Super, znów dużo się dzieje i trzyma w napięciu do samego końca ale można było się tego spodziewać, mino ze to juz przed ostatnia cześć
Polecam 🙂

Super, znów dużo się dzieje i trzyma w napięciu do samego końca ale można było się tego spodziewać, mino ze to juz przed ostatnia cześć
Polecam 🙂

Wojna archaniołów, totalna wojna... wszyscy wystąpili przeciw Lijuan. A w zasadzie to ona stanęła przeciw całemu światu. Mnóstwo walki, mnóstwo śmierci, mnóstwo uczuć. Poznajemy bliżej rodziców Niebieskiego Dzwoneczka. Poznajemy Prastarych. No i mój ukochany Legion, spełnił swą rolę i odszedł. Już za nimi tęsknię.
Powieść rewelacyjnie napisana, niezwykle wciągająca, pełna dynamizmu, z ładnymi scenami miłosnymi. Związek Eleny i Raphaela jest dojrzały i pełny, aż marzę o sytuacji, gdy zawita do nich "super-pasożyt":).

Wojna archaniołów, totalna wojna... wszyscy wystąpili przeciw Lijuan. A w zasadzie to ona stanęła przeciw całemu światu. Mnóstwo walki, mnóstwo śmierci, mnóstwo uczuć. Poznajemy bliżej rodziców Niebieskiego Dzwoneczka. Poznajemy Prastarych. No i mój ukochany Legion, spełnił swą rolę i odszedł. Już za nimi tęsknię.
Powieść rewelacyjnie napisana, niezwykle wciągająca, pełna...

Tutaj jestem kompletnie nieobiektywna :D Raphael i Elena trzymają moje serce w garści i przeczytałabym chyba każdą książkę, w której graliby oni pierwsze skrzypce :D Dla mnie wszystko tutaj grało - akcja, moi ulubieni bohaterowie oraz ciekawie przestawiony świat. Z niecierpliwością czekam na kolejną część serii, w której Elena i Raphael będę wiedli prym :)

Tutaj jestem kompletnie nieobiektywna :D Raphael i Elena trzymają moje serce w garści i przeczytałabym chyba każdą książkę, w której graliby oni pierwsze skrzypce :D Dla mnie wszystko tutaj grało - akcja, moi ulubieni bohaterowie oraz ciekawie przestawiony świat. Z niecierpliwością czekam na kolejną część serii, w której Elena i Raphael będę wiedli prym :)

Moj niedosyt po ostatniej części Łowców Gildii zostal w 100% zaspokojony. Choć ostatnia część bardzo mnie zaskoczyla- to jednak nie rozczarowala, natomiast w przypadku Archangel's War wszystkie wątki zostały zamknięte, a nowinek nie brakowalo :) Została porusza historia Niebieskiego Dzwoneczka, myslalam ze moze w tej części to On spotka swoja druga połowę, ale nic z tego. Co najwyżej zostalo wyjaśnione jego pochodzenie i stan w jakim znalala sie szanowana przez wszystkich Hummingbird. Jak wskazuje tytuł konflikt z Lijuan osiągnął swoje apogeum. Relacja Eleny i Raphaela opisana jak zawsze z dobrym smakiem. Nie uważam, ze w tej części zostala ona przeslodzona. Po kolejnej skrajnej sytuacji ( czyt. Elena i Śmierć to chyba dobre kumpelki, a juz na pewno Klopoty to jej drugiw imie ;)),nie dziwila mnie postawa Raphaela, ktora de facto byla głównie przedstawiana pod postacia jego wewnetrznych przemyslen i odczuć, a nie faktycznych umizgow glownej pary. Decydujące starcie, choć dość oczywisty byl ostateczny skutek, to jednak sposob jego osiągnięcia, zaangażowanie stron trzecich i dosłownie ostateczne uderzenie było dla mnie milym zaskoczeniem. Nie można tez pominac w tym wszystkim roli jaka pełnił Legion, brawo Oni.
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
Polecam

Moj niedosyt po ostatniej części Łowców Gildii zostal w 100% zaspokojony. Choć ostatnia część bardzo mnie zaskoczyla- to jednak nie rozczarowala, natomiast w przypadku Archangel's War wszystkie wątki zostały zamknięte, a nowinek nie brakowalo :) Została porusza historia Niebieskiego Dzwoneczka, myslalam ze moze w tej części to On spotka swoja druga połowę, ale nic z tego....

Czytałam tą książkę z negatywnym nastawieniem (wciąż nie przeszła mi niechęć po poprzednim tomie) i po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony na pewno była lepsza od "Archangel's Prophecy" (trudno o gorszą),z drugiej jednak strony była dla mnie przegięciem w drugą stronę - przesłodzona, radosna w tonie "kochajmy się" (i to pomimo dominującej atmosfery totalnej wojny oraz niemożliwej do pokonania Lijuan). Kilka postaci zmieniło swoje zachowanie w sposób dość niewiarygodny, sama Elena zbyt szybko jak dla mnie zyskała zbyt wiele, a wojna, bitwa, która miała "unicestwić ich wszystkich" - wcale nie wydawała się taka straszna. Tak sobie myślę, że do reszty straciłam serce do tej serii.

Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/10/archangels-war-nalini-singh.html

Czytałam tą książkę z negatywnym nastawieniem (wciąż nie przeszła mi niechęć po poprzednim tomie) i po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony na pewno była lepsza od "Archangel's Prophecy" (trudno o gorszą),z drugiej jednak strony była dla mnie przegięciem w drugą stronę - przesłodzona, radosna w tonie "kochajmy się" (i to pomimo dominującej atmosfery totalnej...

Świetna walka!!

Świetna walka!!

Ten tom jest wspaniały!

Ten tom jest wspaniały!