Przyjemna, lekka lektura. Evie była trochę naiwna, trochę łatwowierna i dawała sobą pomiatać. Miała wspaniałych przyjaciół, mocną współlokatorkę (brakowało mi większej ilości scen z nią) oraz Bena i Anette, którzy byli kochani i od pierwszego momentu ujęli mnie za serce. Niestety brakowało mi większej ilości scen z Benem i większego rozwoju ich znajomości. Poza tym Evie i jej poznawanie mężczyzn jak z filmów... Przecież wszyscy wiedzą, że to się nie mogło udać i że po prostu było głupie. Do tego zawodowe bycie popychadłem i osobą, na którą zwala się całą robotę, toksyczna relacja z pracodawcą, nieszczerze zachowanie wobec przyjaciół... no niestety bardziej polubiłam drugoplanowych bohaterów niż Evie...
Ale sama w sobie lektura bardzo przyjemna, na odprężenie.

Przyjemna, lekka lektura. Evie była trochę naiwna, trochę łatwowierna i dawała sobą pomiatać. Miała wspaniałych przyjaciół, mocną współlokatorkę (brakowało mi większej ilości scen z nią) oraz Bena i Anette, którzy byli kochani i od pierwszego momentu ujęli mnie za serce. Niestety brakowało mi większej ilości scen z Benem i większego rozwoju ich znajomości. Poza tym Evie i...

Niby romans, a miłe zaskoczenie. Historia oklepana (ja z nie jednego filmu, których tytuły są wręcz motywem przewodnim),a jednak ratuje ją postać głównej bohaterki i jej poczucie humoru.
Nie jest ona kolejną kobietą z syndromem śpiącej królewny (taki syndrom nie istnieje, stworzyłam go dla nakreślania myśli),gdzie każdy napotkany mężczyzna jest traktowany jako ten jedyny. Tutaj historia jest spójna, przezabawna i na swój sposób urocza.
Tytuł idealny, by poczytać leżąc pod kocem.

Niby romans, a miłe zaskoczenie. Historia oklepana (ja z nie jednego filmu, których tytuły są wręcz motywem przewodnim),a jednak ratuje ją postać głównej bohaterki i jej poczucie humoru.
Nie jest ona kolejną kobietą z syndromem śpiącej królewny (taki syndrom nie istnieje, stworzyłam go dla nakreślania myśli),gdzie każdy napotkany mężczyzna jest traktowany jako ten...

Bardzo przyjemna i lekka w czytaniu. Czytając książkę chwilami czułam się jakbym oglądała komedie romantyczną poprzez świetne opisy.
Sceny wprowadzają czytelinka w miłosną historie doprawioną nutka śmiechu.

Bardzo przyjemna i lekka w czytaniu. Czytając książkę chwilami czułam się jakbym oglądała komedie romantyczną poprzez świetne opisy.
Sceny wprowadzają czytelinka w miłosną historie doprawioną nutka śmiechu.

Miło przeczytać komedię romantyczną, która poza byciem ROMANTYCZNĄ jest też KOMEDIĄ. Zwykle autorzy skupiają się na romansie i tego komizmu najzwyczajniej w świecie brak.

Książka jest wprawdzie szablonowa, bo mamy tutaj główną bohaterkę rozczarowaną miłością i zagonioną w pracy, TYCH DWÓCH do wyboru, nawalenie w relacjach z przyjaciółmi... A mimo to czytało się ją dobrze. Bardzo mnie ucieszyło, że motyw pisania i samego scenariusza nie został zepchnięty na dalszy plan.

Te dwa rozdziały z powodzią w łazience są moimi ulubionymi, dawno się tak nie uśmiałam! :D

Miło przeczytać komedię romantyczną, która poza byciem ROMANTYCZNĄ jest też KOMEDIĄ. Zwykle autorzy skupiają się na romansie i tego komizmu najzwyczajniej w świecie brak.

