Die Reise unserer Gene. Eine Geschichte über uns und unsere Vorfahren

Okładka książki Die Reise unserer Gene. Eine Geschichte über uns und unsere Vorfahren Johannes Krause, Thomas Trappe
Okładka książki Die Reise unserer Gene. Eine Geschichte über uns und unsere Vorfahren
Johannes KrauseThomas Trappe Wydawnictwo: Propyläen nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Wydawnictwo:
Propyläen
Data wydania:
2019-02-22
Data 1. wydania:
2019-02-22
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
niemiecki
ISBN:
3549100027
Tagi:
Genetyka
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Homo sapiens i jego geny Johannes Krause, Thomas Trappe
Ocena 7,1
Homo sapiens i... Johannes Krause, Th...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
330
240

Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Do części rozdziałów o dżumie, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Była interesująca, przekazywała biologiczne fakty. Jednak im dalej, tym bardziej miałam wrażenie, że autor musiał dociągnąć do pewnej ilości stron. Brakło mi konkretów, zdania były rozwleczone i nie niosły za sobą treści. Podobnie ostatnie rozdziały, które sprowadzają problemy migracyjne do konserwatywnych poglądów. Jak dla mnie wątek niepotrzebnie poruszony, bo ani nie został wystarczająco omowiony, ani w obecnej formie nie dotykał problemu genetyki, a na to liczyłam gdy sięgałam po tę książkę.

Mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Do części rozdziałów o dżumie, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Była interesująca, przekazywała biologiczne fakty. Jednak im dalej, tym bardziej miałam wrażenie, że autor musiał dociągnąć do pewnej ilości stron. Brakło mi konkretów, zdania były rozwleczone i nie niosły za sobą treści. Podobnie ostatnie rozdziały, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1428
1039

Na półkach:

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2022/03/homo-sapines-i-jego-geny-johannes.html

Lubię sięgać po książki popularnonaukowe, które przekazują ciekawe treści. Jeszcze bardziej lubię, kiedy książka zaskakuje mnie na każdym kroku kolejną informacją. Kiedy sięgałam po „Homo Sapiens i jego geny” wiedziałam, że będzie to bardzo ciekawa lektura. Nie myliłam się.

Archeolodzy do dziś znajdują pozostałości, głęboko pod ziemią, które kiedyś zostawili nasi przodkowie. Poza rzeczami codziennego użytki i innymi przyrządami, znajdują też kości. Kości, które po wnikliwym badaniu mogą powiedzieć nam bardzo dużo o ludziach, który żyli na naszej planecie przed nami.
Johannes Krause i Thomas Trappe postanowili pójść krok dalej i swoje spostrzeżenia, a także wnioski zapisali na kartach książki „Homo sapiens i jego geny”.
Mogłoby się wydawać, że droga od australopiteka do homo sapiens jest drogą prostą i łatwą do pokonania. Nic bardziej mylnego. Dzięki coraz bardziej zaawansowanym metodom nauki, archeolodzy odkrywają coraz większe odchyły w naszej linii życia. Ścieżka człowieka pierwotnego do obecnej postaci posiada bardzo wiele korzeni, które odchodzą z głównego toru.
W „Homo Sapiens i jego geny” możemy się dowiedzieć, jak wyglądały wędrówki ludów, dlaczego natura utrudnia dorosłym picie dużej ilości mleka i, jak przedstawia się prawda z dżumą.
A to tylko niektóre z tematów, jakie autorzy poruszają w swojej książce.

