Działo się tutaj działo i czas szybko leciał, wartko i z emocjami. Julia to specyficzna osoba i mnie osobiście bardzo wkurzała. To chyba dobrze skoro wywołała we mnie tak dużo emocji tzn. że autorce się udało wszak książka ma wzbudzać emocje. Julia podczas nieobecności męża podjęła bardzo złą decyzję która potem ciągnęła się za nią przez długie lata. Daniel jej kochający mąż po odkryciu owej tajemnicy postanawia szybko ten problem rozwiązać z Julią. Dużo emocji, polecam.

Działo się tutaj działo i czas szybko leciał, wartko i z emocjami. Julia to specyficzna osoba i mnie osobiście bardzo wkurzała. To chyba dobrze skoro wywołała we mnie tak dużo emocji tzn. że autorce się udało wszak książka ma wzbudzać emocje. Julia podczas nieobecności męża podjęła bardzo złą decyzję która potem ciągnęła się za nią przez długie lata. Daniel jej kochający...

Powieści Ani to totalnie moja bajka - przepiękne, przemyślane, bardzo życiowe i skłaniające do refleksji historie obyczajowe, w których każdy może znaleźć coś dla siebie.

Taki też był debiut Ani, czyli wydane dwa lata temu "Tysiąc kawałków". To historia o miłości, szczęściu, cierpieniu, zawiedzionych nadziejach, popełnianych błędach, leczeniu ran, stawaniu na nogi, radzeniu sobie z traumami. To opowieść o pielęgnowaniu uczuć, o egoizmie, umiejętności stawiania granic (albo jej braku...),o kompromisach, o wstydzie, o budowaniu poczucia własnej wartości. Prawdziwy rollercoaster emocji, wzniesiony nie na spektakularnych scenach, a na tym, co najbliższe - na codzienności, uczuciach, na prawdziwym życiu. Z losów bohaterów można się wiele nauczyć, a lektura naprawdę wzbudza wiele przemyśleń, porusza i pozwala spojrzeć na pewne kwestie z troszkę innego punktu widzenia.

Podążając śladami Julii i Daniela, podążamy ścieżką historii miłosnej, o jakiej marzy w głębi serca wiele osób. Szaleńcze uczucie, zapatrzenie w siebie, motyle w brzuchu i gorące pragnienie, by tak było już na zawsze. Czy jednak "na zawsze" na pewno jest tu pisane?
Konstruując historię swoich bohaterów, autorka uświadamia, że w życiu nic nie jest pewnikiem i nic nie będzie trwać wiecznie bez odpowiedniego zadbania, odpowiednich wartości. Zaglądamy za kulisy związku pozornie idealnego, w którym tylko bystra pani Matylda widzi niepokojące symptomy. Jak cienka jest granica między szczęściem a cierpieniem, między miłością a zawodem? Czasami gra pozorów, zaślepienie, obsesyjne przywiązanie, bierność potrafią stworzyć mieszankę wybuchową...

Co ciekawe, narracja prowadzona jest w taki sposób, że nie dostajemy tu jednoznacznych, stanowczych osądów. Musimy wyrobić je sobie sami.  Szybko okaże się, że to wcale nie jest taka prosta sprawa, gdyż mało co w życiu bywa zero-jedynkowe, szczególnie, gdy w grę wchodzą uczucia. Ciężko też kategorycznie obarczać kogoś winą, bo nieraz sami - choć w dobrej wierze - popełniamy błędy. Nie zawsze też będzie możliwość ich naprawienia. Druga szansa owszem może się trafić, ale już na innych warunkach.

Anna Ziobro potrafi pisać o kwestiach ważnych w bardzo wyważony sposób, zwracając uwagę na różne niuanse. Pełno ich w losach Julii i Daniela. Kreacje tych postaci całkowicie mnie oczarowały - to nie są kolejni, schematyczni, przewidywalni bohaterowie, o których zapomina się po odłożeniu książki. Wręcz przeciwnie - czytelnik mocno przeżywa ich perypetie i  dodatkowo ma wrażenie, że takie Julki i Danielów można spotkać w prawdziwym świecie, a ich problemy nie są wyssane z palca.

