rozwińzwiń

The Perfect Wife

Okładka książki The Perfect Wife JP Delaney
Okładka książki The Perfect Wife
JP Delaney Wydawnictwo: Ballantine Books kryminał, sensacja, thriller
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Ballantine Books
Data wydania:
2019-08-06
Data 1. wydania:
2019-08-06
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780593102831
Tagi:
utrata pamięci nowe technologie
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1525
285

Na półkach: , ,

Dziwna to była książka, a zakończenie - jeszcze dziwniejsze. Mimo to podobała mi się. Fajny pomysł, świetne wykonanie, lubię styl autora. Czytałam z zainteresowaniem, jak to facet stworzył replikę swojej żony. Taka nowoczesna wersja mitu o Pigmalionie.

Dziwna to była książka, a zakończenie - jeszcze dziwniejsze. Mimo to podobała mi się. Fajny pomysł, świetne wykonanie, lubię styl autora. Czytałam z zainteresowaniem, jak to facet stworzył replikę swojej żony. Taka nowoczesna wersja mitu o Pigmalionie.

Pokaż mimo to

avatar
423
156

Na półkach:

Książkę czyta się szybko i dobrze, wciąga, intryguje, trzyma w napięciu. Tylko po przeczytaniu zakończenia pojawia się taki niesmak w ustach, ale jaki to ma sens? Z podanym przez autora zakończeniem cała historia jest kompletnie niepotrzebna.

Książkę czyta się szybko i dobrze, wciąga, intryguje, trzyma w napięciu. Tylko po przeczytaniu zakończenia pojawia się taki niesmak w ustach, ale jaki to ma sens? Z podanym przez autora zakończeniem cała historia jest kompletnie niepotrzebna.

Pokaż mimo to

avatar
697
137

Na półkach:

Zupełnie inna niż te, które czytam zazwyczaj ale ciekawa i intrygująca.

Zupełnie inna niż te, które czytam zazwyczaj ale ciekawa i intrygująca.

Pokaż mimo to

avatar
561
532

Na półkach:

Niecodzienna, zaskakująca. Czytało się średnio szybko, ale w zasadzie przyjemnie. Narracja prowadzona bardzo ciekawie, a zakończenie... W zasadzie trudne do przewidzenia, ale też nie kompletnie oderwane od fabuły.

Niecodzienna, zaskakująca. Czytało się średnio szybko, ale w zasadzie przyjemnie. Narracja prowadzona bardzo ciekawie, a zakończenie... W zasadzie trudne do przewidzenia, ale też nie kompletnie oderwane od fabuły.

Pokaż mimo to

avatar
871
239

Na półkach: ,

Bardzo wciągająca powieść. Porusza problem poszukiwania perfekcyjnej partnerki. Czy prawdziwa kobieta może być idealna czy też doskonałą partnerką może być tylko robot? Skłania do refleksji. Polecam.

Bardzo wciągająca powieść. Porusza problem poszukiwania perfekcyjnej partnerki. Czy prawdziwa kobieta może być idealna czy też doskonałą partnerką może być tylko robot? Skłania do refleksji. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
800
164

Na półkach:

Warto przeczytać, świetny pomysł, wcale nie taki fiction...
Audiobook - słaba lektorka.

Warto przeczytać, świetny pomysł, wcale nie taki fiction...
Audiobook - słaba lektorka.

Pokaż mimo to

avatar
655
279

Na półkach:

Po "Lokatorce" zdążyłam już Delaneya odsądzić od czci i wiary – nadal zresztą uważam, że celowe mylenie ludzi, że sięgają po książkę napisaną przez kobietę JEST dick move – a tu okazuje się, że jak odsuwa na bok bingo każdego Poważnego Kobiecego Problemu, to robi za całkiem niezłe guilty pleasure.