Johannes Krause i Thomas Trappe pokazali, że można napisać książkę, która wciągnie, a jednocześnie nauczy nowych rzeczy, bez naukowego języka. Krause będący specjalistą w dziedzinie archeogenetyki i Trappe, jako dziennikarz naukowy połączyli swoje umiejętności i wiedzę w całość, a „Homo Sapiens i jego geny” okazała się być strzałem w dziesiątkę.
Muszę przyznać, że czytanie tej lektury było dla mnie niezwykle pasjonujące i od pierwszych stron czułam się nie tylko wciągnięta, ale też bardzo zaciekawiona.
Z każdym kolejnym podrozdziałem i rozdziałem, wnikałam w tę pozycję coraz bardziej i pod koniec czułam, że dowiedziałam się czegoś nowego, co zostanie w mojej głowie na dłużej.

„Homo Sapiens i jego geny” to fenomenalna lektura dla osób, które chcą poznać informacje o migracjach oraz naszych przodkach. Książkę czyta się bardzo przystępnie i lekko, nie ma uczucia przytłoczenia przez natłok informacji. Te zaś, zostały podane w taki sposób, że byle laik połapie się o co chodzi i dlaczego tak się zadziało. Muszę przyznać, że choć spodziewałam się naprawdę dobrej lektury, nie sądziłam, że będzie ona aż tak dobra. „Homo Sapiens i jego geny” polecam fanom ciekawostek, jak i osobom, które chcą odpocząć od książek fabularnych.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2022/03/homo-sapines-i-jego-geny-johannes.html

Lubię sięgać po książki popularnonaukowe, które przekazują ciekawe treści. Jeszcze bardziej lubię, kiedy książka zaskakuje mnie na każdym kroku kolejną informacją. Kiedy sięgałam po „Homo Sapiens i jego geny” wiedziałam, że będzie to bardzo ciekawa lektura. Nie myliłam się....

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
51

Na półkach:

Ciekawa pozycja, choć czytałam ją dość długo. Sam styl jest przystępny, co dla mnie było istotne, jako że temat migracji ludzi pierwotnych był dla mnie nowy, a i o początkach ewolucji mam dość mgliste pojęcie. Mapy na początku każdego rozdziału też ułatwiają śledzenie wywodu.
Ze względu na moje zainteresowanie szczególnie ciekawe okazały się rozdziały poświęcone językowi oraz rozprzestrzenianiu się chorób (wiecie, jak pchły roznoszą dżumę? Ha, to dopiero jest ciekawe!). Mąż zaczynał się ze mnie śmiać, kiedy kolejny raz przychodziłam z "Słuchaj, a przeczytałam, że..." :) Główna refleksja po lekturze sprowadza się do tego, że moi (i nas wszystkich) przodkowie byli niesamowici. Nie dali się zabić bakteriom i wirusom, wędrowali, zdobywali nowe umiejętności, dostosowywali się do otaczającego świata. To nie byle jaka sztuka. Aż by się chciało wiedzieć, co człowiek dokładnie ma w genach :)
Jednocześnie wiem, że to głos wołającego na pustyni, ale do wszystkich krytyków tłumaczki, którzy zarzucają jej złe wykonywanie swojej pracy i narzucanie światopoglądu poprzez stosowanie feminatywów - proszę Państwa, te feminatywy były w oryginale. Oryginał jest niemiecki, w niemieckim funkcjonują żeńskie nazw zawodów. Osławione "artystytki" to naprawdę "geschickte Künstlerinnen oder Künstler". Autor tak napisał, tłumaczka przełożyła. W czym problem? Chyba w tym, że szanownym krytykom nie chciało się zajrzeć do oryginału. Albo nie mają kompetencji językowych, żeby oryginał zweryfikować, co daje im oczywiście kompetencje, żeby krytykować tłumacza.
I tak, debata ideologiczna wokół tej książki jest zaskakująco dużo, biorąc pod uwagę jej zupełnie niekontrowersyjną treść. Przynajmniej w moim odczuciu. Generalnie polecam zainteresowanym tematem.