Jeśli szukacie książki, która mówi po prostu o życiu, miłości, uczuciach - w niebanalny, ale bardzo wiarygodny sposób, zwracając uwagę na aspekty nieraz niewygodne - chwytajcie po "Tysiąc kawałków".

Powieści Ani to totalnie moja bajka - przepiękne, przemyślane, bardzo życiowe i skłaniające do refleksji historie obyczajowe, w których każdy może znaleźć coś dla siebie.

Taki też był debiut Ani, czyli wydane dwa lata temu "Tysiąc kawałków". To historia o miłości, szczęściu, cierpieniu, zawiedzionych nadziejach, popełnianych błędach, leczeniu ran, stawaniu na nogi,...

Choć okładka może wskazywać na kolejny romans, to w ogóle się tym nie sugerujcie. Zresztą znając już większość książek Anny Ziobro nawet nie brałam tego pod uwagę.

Główną siłą tego debiutu jest głębia emocjonalna. Czytając nie można pozostać obojętnym na losy głównych bohaterów. Momentami czułam się jak uczestnik ich historii, a emocje towarzyszące lekturze były tak intensywne, że trudno mi było oderwać się od książki.

Mamy tu Julię i Daniela, których miłość wybucha na sylwestrowej zabawie w Pradze. To uczucie jest tak silne, że zmusza ich do podejmowania drastycznych decyzji, takich jak relokacja i poświęcenie własnych życiowych planów. Jednak to, co wydaje się być początkiem bajki, szybko przeradza się w historię pełną problemów.

Między wierszami pojawia się bardzo ważne pytanie dotyczące poświęceń w miłości. Czy warto poświęcać swoje własne marzenia i życiowe cele dla drugiej osoby? Autorka doskonale pokazuje, że istnieje różnica między młodzieńczym zauroczeniem a dojrzałą miłością. To nie tylko opowieść o tym, jak łatwo jest manipulować drugą osobą, ale także o potrzebie zachowania równowagi między dążeniem do szczęścia własnego i partnera.

Julia to osoba, którą po głębszej analizie można próbować zrozumieć, pomimo początkowo zimnego i wyrachowanego zachowania. Strach przed samotnością i potrzeba bliskości drugiego człowieka potrafią doprowadzić do błędnych decyzji, a ta książka ukazuje konsekwencje takiego postępowania.
Książka daje mocny przekaz o konieczności zachowania równowagi między naszymi potrzebami a potrzebami naszej drugiej połówki.

Anna Ziobro swoim debiutem udowadnia, że ma talent literacki i potrafi wciągnąć czytelnika w historię, która porusza i zmusza do refleksji. Mam już za sobą drugą część serii z Julią i niebawem też o niej napiszę.

Niezmiennie polecam!

Choć okładka może wskazywać na kolejny romans, to w ogóle się tym nie sugerujcie. Zresztą znając już większość książek Anny Ziobro nawet nie brałam tego pod uwagę.

Główną siłą tego debiutu jest głębia emocjonalna. Czytając nie można pozostać obojętnym na losy głównych bohaterów. Momentami czułam się jak uczestnik ich historii, a emocje towarzyszące lekturze były tak...

Czytając "Okruchy samotności" nie byłam świadoma, iż ta książka jest kontynuacją historii i losów Julii Nowak. Dlatego natychmiast rozpoczęłam poszukiwanie "Tysiąca kawałków", aby dowiedzieć co stało się w życiu Julii, że postanowiła wyjechać do pracy w Niemczech, co skrywa jej przeszłość.

No i już wiem; wielka miłość, wspólne szczęśliwe życie, układane i toczące się niejako pod dyktando Julii, wspaniały, przystojny i szaleńczo oddany mąż Daniel, który dla ukochanej żony gotów był zrobić wszystko. Byli dla siebie jak dwie połówki jabłka, jak elementy przystających do siebie puzzli, jak powietrze, bez którego nie da się żyć.

