dotycząca sekty ViaTerra zakończyła się nieodwołalnie wraz z tomem trzecim i udarem jej przywódcy, Franza Oswalda. Nic bardziej mylnego niestety – Oswald wylizał się ze swych problemów zdrowotnych i jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    68
  • Posiadam
    14
  • 2021
    4
  • Legimi
    3
  • 2020
    3
  • 2024
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ebook
    2
  • 2023
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Requiem på Dimön


Podobne książki

Przeczytaj także