Ciekawa pozycja, choć czytałam ją dość długo. Sam styl jest przystępny, co dla mnie było istotne, jako że temat migracji ludzi pierwotnych był dla mnie nowy, a i o początkach ewolucji mam dość mgliste pojęcie. Mapy na początku każdego rozdziału też ułatwiają śledzenie wywodu.
Ze względu na moje zainteresowanie szczególnie ciekawe okazały się rozdziały poświęcone językowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach: ,

Czy mówi wam coś pojęcie archeogenetyka? Łatwo jest rozszyfrować etymologię słowa, ale o samej dziedzinie wiedziałam dotąd niewiele. Dlatego z ciekawością sięgnęłam po popularnonaukową książkę Johannesa Krausego i Thomasa Trappe pt. "Homo sapiens i jego geny. Opowieść o nas i naszych przodkach" od Wydawnictwo Bez Fikcji

Archeogenetyka to bardzo fascynująca dziedzina nauki, wykorzystująca osiągnięcia techniki i znajomości ludzkiego genomu do badań nad przeszłością ludzkości. Okazuje się, że badania DNA zachowanego w szczątkach "praludzi" potrafią powiedzieć nam wiele o rozwoju człowieka jako gatunku i migracji praludów. Bo wszystko to na zawsze zapisane zostało w naszej genetycznej matrycy.

Jest to książka popularnonaukowa, co oznacza, że popularyzując archeogenetykę, nie stroni od pojęć i terminów naukowych, jednak autorzy dbają o to, by wszystkie one zostały jak najlepiej i możliwie obrazowo wyjaśnione. To sprawia, że język książki nie stanowi bariery dla odbiorcy niezbyt nawet obeznanego w temacie. Opierając się na konkretnych przykładach, autorzy urealniają swój wywód, przechodzą od teorii do prezentacji praktycznego wykorzystania. Do tego całość uatrakcyjnia materiał ilustracyjny oraz rozpoczynające każdy z rozdziałów mapy pozwalające zobaczyć, czego archeogenetycy dowiedzieli się o historii ludzkości.

Książka łączy w sobie wiedzę z dziedziny genetyki, archeologii i antropologii i stanowi doskonałe źródło informacji dla laika interesującego się historią ludzkości, a nawet praludzkości, a także tego, co te informacje wnoszą do wiedzy o człowieku współczesnym.


To wartościowa publikacja, dająca nam, laikom, łatwy dostęp do wiedzy. Wprowadza czytelnika w świat dziedziny mało jeszcze obecnej w powszechnej świadomości, pokazując, jak wiele ma do zaoferowania. Myślę, że wielbiciele publikacji popularnonaukowych nie będą zawiedzeni, a wygłodniali poszerzania horyzontów mają do dyspozycji zebraną bogatą bibliografię. Wystarczy z niej zaczerpnąć.

Czy mówi wam coś pojęcie archeogenetyka? Łatwo jest rozszyfrować etymologię słowa, ale o samej dziedzinie wiedziałam dotąd niewiele. Dlatego z ciekawością sięgnęłam po popularnonaukową książkę Johannesa Krausego i Thomasa Trappe pt. "Homo sapiens i jego geny. Opowieść o nas i naszych przodkach" od Wydawnictwo Bez Fikcji

Archeogenetyka to bardzo fascynująca dziedzina nauki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
356
25

Na półkach:

Jako książka wprowadzająca w meandry archeogenetyki - świetna i przystępna publikacja. Rzeczowe podsumowanie ostatnich badań, odkryć i tego co już zostało w naszej wiedzy o prehistorii obalone. Polecam każdemu jako pierwszą lekturę w tej materii, potem można poznać nieco obszerniejszą i bogatszą w detale publikację Davida Reicha.

Pewnym problemem jest praca tłumacza (tłumaczki),która gdzie tylko może wciska feminatywy nawet jeżeli autor nie zamierzał ich tam umieścić. Stąd dowiadujemy się, że "prehistoryczne artystki starały się o partnerów seksualnych" podczas gdy w najlepszym wypadku nie mamy żadnych dowodów na to, że kobiety były 10000 lat temu stroną aktywnie starającą się o atencję mężczyzn. Tłumacz ma tłumaczyć a nie forsować swoje poglądy.