Ale, jak to w życiu bywa, los poddał to szczęście dość poważnej próbie. Daniel, w ramach realizacji międzynarodowego projektu dla młodzieży, musiał na dwa miesiące wyjechać do Hiszpanii i choć Julia starała się wszelkimi sposobami odwieść go od tego zamiaru, tym razem nie uległ żonie. Julia szalała z tęsknoty, płakała przy każdej rozmowie z mężem, nie dawała sobie rady z samotnością i nieobecnością Daniela. Potrzebowała jego ciała, ciepła, dotyku... I te potrzeby popchnęły ją do zdrady, może nie do końca zamierzonej, z premedytacją, ale zdrady, której konsekwencją była ciąża i rozpad ich związku. Julia okazała się przy tym perfidną, kłamliwą i wyrachowaną kobietą, bo nie dość, że zdradziła męża, to jeszcze właśnie jego zapewniała o ojcostwie i pewnie, gdyby nie pewne zdarzenia, być może osiągnęłaby swój cel. Julia, chcąc za wszelką cenę ratować swoje małżeństwo, a także nie rozumiejąc uczuć Daniela, który poznał prawdę, a przy tym nie dostrzegając w sobie winy, stała się okrutna, brutalna w słowach, zupełnie pozbawiona realnej oceny faktów. Jak potoczyły się losy tych dwojga - odpowiedź znajdziecie w obu częściach powieści.

Książka niewątpliwie ciekawa, blisko życia, zwykłych ludzkich spraw, na które składają się i wielkie uczucia i zdrada, kłamstwa i rozczarowanie, samotność i tęsknota. Samo życie.

Czytając "Okruchy samotności" nie byłam świadoma, iż ta książka jest kontynuacją historii i losów Julii Nowak. Dlatego natychmiast rozpoczęłam poszukiwanie "Tysiąca kawałków", aby dowiedzieć co stało się w życiu Julii, że postanowiła wyjechać do pracy w Niemczech, co skrywa jej przeszłość.

No i już wiem; wielka miłość, wspólne szczęśliwe życie, układane i toczące się...

Bardzo ciekawa książka l. Moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Polecam

Bardzo ciekawa książka l. Moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Polecam

" Tysiąc kawałków" to debiutancka powieść pani Anny Ziobro ,niezwykle dojrzała i emocjonalna. Nie jestem zdziwiona tym faktem, bo Autorka pisze "sercem", a jej historie skłaniają do refleksji i zwracają uwagę na istotne rzeczy w życiu, nie są przesłodzone i mało realne, ale jak najbardziej prawdziwe.

Wydawało się, że związek Julii i Daniela jest z tych "na całe życie". Piękni, młodzi, szaleńczo zakochani walczyli o tę miłość wbrew otoczeniu. Co takiego się zatem wydarzyło, że serce Daniela rozpadło się na tysiąc kawałków, a idealne małżeństwo przestało być idealne?

Daniel od początku wzbudził mój podziw. Spokojny, opanowany, prostolinijny. Dla ukochanej kobiety zrobiłby wszystko, niestety zatracając w tym siebie, swoje potrzeby i pragnienia.

Julia początkowo walczyła o ten związek na przekór niezadowolonym rodzicom, ale później egoistycznie wykorzystywała uległość partnera. Jej miłość była zaborcza, kobieta lubiła błyszczeć w blasku uwielbienia ze strony męża i przeglądać się w jego zachwyconych oczach jak w lustrze. Grała pierwsze skrzypce, zawsze w centrum stawiając siebie i wyobrażenie o idealnym mężczyźnie.
Kiedy Daniel jeden raz postąpił wbrew jej woli, poczuła się zagrożona, ogarnęła ją wściekłość i zaczęła zachowywać się irracjonalnie. Popełniła wówczas błąd, który kosztował wiele... Niestety taka postawa nie wzbudziła mojej sympatii i mimo późniejszych zawirowań nie potrafię jej współczuć.

Z kolei Danielowi kibicowałam z całej mocy, choć czułam irytację, gdy dzień po dniu stawał się ucieleśnieniem wyobrażeń żony. Na szczęście przerwał to toksyczne uzależnienie, dostrzegł zaborczość i chęć dominacji Julii.