Książka jest wprawdzie szablonowa, bo mamy tutaj główną bohaterkę rozczarowaną miłością i zagonioną w pracy, TYCH DWÓCH do wyboru, nawalenie w relacjach z przyjaciółmi... A mimo to czytało się ją dobrze....

Nie było to złe, wręcz przeciwnie - dobrze się bawiłam, ale dopiero od połowy. Początek okrutnie mnie wynudził, aż sięgnęłam po przyspieszenie x2,5.

Nie było to złe, wręcz przeciwnie - dobrze się bawiłam, ale dopiero od połowy. Początek okrutnie mnie wynudził, aż sięgnęłam po przyspieszenie x2,5.

Nie wyjątkowa w swoim gatunku, ale bardzo, bardzo przyjemna.
Idealna na odprężenie i relaks. Na coś lekkiego i nie wymagającego myślenia.
Przewidywalna, ale dalej urocza.
Niewulgarna.
Główna bohaterka da się lubić, a to duży plus przy takich obyczajówkach.

Nie wyjątkowa w swoim gatunku, ale bardzo, bardzo przyjemna.
Idealna na odprężenie i relaks. Na coś lekkiego i nie wymagającego myślenia.
Przewidywalna, ale dalej urocza.
Niewulgarna.
Główna bohaterka da się lubić, a to duży plus przy takich obyczajówkach.

Komedie romantyczne mają to do siebie, że łatwo przewidzieć ich zakończenie. Nie inaczej było w tym wypadku. Mimo to, przyjemna i wciągająca czytajka. Ode mnie plus za motyw pisania scenariusza.

Komedie romantyczne mają to do siebie, że łatwo przewidzieć ich zakończenie. Nie inaczej było w tym wypadku. Mimo to, przyjemna i wciągająca czytajka. Ode mnie plus za motyw pisania scenariusza.

zdecydowanie lepsza niż poprzedni zawód- "Miłość ma smak halloumi". Ciekawy pomysł na fabułę, jego realizacja równie dobra. Oczywiście jest to lekka i przyjemna pozycja, ale bardzo angażująca i przede wszystkim zapewniająca dobrą zabawę. Jako fanka klasycznych komedii romantycznych byłam oczywiście zachwycona tymi nawiązaniami. Sama książka może się spodobać fanom tych komedii z lat 90, ale także fanom "Lepiej niż w filmach", bo mimo wielu różnic, obie pozycje mają podobny vibe. Co prawda główna bohaterka momentami mnie irytowała, ale bardzo możliwe jest że to wina lektorki, a nie samej postaci. Nie zmienia to faktu, że jej kibicowałam i z chęcią wracałam do słuchania książki po różnych przerwach 🎬☕️🎟

zdecydowanie lepsza niż poprzedni zawód- "Miłość ma smak halloumi". Ciekawy pomysł na fabułę, jego realizacja równie dobra. Oczywiście jest to lekka i przyjemna pozycja, ale bardzo angażująca i przede wszystkim zapewniająca dobrą zabawę. Jako fanka klasycznych komedii romantycznych byłam oczywiście zachwycona tymi nawiązaniami. Sama książka może się spodobać fanom tych...

Na początku nie porwała mnie ta książka, ale później było już lepiej.

Dla mnie historia była aż za bardzo przewidywalna od momentu, gdy Evie główna bohaterka oblała dzieciaka sokiem w kawiarni.

Książka to taki średniaczek. Brakowało mi też większego humoru w książce.

Na początku nie porwała mnie ta książka, ale później było już lepiej.

Dla mnie historia była aż za bardzo przewidywalna od momentu, gdy Evie główna bohaterka oblała dzieciaka sokiem w kawiarni.

Książka to taki średniaczek. Brakowało mi też większego humoru w książce.

Kocham, poprostu kocham. Komedia romantyczna z odgrywaniem komedi romantycznych? Brzmi jak idealny pomysł.

Kocham, poprostu kocham. Komedia romantyczna z odgrywaniem komedi romantycznych? Brzmi jak idealny pomysł.