Jako książka wprowadzająca w meandry archeogenetyki - świetna i przystępna publikacja. Rzeczowe podsumowanie ostatnich badań, odkryć i tego co już zostało w naszej wiedzy o prehistorii obalone. Polecam każdemu jako pierwszą lekturę w tej materii, potem można poznać nieco obszerniejszą i bogatszą w detale publikację Davida Reicha.

Pewnym problemem jest praca tłumacza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
144

Na półkach:

Dzień dobry 😁

Czy interesujecie się biologią, genetyką, lub po prostu książkami popularnonaukowymi o właśnie takiej tematyce 🤔? Może czytaliście opisywany tytuł? Podzielcie się tytułami, lub wrażeniami 😆 w komentarzach ⤵


,, Ciężka praca, która naznaczyła ich życie, nie miała żadnej alternatywy. Gdy raz zaczęli produkować większe ilości pokarmów, dzięki którym mogli zapewnić byt większej ilości dzieci, znaleźli się w kieracie, z którego ludzkości nie udało się wyrwać do dziś. Świadczą o tym biblioteki pełne poradników dla zestresowanych pracowników. ''

🐒🐒 Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwobezfikcji 🐒🐒
Obecnie, w zasadzie już na lekcjach biologii, czy nawet historii od najmłodszych lat, uczymy się pewnej małej ilości wiedzy z zakresu prehistorii, pochodzenia człowieka i życia przodków. Powszechnie znanym faktem jest, że gatunkowi człowieka myślącego - Homo Sapiens ze względu na wiele cech najbliżej jest do szympansa 🐒🐒. Wiedza dla profesjonalistów, z zakresu badań nad rozwojem archeologii, medycyny, czy genealogii wciąż się rozwija, a na przestrzeni ostatnich dziesiątek lat wręcz galopuje jak szalona i wcale nie ma zamiaru się zatrzymywać. Badania nad pochodzeniem człowieka i jego historią pozwalają nam przygotować się chociażby na kolejne nadchodzące pandemie. Jednak mimo to dla przeciętnego taka wiedza człowieka nie jest dostępna w takim zakresie, jak byśmy sobie tego życzyli.

Natomiast Johannes Krause w swojej książce odpowiada nam na wiele ciekawych pytań z zakresu pochodzenia człowieka. Wraz z nim wyruszamy w podróż aż do prehistorii, by poznać pochodzenie człowieka od podszewki. Kim byli Denisowianie? Z jakich rejonów pochodził człowiek? Czy nasi czworonożni pupile - psy 🐶 byli z nami od zawsze ? Co jedli pierwsi ludzie i dlaczego prawdopodobnie byli zdrowsi od nas ? W jaki sposób się rozmnażali i co nimi kierowało w czasie tego procesu? Dlaczego niektórzy ludzie mają niebieskie oczy ? Odpowiedzi m.in na te pytania znajdziecie w tej oto niewielkiej książce. Uważam, że jest ciekawie napisana, mimo obecności wielu szczegółów, które łatwo zapomnieć. Nie mniej jednak warto przez nią przebrnąć, jeśli chcemy poszerzyć wiedzę. Moja ocena, to 7️⃣/🔟

Dzień dobry 😁

Czy interesujecie się biologią, genetyką, lub po prostu książkami popularnonaukowymi o właśnie takiej tematyce 🤔? Może czytaliście opisywany tytuł? Podzielcie się tytułami, lub wrażeniami 😆 w komentarzach ⤵


,, Ciężka praca, która naznaczyła ich życie, nie miała żadnej alternatywy. Gdy raz zaczęli produkować większe ilości pokarmów, dzięki którym mogli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
406