Ciężko jest uleczyć potłuczone serce. Daniel odczuwał strach, że ktoś rozbije jego świat po raz kolejny, ale z ufnością zaczął otwierać się na nowe.
Czy ten okaleczony na duszy i ciele mężczyzna ma szansę na szczęśliwą przyszłość? A co z życiem Julii? Ona też miała traumatyczne przeżycia i owładnął nią lęk przed samotnością. Mam nadzieję znaleźć odpowiedzi na te pytania w kontynuacji książki "Okruchy samotności".

Gorąco polecam tę powieść i uczucia namalowane przez Autorkę całą paletą barw.

" Tysiąc kawałków" to debiutancka powieść pani Anny Ziobro ,niezwykle dojrzała i emocjonalna. Nie jestem zdziwiona tym faktem, bo Autorka pisze "sercem", a jej historie skłaniają do refleksji i zwracają uwagę na istotne rzeczy w życiu, nie są przesłodzone i mało realne, ale jak najbardziej prawdziwe.

Wydawało się, że związek Julii i Daniela jest z tych "na całe życie"....

Lektura pełna wzruszeń i jak się okazuje książki Zimnoch stanowią pewnik dobrej obyczajówki.
Szczerze polecam.

Lektura pełna wzruszeń i jak się okazuje książki Zimnoch stanowią pewnik dobrej obyczajówki.
Szczerze polecam.

Nie za bardzo lubię książki, gdzie jest zdarzenie ,w tym przypadku z 2013 r i później cofamy się do 2007 wiedząc,że coś niedobrego się stanie. To jedyny minus,a podsumowując, jak wszystkie książki autorki, czytam je zawsze z ciekawością, są pełne wzruszeń, tu jest miłość, cierpienie . Dobrze,że zakończenie jest takie jak jest :) bo bałam się, że .... POLECAM.

Nie za bardzo lubię książki, gdzie jest zdarzenie ,w tym przypadku z 2013 r i później cofamy się do 2007 wiedząc,że coś niedobrego się stanie. To jedyny minus,a podsumowując, jak wszystkie książki autorki, czytam je zawsze z ciekawością, są pełne wzruszeń, tu jest miłość, cierpienie . Dobrze,że zakończenie jest takie jak jest :) bo bałam się, że .... POLECAM.

"Złamane serce rozpada się na tysiąc kawałków w kompletnej ciszy."
<"Gdybyś teraz mnie zobaczył", Cecelia Ahern>

Julia i Daniel poznają się na sylwestrowej zabawie. Uczucie między nimi wybucha nagle i nie zważa na żadne przeszkody. Chodź ich miejsca zamieszkania znajdują się od siebie w dużej odległości, zakochani decydują się związać ze sobą. A właściwie, to ich serca podejmują za nich tę decyzję, popychając do konkretnych działań zmierzających w kierunku wspólnego życia. Po krótkim okresie trwania związku na odległość, Daniel postanawia zostawić za sobą wszystko i osiąść w Łodzi, byleby tylko być jak najbliżej ukochanej.
Czy związek, w którym jedna z osób poświęca wszystko dla drugiej, ma szansę bytu?

"Obawiam się jednak, że ta piękna kobieta potłucze kiedyś Twoje serce na tysiąc kawałków."

Anna Ziobro w swojej debiutanckiej powieści "Tysiąc kawałków" porusza bardzo ważne zagadnienie. Pisze o miłości dwójki osób, które z potrzeby bliskości reorganizują sobie całe życie.
A właściwie to jedna z nich to robi.
Czy to właściwie? Czy należy za wszelką cenę podporządkować siebie i swoje pragnienia wedle upodobań drugiej osoby? A co w sytuacji, gdy ten ktoś nas zawiedzie, kiedy pojawią się jakieś nieprzewidziane trudności, które zmuszą nas do zweryfikowania własnych uczuć?

"Czasami nawet bała się, że on kocha ją zbyt mocno."

Co to znaczy zbyt mocno? Przecież związek polega właśnie na miłości. Niestety, autorka wskazuje nam różnicę między młodzieńczym zauroczeniem, a dojrzałym, wyważonym uczuciem. Oczywiście, nie ma powodów sądzić, że nastoletnia miłość nie przekształci się w tę drugą, jednak powinniśmy pamiętać o zachowaniu granic. O tym, że to my jesteśmy najważniejsi i jeśli sami nie zatroszczymy się o własne potrzeby, to nikt tego za nas nie zrobi. Naturalnym jest, że związek wymaga kompromisów, jednak trzeba je umieć odróżnić od całkowitego rezygnowania z siebie na rzecz drugiej osoby.

