New X-Men: Z jak Zagłada

Okładka książki New X-Men: Z jak Zagłada Grant Morrison, Frank Quitely
Okładka książki New X-Men: Z jak Zagłada
Grant MorrisonFrank Quitely Wydawnictwo: Mucha Comics Cykl: New X-Men - wyd. zbiorcze (tom 1) komiksy
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
New X-Men - wyd. zbiorcze (tom 1)
Wydawnictwo:
Mucha Comics
Data wydania:
2019-12-20
Data 1. wyd. pol.:
2019-12-20
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365938824
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sędzia Dredd - Kompletne Akta 19 Garth Ennis, Brett Ewins, Carlos Ezquerra, Mark Millar, Grant Morrison, Dermot Power, John Smith, Ron Smith, Greg Staples, John Wagner
Ocena 0,0
Sędzia Dredd -... Garth Ennis, Brett ...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 4. Grant Morrison, Chris Weston
Ocena 6,0
Niewidzialni. ... Grant Morrison, Chr...
Okładka książki Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Alfonso Font, Gardner Fox, Frank Frazetta (ilustrator), Andrzej Graniak, Mikołaj Graniak, Artur Grzenda, Daniel Grzeszkiewicz, Sławomir Kiełbus, Jakub Kijuc, Joe Kubert, Zbigniew Larwa, Mariusz Moroz, Grant Morrison, Darick Robertson, Jacek Skrzydlewski, Gerard Way, Karol Weber, Freddie Williams II, Łukasz Zabdyr
Ocena 6,6
Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Ar...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 3 Michael Lark, Grant Morrison, John Stokes
Ocena 7,5
Niewidzialni. ... Michael Lark, Grant...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Spider-Man. Todd McFarlane Rob Liefeld, Todd McFarlane, Fabian Nicieza
Ocena 7,2
Spider-Man. To... Rob Liefeld, Todd M...
Okładka książki Hellblazer. Garth Ennis 1 Steve Dillon, Garth Ennis, Mike Hoffman, Malcolm Jones III, David Lloyd, Mark McKenna, Mark Pennington, Will Simpson, Tom Sutton, Stan Woch, Tom Ziuko
Ocena 7,5
Hellblazer. Ga... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Hellblazer. Garth Ennis 3 Glyn Dillon, Steve Dillon, Garth Ennis, William Simpson, Peter Snejbjerg
Ocena 7,4
Hellblazer. Ga... Glyn Dillon, Steve ...
Okładka książki Mister Miracle Mitch Gerads, Tom King
Ocena 8,1
Mister Miracle Mitch Gerads, Tom K...
Okładka książki Batman: Przeklęty Brian Azzarello, Lee Bermejo
Ocena 7,0
Batman: Przeklęty Brian Azzarello, Le...
Okładka książki Astonishing X-Men. Tom 1 John Cassaday, Joss Whedon
Ocena 7,7
Astonishing X-... John Cassaday, Joss...
Okładka książki The Spectacular Spider-Man Sal Buscema, J. M. DeMatteis
Ocena 7,9
The Spectacula... Sal Buscema, J. M. ...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
487
295

Na półkach:

Zacznę od minusów. Rysunki są okropne, a postacie wręcz szkaradne! Na to nie da się momentami patrzeć. Quitely jeszcze jako tako daję radę, ale pozostali rysownicy odwalili taką fuszerkę, że hej. Na szczęście fabularnie komiks prezentuje się lepiej. Scenariusz jest ciekawy, akcja dynamiczna, antagonista intrygujący, a relacje między bohaterami są całkiem przyjemne. Nie jest to arcydzieło, ale komiks dostarczył mi sporo frajdy i rozrywki.

Zacznę od minusów. Rysunki są okropne, a postacie wręcz szkaradne! Na to nie da się momentami patrzeć. Quitely jeszcze jako tako daję radę, ale pozostali rysownicy odwalili taką fuszerkę, że hej. Na szczęście fabularnie komiks prezentuje się lepiej. Scenariusz jest ciekawy, akcja dynamiczna, antagonista intrygujący, a relacje między bohaterami są całkiem przyjemne. Nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
246

Na półkach: ,

Z X-Menami znam się bardziej z ekranu telewizora niż ze stron komiksu, gdzie czytałam jedynie pojedyncze zeszyty.
Hm, no i nadal bardziej podobały mi się animacje kreskówek niż to, co przeczytałam. Ale spokojnie, doczytam serię do końca i wtedy zaopiniuję, czy będę sięgać po inne pozycje.

Sam pomysł na fabułę wydaje się być ciekawy, aczkolwiek ciężko po tylu latach wymyślić tu coś nowego i rewolucyjnego. Dodatkowo, rysunki nie przypadły mi do gustu, może jeden zeszyt wpadł mi w oko.

Z X-Menami znam się bardziej z ekranu telewizora niż ze stron komiksu, gdzie czytałam jedynie pojedyncze zeszyty.
Hm, no i nadal bardziej podobały mi się animacje kreskówek niż to, co przeczytałam. Ale spokojnie, doczytam serię do końca i wtedy zaopiniuję, czy będę sięgać po inne pozycje.