Na półkach: ,

Książka o tym, z jakich genów zbudowane jest ludzkie DNA. Dużo tu informacji z dziedziny biologii i chemii, to oczywiste, ale także z obszaru historii, archeologii, etnografii. Autor opisuje korzyści jakie odnosimy z rozwoju nowej dziedziny nauki - archeogenetyki - przede wszystkim odczytujemy historię ludzkości z kości naszych przodków. W książce znajdziemy opisy dróg, jakimi dostał się na teren Europy neandertalczyk i człowiek rozumny oraz przedstawiciele jeszcze kilku odnóg rodziny człowiekowatych. Johannes Krause przedstawia nam także teorie na temat początków i rozwoju patogenów m.in. dżumy, tyfusu i gruźlicy, nie pozostawiając nam złudzeń, że co kilka lat będziemy się zmagać z falami epidemii różnych chorób.
Poszerzyłam swoją wiedzę na temat tego, kiedy i kto dotarł do Europy z Afryki, jaką kulturę ze sobą przyniósł i jak żył. Dowiedziałam się, że Europejczycy są bliżej genetycznie spokrewnieni z Afrykanami niż oni między sobą. W świetle osiągnięć archeogenetyki wszelkie teorie rasistowskie, antysemickie i wszelkie inne dzielące ludzi ze względu na kolor skóry, płeć czy miejsce zamieszkania - nie mają racji bytu.
Książka jest napisana dosyć hermetycznym językiem, dużo tu liczb i dat, jako laik czytałam ją etapami. Tekst jest trochę nierówny stylistycznie.
Interesuję się historią i socjologią oraz dziedzinami pokrewnymi, dlatego oceniam całość jako ciekawą lekturę na temat początków ludzkości.

Książka o tym, z jakich genów zbudowane jest ludzkie DNA. Dużo tu informacji z dziedziny biologii i chemii, to oczywiste, ale także z obszaru historii, archeologii, etnografii. Autor opisuje korzyści jakie odnosimy z rozwoju nowej dziedziny nauki - archeogenetyki - przede wszystkim odczytujemy historię ludzkości z kości naszych przodków. W książce znajdziemy opisy dróg,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
62

Na półkach: ,

EDIT: W sprawie dzielnych obrończyń pani tłumaczki. Odpowiem najpierw tak: "AHA czyli to wina autora". Wyszczególnianie artystek jako starających się o partnera jest konkretną hipotezą, ma ciężar naukowy i nie powinno mieć miejsca albo powinno być zabezpieczone okolicznikiem "być może", bo autor tego NIE WIE.
Reszta przewinień tłumaczki pozostaje bez zmian.
Do komentującej, która śmie twierdzić, że nie szukałam oryginalnej wersji w języku niemieckim - owszem, szukałam, nie znalazłam. Uważam, że jesteś bezczelna pisząc, że "się nie chciało". Mamy inne rzeczy do robienia, wszyscy.

Proszę z siebie nie robić "głosu wołającego na puszczy", bo to trąci mesjanizmem i jest po prostu śmieszne. Z tego, co widzę nawet błędy interpunkcyjne w populistycznej publikacji, będą bronione przez oczytane kobiety jak Ojczyzna.
Proszę nie robić idiotów z tych ludzi, którzy w jakikolwiek sposób dyskutują z autorem. O głupocie świadczy raczej bezkrytyczny poklask, nawet dla błędów (j.w.).
Proszę też zauważyć, że ta książka NIE jest neutralna światopoglądowo.
Od pierwszej strony autor wyznaje, do której strony politycznej mu bliżej. Pomimo deklaracji neutralności, nie omieszkał wyrazić "żartobliwej" opinii na temat konkretnego polityka. Wreszcie, w każdym, w każdym! rozdziale autor nawiązuje do żyjących chyba tylko w jego głowie rasistów, radykałów i nacjonalistów, którym przypisuje poglądy pasujące do jego własnych żarcików.
To jest neutralne? To jest naukowe? To jest nauka przeplatana kitem.
Odnoszę wrażenie, że osoby, które widzą tu neutralność, muszą być z wydawnictwa. Nic innego tego nie tłumaczy.
#EDIT