"Kochasz ją bardziej niż samego siebie (...)"

"Tysiąc kawałków" to debiutancka powieść Anny Ziobro i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem warsztatu literackiego autorki. Nie ma tu żadnych nieścisłości czy braku ciągu przyczynowo-skutkowego, za to jest przemyślana fabuła, która zachwyca dojrzałością pisarki. Miałam przyjemność poznać jej pióro już wcześniej, stąd wiedziałam czego się spodziewać i przyznam, że ta lektura spełniła moje oczekiwania. Autorka z podziwu godną pasją opisuje pierwsze lata Julii i Daniela, kiedy to wydaje się, że cały świat leży u ich stóp i nic nie stanie na drodze ich miłości. Jakie to prawdziwe, takie naturalne dla namiętnych początków dwójki zakochanych. Niestety, później przychodzi proza życia i tylko od nas zależy jak będzie ona wyglądać. W powieści Anna Ziobro wyraźnie zaznacza podział na przed i po godziną zero, kiedy to Julia decyduje się na krok, który zaważy na całym jej dalszym życiu.

"Był teraz tysiącem kawałków, z których część leżała nieruchomo, a część dryfowała w powietrzu w poszukiwaniu ucieczki."

"Tysiąc kawałków" to wzruszajaca powieść, w której autorka nie szczędzi nam osobistych przemyśleń i cennych wskazówek. Na przykładzie Julii i Daniela obrazuje nastoletnią namiętność, która niewiele ma wspólnego z prawdziwym uczuciem. Może stanowić jej zalążek, ale wszystko zależy od naszego postępowania. Autorka nakłania nas do stawiania wyraźnych granic własnej tożsamości oraz piętnuje bezmyślne poświęcanie wszystkiego w imię miłości.

Moja ocena 8/10.

"Złamane serce rozpada się na tysiąc kawałków w kompletnej ciszy."
<"Gdybyś teraz mnie zobaczył", Cecelia Ahern>

Julia i Daniel poznają się na sylwestrowej zabawie. Uczucie między nimi wybucha nagle i nie zważa na żadne przeszkody. Chodź ich miejsca zamieszkania znajdują się od siebie w dużej odległości, zakochani decydują się związać ze sobą. A właściwie, to ich serca...

Gdy jakiś czas temu skończyłam czytać "okruchy samotności"nie miałam pojęcia, że jest to kontynuacja " tysiąca kawałków". I to, że zaczęłam przygodę Daniela i Julii od drugiej części absolutnie nie było żadną barierą w zrozumieniu wątku gdyż Ania pisze swoje książki w tak umiejętny sposób, że nawet jak znajdzie się ktoś taki jak ja, zaczynający od złej kolejności- nie pogubi się czytającej treści. Nie odniesie wrażenia , że coś jest niekompletne, że czegoś brakuje...

Ale wracając do tematu. "Tysiąc kawałków" pozwoliło mi spojrzeć na relację Daniela i Julii z innej perspektywy. Zaczęłam bardziej rozumieć jego i jego późniejsze nastawienie do niej. Otworzyłam też szerzej oczy na nią, na jej zachowanie,co pozwoliło mi lepiej zrozumieć jej smutek, jej wewnętrzną pustkę oraz poczucie straty. I niech Was nie zwiedzie okładka. To nie jest jakieś tam romansidło. To powieść obyczajowa, która zostanie w Waszej pamięci na długo.

Gdy jakiś czas temu skończyłam czytać "okruchy samotności"nie miałam pojęcia, że jest to kontynuacja " tysiąca kawałków". I to, że zaczęłam przygodę Daniela i Julii od drugiej części absolutnie nie było żadną barierą w zrozumieniu wątku gdyż Ania pisze swoje książki w tak umiejętny sposób, że nawet jak znajdzie się ktoś taki jak ja, zaczynający od złej kolejności- nie...