No bo ustalmy sobie już na początek, to nie jest dobra książka. Najlepsze, co mogę o niej powiedzieć to to, że bałam się po opisie, że WIELKIM REVEALEM będzie ujawnienie, że sama Abbie jest androidem, także bardzo mi ulżyło, gdy sprawa została postawiona jasno już w pierwszym rozdziale. Mimo wszystko ciekawsza była perspektywa robota, który wie, że jest robotem – nawet jeśli sam autor w ogóle nie wie, jak działają roboty. Nie potrafię wybrać, która bzdura jest moim absolutnym faworytem, ale o pierwsze miejsce rywalizują wspomnienia odblokowujące się niczym cutscenki w grze pomimo braku podparcia dla komputera w głowie (i zawsze pojawiają się, gdy są istotne dla fabuły!) oraz fakt, że ten DROGOCENNY ROBOT O KONKRETNYM PRZEZNACZENIU nie jest wodoodporny. W świecie, gdzie już nawet wibratory są wodoodporne. Dobrze że przez całą fabułę ani razu nie padał deszcz. Chociaż trzecie miejsce na podium na pewno by zajęła Abbie, która trzeciego dnia nauki programowania zaczyna kodować SZTUCZNĄ INTELIGENCJĘ. Przynajmniej kwestia zdobywania człowieczeństwa jest sporna i niedopowiedziana, co wręcz zakrawa na cud u Delaneya, autora z natury swej dalekiego od subtelności. Zgaduję, że on po prostu również nie jest pewien, czy sztuczna inteligencja jest zdolna stworzyć własne uczucia, czy po prostu Abbie do końca odtwarzała wgraną naturę swojego pierwowzoru.

Nie będę kłamać, wtręty na temat feminizmu w stylu Delaneya nadal są obecne, i nadal uderzenie czytelnika cegłą miałoby więcej finezji, ale jednak jest ich siłą rzeczy mniej, nie wypływają ze stricte kobiecego POV, a więc nie udają pozycji KOBIETY, no i jednak jest nieco więcej pokazania od drugiej strony, tj. mężczyzn będących problemem. Jak pisałam, nadal uważam że świadome nabieranie ludzi dla lepszego marketingu to słabe zagranie, acz zgaduję, że autor sam w sobie jest raczej porządnym gościem, co widać choćby po tym, jak porusza temat neuroróżnorodności w swoich książkach. Po prostu brak mu wyczucia.

O fabule wyjątkowo nie chcę się rozpisywać, bo całkiem przyjemnie się ją śledziło. Podobał mi się zwłaszcza zabieg z narratorem w drugiej osobie, gdy odkrywamy powód tego dziwnego sposobu narracji na sam koniec – co byłoby fajnym plot twistem, gdyby nie było tak głupie. Niby rozumiem, jaki był ostateczny plan, ale za wiele sensu to w nim znaleźć nie można. No i ta niespójność w narracji: nie wiem, czy to wina tłumaczenia (ale nie sądzę, skoro już przy Lokatorce polska tłumaczka poszła czytelnikom na rękę, rezygnując z udziwnień stylistycznych autora),w każdym razie – ostatnie trzy-cztery rozdziały strasznie się rozpadają. Nagle ten nieomylny narrator widzi coś zupełnie innego niż się dzieje, zbiorowy narrator nie do końca określonego pochodzenia z rozdziałów-przerywników nagle kontaktuje się z bohaterami... Słowem: chaos, który brzmi, jakby autor jak najszybciej chciał skończyć książkę.

Spoko głupotka, w sam raz na nudne popołudnie.

Po "Lokatorce" zdążyłam już Delaneya odsądzić od czci i wiary – nadal zresztą uważam, że celowe mylenie ludzi, że sięgają po książkę napisaną przez kobietę JEST dick move – a tu okazuje się, że jak odsuwa na bok bingo każdego Poważnego Kobiecego Problemu, to robi za całkiem niezłe guilty pleasure.

No bo ustalmy sobie już na początek, to nie jest dobra książka. Najlepsze,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
450

Na półkach:

„Perfekcyjna żona” wciągnęła mnie już od pierwszych stron, przypominając mi swoją fabułą znakomity film „Ex Machina”.
J. P. Delaney zachwycił mnie kilka lat temu „Lokatorką” i tak jak w tamtej książce, tak i tu postawił na oparcie historii na napięciu psychologicznym i głębokim opisie stanów emocjonalnych głównej bohaterki, która wplątana została w zagadkową, mroczną intrygę.
Z uwagą śledziłam tok fabuły, coraz ciekawsza, jaki będzie jej finał, próbując spekulować i zgadywać, jak potoczą się losy postaci. Parę razy udało mi się domyślić, jakie będą kolejne wątki, natomiast zakończenie trochę mnie rozczarowało – wprawdzie w ogóle się takiego nie spodziewałam, ale uważam, że zabrakło w nim konkretniejszej argumentacji, która je by je uwiarygadniała i klarownie wyjaśniała przez jego pryzmat dotychczasową historię.
Mimo to książkę czytało mi się naprawdę wspaniale – logiczna historia, inteligentny język, skupienie na portrecie psychologicznym, nieoczywisty narrator, oraz sama interesująca tematyka: rozwój technologii, kwestia istoty człowieczeństwa i moralności, żałoba, problematyka autyzmu.
Uważam, że to naprawdę dobry dramat science-fiction, i każdy, komu także podobała się „Ex Machina”, na pewno będzie powieścią zachwycony.
Polecam!