Po przeczytaniu:

Ogółem dużo fajnych ciekawostek z historii człowieka w Europie. Tylko ten autor.
Autor ewidentnie jest stronniczy, lewicowy i zaślepiony swoją ideą, czego w ogóle nie ukrywa.
Przytaczane przez niego historie, przedmiot jego badań, to historia tego jak jedna grupa ludzi zostaje zupełnie wyparta z Europy przez nadchodzącą skądś indziej grupę ludzi o innych cechach fizycznych i innych zwyczajach. Oczywiście nie można mówić, że to była "inna rasa". Jedna z pra-cywilizacji europejskich zniknęła niemal całkowicie - nie ma po niej nawet śladu w genomie w danym okresie (ok 100 lat, jak dobrze pamiętam). Krause sam rozpisuje się o tym, że mogło to mieć ścisły związek z pojawieniem się obcej grupy ludzi. Great Replacement Theory w najlepszym wydaniu.
Już za chwilę autor stwierdza, że "replacement theory" to rasistowskie bajki mające nas zrazić do imigrantów. Imigrantów nie należy się obawiać. On w ogóle nie rozumie sceptycyzmu środowisk europejskich wobec masowej migracji z Afryki. A to, że jakaś tam kultura dzięki takim imigrantom zniknęła całkowicie z ziemi europejskiej - oj tam, oj tam, przecież to normalne. Książka z popularnonaukowej staje się populizmem samego autora. O wiele lepiej czyta się po prostu fakty bez domieszki opinii pana Krause na temat pana Trumpa. W nosie mam jednego i drugiego.
Wymiana rasowa już ma miejsce we Francji i w Niemczech. Nie wiem, jak Wy, ja wolę kulturę polską niż kulturę somalijską. Z jakiejś przyczyny, to oni przyjeżdżają do nas, a nie my do nich.

Inna sprawa, że:
PANI MAGDALENA KACZMAREK JEST ZŁYM TŁUMACZEM.

Zaznaczam meritum, zanim przewiniesz moją opinię. Jeśli dalej masz ochotę czytać tę opinię, już uzasadniam.

W książce nie zabrakło "naukowczyń", "artystek", "Czytelniczek" i umieszczania rodzaju żeńskiego w kolejności przed rodzajem męskim. Zabrakło za to korekty, gramatyki i zdrowego rozsądku. Tłumaczka (masz, kobieto, ten feminatyw, ciesz się nim) zadbała o zaznaczenie w momentach nic nie znaczących dla książki, roli kobiet. Nie zadbała o przełożenie "który zresztą być może nie zawsze przebiegał bez znamion przemocy" na bardziej polską i krótszą konstrukcję. Przetłumaczyła zdanie zaczynające się od "Najwyraźniej więc" po akapicie, z którego nie wynika nic, co następuje w tym zdaniu (str. 44) - i nie zauważyła tego. Może nie zrozumiała, bo nie było słowa o feminatywach?
Tłumaczka nie wstawiła przecinków tam, gdzie "być może nie zawsze były zbędne". Za to używała więcej niż dwóch przyimków w jednym miejscu, jak "w do 93%" (str. 46). Itd. Nie będę wymieniać wszystkich błędów, bo to praca korektora, zrobiona na odwal się.
Samo tłumaczenie sprawia, że tekst jest trudny w odbiorze, chociaż wydaje się sensowny.