Sam pomysł na fabułę wydaje się być ciekawy, aczkolwiek ciężko po tylu latach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
233

Na półkach:

Jestem w szoku, że ten komiks cieszy się taką renomą. Rysunki w tym albumie są fatalne - na Quitely'ego jeszcze można jakoś przymknąć oko (choć mnie w ogóle nie podoba się ten styl) to dwóch pozostałych rysowników to jakaś półamatorszczyzna, która woła o pomstę do nieba. Nie dość że brzydkie jak noc, to brak odpowiednich proporcji postaci, anatomii, fatalne kadrowanie, brak jakiejkolwiek dynamiki. Fabuła też bardzo przeciętna. Na papierze pomysły Morrisona brzmią dobrze, a gdy komiks się ukazał uchodziły za "rewolucyjne" w świecie X-Men, ale wykonanie bardzo kuleje. Absurd goni absurd, dialogi wydumane, wątki które mają potencjał (np. Genosha) są wykorzystane jedynie dla wywołania szoku i praktycznie nic z nich nie wynika. I przy całej niedorzeczności fabuły wszystko podane jest na bardzo poważnie, brak tu jakiegokolwiek humory czy puszczenia oczka do czytelnika.

Jestem w szoku, że ten komiks cieszy się taką renomą. Rysunki w tym albumie są fatalne - na Quitely'ego jeszcze można jakoś przymknąć oko (choć mnie w ogóle nie podoba się ten styl) to dwóch pozostałych rysowników to jakaś półamatorszczyzna, która woła o pomstę do nieba. Nie dość że brzydkie jak noc, to brak odpowiednich proporcji postaci, anatomii, fatalne kadrowanie, brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
196

Na półkach:

Początek lat 00 to dla Marvela chyba najgorszy okres, a w X-Men to w ogóle tragedia - i to we wszystkich tytułach serii. Chyba tak słabych scenarzystów i ilustratorów jak wtedy to nigdy nie mieli. Przez New X-men ledwo daję radę przejść, a nazwisko Morrison działa na mnie jak płachta na byka. Seria pod jego kierownictwem to kicha, marnowanie czasu, kompletnie nie podobają mi się jego pomysły i kierunek, w jakim to wszystko zaczęło zmierzać. Rysunki jakby spod ręki 10-latka są tylko gwoździem do trumny.

Początek lat 00 to dla Marvela chyba najgorszy okres, a w X-Men to w ogóle tragedia - i to we wszystkich tytułach serii. Chyba tak słabych scenarzystów i ilustratorów jak wtedy to nigdy nie mieli. Przez New X-men ledwo daję radę przejść, a nazwisko Morrison działa na mnie jak płachta na byka. Seria pod jego kierownictwem to kicha, marnowanie czasu, kompletnie nie podobają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1266
995

Na półkach: ,

Kiedy na okładce komiksu widnieje nazwisko Morrison, istnieje duża szansa, że dostaniemy coś nietuzinkowego. Niekoniecznie od razu arcydzieło (choć i takie zdarzały się w bibliografii Szkota),ale jedno jest pewne – będziemy świadkami próby ambitnego podejścia do tematu. Chęci nigdy nie można było autorowi odmówić i za to zawsze trzeba go chwalić. Morrison nie chce operować w komiksowych koleinach i próbuje powiedzieć coś nowego nawet o postaciach, wydawałoby się, wyeksploatowanych. „New X-Men” jest właśnie próbą spojrzenia na znaną problematykę w nieco inny sposób.

Nad Instytut Nauk Wyższych Charlesa Xaviera nadciągają czarne chmury. Nie dosyć, że mutanci muszą zmierzyć się z przeciwnikiem, z jakim dotychczas nie mieli do czynienia, to jeszcze zostali obrani za cel przez organizację, której członkowie chcą doskonalić swoje ciała poprzez przeszczepy narządów osób zmutowanych. Rzecz jasna nikt z posiadaczy genu x nie zamierza zostawać dawcą za życia, w związku z czym konflikt między obiema grupami szybko eskaluje, a szkoła staje się areną walki. Co więcej, sam profesor X staje się ofiarą podstępnego ataku, z czego jednak mało kto zdaje sobie sprawę. Napastnik jest bowiem wyjątkowo przebiegły.

Pierwsze, co rzuca się w oczy w przypadku „Z jak zagłada”, to wyjątkowo interesujący antagonista naszych mutantów. Na przestrzeni lat mierzyli się już oni z tyloma zagrożeniami, że trudno je zliczyć, tym razem jednak przeciwnik okazuje się naprawdę godny, a wręcz diaboliczny. Cassandra Nova, bo o niej mowa, jest spowinowacona z Charlesem Xavierem, co już na wstępie czyni ją osobą w pewien sposób związaną z drużyną. Jej intencje od początku są jasne – chce zniszczyć marzenie profesora i nie cofnie się przed niczym, żeby ten cel osiągnąć. Nova jest zdeterminowana, a do zmiany zamierzeń nie skłoni jej żadna perswazja. Morrison nakreślił ją w taki sposób, że mimo całego zła, które wprost z niej emanuje, nie wydaje się wcale przerysowana. Wylewające się z niej emocjonalne zimno jest doskonale odczuwalne. Co więcej, motywacja bohaterki jest zrozumiała, co pozwala po części usprawiedliwić jej poczynania. Taka niejednoznaczność zawsze jest pożądana, rzadko jednak występuje w komiksie superbohaterskim.