„Perfekcyjna żona” wciągnęła mnie już od pierwszych stron, przypominając mi swoją fabułą znakomity film „Ex Machina”.
J. P. Delaney zachwycił mnie kilka lat temu „Lokatorką” i tak jak w tamtej książce, tak i tu postawił na oparcie historii na napięciu psychologicznym i głębokim opisie stanów emocjonalnych głównej bohaterki, która wplątana została w zagadkową, mroczną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
12

Na półkach:

Bardzo wciągająca oryginalny pomysł choć czasami nie dokonca rozumiałam kto jest narratorem

Bardzo wciągająca oryginalny pomysł choć czasami nie dokonca rozumiałam kto jest narratorem

Pokaż mimo to

avatar
1666
1666

Na półkach: ,

Przyszłość. Robotyka rozkwita. Tylko rozwój Sztucznej Inteligencji ją wyprzedza. Konstruuje się coraz lepsze roboty humanoidalne takie jak zautomatyzowani sprzedawcy chociażby. W końcu powstaje Abbie. Cud nauki i techniki. Największe, do tej pory, osiągnięcie technologiczne. Cenny prototyp. Kopia żony. Perfekcyjnej żony, założyciela nowoczesnej firmy w Dolinie Krzemowej, Tima Scotta. I tak czytamy książkę bardziej science fiction niż thriller, co stanowi miłą odmianę. Poza tym futurystyczna nowoczesność w tej książce nie poraża. Ona tkwi jedynie w tym, że główną bohaterką jest kobieta-robot. Zresztą robot ludzki do szpiku kości. W sensie do ostatniej śrubki. Szczęście rodzinne pary Abie/Tim, doznało uszczerbku po raz pierwszy, gdy ujawnił się autyzm ich syna a drugi raz, gdy Abbie zniknęła a o jej zaginięcie obwiniono Tima, jej męża. Co prawda sąd go uniewinnił, ale kobieta przepadła. Ten genialny informatyk skonstruował kopię żony. Po co? Dlaczego? Co nim powodowało? Co na to świat zewnętrzny? Jak zachowują się wobec żony-robota bliscy i znajomi? A syn tej pary, autystyczny Danny? Dzieje się. Z zainteresowaniem śledzi się reakcje ludzi na kobietę robota. Do tego dochodzi wymiar sprawiedliwości, który traktuje ją jak przedmiot…. Interesujące jest jak to będzie w przyszłości. W książce nawet cyberpsycholog się wypowiada. Teoretycznie mamy to przerobione. 😁 Fabuła książki raczej pełźnie niechętnie niż biegnie czy chociażby płynie, ale postaci są na tyle dobrze skonstruowane a ich rozmowy na tyle ciekawe, że ten brak ruchu powietrza obserwujemy tylko katem oka. Polecam.

Przyszłość. Robotyka rozkwita. Tylko rozwój Sztucznej Inteligencji ją wyprzedza. Konstruuje się coraz lepsze roboty humanoidalne takie jak zautomatyzowani sprzedawcy chociażby. W końcu powstaje Abbie. Cud nauki i techniki. Największe, do tej pory, osiągnięcie technologiczne. Cenny prototyp. Kopia żony. Perfekcyjnej żony, założyciela nowoczesnej firmy w Dolinie Krzemowej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 557
  • Chcę przeczytać
    1 146
  • Posiadam
    257
  • 2019
    56
  • 2020
    46
  • 2020
    41
  • 2021
    36
  • Teraz czytam
    24
  • 2022
    18
  • Przeczytane 2019
    14

Cytaty

Więcej
JP Delaney Perfekcyjna żona Zobacz więcej
JP Delaney Perfekcyjna żona Zobacz więcej
JP Delaney Perfekcyjna żona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także