Czy jednak tłumaczka nie dodaje do książki czegoś od siebie? /A jednak to wina autora, także kolejny minus dla naukowców /
Wspomniane "artystki" występują w zdaniu o sztuce praludzi. W zdaniu tym stwierdza się, że rękodzieło mogło sprzyjać szukaniu partnera seksualnego. I tutaj padają słowa "artystki i artyści", którzy tworzeniem rzeźb mają szukać partnerów. Tylko że taki zabieg niesie ze sobą wiele treści:
- Czy w kulturach praludzi kobiety starały się o mężczyzn, na odwrót czy na równi?
- Czy w kulturach łowieckich kobiety zajmowały się sztuką na równi z mężczyznami?
- Czy kobiety również tworzyły figurki Wenus, czy robili to głównie mężczyźni?
- Jakiej płci byli artyści, którzy stworzyli rzeźby Wenus, rzeźbę człowieka-lwa i flet z ptasiej kości?


To są wszystko pytania, na które nie znamy ostatecznej odpowiedzi. Co więcej autor nie wchodzi w podobną dyskusję! Przez całą książkę, o ile nie rozważa kwestii płciowych, używa słowa "człowiek" w rodzaju męskim oraz "ludzie". Nie "mężczyźni i kobiety".
Po prostu szczerzę wątpię, by sam archeolog ujął kwestię pierwszych dzieł sztuki w historii w tak szczegółowy i nieprzemyślany sposób. Jeśli popełniła to tłumaczka, to nie dość, że dodała do książki coś od siebie, co jest NIEDOPUSZCZALNE, to nacechowała treść swoimi poglądami na strukturę języka i historię.

Jeżeli jednak to sam autor używa takich słów, należałoby to zaznaczyć. W języku polskim rodzaj męskosoosobowy liczby mnogiej ujmuje zarówno osoby płci żeńskiej, jak i męskiej, jest bardziej ogólnikowy, mniej zobowiązujący dla treści. Wyróżnianie z tej ogólnikowej zbiorowości osobników płci żeńskiej zwykle oznacza wyszczególnienie czegoś istotnego. Redakcja zwyczajnie lekceważy swoje Czytelniczki i Czytelników. Książka popularnonaukowa staje się bardziej popularna niż naukowa.

Wyczuwam też niepokojącą bigoterię i hipokryzję. Pomimo iż zaznaczono obecność kobiet w każdej możliwej zbiorowości damsko-męskiej, niefrasobliwie pisze się o tym, że GENY DETERMINUJĄ PŁEĆ. Do tego, wymienia się tylko płeć męska i żeńską i obu przypisuje stereotypowe role. Nieładnie, Redakcjo, bardzo nieładnie.

Daję 2 gwiazdki, pomimo iż sama treść książki jest całkiem ciekawa. Robię tak, bo ktoś tę książkę czytał przed wydaniem. Ktoś to składał. Ktoś poprawiał. Ktoś przepuścił te głupie błędy na raptem 250 stronach. Ktoś uznał, że "Czytelniczki i Czytelnicy" to niezbędny zabieg w języku, w którym "Czytelnicy" ujmuje czytelników każdej płci i jest krótsze, prostsze w odbiorze. Wymienianie członków zbiorowości, do której się zwracamy, nie jest sensem zdania, a do tego utrudnia odbiór.

Daję 2 gwiazdki również z innego powodu. Nagromadzenie tutaj komentarzy kobiet, które tą książką "poszerzają swoje horyzonty" nasuwa podejrzenia, że albo wydawca prowadzi nieuczciwą promocję, albo pozycja wydawnicza jest skierowana do mało oczytanych kobiet o wąskich horyzontach. Prawie mi was szkoda.

