Ale to było piękne!

Ale to było piękne!

Jedna dodatkowa gwiazdka za przepiękne ilustracje

Jedna dodatkowa gwiazdka za przepiękne ilustracje

W przerwie od pozycji poświęconych bieżącym problemom społeczno – politycznym sięgnąłem po cukierkową książkę Hélène Delforge i Quentina Grébana, w której pierwsze skrzypce gra miłość w najróżniejszych konfiguracjach. W większości wierszy oraz ilustracji tkwi lekkość, z jaką opowiedziano o uczuciu potężnym, zdolnym wywrócić świat do góry nogami. Część z tekstów trąci banałem, aczkolwiek nie wpływa to na oryginalność całej reszty, która skłania do refleksji nad sobą i pokochaną przez Nas osobą. Hélène Delforge oraz Quentin Gréban dowiedli plastyczności miłości jako tematu książki. Można o niej opowiadać słowem i obrazem bez ryzyka niezrozumienia czegoś przez odbiorców. Mowa w tej książce o uczuciu mężczyzny i kobiety, aczkolwiek nie brakuje wiersza o pokochaniu siebie oraz osoby tej samej płci, choć to tylko drobne akcenty, których mogło być więcej, skoro miłość nikogo nie wyklucza, a z całą pewnością przekracza granice wyznaczone ludzkimi uprzedzeniami. Nie jest to zarzut, co raczej sugestia, aby tworzyć pozycje z większym udziałem osób nieheteronormatywnych. W końcu każdy kogoś kocha i chce być pokochany. Miło było się przenieść w świat autorstwa Hélène Delforge oraz Quentina Gréban, bo sporo w nim kolorów, ciepła i troski, bez czego żadna miłość nie może rozkwitnąć.

W przerwie od pozycji poświęconych bieżącym problemom społeczno – politycznym sięgnąłem po cukierkową książkę Hélène Delforge i Quentina Grébana, w której pierwsze skrzypce gra miłość w najróżniejszych konfiguracjach. W większości wierszy oraz ilustracji tkwi lekkość, z jaką opowiedziano o uczuciu potężnym, zdolnym wywrócić świat do góry nogami. Część z tekstów trąci...

Wartościowa i ciekawa.

Wartościowa i ciekawa.

Kocham całym serduszkiem <3

Ilustracje to złoto.
Teksty to złoto.
Cała ta książka to złoto.

Kocham całym serduszkiem <3

Ilustracje to złoto.
Teksty to złoto.
Cała ta książka to złoto.

"Miłość" to książka pełna wartościowych treści, pięknych przemyśleń i skarbnica chwytających za serce wierszy. Mam nadzieję, że pisząc "wiersze" nie popełniam błędu - jak zwykle nie wiem, kiedy utwór przekracza tę cienką linię między poezją a prozą. Myślę jednak, że przy tej dawce emocji, która emanuje z każdej strony, nazewnictwo jest tu najmniej ważną kwestią.

"Miłość" jest po prostu piękna. Tekst i ilustracje współgrają w tej książce idealnie - w pakiecie jeszcze bardziej oddziałują na czytelnika.

Trudno jest słowami opisać tę książkę, ale wydaje mi się, że wystarczy choć mały rzut oka do środka, by zrozumieć, czemu uważam ją za tak dobrą.

"Miłość" to książka pełna wartościowych treści, pięknych przemyśleń i skarbnica chwytających za serce wierszy. Mam nadzieję, że pisząc "wiersze" nie popełniam błędu - jak zwykle nie wiem, kiedy utwór przekracza tę cienką linię między poezją a prozą. Myślę jednak, że przy tej dawce emocji, która emanuje z każdej strony, nazewnictwo jest tu najmniej ważną kwestią....

Cudne - nie tylko ze względu na słowa, ale również oprawę graficzną.
Urzekła mnie ta ,,miłość".
Była jak słońce.
Grzała mnie swoim ciepłem.
Czułam się kochana.

Cudne - nie tylko ze względu na słowa, ale również oprawę graficzną.
Urzekła mnie ta ,,miłość".
Była jak słońce.
Grzała mnie swoim ciepłem.
Czułam się kochana.

Wartościowa książka!

Wartościowa książka!

Od dawna miałam na nią oko, głównie dlatego, że okładka mnie urzekła. Z lekturą jednak zwlekałam długo ponieważ myślałam, że pod ładną oprawą nic więcej się nie kryje, oraz podejście do tematu miłości będzie równie odkrywcze co w polskich komediach romantycznych.
Teraz trochę żałuję. Mimo że jest to niepozorna i cieniutka książka, została ona wypełniona po brzegi emocjami, przeżyciami i odcieniami tak bardzo zróżnicowanego uczucia jakim jest miłości.
Bardzo mi się spodobało, że autorzy nie ograniczyli się tylko pokazania więzi łączących kobietę i mężczyznę, a poszli krok dalej. Nie spodziewałam się tego i tym bardziej doceniam. Nie tylko jest tu miłość romantyczna czy platoniczna, ale także rodzicielska.
Nie ukrywam, że jest to lektura na kwadrans, góra pół godziny jeśli chcemy popodziwiać ilustrację, ale za to jaka! Ciepłe uczucie w sercu (takie pluszowe, czyli najlepsze) gwarantowane. Polecam gorąco! Czuję, że niektóre teksty zostaną w mojej pamięci na dłużej.

Od dawna miałam na nią oko, głównie dlatego, że okładka mnie urzekła. Z lekturą jednak zwlekałam długo ponieważ myślałam, że pod ładną oprawą nic więcej się nie kryje, oraz podejście do tematu miłości będzie równie odkrywcze co w polskich komediach romantycznych.
Teraz trochę żałuję. Mimo że jest to niepozorna i cieniutka książka, została ona wypełniona po brzegi emocjami,...

Jedna z bardziej wartościowych książek tego roku!

Książka niezwykła, urzekła mnie swoją oprawą graficzną . Bałam się trochę tej książki, bo pisana jest prozą. Jak dobrze, że przemogłam lęk! Może i jest to proza ( a szczerze - nie znam się!),ale czyta się wyśmienicie! Książka jest podzielona na historie. Każda strona to inna historia, czasem pisana w formie listu, ale głównie mini monologu. I tak naprawdę nie zrozumiałam tylko dwóch, albo po prostu mnie nie dotykały. A pozostałe? A pozostałe, o mamo. Nawet wycisnęły ze mnie łzy, wzruszyłam się strasznie i po prostu zakochałam się w tej książce! Historie, jakie dotykają każdego z nas. Pokazują nam, że czasami źle odbieramy niektóre czyny bliskich nam osób, a także, że nie doceniamy ich, nie doceniamy tego, że są. Książka nadal nawet pisząc tę recenzję wciąż wywołuje we mnie silne emocje. A najlepszą recenzją niech będzie mój mąż, który po powrocie do domu po nią sięgnął. A nie dzieje się to często, zwykle stroni bardzo od takiej literatury.

Jedna z bardziej wartościowych książek tego roku!

Książka niezwykła, urzekła mnie swoją oprawą graficzną . Bałam się trochę tej książki, bo pisana jest prozą. Jak dobrze, że przemogłam lęk! Może i jest to proza ( a szczerze - nie znam się!),ale czyta się wyśmienicie! Książka jest podzielona na historie. Każda strona to inna historia, czasem pisana w formie listu, ale...