Na kartach omawianego albumu Morrison prezentuje kilka niezmiernie ciekawych koncepcji. Jedną z nich jest powstanie tak zwanego „trzeciego gatunku”, czyli ludzi, którzy poprzez przeszczepy części ciała mutantów chcą się do nich nie tylko upodobnić, ale nawet przewyższyć (nota bene, wątek jest mocno utrzymany w stylu „Transmetropolitan”, co dla mnie stanowi zaletę). W tę opowieść zostaje wpleciony charakterystyczny dla właściwie wszystkich serii „X-Men” motyw dyskryminacji, prześladowań i supremacji jednej rasy nad drugą, autor jednak podchodzi do niego na świeżo, unikając przy tym nadmiernej łopatologii – wnioski z lektury ma wyciągnąć sam czytelnik.

Żeby uatrakcyjnić same postaci Dzieci Atomu, scenarzysta wprowadził kilka zmian fabularnych i wizerunkowych. Co do tych drugich – pozbyto się infantylnych strojów, które musieli wcześniej nosić członkowie drużyny. Bohaterowie co prawda wciąż noszą uniformy, ale te są mniej groteskowe niż wcześniej, co zwyczajnie sprawia o wiele lepsze wrażenie. Z kolei co do zmian fabularnych – Morrison zaproponował ideę tak zwanej „mutacji wtórnej”, co dodało opowieści nowych odcieni, a to głównie dlatego, że manewr wprowadził pewną nieprzewidywalność – nie wiadomo kto zyskał jakie zdolności, co ma znaczenie chociażby w scenach konfrontacyjnych. Autor nie zapomniał też o kwestiach bardziej przyziemnych – kolejną sprawą jest bowiem niemały wpływ owych zmian na psychikę niektórych postaci. Każdy wie, jak wygląd może oddziaływać na samopoczucie i poczucie własnej wartości u zwykłych ludzi – nie inaczej jest w przypadku mutantów.

„Z jak zagłada” nie ma jednego, stałego rysownika. Przy albumie pracowało ich kilku. Najbardziej znane nazwisko to chyba Frank Quitely. W momencie wydania tej historii Brytyjczyk nie był jeszcze tak rozpoznawalny, jak obecnie, ale jego styl budził uznanie. Trzeba jednak w tym momencie dodać, że ma on dosyć specyficzną kreskę, która na pierwszy rzut oka może wydawać się pokraczna. Dobrze wypada też Ethan van Sciver. Pracujący dla obu głównych wydawnictw specjalizujących się w superhero Amerykanin tworzy zazwyczaj rysunki miłe dla oka i efektowne. Nie inaczej jest i tym razem. Na przeciwnym biegunie znajduje się za to Igor Kordey, który „popisał się” wyjątkową niechlujnością. Niektóre postaci w jego interpretacji w ogóle nie przypominają siebie i są zwyczajnie szpetne.

Run Granta Morrisona w „New X-Men” jest ze wszech miar warty uwagi. Jakkolwiek nie jest to tytuł, który uznać można za arcydzieło, to i tak pełno w nim interesujących wątków, ciekawych przemyśleń i emocji. Szkot podchodzi do tematyki superhero z szacunkiem (co zresztą udowadnia nie po raz pierwszy),nie traktując nurtu jako okazji do opowiedzenia sztampowej historyjki. Stara się wykrzesać z tematu więcej niż inni twórcy, dzięki czemu efekt końcowy jego pracy jest bardzo satysfakcjonujący. Eksplorując ciekawe tereny fabularne, dostarczył album, który warto mieć na swojej półce.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2020/04/new-x-men-tom-1-z-jak-zagada-recenzja.html
oraz na facebookowym profilu serwisu Szortal (wpis z 05. 02. 2020) - https://www.facebook.com/Szortal/posts/3014509855238388?__tn__=K-R

Kiedy na okładce komiksu widnieje nazwisko Morrison, istnieje duża szansa, że dostaniemy coś nietuzinkowego. Niekoniecznie od razu arcydzieło (choć i takie zdarzały się w bibliografii Szkota),ale jedno jest pewne – będziemy świadkami próby ambitnego podejścia do tematu. Chęci nigdy nie można było autorowi odmówić i za to zawsze trzeba go chwalić. Morrison nie chce operować...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    23
  • Chcę przeczytać
    14
  • Komiksy
    7
  • Komiks
    6
  • Komiksy
    2
  • Komiks
    2
  • X-Men
    1
  • 2021
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki New X-Men: Z jak Zagłada


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...

Przeczytaj także