EDIT: W sprawie dzielnych obrończyń pani tłumaczki. Odpowiem najpierw tak: "AHA czyli to wina autora". Wyszczególnianie artystek jako starających się o partnera jest konkretną hipotezą, ma ciężar naukowy i nie powinno mieć miejsca albo powinno być zabezpieczone okolicznikiem "być może", bo autor tego NIE WIE.
Reszta przewinień tłumaczki pozostaje bez zmian.
Do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
417

Na półkach:

Jesteście ciekawi jak zmienił się człowiek na przestrzeni tysięcy lat? Od zawsze byłam ciekawa jak żyli pierwsi ludzi na ziemi. Jak zdobywali jedzenie, budowali swoje domostwa, jak radzili sobie z chorobami. Książką, z której można dowiedzieć się wszystkiego jest „Homo sapiens i jego geny”. Autor przedstawia kolejne fakty w bardzo przystępny sposób. Wielu naukowców ma tendencje do przedstawiania informacji w trudny w odbiorze, naukowy sposób z wieloma „tajemniczymi” zagadnieniami.

Tę książkę czyta się sprawnie i wcale nie jest taka ciężka w treści jak mi się wydawało. Przedstawiono w niej wiele ciekawych faktów o pochodzeniu człowieka i proces w jaki rasa ludzka opanowała cały świat.

Dodatkową ciekawostką jest pokazanie jak we współczesnym świecie pozyskuje się informacje o naszych przodkach, na przykład za pomocą DNA.

Jesteście ciekawi jak zmienił się człowiek na przestrzeni tysięcy lat? Od zawsze byłam ciekawa jak żyli pierwsi ludzi na ziemi. Jak zdobywali jedzenie, budowali swoje domostwa, jak radzili sobie z chorobami. Książką, z której można dowiedzieć się wszystkiego jest „Homo sapiens i jego geny”. Autor przedstawia kolejne fakty w bardzo przystępny sposób. Wielu naukowców ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
131

Na półkach:

Jeśli macie ochotę na poszerzenie swoich horyzontów i zdobycie wiedzy na temat naszego pochodzenia to nie możecie przejść obojętnie obok książki „Homo Sapiens i jego geny” autorstwa uznanego naukowca z dziedziny archeogenetyki - Johannesa Krause oraz dziennikarza Thomasa Trappe. To doskonały przykład książki z dziedziny literatury popularnonaukowej która wcale nie musi być nudna.

Na łamach tej niewielkiej objętościowo, bogatej w ilustracje i mapy książki znalazło się wiele ciekawych informacji na temat ewolucji człowieka oraz genetycznej historii Europy. Już na samym wstępie chociażby autorzy informują czytelnika, że ludzie o „czysto” europejskich korzeniach nie istnieją, i co ciekawe prawdopodobnie nigdy nie istnieli. Nasi przodkowie mieli ciemny kolor skóry, a my wszyscy mamy tak naprawdę pochodzenie migracyjne, którego historia zapisana jest w naszych genach. Sama migracja zaś nie jest pojęciem nowym, ponieważ jej początki sięgają epoki lodowcowej.

Bardzo dobrze czyta się tę książkę. Dzięki dziennikarskiemu kunsztowi Thomasa Trappe książka jest łatwa w odbiorze dla zwykłego czytelnika. Pomimo tego, że dotyczy skomplikowanej gałęzi nauki jaką jest genetyka. Tutaj zaś w przystępny i obrazowy sposób autorzy ciekawie piszą o przeszłości naszego gatunku, o tym co zdradzają o nas nasze geny.

Polecam wszystkim, którzy są ciekawi świata oraz swoich korzeni.

Jeśli macie ochotę na poszerzenie swoich horyzontów i zdobycie wiedzy na temat naszego pochodzenia to nie możecie przejść obojętnie obok książki „Homo Sapiens i jego geny” autorstwa uznanego naukowca z dziedziny archeogenetyki - Johannesa Krause oraz dziennikarza Thomasa Trappe. To doskonały przykład książki z dziedziny literatury popularnonaukowej która wcale nie musi być...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    200
  • Przeczytane
    75
  • Posiadam
    20
  • 2021
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2022
    3
  • Popularnonaukowe
    3
  • Legimi
    2
  • Do kupienia
    2
  • Nauka 📚
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Die Reise unserer Gene. Eine Geschichte über uns und unsere Vorfahren


Podobne książki

Przeczytaj także